Dom:Slytherin Ranga: Pracownik Ministerstwa Punktów: 1246 Ostrzeżeń: 0 Postów: 286 Data rejestracji: 28.12.11 Medale: Brak
Moje ulubione to:
To, co się wydarzyło w podziemiach jest ścisłą tajemnicą, więc, oczywiście, wie o tym cała szkoła. Przypuszczam, że to twoi przyjaciele, panowie Fred i George Weasleyowie są odpowiedzialni za próbę przysłania ci tutaj sedesu.
"HP i Kamień filozoficzny"
- Piertotum... och, na miłość boską, Filch, nie teraz...
Stary woźny pojawił się właśnie, kuśtykając i krzycząc:
- Uczniowie nie są w łóżkach! Uczniowie są na korytarzach!
- I mają tam być, ty cholerny kretynie! A teraz idź i zrób coś pożytecznego! Znajdź mi Irytka!
- I-Irytka? - wyjąkał Filch, jakby po raz pierwszy usłyszał to imię.
- Tak, Irytka, głupcze, Irytka! Co, nie uskarżałeś się na niego przez ćwierć stulecia? Idź i sprowadź go tutaj natychmiast!
Filch najwyraźniej uznał, że profesor McGonagall pomieszało się w głowie, ale oddalił się przygarbiony, mrucząc coś pod nosem.
"HP i Insygnia Śmierci"
- Weź... to... Weź... to.
Coś z niego wyciekało i nie była to tylko krew. Z jego ust, uszu i oczu wydobywało się coś srebrzystoniebieskiego, coś, co nie było ani gazem, ani cieczą... a Harry wiedział, co to jest, ale nie miał pojęcia co zrobić...
Hermiona wcisnęła mu do trzęsącej się reki wyczarowana przez siebie buteleczkę. Przeniósł różdżką srebrzysta substancję do butelki. Kiedy była pełna, uchwyt Snape'a zelżał, a on sam wyglądał, jakby już całkowicie się wykrwawił. - Spójrz... na... mnie... - wyszeptał.
Zielone oczy odnalazły czarne oczy, ale po chwili coś w tych czarnych oczach zanikło, stały się nieruchome, puste i martwe. Reka trzymająca szatę Harry'ego opadła z głuchym stukiem na podłogę i Snape się już więcej nie poruszył.
"HP i Insygnia Śmierci"
Snape milczał przez chwilę, patrząc na niego, a potem wychrypiał:
- Więc ukryj ich gdzieś. Ukryj ją... Ich wszystkich. W jakimś... bezpiecznym miejscu. Błagam.
- A co mi dasz w zamian, Severusie?
- W zamian? - Snape wytrzeszczył oczy na Dumbledore'a, a Harry spodziewał się, że zaprotestuje, ale po długiej chwili powiedział:
- Wszystko
"HP i Insygnia Śmierci"
Otworzył oczy. Snape patrzył na niego z przerażeniem.
- Chroniłeś go, utrzymywałeś tak długo przy życiu tylko po to, by umarł we właściwym momencie?
-To cię tak szokuje, Severusie? A ilu ludzi umarło na twoich oczach?
- Ostatnio tylko ci, których nie byłem w stanie ocalić- odparł Snape, wstając. - Wykorzystałeś mnie.
- To znaczy? -
-Szpiegowałem dla ciebie, kłamałem dla ciebie, narażałem dla ciebie życie, a wszystko to robiłem, by zapewnić bezpieczeństwo synowi Lily. A teraz mówisz mi, że hodowałeś go jak prosiaka na rzeź.
-To bardzo wzruszające, Severusie - powiedział z powagą Dumbledore. - A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca?
-Jego losem? - wykrzyknął Snape.- Eecto patronum!. Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łania. Wylądowała na podłodze, przebiegła przez pokój i wyskoczyła przez okno. Dumbledore patrzył, aż jej srebrna poświata zniknęła w ciemności, a potem odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez. - Przez te wszystkie lata?...
- Zawsze.
"HP i Insygnia Śmierci"
Przy tym podkreślonym zawsze się wzruszam .
__________________
Od cnoty Gryfonów, Kretynizmu Puchonów, i wiedzy o własnej wszechwiedzy Krukonów STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!
Dom:Slytherin Ranga: Redaktor Proroka Punktów: 1013 Ostrzeżeń: 2 Postów: 406 Data rejestracji: 18.03.12 Medale: Brak
te dwa w moim podpisie
__________________
OD CNOTY GRYFONÓW KRETYNIZMU PUCHONÓW I WIEDZY O WŁASNEJ WSZECHWIEDZY KRUKONÓW STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!
(...) Nie oczekuję od was, że naprawdę docenicie piękno kipiącego kotła i unoszącej się z niego roziskrzonej pary, delikatną moc płynów, które pełzną poprzez żyły człowieka, aby oczarować umysł i usidlić zmysły... Mogę was nauczyć, jak uwięzić w butelce sławę, uwarzyć chwałę, a nawet powstrzymać śmierć,(...). - Severus Tobias Snape
Umysł nie jest książką, którą można otworzyć i przeczytać w wolnym czasie.- Severus Tobias Snape
Dom:Gryffindor Ranga: Niewymowny Punktów: 1648 Ostrzeżeń: 2 Postów: 292 Data rejestracji: 05.01.11 Medale: Brak
Jest wiele takich. Najbardziej lubię te w moim podpisie, ale uwielbiam też też inne, których po prostu tam nie ma.
__________________
UROCZYŚCIE PRZYSIĘGAM, ŻE KNUJĘ COŚ NIEDOBREGO!
Wiedz, że coś się dzieje drogi Gościu.
HarryPotter3107 - ;D
Loa_Riddle - ;D
Ale że co? ;>
______________________________
"-Spójrz... na... mnie- wyszeptał. Zielone oczy odnalazły czarne oczy, ale po chwili coś w tych czarnych oczach zanikło,stały się nieruchome,puste i martwe. Ręka trzymająca szatę Harry'ego opadła z głuchym stukiem na podłogę i Snape już się więcej nie poruszył."
"-To bardzo wzruszające, Severusie - powiedział z powagą Dumbeldore. - A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca?
- Jego losem? - wykrzyknął Snape. - Eecto patronum!
Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łania. Wylądowała na podłodze, przebiegła przez pokój i wyskoczyła przez okno. Dumbledore patrzył, aż jej srebrna poświata zniknęła w ciemności, a potem odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez.
-Przez te wszystkie lata?...
-Zawsze."
''Mogę was nauczyć, jak uwięzić w butelce sławę, uwarzyć chwale, a nawet powstrzymać śmierć... Jeśli tylko nie jesteście bandą bałwanów, jakich zwykle muszę nauczać."
"- Czy pamiętasz, jak mówiłem, że ćwiczymy zaklęcia NIEWERBALNE, Potter?
- Tak.
- Tak, proszę pana.
- Nie ma potrzeby zwracania się do mnie per pan, panie profesorze. "
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 37745 Ostrzeżeń: 2 Postów: 1,722 Data rejestracji: 02.08.11 Medale:
Severus Snape
*Umysł nie jest książką, którą można otworzyć i przeczytać w wolnym czasie.
Albus Dumbledore
*Bo nie warto zapadać w marzenia i zapominać o życiu.
*Prawda to cudowna i straszliwa rzecz, więc trzeba się z nią obchodzić ostrożnie.
*To nie nasze zdolności pokazują, kim naprawdę jesteśmy. To wybory, jakich dokonujemy...
__________________
[...] Za bardzo mi na tobie zależało. Bardziej mi zależało na twoim szczęściu niż na tym, byś poznał prawdę, bardziej na twoim spokoju niż na moim planie, bardziej na twoim życiu niż na życiu innych osób, które mogły je stracić, gdyby cały plan zawiódł. Innymi słowy, zachowałem się tak, jak się tego spodziewał Voldemort po nas, głupcach, którzy kochamy. [...] Co mnie mogło wówczas obchodzić, że w jakiejś mglistej przyszłości zginie nieokreślona liczba bezimiennych, pozbawionych twarzy ludzi i stworzeń, skoro ty byłeś żywy i szczęśliwy tu i teraz? [...]
Dom:Ravenclaw Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie Punktów: 2652 Ostrzeżeń: 2 Postów: 582 Data rejestracji: 10.06.11 Medale: Brak
Moje ulubione to oczywiście:
1. "-To bardzo wzruszające, Severusie - powiedział z powagą Dumbeldore. - A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca?
- Jego losem? - wykrzyknął Snape. - Eecto patronum!
Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łania. Wylądowała na podłodze, przebiegła przez pokój i wyskoczyła przez okno. Dumbledore patrzył, aż jej srebrna poświata zniknęła w ciemności, a potem odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez.
-Przez te wszystkie lata?...
-Zawsze."
2. "Snape milczał przez chwilę, patrząc na niego, a potem wychrypiał:
- Więc ukryj ich gdzieś. Ukryj ją... Ich wszystkich. W jakimś... bezpiecznym miejscu. Błagam.
- A co mi dasz w zamian, Severusie?
- W zamian? - Snape wytrzeszczył oczy na Dumbledore'a, a Harry spodziewał się, że zaprotestuje, ale po długiej chwili powiedział:
- Wszystko."
No i mam jeszcze kilka bardzo lubianych:
1. "Kto ci podbił oko, Granger? Chcę mu posłać kwiaty."
2. " Kiedy ja się będę żenił - powiedział Fred, pociągając za kołnierz swojej szaty - nie będzie żadnych takich bzdur. Możecie się ubrać w co chcecie, a ja spetryfikuję mamę na czas wesela."
3. " - Twoi synowie polecieli tym samochodem do domu Harry'ego i z powrotem! - wrzasnęła pani Weasley. - Co masz na ten temat do powiedzenia, no?
- Naprawdę? I co, wszystko działało? To z-znaczy - dodał szybko, widząc iskry sypiące się z oczu pani Weasley - t-to bardzo brzydko, chłopcy...naprawdę bardzo nieładnie..."
4. "Ja nie szukam żadnych kłopotów. To kłopoty zwykle znajdują mnie."
5. "-Ej! Jest wojna!" (Ron i Hermiona całują się).
6. "Stary woźny pojawił się właśnie, kuśtykając i krzycząc:
- Uczniowie nie są w łóżkach! Uczniowie są na korytarzach!
- I mają tam być, ty cholerny kretynie! "
7. "- Nie wierzę! Nie wierzę! Och, Ron, to cudownie! Prefekt! Jak każdy w tej rodzinie!
- A ja i Fred to co, jesteśmy tylko sąsiadami?"
8. " - Granger, odejmuję Gryffindorowi pięć punktów za chamskie wyrażanie się o naszej nowej dyrektor... Macmillan też pięć bo mi się sprzeciwiasz... Potter pięć bo cię nie lubię... Weasley, koszulka ci wyłazi za to też pięć punktów... "
9. "...i masz o wiele za długie włosy, Ronaldzie, przez chwilę pomyliłam cię z Ginevrą. Na brodę Merlina, co ten Ksenofilius Lovegood ma na sobie? Wygląda jak omlet. A ten to kto? - warknęła na widok Harry'ego. - Ee... to nasz kuzyn Barny, ciociu Muriel. - Jeszcze jeden Weasley? Mnożycie się jak gnomy".
10. ''Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony''
Jest tego jeszcze więcej, ale bym was tym zanudziła
Dom:Gryffindor Ranga: Charłak Punktów: 5 Ostrzeżeń: 0 Postów: 1 Data rejestracji: 26.06.12 Medale: Brak
"-Czy to prawda, że podniosłeś głos na profesor Umbridge?
- Tak.
- I że zarzucałeś jej kłamstwo?
- Tak.
- I powiedziałeś jej, że Ten Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać powrócił?
- Tak.
Profesor MnGonagall usiadła za biurkiem i spojrzała na niego srogo. Potem powiedziała:
- Weź sobie ciasteczko, Potter. "
Dom:Gryffindor Ranga: Trzecioroczniak Punktów: 148 Ostrzeżeń: 0 Postów: 57 Data rejestracji: 26.06.12 Medale: Brak
r12; Profesor Umbridge przegoniło nasze stado centaurów r12; rzekł Dumbledore. r12; Wydaje mi się, Horacy, że ty byś nie wlazł do Zakazanego Lasu i nie nazwał centaurów rstadem plugawych mieszańcówr1;, co?
r12; Tak je nazwała? Idiotka. Nigdy jej nie lubiłem.
Wrócił Dumbledore i Slughorn podskoczył, jakby zapomniał, kto gości w jego domu.
r12; Och, to ty, Albusie? Nie było cię długo. Jakieś problemy z żołądkiem?
r12; Nie, tylko trochę sobie poczytałem mugolskie pisma r12; odrzekł Dumbledore. r12; Uwielbiam wzory do robótek na drutach.
Dom:Gryffindor Ranga: Właściciel Pamiętnika Punktów: 103 Ostrzeżeń: 0 Postów: 47 Data rejestracji: 26.06.12 Medale: Brak
"-Czy to prawda, że podniosłeś głos na profesor Umbridge?
- Tak.
- I że zarzucałeś jej kłamstwo?
- Tak.
- I powiedziałeś jej, że Ten Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać powrócił?
- Tak.
Profesor MnGonagall usiadła za biurkiem i spojrzała na niego srogo. Potem powiedziała:
- Weź sobie ciasteczko, Potter. "
To, co się wydarzyło w podziemiach jest ścisłą tajemnicą, więc, oczywiście, wie o tym cała szkoła
-Och, jesteś prefektem Percy ?- zdziwił się jeden z bliźniaków. - Dlaczego nam nie powiedziałeś ? Nie mieliśmy pojęcia. - Daj spokój, przecież pamiętam, że coś o tym wspomniał- powiedział drugi bliźniak. -Raz... -Albo dwa... - Chwilę temu... - Przez całe lato... :-D
-Nie płacz Ginny, wyślemy Ci sedes z Hogwartu.
-Mamo, przecież nie mogę całować profesora! -Przecież, dobrze go znasz...-Tutaj tak, ale w szkole jest profesorem Longbottomem. Nie mogę wejść na lekcję zielarstwa i powiedzieć, że chcę go ucałować...
I wiele, wiele innych
__________________
''Dowie się, dlaczego umarłem, i mam nadzieję, że zrozumie. Próbowałem zbudować świat, w którym byłby szczęśliwy. '' - R. Lupin
''Nie żałuj umarłych, Harry! Żałuj ludzi żywych, którzy nie wiedzą, co to miłość.'' -A. Dumbledore
"Są różne rodzaje męstwa. Trzeba być bardzo dzielnym, by stawić czoła wrogom, ale tyle samo męstwa wymaga wierność przyjaciołom."
Dom:Gryffindor Ranga: Mugol Punktów: 4 Ostrzeżeń: 2 Postów: 1,044 Data rejestracji: 03.09.10 Medale: Brak
"Poczuł w piersiach falę gorącej nienawiści, która wyparła strach. Po raz pierwszy w życiu zapragnął mieć znowu różdżkę w ręku nie po to, by się bronić, ale po to, żeby zaatakować... żeby zabić."
Harry Potter o wściekłości do Blacka. Więzień Azkabanu, strona 354.
Dom:Slytherin Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 338 Ostrzeżeń: 0 Postów: 78 Data rejestracji: 12.07.12 Medale: Brak
"-Jesteście tutaj, żeby się nauczyć subtelnej, a jednocześnie ścisłej sztuki przyrządzania eliksirów (...) Nie ma tutaj głupiego wymachiwania różdżkami, więc być może wielu z was uważa, że to w ogóle nie jest magia. Nie oczekuję od was, że naprawdę docenicie piękno kipiącego kotła i unoszącej się z niego roziskrzonej pary, delikatną moc płynów, które pełzną poprzez człowieka, aby oczarować umysł i usiedlić zmysły... Mogę was nauczyć jak uwięzić
w butelce sławę, uwarzyć chwałę, a nawet powstrzymać śmierć, jeśli tylko nie jesteście bandą bałwanów, jakich zwykle musze nauczać."
Snape - HP i Kamień Filozoficzny
"Ale to, co powiedział Harry, jest najważniejsze, gdy chcemy je od siebie odróżnić! (...) Kiedy w ciemnej alejce stajemy twarzą w twarz z czymś takim, chcemy przede wszystkim zobaczyć, czy to coś jest materialne, a nie pytamy: "Przepraszam, czy jesteś może odciskiem duszy, która opuściła ciało?"
Ron, HP i Książę Półkrwi
- Może jest, a może go nie ma, ale pozostaje faktem, że potrafi poruszać się szybciej niż Severus Snape, gdy mu się zagrozi szamponem, więc nie liczcie na to, że zabawi gdzieś dłużej, gdy wy planujecie coś ryzykownego.
Fred, HP i Insygnia Śmierci
- Z takim mózgiem to mógłbyś być śmierciożercą. Czy nie udowodniłem przed chwilą, że moim patronusem jest koza?
Aberfoth do Rona, HP i Insygnia Śmierci
AIN EINGARP ACRESO GEWTEL AZ RAWTĄ WTE IN MAJ IBDO
Zwierciadło - HP i Kamień Filozoficzny
Dom:Gryffindor Ranga: Skrzat domowy Punktów: 17 Ostrzeżeń: 0 Postów: 9 Data rejestracji: 15.07.12 Medale: Brak
Otworzył oczy. Snape patrzył na niego z przerażeniem.
- Chroniłeś go, utrzymywałeś tak długo przy życiu tylko po to, by umarł we właściwym momencie?
-To cię tak szokuje, Severusie? A ilu ludzi umarło na twoich oczach?
- Ostatnio tylko ci, których nie byłem w stanie ocalić- odparł Snape, wstając. - Wykorzystałeś mnie.
- To znaczy? -
-Szpiegowałem dla ciebie, kłamałem dla ciebie, narażałem dla ciebie życie, a wszystko to robiłem, by zapewnić bezpieczeństwo synowi Lily. A teraz mówisz mi, że hodowałeś go jak prosiaka na rzeź.
-To bardzo wzruszające, Severusie - powiedział z powagą Dumbledore. - A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca?
-Jego losem? - wykrzyknął Snape.- Eecto patronum!. Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łania. Wylądowała na podłodze, przebiegła przez pokój i wyskoczyła przez okno. Dumbledore patrzył, aż jej srebrna poświata zniknęła w ciemności, a potem odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez.
- Przez te wszystkie lata?...
- Zawsze.
Dom:Gryffindor Ranga: Gracz Quidditcha Gryffindoru Punktów: 120 Ostrzeżeń: 1 Postów: 55 Data rejestracji: 01.09.13 Medale: Brak
Mam ich dużo, ale te lubię najbardziej :
''- Nie możecie tego zrobić bez mojej zgody, no i musielibyście mieć kilka moich włosów.
- No i w tym miejscu nasz plan się wali, to fakt - powiedział George - bo przecież nie zdobędziemy paru twoich włosów bez twojej zgody.
- No jasne, jest nas tylko trzynaścioro na jednego faceta, któremu na dodatek nie wolno użyć czarów, nie mamy szans - dodał Fred.''
''- Ach, moi kochani! Kto z was pierwszy podniósł się z krzesła? Kto?
- Nie wiem - wybąknął Ron, patrząc ze strachem na Harry'ego.
- Nie sądzę, by to miało jakieś znaczenie - oświadczyła chłodno profesor McGonagall - chyba że za drzwiami czeka jakiś szaleniec z siekierą, żeby zamordować pierwszą osobę, która wyjdzie z Wielkiej Sali. ''
''-Potter - wyszeptała profesor McGonagall, łapiąc się za serce - Potter...ty tutaj? Co? Jak? - Z trudem się opanowała - Potter to było głupie!
-Splunął na panią
-Potter, ja... to było bardzo rycerskie z twojej strony''
Dom:Ravenclaw Ranga: Kierowca Błędnego Rycerza Punktów: 912 Ostrzeżeń: 0 Postów: 215 Data rejestracji: 03.06.13 Medale: Brak
"Wszyscy wiedzą, że Moody uważa poranek za stracony, jeśli przed obiadem nie wykryje sześciu spisków na swoje życie"
"-Czy to prawda, że podniosłeś głos na profesor Umbridge
- Tak
-I że zarzuciłeś jej kłamstwo
- Tak
- I powiedziałeś jej, że ten, którego imienia nie wolno wymawiać wrócił
- Tak
(...)
- Weź sobie ciasteczko Potter
__________________
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.