Hogsmeade.pl na Facebook
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska
Strona GłównaNowościArtykułyForumChatGaleriaFAQDownloadCytatyLinkiSzukaj
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło!
Shoutbox
Musisz się zalogować, aby móc dodać wiadomość.

~Grande Rodent F 11-03-2024 02:09

Na razie oscary zgodnie z przewidywaniami.
~Grande Rodent F 10-03-2024 22:48

Dzisiaj Oscary będą oglądane...
~Anna Potter F 23-02-2024 01:49

Witajcie.
~raven F 12-02-2024 19:06

Kotecek
~ulka_black_potter F 30-01-2024 19:46

Papa
~ulka_black_potter F 30-01-2024 19:45

myślałam, ze zniknęła na amen
~ulka_black_potter F 30-01-2024 19:45

o, strona jednak ożyła
^N F 29-01-2024 17:11

Uszanowanko
~HariPotaPragneCie F 25-11-2023 14:51

Wiedźma
~Miona F 23-11-2023 00:28

Czarodziej Czarodziej Czarodziej
#Ginny Evans F 22-11-2023 22:07

Duch Duch Duch
~raven F 21-11-2023 20:22

~Miona F 25-10-2023 14:12

hej Uśmiech
#Ginny Evans F 19-10-2023 21:32

Sowa
~TheWarsaw1920 F 24-08-2023 23:06

Duch Duch Duch
~raven F 20-08-2023 23:01

Doszly mnie sluchy, ze sa czarodzieje, ktorzy chcieliby sie wprowadzic do Hogsmeade, a magiczne bariery to uniemozliwiaja. W takiej sytuacji prosze o maila na adres widoczny w moim profilu Uśmiech
^N F 11-08-2023 19:19

Słoneczko
~HariPotaPragneCie F 12-07-2023 20:52

Sowa
#Ginny Evans F 11-06-2023 20:41

hejka hogs! Słoneczko
~Anna Potter F 15-05-2023 03:24

i gościnny naród o czym często nie zdajemy sobie sprawy mówiąc o sobie jak najgorsze rzeczy.

Aktualnie online
Hogsmeade wita:
orehu
jako najnowszego użytkownika!

» Administratorów: 8
» Specjalnych: 61
» Zarejestrowanych: 77,002
» Zbanowanych: 1,625
» Gości online: 421
» Użytkowników online: 0

Brak użytkowników online

» Rekord OnLine: 3086
» Data rekordu:
25 June 2012 15:59
Zobacz temat
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Forum
» Hyde Park
»» Na luźno
»»» Najsmutniejsza rzecz jakiej byliście świadkami.
Drukuj temat · Najsmutniejsza rzecz jakiej byliście świadkami.
~karolina123 F
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 18-04-2010 19:48
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Redaktor Żonglera
Punktów: 1002
Ostrzeżeń: 0
Postów: 445
Data rejestracji: 07.12.08
Medale:
Brak

Ostatnio będąc na wycieczce przechodziliśmy obok żebraka. w pewnej chwili podszedł do niego człowiek o kulach i zaczął krzyczeć na niego że on nie ma prawa żebrać bo ma dwie nogi zdrowe, że to on ma już do tego większe prawo.Zwyklinał go i wyrzucił.To było najstraszniejsza rzecz jaką widziałam; dwóch biednych, zrozpaczonych, nieszczęśliwych ludzi, gdzie jeden obwinia i wyżywa sie na drugim również dotkniętym tragedią człowieku za swój życiowy dramat.Niektórzy zaczeli się smiać ale mnie to bardzo poruszyło i całą droge powrotna nie mogłam przestac o tym myśleć.

A jaka jest wasza najbardziej poruszająca rzecz jakiej byliście świadkami lub w jakiej braliście udział?
__________________
"Co nie jest życiem, wykorzeniam
by kiedyś martwą nie umierać"

"Z punktu widzenia aerodynamiki
trzmiele nie maja prawa latać,
tyle że trzmiele o tym nie wiedzą,
wiec latają sobie dalej."
Wyślij prywatną wiadomość
~pewuem1 F
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 18-04-2010 22:44
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Członek GD
Punktów: 526
Ostrzeżeń: 1
Postów: 143
Data rejestracji: 25.08.09
Medale:
Brak

Kiedyś widziałem śmierć pewnego starszego pana od którego kupowałem samochód, miał skodę 100 z 1971 roku w pięknym stanie, dostał zawału czy wylewu, reanimacja, ani przyjazd karetki nie pomógł. Zszedł na moich oczach. Swoją drogą później i tak kupiłem ten samochód, niestety już od jego córki. To był bardzo sympatyczny pan.
Wyślij prywatną wiadomość
~emilka175 F
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 19-04-2010 12:54
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Drugoroczniak
Punktów: 78
Ostrzeżeń: 0
Postów: 49
Data rejestracji: 16.03.10
Medale:
Brak

chyba jednymi z najbardziej przykrych zdarzeń jakie przeżyłam była utrata dziadka oraz śmierć rodziców moich bliskich przyjaciół.
Było to dla mnie ciężkie ale pomagałam i byłam przy przyjaciołach bo wyobrarzałam sobie ich bólPłacze(
Wyślij prywatną wiadomość
~baranek22 F
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 19-04-2010 13:16
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Właściciel Pamiętnika
Punktów: 102
Ostrzeżeń: 0
Postów: 38
Data rejestracji: 16.02.10
Medale:
Brak

Dla mnie najsmutniejsze było jak widziałam jak pewien facet wyrzucił szczeniaczka z samochodu. Akurat za nim jechaliśmy i wzieliśmy go. Ale chyba coś mu dolegało bo po paru dniach zdechł Płacze Potem okazało się że był ciężko chory i pewnie dlatego ten facet go wyrzucił Płacze Bardzo mi go brakuje (szczeniaka) Płacze
__________________
"Szczęście nie jest stanem wiecznym. Zresztą i nie okresowym. Szczęście to po prostu skurcz serca , którego doznaje się czasami, kiedy człowieka przepełnia taka radość, że wprost trudno ją znieść. Znika równie szybko jak się pojawia. I nie ma go, dopóki nadejdzie znowu, by sprawić, że człowiek uzna życie za najwspanialszy dar"
Pozdrawiam:
Lenę_Lunę :*
Monikę_Lestrangę Uśmiech
HermGinny ;P
no i linalonę ;*
Wyślij prywatną wiadomość
~Iraya F
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 19-04-2010 13:50
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Sługa Czarnego Pana
Punktów: 1130
Ostrzeżeń: 0
Postów: 277
Data rejestracji: 05.03.10
Medale:
Brak

Jest dużo smutnych Historii, które mnie bardzo wzruszyły, ale jest ich za dużo żeby wszystkie opowiedzieć...
No na pewno smuci mnie widok ludzi, którzy żebrają, albo ludzi, którzy zbierają puszki czy coś takiego wiem, że to może wydać się śmieszne, ale taka jest prawda.
Ja jestem bardzo wrażliwą osobą i nie potrafię patrzeć na takie rzeczy....
Ale jednak takich ludzi widzę codziennie i zawsze im jakoś pomogę, więc została rzecz, której nie zapomnę do końca życia..
Kiedyś jak jechałam z mamą samochodem to jakiś koleś jechał przed nami i nagle przed koła samochodu tego kolesia wybiegła taki mały kot i on nawet się nie zatrzymał tylko jechał i jechał...
A nie, nie przepraszam zatrzymał się za następnym zakrętem żeby zobaczyć czy z jego samochodem wszystko w porządku, a kotkiem to się nawet nie przeją !!
To było dla mnie najstraszniejsze !
Wkurzają mnie tacy ludzie zapatrzeni tylko w siebie i nikim się nawet nie przejmują... !!

__________________
Ups...
Wyślij prywatną wiadomość
~Malkontentka F
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 23-06-2010 16:18
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Zastępca Ministra
Punktów: 1721
Ostrzeżeń: 1
Postów: 553
Data rejestracji: 09.05.10
Medale:
Brak

Najsmutniejsze... Dużo takich było Smutny
Jestem wolontariuszką w hospicjum, pamiętam takiego chłopca, który wiedział, że nie wyzdrowieje. Ale pocieszał innych. Opiekowałam się nim 4 miesiące i 22 dni... Bardzo go polubiłam, żadko spotyka się tak radosnych ludzi świadomych śmierci...
Jego historia jest niestety krótka, czekał na przeszczep i dostał go, ale się nie przyjął czy coś (nie znam się na tym). I wylądował w hosicjum. Znosił ból zza sastraszajacą odwagą. Cieszył się, że umiera i prosił tylko o pamięć. Od tego czasu umarło wiele moich małych "przyjaciół', ale tego zapamietam na zawsze! [*]


__________________
Od cnoty Gryfonów,
Kretynizmu Puchonów,
i wiedzy o własnej wszechwiedzy Krukonów
STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!




''Ziemia zmarznięta.
Krok wędrowców pęta.
Nie zobaczą drogi końca,
Ani księżyca ani słońca."


J.R.R. Tolkien
Wyślij prywatną wiadomość
~muchor F
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 23-06-2010 18:55
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu
Punktów: 1854
Ostrzeżeń: 3
Postów: 476
Data rejestracji: 04.03.10
Medale:
Brak

Miałam kilka okropnych przygód w żuciu, ale jedną zapamiętam do końca świata:

Byliśmy u weterynarza, bo moja mała kicia miała mieć sterylizację, a mój duży kot - operację przepukliny. Siedzieliśmy i czekaliśmy na swoją kolej, aż weszła pani z psem. Nagle pies się zachwiał i po_prostu... zdechł. Krew wylewała się na wszystkie strony...

__________________
truskawkaUśmiech


Pozrowinia dla: Lady Cat, Yoyo, Pyflame, Ta sama maggie, Maladie, Mooll, Silencia, Arya, Wióra, Tom Riddle, Hermionka, Lapa, Lori Lemonberry, Lady House, Lena Luna, Lily Potter, Buczek, Bloo, Aniutek96, Pandora, Deprimo Corfingo, Bonnie131, Malkontentka, Polami, Buka, Agnes Black, Imbecile, Ginny004, Robbotto, Ginny Ruda i Narciss.
No i oczywiście ukłony w stronę sprawiedliwej Czary.
Oraz dla wszystkich miłych użytkowników Hogsmeade.

Edytowane przez Fantazja dnia 30-05-2011 23:15
Wyślij prywatną wiadomość
~Harry_ F
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 24-06-2010 09:20
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Członek GD
Punktów: 502
Ostrzeżeń: 1
Postów: 118
Data rejestracji: 10.03.09
Medale:
Brak

Sporo mam takich zdarzeń w moim życiu.To gdy widziałem jak grupa młodych ludzi , biła, wyzywała bezdomnego człowieka który spał przy schodach.Szkoda tylko że policja przyjechała dopiero po 20 - 25 minutach. Widać nie mieli co robić.Wiecie strasznie był pobity , a nic im nie zawinił.Chcieli po prostu od Niego pieniądze.Widać że lepiej ukraść niż zarobić.
__________________
"Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony."
"Jeśli chcesz poznać człowieka, dowiedz się, jak traktuje swoich podwładnych, a nie równych sobie."

fc07.deviantart.net/fs46/f/2009/197/c/c/Dark_Mark_animation_by_andrei1015.gif
Wyślij prywatną wiadomość
~Susie_Makes F
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 24-06-2010 11:45
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego
Punktów: 66
Ostrzeżeń: 0
Postów: 49
Data rejestracji: 15.06.10
Medale:
Brak

W mojej szkole jest chłopiec w moim wieku który ma zespół downa i jest strasznie namolny.Szuka jakiegoś kolegi a jak mu się coś nie podoba np.Jakiś inny chłopak go zaczyna zwyzywać i bić i jeszcze później ucieknie od niego to ten chłopiec z downem zaczyna bić i pluć wszystkich naokoło.
Kiedyś jak zaczeła się taka bójka z moim kolegą z klasy to nasz wychowawca postanowił opowiedzieć dzieciństwo tego chłopca i z tego co zrozumiałam jego mama go opuściła jak miał roczek i zostawiła z jego tatą.Jak ten chłopiec z downem miał dziewięć lat to tata go też opuścił i został z babcią.
Strasznie żal mi tego chłopca.
__________________
Najlepsi ludzie to ci którzy mają poczucie humoru.

POZDRAWIAM TYCH KTÓRZY MNIE POZDRAWIAJĄ!!!!!!

Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
I o Wiedzy - O - Własnej - Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE

Pozdrawiam Cię drogi Gościu
Wyślij prywatną wiadomość
~Mniszka19Xd F
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 24-06-2010 13:55
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Barman w Trzech Miotłach
Punktów: 1320
Ostrzeżeń: 1
Postów: 536
Data rejestracji: 03.06.10
Medale:
Brak

śmierć mojego dziadka.byłam u niego,babcia powiedziała że śpi więc chciałam go obudzić.wchodzę do pokoju,a on siedzi na fotelu.wołam do niego,a on nic.sprawdziłam tętno i zaczęłam płakać.babcia przyszła i się okazało że dziadek kopnął w kalendarz.nie mogłam się po tym pozbierać przez 2 tygodniePłacze
__________________
[color=#ffffff][big]http://historiafantasyczylikazdymaaniola.blogspot.com/

25.media.tumblr.com/tumblr_lthswym8Ma1r4ghkoo1_500.gif

6.asset.soup.io/asset/4161/6982_adb4_490.gif

asset-d.soup.io/asset/2092/0573_df25.jpeg
Wyślij prywatną wiadomość
~Pandora F
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 04-08-2010 00:39
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Barman w Trzech Miotłach
Punktów: 1322
Ostrzeżeń: 0
Postów: 395
Data rejestracji: 09.04.10
Medale:
Brak

śmierć dziadka-musiałam sprawdzić czy oddycha,
śmierć brata mojej koleżanki,
śmierć mojego wujka,
matka,która za to że dziecko nie mogło jej dogonić bo bardzo szybko szła i upadło zdzieliła je prosto w twarz i jeszcze się darła,że płacze(kultura Włoch)
__________________
Atra gülai un ilian taught ono un atra ono waíse skölir frá rauthr.
Wyślij prywatną wiadomość
~Lady Bellatriks F
#12 Drukuj posta
Dodany dnia 29-05-2011 18:19
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie
Punktów: 2508
Ostrzeżeń: 0
Postów: 934
Data rejestracji: 02.04.10
Medale:
Brak

Mnie najbardziej zasmuciła śmierć mojej ukochanej prababci. Bardzo ją kochałam, byłyśmy bratnimi duszami, lubiłam, gdy opowiadała mi o czasach wojny... ale najbardziej zasmuciło mnie zachowanie mojej małej siostrzyczki, gdy przyszłyśmy do cioci (mieszkała z babcią) przed pogrzebem. Ona spytała się ''gdzie jest babcia?'', a jak powiedziałam jej, że babci już nie ma, to zaczęła biegać po domu i wołać: ''Babcia! Babcia!''. Nie dało się jej tego wytłumaczyć przez miesiąc...
__________________
''...zło i ból to moi najlepsi przyjaciele - nigdy mnie nie opuszczą...''

Ludzie na świecie dzielą się na głupich i jeszcze głupszych - dla mnie stworzono oddzielną kategorię - jestem po prostu sobą.
Ludzie często mówią mi, że mam głowę na karku, a ja odpowiadam na to: ''Przecież każdy ma głowę na karku. Wyobrażasz sobie, żeby głowa mogła być gdzieś indziej?''
Mówią o mnie ''córka diabła'' - temu nie zaprzeczę ani ja, ani ktos, kto mnie dobrze zna Język .
Pozdrawiam wszystkich tych, którzy mnie pozdrawiają Język
Wyślij prywatną wiadomość
~Laufey F
#13 Drukuj posta
Dodany dnia 29-05-2011 19:15
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Portret w gabinecie dyrektora
Punktów: 5205
Ostrzeżeń: 0
Postów: 677
Data rejestracji: 15.05.10
Medale:
Brak

Było bardzo wiele takich sytuacji, najbardziej poruszają mnie sytuacje kiedy krzywdzone są zwierzęta. Widziałam kiedyś jak jakiś facet kopał małego psa. Byłam wtedy z koleżankami a kiedy zwróciłam mu uwagę, powiedział że co mnie to obchodzi, co on robi ze swoim psem i że powinnam zająć się sobą. A ten pies był taki mały, skulony, przestraszony... Następna sytuacja wydarzyła się w szpitalu, kiedy widziałam starszych ludzi, na których twarzach malował się taki niezwykły spokój, chociaż wiedzieli, że za niedługo będzie kres ich życia. Kolejna sytuacja, kiedy przechadzałam się z rodzicami po parku, widziałam matki żebrzące o każdy grosz. Może i udawały, może ich sytuacja rodzinna była prawdziwa. W obecnych czasach jest dużo takich sytuacji, ale mało jest takich, którzy potrafiliby zastanowić się nad losem takich ludzi lub zwierząt...
__________________
i47.tinypic.com/2quj72s.gif
Wyślij prywatną wiadomość
~fanka98 F
#14 Drukuj posta
Dodany dnia 29-05-2011 21:45
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Portret w gabinecie dyrektora
Punktów: 5238
Ostrzeżeń: 3
Postów: 775
Data rejestracji: 16.03.11
Medale:
Brak

Slytheriane napisał/a:
Było bardzo wiele takich sytuacji, najbardziej poruszają mnie sytuacje kiedy krzywdzone są zwierzęta. Widziałam kiedyś jak jakiś facet kopał małego psa. Byłam wtedy z koleżankami a kiedy zwróciłam mu uwagę, powiedział że co mnie to obchodzi, co on robi ze swoim psem i że powinnam zająć się sobą. A ten pies był taki mały, skulony, przestraszony... Następna sytuacja wydarzyła się w szpitalu, kiedy widziałam starszych ludzi, na których twarzach malował się taki niezwykły spokój, chociaż wiedzieli, że za niedługo będzie kres ich życia. Kolejna sytuacja, kiedy przechadzałam się z rodzicami po parku, widziałam matki żebrzące o każdy grosz. Może i udawały, może ich sytuacja rodzinna była prawdziwa. W obecnych czasach jest dużo takich sytuacji, ale mało jest takich, którzy potrafiliby zastanowić się nad losem takich ludzi lub zwierząt...


Tak....... też mnie smucą takie sytuacje. A jest ich coraz więcej.Płacze Ja się zastanawiam, jak można tak traktować zwierzęta. Nawet, gdy widzę, że ktoś zabija zwykłego pająka( których nie cierpię), to już się "uruchamiam" i prostestuję. Albo, gdy widzę bezdomne zwierzaki.
Bardzo łatwo mnie też poruszyć, gdy słyszę o głodujących dzieciach.
Wyślij prywatną wiadomość
~Loa_riddle F
#15 Drukuj posta
Dodany dnia 07-07-2011 16:38
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Niewymowny
Punktów: 1507
Ostrzeżeń: 0
Postów: 489
Data rejestracji: 30.05.11
Medale:
Brak

Trudno powiedzieć. Chyba to, jak mój mały kuzyn (trzy latka) wyciągnął z kieszeni pieniądze, które dostał od babci na lody i wrzucił bezdomnemu do kapelusza. Nie było to smutne, lecz wzruszające... ale nie mam raczej takiej najsmutniejszej rzeczy.
__________________
-Etienne, nie sądzę, by monsieur Jeanowi potrzebne były twoje nauki, a zwłaszcza zarozumiałość!- włączył się Henri de Bar. - Jeśli już, być może to ty powinieneś nauczyć się od niego skromności.
-Dogadałeś się z moim bratem? - spytał Sancerre, marszcząc nos.- Dlaczego zawsze mówicie mi to samo, jakbyście mieli we dwóch jedne usta?
De Bar wyprostował się, nic więcej nie dodając.
-Panowie, proszę was, nie kłóćcie się z mojego powodu- poprosił Ian, który wciąż nie mógł się nadziwić przyjaźni między tak różnymi-zarówno z charakteru, jak i z wyglądu- rycerzami.
Sancerre uśmiechnął się.
-Och, ja i Henri kłóciliśmy się od zawsze, nawet wtedy, kiedy on był giermkiem mojego brata, a ja - giermkiem mojego kuzyna. A i tak to ja miałem zawsze ostatnie słowo.
-A ja miałem rację- odparł spokojnie de Bar.
Sancerre spojrzał na niego takim wzrokiem, że zarówno Ian jak i Grandpre uśmiechnęli się.


Hyperversum, Cecilia Randall

Edytowane przez Loa_riddle dnia 07-07-2011 16:39
Wyślij prywatną wiadomość
~Corde Collins F
#16 Drukuj posta
Dodany dnia 07-07-2011 16:40
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 400
Ostrzeżeń: 3
Postów: 255
Data rejestracji: 05.05.11
Medale:
Brak

1. Śmierć babci na moich oczach.
2. Kiedy rozcięłam twarz metalową huśtawką
3. Kopali mnie w szkole
4. Całe moje życie!!!
__________________
Pozdrowienia dla Lusja22, Misiaczek13, Alexandre, Kiera Diggory oraz Elizabeth Durch, Stivi, RazorBMW i Kizzucha. + wszystkich Gryfków ;3
Wyślij prywatną wiadomość
~Alexandre F
#17 Drukuj posta
Dodany dnia 07-07-2011 16:55
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Dorosły Czarodziej
Punktów: 882
Ostrzeżeń: 1
Postów: 321
Data rejestracji: 22.03.11
Medale:
Brak

Dużo tego było. Kiedyś zginął mały piesek mojej przyjaciółki, miał 2 miesiące. Szukaliśmy go kilka tygodni, jakaś dziewczyna skontaktowała się z nami, że go widziała, więc zaczęliśmy ją wypytywać, gdzie jest, a później się dowiedzieliśmy, że ona go wcale nie widziała i nas dla żartu oszukała. I jeszcze śmierć babci, też była dla mnie traumatycznym przeżyciem, pewnie dlatego, że rodzice nawet nie wspomnieli mi o tym, że jest śmiertelnie chora i na pewno umrze.
__________________
"Jak masz problem z głową to chłopaku nie ćpaj, bo będzie po nocy prześladować cię wiedźma. Jak chcesz być niegrzeczna to najpierw dorośnij, bo los nastoletnich matek nieraz bywa gorzki".
Wyślij prywatną wiadomość
~HarryPotter99 F
#18 Drukuj posta
Dodany dnia 07-07-2011 17:31
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Gracz Quidditcha Gryffindoru
Punktów: 124
Ostrzeżeń: 0
Postów: 37
Data rejestracji: 06.07.11
Medale:
Brak

Gdy zmarła moja prababcia. Długo chorowała. Najpierw odwiedzałam ją w domu mojej babci, później w szpitalu. Nie wiedziałam, że choruje, byłam mała. Pewnego dnia poszliśmy na pogrzeb.
Dziękuje za pozdrowienia
I sądzę, że Świat jest zbyt okrutny, by wymienić tylko jedną straszną sytuację.[/color]
__________________
Gryffindor rządzi!!

Edytowane przez HarryPotter99 dnia 07-07-2011 17:32
Wyślij prywatną wiadomość
~Rebel F
#19 Drukuj posta
Dodany dnia 08-07-2011 17:33
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Właściciel Pamiętnika
Punktów: 97
Ostrzeżeń: 0
Postów: 18
Data rejestracji: 08.07.11
Medale:
Brak

Najsmutniejsza rzecz jakiej byłam świadkiem? Długo by liczyć. Chyba przede wszystkim widok jak własna matka chce sobie odebrać życie, a także wielogodzinne kłótnie rodziców, również bycie przy tym jak pijana babcia awanturuje się stojąc na parapecie okna. Smutna jest głupota ludzka, która się szerzy dookoła.
__________________


i50.tinypic.com/2ro2qlg.jpg

"Co ja ci zawsze powtarzałem?
Żebyś nigdy nie ufała niczemu i nikomu,
jeśli nie wiesz, gdzie jest jego mózg."
Wyślij prywatną wiadomość
~blackout F
#20 Drukuj posta
Dodany dnia 08-07-2011 21:26
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Wybitny Uczeń
Punktów: 643
Ostrzeżeń: 0
Postów: 179
Data rejestracji: 17.04.11
Medale:
Brak

Mam takiego pecha, że wciąż jestem świadkiem czegoś smutnego. Strasznie żal mi jest ludzi, którzy nie mają nic przez chorobę psychiczną lub alkoholową. Z których inni się śmieją. To też są choroby, przez nie człowiek powoli się stacza. Żal jest mi takich ludzi.
A co do konkretnej sytuacji - chyba pogrzeb ojca mojej koleżanki. Tak strasznie płakała, kiedy spuszczano trumnę. Ogólnie to był okropny dzień. Po powrocie do szkoły była taka blada, smutna, echh...
__________________
-Spójrz... na... mnie- wyszeptał. Zielone oczy odnalazły czarne oczy, ale po chwili coś w tych czarnych oczach zanikło,stały się nieruchome, puste i martwe. Ręka trzymająca szatę Harry'ego opadła z głuchym stukiem na podłogę i Snape już się więcej nie poruszył.

Draco dormiens nunquam titillandus.


- Szpiegowałem dla ciebie, kłamałem dla ciebie, narażałem dla ciebie życie, a wszystko to robiłem, by zapewnić bezpieczeństwo synowi Lily. A teraz mówisz mi, że hodowałeś go jak prosiaka na rzeź.
-To bardzo wzruszające, Severusie - powiedział z powagą Dumbledore. - A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca?
- Jego losem? - wykrzyknął Snape. - ExPecto patronum!
Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łania. Wylądowała na podłodze, przebiegła przez pokój i wyskoczyła przez okno. Dumbledore patrzył, aż jej srebrna poświata zniknęła w ciemności, a potem odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez.
-Przez te wszystkie lata?...

-Zawsze.

It's a gift and a curse.
- Adrian Monk

Love never die.
- quote from Ghost Whisperer.

Humanity is overrated.
- Dr. House

"...W ciszy tak smutno, szepce zegarek
o czasie, co mi go nie potrzeba..."


Śmierć jeno przemierza świat, podobnie jak dwaj wierni druhowie, którzy razem przemierzają morza; jeden zawsze będzie żyć w drugim. Zniewoleni miłością, żyją w tym, co wszechobecne. W owym boskim zwierciadle widzą się twarzą w twarz, wolni i nieskalani. Wielka to dla nich pociecha, bo choć rzec można, że z tego świata odeszli, to ich przyjaźń wciąż trwa, bo jest nieśmiertelna.



Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
I od Wiedzy O Własnej Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE !

To, że twoja wrażliwość uczuciowa mieści się w łyżeczce od herbaty, nie świadczy o tym, że wszyscy są tak upośledzeni.

Ron uniósł wysoko odznakę.
- Nie wierzę! Nie wierzę! Och, Ron, to cudownie! Prefekt! Jak każdy w naszej rodzinie!
- A ja i Fred to co, jesteśmy tylko sąsiadami?


Granger, odejmuję Gryffindorowi pięć punktów za chamskie wyrażanie się o naszej nowej dyrektor... Macmillan też pięć bo mi się sprzeciwiasz... Potter pięć bo cię nie lubię... Weasley, koszulka ci wyłazi za to też pięć punktów

-Ostatni finał trwał pięć dni.
-Ekstra! Mam nadzieję, że i tym razem tak będzie! - zawołał zachwycony Harry.
-A ja mam nadzieję, że nie - oświadczył Percy ze świętoszkowatą miną.-Strach pomyśleć, co bym znalazł w swojej poczcie, gdyby mnie nie było w pracy przez pięć dni.
-Tak, ktoś mógłby ci znowu podrzucić smocze łajno, no nie, Percy? - zakpił Fred.
-To była próbka nawozu z Norwegii! - oburzył się Percy, oblewając się rumieńcem. - To nie był żaden dowcip!
-Był - szepnął Fred do Harry'ego, kiedy wstawali od stołu. - My mu to posłaliśmy.


Only I can live forever.
Wyślij prywatną wiadomość
Przeskocz do forum:
RIGHT