· Czarna różdżka- pojedynek Dumbledora i Grindelwalda |
~Prawdziwy_Gryfon
|
Dodany dnia 22-07-2010 17:55
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Trzecioroczniak
Punktów: 151
Ostrzeżeń: 0
Postów: 59
Data rejestracji: 22.07.10
Medale:
Brak
|
Czyli powodem przegranej Grindelwalda było to,że nie zabił poprzedniego właściciela różdżki oraz ,że Dumbledore był potężniejszym czarodziejem P_G
__________________
Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
I od Wiedzy-O-Własnej -Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE !
|
|
|
|
~Hermionaaa
|
Dodany dnia 18-08-2010 20:47
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Skrzat domowy
Punktów: 20
Ostrzeżeń: 0
Postów: 11
Data rejestracji: 18.08.10
Medale:
Brak
|
Ja troche odejde od tematu ale czy moze widzieliscie ten filmik na YouTube gdzie wychodzi na jaw ze Dumbeldore był gejem i czuł cos do Grindelwalda ? Wypowiada sie na ten temat sama autorka w wywiadziea pewna dziewczyna przetłumaczyła to na Polski ; )
__________________
Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
i od Wiedzy-O-Własnej-Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE!
|
|
|
|
~Dragonar
|
Dodany dnia 23-11-2010 21:13
|
Użytkownik
Dom: Bezdomny
Ranga: Charłak
Punktów: 10
Ostrzeżeń: 0
Postów: 2
Data rejestracji: 23.11.10
Medale:
Brak
|
Czyli powodem przegranej Grindelwalda było to,że nie zabił poprzedniego właściciela różdżki oraz ,że Dumbledore był potężniejszym czarodziejem P_G
Powodem było to, że nie pokonał poprzedniego posiadacza Czarnej Różdżki - w sumie to nie wiadomo jak Gregorowicz zdobył tę różdżkę. Mógł nie być jej właścicielem, mógł ją gdzieś znaleźć. Gellert popełnił ten sam błąd, co Lord Voldemort. W każdym razie z książki zrozumiałem, że właścicielem zostaje ten, kto pokonał poprzedniego właściciela, gdy ten był jeszcze żywy, a przez pokonanie rozumiemy odebranie różdżki (jakiejkolwiek, patrz: sposób w jaki Harry został właścicielem). To pierwsza teoria.
Druga teoria polega na tym, że Gregorowicz jednak jest właścicielem i Grindelwald go pokonał (oszałamiacz wymieniony w książce). Tylko nie wiadomo jak w związku z tą drugą teorią, Dumbledore pokonał Grindewalda, skoro ten miał niepokonaną różdżkę?
Bardziej jednak chylę się ku pierwszej teorii.
Ja mam natomiast inne pytanie. W książce podany jest jedynie rok pojedynku - 1945. Nie ma jednak dokładnej daty, czy też określonego miejsca. Jak Dumbledore odnalazł Grindelwalda, skoro ten, jako czarnoksiężnik ukrywał się, nie utrzymywał z Albusem kontaktów? Chodził sobie po mieście i nagle zza rogu wyskakuje Gellert? Nie wydaje mi się. Wie ktoś coś na ten temat? Dane potrzebne mi są do opowiadania o tym pojedynku, które piszę, jako uzupełnienie serii HP.
Edytowane przez Dragonar dnia 23-11-2010 21:44 |
|
|
|
~pennyroyal
|
Dodany dnia 24-11-2010 20:53
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Trzecioroczniak
Punktów: 143
Ostrzeżeń: 0
Postów: 31
Data rejestracji: 25.01.10
Medale:
Brak
|
Jak ktoś oglądał część siódmą lub czytał książkę również części
siódmej to wie, że Grindelwald ukradł Gregorowiczowi Czarną
Różdżkę, a była wzmianka o tym, że tylko zabijając jej właściciela
różdżka zacznie się go słuchać, a Grindelwald go nie zabił i tym
samym popełnił ten sam błąd, co Voldemort. |
|
|
|
~Dragonar
|
Dodany dnia 24-11-2010 21:34
|
Użytkownik
Dom: Bezdomny
Ranga: Charłak
Punktów: 10
Ostrzeżeń: 0
Postów: 2
Data rejestracji: 23.11.10
Medale:
Brak
|
że tylko zabijając jej właściciela różdżka zacznie się go słuchać
No nie wiem... Draco Malfoy stał się właścicielem różdżki, pokonując (nie zabijając) Dumbledora. Nie miał jej nigdy w ręce, ale był jej prawowitym panem. Później panem został Harry, a nie zabił Malfoya, lecz tylko wyrwał mu różdżkę (nawet nie Czarną, tylko inną), gdy ten żył, co chyba zostało potraktowane jako pokonanie. Myślę, że właśnie nie chodzi o zabicie, ale pokonanie, niekoniecznie z użyciem czarów.
A miałby ktoś odpowiedź na moje pytanie z poprzedniego posta?
Edytowane przez Dragonar dnia 24-11-2010 21:36 |
|
|
|
~Arthur Bishop
|
Dodany dnia 28-11-2010 22:51
|
Użytkownik
Dom: Hufflepuff
Ranga: Uczestnik TT
Punktów: 239
Ostrzeżeń: 0
Postów: 39
Data rejestracji: 27.11.10
Medale:
Brak
|
To rzeczywiście niepokojące.
Przypomnę wam wszystkim, że Czarna różdżka posiada wielką moc. Co do tego nie ma wątpliwości. Owszem, moc zwykłej różdżki jest równa mocy użytkownika, ale tu mówimy o tej jedynej!
W książce wyraźnie zostało napisane, że te wszystkie śmierci właścicieli Czarnej różdżki były prawdopodobnie spowodowane chęcią zdobycia władzy. To, że uważano morderstwo za jedyną możliwość zdobycia tego insygnia, nie oznacza, że tak jest. I o tym wspomniano w ostatnim tomie. Harry został właścicielem różdżki Malfoya po tym jak go rozbroił, a Ron pozbawił jej Glizdogona przy użyciu rąk. Wyrwał ją po prostu siłą.
Jeśliby ustalić, że ten oszołamiacz wymierzony w stronę Gregorowicza jest pewnym sposobem użycia siły, to Gellert był prawowitym właścicielem Czarnej Różdżki. I to by pasowało, bo inaczej przerwany zostałby łańcuch wydarzeń i Voldemort już po zabiciu Gregorowicza mógłby korzystać z jej pełnej mocy.
I tu zaczynają się pytania i nieścisłości. Jeżeli rzeczywiście działo się tak jak pisałem, to Grindelwald powinien być w posiadaniu tej największej różdżki, różdżki samej śmierci. Zatem jakim cudem Dumbledore pokonał swojego młodzieńczego kochanka ? Rita Skeeter uważa, że nie było żadnego pojedynku. Po prostu Grindelwald się poddał. To bardzo prawdopodobne biorąc pod uwagę skłonności do siebie obu przeciwników, jednakże musiało dojść przynajmniej do rozbrojenia ówczesnego właściciela różdżki z czarnego bzu.
A dodam, że Rita ma sposoby pozyskiwania wiadomości. Jest animagiem i może znaleźć się w wielu miejscach niezauważona. Pojawiła się również informacja o użyciu veritaserum na Bathildzie Bagshot.
Drugim sposobem wyjaśnienia tej sytuacji jest zacięta walka. Jak wiadomo Dumbledore był potężnym czarodziejem, a zdrowe, młode ciało było jak najbardziej po jego stronie.
Możemy jedynie spekulować, albo wysłać porządny list do Rowling z prośbą wyjaśnienia tej sytuacji..
__________________
Aby rozproszyć ciemności wystarczy zapalić świecę, jedyny problem to skąd ją wziąć.
|
|
|
|
~Nika Potter
|
Dodany dnia 03-12-2010 12:25
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Charłak
Punktów: 8
Ostrzeżeń: 1
Postów: 45
Data rejestracji: 01.12.10
Medale:
Brak
|
Dumbledore jest największym czarodziejem , jak powiedziałł Harry.
Przyznam że ja tez sie nad tym zastanawiałam, ale postanowiłam ze trzeba sie z tego cieszyc. Moje pytania odstawiłam na bok. ^^.
__________________
Syriusz Black <3
Dziś poczułam, że dementorzy byli blisko.....
Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
i od Wiedzy-O-Własnej-Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE
|
|
|
|
~filiphd
|
Dodany dnia 03-12-2010 14:51
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Pierwszoroczniak
Punktów: 46
Ostrzeżeń: 0
Postów: 6
Data rejestracji: 01.12.10
Medale:
Brak
|
Myślę, że chodziło tutaj przede wszystkim o to, że Dumbledore jest, był i będzie największym czarodziejem wszech czasów i nie ma sobie równych w pojedynkach, nawet z Czarną Różdżką.
Poza tym Albusem targały emocje po tym, jak Gellert zabił Arianę, chciał jak najlepiej dla rodziny, więc musiał pomścić Arianę.
Myślę, że Gellert rzucał również same Avady, a Dumbledore zrównoważony chciał po prostu pokonać Grindenwalda, a nie go zabijać i to dlatego wtrącił go do Nurmengardu, zamiast po prostu zabić.
Dla niego są rzeczy gorsze od śmierci - tkwić samemu w więzieniu. |
|
|
|
~Arthur Bishop
|
Dodany dnia 03-12-2010 15:04
|
Użytkownik
Dom: Hufflepuff
Ranga: Uczestnik TT
Punktów: 239
Ostrzeżeń: 0
Postów: 39
Data rejestracji: 27.11.10
Medale:
Brak
|
filiphd napisał/a:
Poza tym Albusem targały emocje po tym, jak Gellert zabił Arianę, chciał jak najlepiej dla rodziny, więc musiał pomścić Arianę.
Nie wiadomo kto zabił Arianę. Sam Dumbledore obwiniał się za jej śmierć. W końcu było prawdopodobieństwo, że to jego zaklęcie ugodziło siostrę.
__________________
Aby rozproszyć ciemności wystarczy zapalić świecę, jedyny problem to skąd ją wziąć.
|
|
|
|
~Exmortis
|
Dodany dnia 17-12-2010 16:48
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Właściciel Pamiętnika
Punktów: 97
Ostrzeżeń: 0
Postów: 30
Data rejestracji: 17.12.10
Medale:
Brak
|
Pierwsza sprawa, że P. Rowling, mogła się pokusić o to dodatkowe 50 stron na opisanie pojedynku, który na pewno bardzo by nas wszystkich kręcił. Moja opinia to, że wszystko zależy jak było powiedziane wyżej, że moc zależy od czarodzieja. Dumbeldore miał na 100% jakieś swoje sztuczki |
|
|
|
~W Potter
|
Dodany dnia 17-12-2010 17:03
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Drugoroczniak
Punktów: 82
Ostrzeżeń: 0
Postów: 18
Data rejestracji: 13.12.10
Medale:
Brak
|
Ja tam sądzę , że Dumbledore był potężnym i mądrym czarodziejem. Podczas pojedynku z Voldemortem w Zakonie Feniksa zaciekawiły mnie te posągi, które "ożywił" i to jak potrafił przechodzić z jednego końca sali na drugi w ułamku sekundy. jako jedyny użytkownik Czarnej różdżki nie chwalił się jej mocą i dlatego miał ją przez wiele lat.... To , że wszystkie Owutemy zdał na W też o czymś świadczy ; ). Mówi o tym jedna kobieta z komisji egzaminacyjnej w Zakonie Feniksa w rozmowie z Umbridge. |
|
|
|
~Eisblume
|
Dodany dnia 17-12-2010 17:34
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Pracownik Ministerstwa
Punktów: 1201
Ostrzeżeń: 1
Postów: 290
Data rejestracji: 04.05.10
Medale:
Brak
|
SŁUCHAJCIE! Grindewald popełnił ten sam błąd co Volemort. Nie rozbroił Gregorwicza(chyba tam miał tan różdżkarz na imię). Różdżka po prostu leżała a on ją wziął. Różdżka z pewnością go nie słuchała, tak dobrze jak jej prawowitego właściciela
Dokładnie ! Dlatego Dumbledore mógł pokonać Grindewalda. Dla tak mądrego i wspaniałego czarodzieja jakim był Albus to była pestka. W dodatku różdżka którą posługiwał się jego przeciwnik wcale go nie słuchała.
__________________
"Tak, Harry, jesteś prawdziwym panem śmierci, ponieważ prawdziwy jej pan nigdy przed nią nie ucieka. Godzi się z tym, że musi umrzeć, i wie, że są o wiele gorsze rzeczy od umierania."
"Harry Potter i Insygnia Śmierci'' <333
|
|
|
|
~Miionka
|
Dodany dnia 17-12-2010 17:45
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 343
Ostrzeżeń: 0
Postów: 102
Data rejestracji: 29.10.10
Medale:
Brak
|
Różdżka była kradziona, więc nie spełniała wymagań Grindelwalda. A poza tym Dumbledore był napewno o wiele lepszym czarodziejem niż Grindelwald, więc go pokonał. Proste. ;d
__________________
Need more friends with wings
All the angels I know
Put concrete in my veins
There's nothing to lose
When no one knows your name
There's nothing to gain
But the days don't seem to change.
|
|
|
|
~bloomix
|
Dodany dnia 25-01-2011 18:28
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Wybitny Uczeń
Punktów: 617
Ostrzeżeń: 0
Postów: 146
Data rejestracji: 22.01.11
Medale:
Brak
|
Po pierwsze, Dumbledore przecież nie zabił Grindewalda.
po drugie, powiedzenie przez Rowling, że Dumbledore był gejem było najgorszą rzeczą jaką mogła wymyślić.
A co do samego odebrania różdżki to przecież chodzilo o umiejętności, co z tego, że Grindewald miał Czarną różdżkę skoro Dumbledore miał z pewnością większe umiejętności niż on. A przecież on miał czyste zamiary dlatego różdżka w późniejszych wydarzeniach go słuchała, a nie Voldemorta.
__________________
"Obojętność i lekceważenie często wyrządzają więcej krzywd niż jawna niechęć."
|
|
|
|
~shadow44
|
Dodany dnia 29-01-2011 16:50
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Skrzat domowy
Punktów: 19
Ostrzeżeń: 1
Postów: 22
Data rejestracji: 07.05.09
Medale:
Brak
|
Tak, ale Dumbledore był mądrzejszy, sprytniejszy i o wiele bardziej doświadczony, więc obojętnie jak dobrą różdżkę miał Grindelwald (Nawet Czarną) to i tak Dumbledore by wygrał, bo jego intelekt co do zaklęć jest dla mnie Wybitny w 100% |
|
|
|
~Herma24
|
Dodany dnia 29-01-2011 22:11
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego
Punktów: 74
Ostrzeżeń: 1
Postów: 16
Data rejestracji: 29.01.11
Medale:
Brak
|
Zgadzam się z tym, że różdżka nie słuchała poleceń Grindewalda, bo ten nie pokonał jej poprzedniego właściciela. Voldemort zaś popełnł ten błąd, bo przestał śledzić los różdżki i myślał, że jej panem był Snape. Oczywiście prawowitym właścicielem był Draco Malfoy, którego rozbroił Harry. Reasumując: Harry był panem Czarnej Różdżki
__________________
Pozdrawiam wszystkich, którzy pozdrawiają mnie, oraz wszystkich mieszkańców internetowego Hogsmeade! Witam nowych i życzę miłej zabawy. Pozdrowienia dla drogi Gościu
"Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony"
Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
I od Wiedzy-O-Własnej -Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE !
|
|
|
|
~Veinlii
|
Dodany dnia 15-02-2011 11:50
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 214
Ostrzeżeń: 1
Postów: 164
Data rejestracji: 24.01.11
Medale:
Brak
|
Mogło być tak:
- Poddaj się Grindelwaldzie! - krzykną Albus Dumbledore do swojego przyjaciela z młodych lat.
- Nigdy Albusie! - odpowiedział Grindelwald pewnym i zdecydowanym głosem.
- Sam tego chciałeś Eeliarmus! - krzykną Dumbledore.
Różdżka jego przeciwnika wyleciała mu z rąk i upadła Dumbledorowi pod nogi.
(...) a potem Dumbledor pokonał Grindelwalda i KONIEC!!!
__________________
- Jeśli się zastanawiasz, co tak śmierdzi, mamo, to ci wyjaśnię, że właśnie weszła szlama - powiedział Draco.
Od pozerstwa Gryfonów
Od kretynizmu Puchonów
I od Wiedzy-O-Własnej-Wszechwiedzy Krukonów
Strzeż nas Slytherinie!
|
|
|
|
~Wasp
|
Dodany dnia 15-02-2011 15:45
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Siedmioroczniak
Punktów: 672
Ostrzeżeń: 2
Postów: 258
Data rejestracji: 17.12.10
Medale:
Brak
|
Dumbledore był potężnym czarodziejem, a sądzę, że Grindewald po prostu podczas pojedynku przypomniał sobie, jak kiedyś byli przyjaciółmi i rozkojarzył się. Ta sekunda wystarczyła Dumbledore'owi do pokonania go, a nie zapomnijmy, że Dumbledore miał dużą motywację - Grindewald zabił Arianę.
Po kropkach i przecinkach robimy spacje. LH
Edytowane przez Lady Holmes dnia 20-05-2011 20:15 |
|
|
|
~Melisa
|
Dodany dnia 23-02-2011 20:17
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Trzecioroczniak
Punktów: 149
Ostrzeżeń: 0
Postów: 48
Data rejestracji: 20.02.11
Medale:
Brak
|
To rzeczywiście dziwne. Kto miał różdżkę był niezwyciężony, ale jak różdżka przechodziłaby do innych czarodziejów, kiedy ktoś kto by ją miał, byłby niezwyciężony. Możliwe, że wątek przekazywania sobie Czarnej Różdżki był błędem Rowling, a nie pojedynek Dumbledore'a i Grindewalda.
Po kropkach i przecinkach robimy spacje. LH.
Edytowane przez Lady Holmes dnia 20-05-2011 20:16 |
|
|
|
~HarryPotter3107
|
Dodany dnia 22-04-2011 21:20
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Portret w gabinecie dyrektora
Punktów: 5166
Ostrzeżeń: 2
Postów: 232
Data rejestracji: 28.01.11
Medale:
Brak
|
Rita Skeeter napisała, że Grindelwald po prostu się poddał, Ale ta hipoteza wydaje się mało prawdopodobna, w końcu Grindewald myślał że jest niepokonany. sądzę , że mądrość i umiejętności Dumbledora znacznie przewyższały potęgę nawet najbardziej znanej czarnej różdżki |
|
|