Dom:Ravenclaw Ranga: Siedmioroczniak Punktów: 672 Ostrzeżeń: 0 Postów: 213 Data rejestracji: 26.01.12 Medale: Brak
Moim ulubionym czarnym charakterem jest Barty Crouch Junior (ten jego śmieszny tik językiem <3 heh ;P ) oraz tak jak prawie wszyscy lubię Bellatrix Lestrange.
__________________
Od cnót Gryfonów, Przebiegłości Ślizgonów i Kretynizmu Puchonów, CHROŃ NAS RAVENCLAWIE!
Dom:Gryffindor Ranga: Dziedzic Gryffindora Punktów: 5622 Ostrzeżeń: 1 Postów: 633 Data rejestracji: 28.10.11 Medale: Brak
Lucjusz Malfoy. Dlaczego? Jest fajny, po prostu. Na moją opinię wpłynęły też Ficki, w których to Malfoy okazywał się prze zabawnym kolesiem, nawet jeśli nadal uważał się za lepszego. Właściwie wolę tego fickowego Lucjusza bardziej, niżeli książkowego.
Gdyby nie fakt, że Severusa Snape'a nie uważam za czarny charakter (bo z tego co tu widzę, został wymieniony), to z pewnością jego postawiłabym na tym miejscu
__________________
Pomilczmy razem... no bo tak.
to takie reumatyczne xxx
twoje problemy są niczym czeski film. moje też, ale na szczęście u siebie się tego nie zauważa.
Dom:Slytherin Ranga: Sześcioroczniak Punktów: 588 Ostrzeżeń: 0 Postów: 115 Data rejestracji: 13.11.11 Medale: Brak
1. Severus Snape - chyba wiele mówić nie trzeba. I choć od początku wiedziałam, że coś w nim jest, to i tak pozostanie dla mnie "tym złym" gościem, który grał na dwa fronty. Podziw, szacun i w ogóle.
2. Draco Malfoy - kochana tleniona fretka. Jak tu nie kochać jego arystokratycznego, przerośniętego ego? Nie da się. Wredota moja mała.
3. Voldek - bez portek Ubóstwiam go. Przez pewien czas znajomi uważali, że jestem jego córką. I żeby nie było, posiadam nos
__________________
~ ~ * ~ ~
- Lily... Przez tyle lat
- Zawsze
Kto ci podbił oko, Granger? Chcę mu posłać kwiaty
A ja i Fred to co, jesteśmy tylko sąsiadami?
Może jest, a może go nie ma,ale pozostaje faktem, że potrafi się poruszać szybciej niż Severus Snape, gdy mu się zagrozi szamponem
Pozdrowieniadla mojegokochanka i żony. Oni wiedzą, o kogo chodzi
Dom:Ravenclaw Ranga: Horkruks Punktów: 7188 Ostrzeżeń: 0 Postów: 2,127 Data rejestracji: 04.04.12 Medale: Brak
Odruchowo powiedziałabym "Snape" lub "Draco Malfoy", jednak po chwili przypominam sobie, że ostatecznie żaden z nich nie był zły. Snape... co tu dużo mówić, wszyscy wiedzą, o co chodzi.
Draco? Z pewnością wbrew własnej woli wepchnięty w szeregi smierciożerców na miejsce ojca - rodziny się nie wybiera.
Zatem, ulubiony czarny charakter... wybieram Scabiora - szmalcownik, śmierciożerca, a w filmie na dodatek niczego sobie facet
__________________
Dom:Slytherin Ranga: Redaktor Proroka Punktów: 1012 Ostrzeżeń: 0 Postów: 212 Data rejestracji: 25.08.11 Medale: Brak
Lubię większość czarnych charakterów z Potter'a, więc się rozpiszę.
Największą sympatią darzę rodzinę Malfoy (o ile można ich nazwać złymi, po ostatniej części... Zostańmy przy tym, że są źli).
Draco - czemu?
Dracon, jest chyba najbliższą mi postacią z całej serii. Lubiłam go od samego początku, a gdy w Księciu Półkrwi został Śmierciożercą z przymusu za ojca... Zrobiło mi się go żal. Było mi go po prostu szkoda, bo nie dość, że miał na głowie trudną misję od Lorda Voldemorta, Potter go męczył (słusznymi) zarzutami i śledztwami. Kiedy dostał zaklęciem Sectumsempra, po prostu zachciało mi się płakać. Wtedy do końca znienawidziłam Pottera, ale to już inna historia. Draco był wrednym, podłym, aroganckim, sprytnym, rodowitym Ślizgonem, prawdziwym Ślizgonem. To jest historia za co uwielbiam Dracona Malfoy'a.
Lucjusz i Narcyza (razem)- czemu?
Ukształtowali charakter Dracona. Z pozoru tak odmienni, a tacy sami. Lucjusz był często wybuchającym złością, Śmierciożercą, dla którego czysta krew była najważniejsza. Narcyza natomiast, była czasem wywyższającą się, skrytą, opanowaną Ślizgonką, czystej krwi, ze Szlachetnego i Starożytnego Rodu Black. Jednak najważniejsze było dla nich szczęście syna. Gdy Lucjusz trafił do Azkabanu i przydzielono zadanie Draconowi, Narcyza ukazała, że jest troskliwą matką Śmierciożercy. Ciężko więc powiedzieć, że jest zła... Lucjusz był prawdziwym, wiernym Śmierciożercą, którego Czarny Pan przed upadkiem darzył wielkim "zaufaniem", puki nie został "zgładzony" przez Harry'ego Potter'a, a Lucjusz uwierzył, że Lord Voldemort nie żyje. Nie rozwijam więc tematu, bo zaraz wyjdzie, że byli dobrzy.
Uwielbiam też Profesora Severusa Snape'a, chociaż jak wszyscy wiedzą on tak naprawdę nie był zły. Ale, mniejsza z tym, dla mnie on zawsze zostanie czarnym charakterem.
Bellatrix Lestrange, też nie była zła... To znaczy dobra... To znaczy... Ją również darzę dużą sympatią. Ta jej chaotyczna rządza czynienia zła... Ten wielki szacunek do Lorda Voldemorta... Ten spokój w głosie i nagłe wybuchy... Tak, ona jest prawdziwym, złym do szpiku kości Śmierciożercą.
I na koniec Lord Voldemort. Jak go nie lubić, skoro jest głównym czarnym charakterem w książce? Dziedzic Slytherina był potężnym czarodziejem, bardzo potężnym, lecz tak ogarniętym rządzą władzy i nieśmiertelności, że nie widział jak nieistotne, z pozoru, błędy popełnia. Tom Marvolo Riddle, był idealnym, kruczo-czarnym charakterem. Nienawidził mugoli z całego skamieniałego serca i za wszelką cenę starał się wyeliminować ich. Niepozorny Tom Riddle z mugolskiego sierocińca, potem szkolny wzór do naśladowania, później wzorowy pracownik. Umiał zaimponować, zauroczyć, by potem wykorzystać to do swoich celów. Był perfekcyjny, to zło, które nim zawładnęło... Wszystkiego winni byli mugole, którzy traktowali go podle w dzieciństwie, wtedy już pojawiła się w nim iskra nienawiści... Lord Voldemort, Dziedzic Slytherina, Tom Marvolo Riddle - jak kto woli - był wielkim czarodziejem, w którym mała nienawiść z dziecięcych lat urosła do wielkich rozmiarów - tak wielkich by zawładnąć światem.
To tyle, mojego pięknego wykładu o czarnych charakterach. Zaraz się pewnie okaże, że już się wypowiadałam w tym temacie, ale co tam.
Podziwiam wszystkich, którzy to przeczytali...
__________________
Dom:Slytherin Ranga: Dorosły Czarodziej Punktów: 877 Ostrzeżeń: 0 Postów: 295 Data rejestracji: 28.06.11 Medale: Brak
Wszyscy! Mój Volduś ukochany, którym jaram się, od kiedy pierwszy raz wzięłam do ręki książkę "Pottera", Bellatriks, która jest równie niezrównoważona, jak jej pan... Barty... ach, uroczy śmierciożerca, którym również się jaram i nie mogę wybaczyć pani Rowling, że tak mało o nim napisała, Snape (po części czarny charakter), rodzinka Malfoyów, Rudolf... dobra. Uwielbiam wszystkich śmierciożerców poza Karkarowem, który jest podłym zdrajcą
__________________
"...Granger, odejmuję Gryffindorowi pięć punktów za chamskie wyrażanie się o naszej nowej dyrektor... Macmillan też pięć bo mi się sprzeciwiasz... Potter pięć bo cię nie lubię... Weasley, koszulka xi wyłazi za to też pięć punktów... "
A tak w ogóle... piszę FF <3
Od cnoty Gryfonów Kretynizmu Puchonów I wiedzy o wszechwiedzy Krukonów Strzeż nas Slytherinie!!!
Nie wiem, dlaczego, ale tak jakoś spodobała mi się postać Bellatrix Lastrange...
no i jeszcze Snape, ale po przeczytaniu Insygniów Smierci, to sama już nie wiem, czy można go uznać za czarny charakterczy nie ;d
Dom:Slytherin Ranga: Właściciel Pamiętnika Punktów: 99 Ostrzeżeń: 0 Postów: 46 Data rejestracji: 08.07.12 Medale: Brak
Właśnie, tak jak kilka osób wyżej mam wątpliwości czy Severusa można zaliczyć do czarnych charakterów, ale jeśli tak to zdecydowanie on. Bo to postać, która budzi taki... szacunek.
Dom:Gryffindor Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego Punktów: 70 Ostrzeżeń: 0 Postów: 14 Data rejestracji: 12.07.12 Medale: Brak
Snape ( ale nie końca - w końcu się zmienił ), Belli nienawidze bo zabiła mojego kochanego Syriusza, Voldemort...
Ale najnajnajbardziej ulubionym czarnym charakterem był Lucjusz Malfoy. Gdy w 2 tomie chciał zabić Harry'ego bo ten pozbawił go sługi to mi krew zamarła. Lucjusz jest bardzo... przerażający
Edytowane przez Aneczka dnia 12-07-2012 17:22
Dom:Slytherin Ranga: Mistrz Eliksirów Punktów: 2978 Ostrzeżeń: 0 Postów: 1,256 Data rejestracji: 24.04.12 Medale: Brak
Moim ulubionych czarnym charakterem jest oczywiście Lord Voldemort Ale lubię tez Dracona Malfoya, a ze śmierciożerców oczywiście Severusa Snape'a
__________________
Dom:Slytherin Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 338 Ostrzeżeń: 0 Postów: 78 Data rejestracji: 12.07.12 Medale: Brak
Seva uwielbiałam od początku. Genialny z niego akto, te wszystkie grymasy... Lubię Voldemorta, rodzinkę Malfoy'ów, Bellę ona jest genialna! Podoba mi się też Crouch Jr.
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 256094 Ostrzeżeń: 2 Postów: 2,618 Data rejestracji: 15.12.12 Medale: Brak
Czarny Pan już sam w sobie jest "czarnym" charakterem Dla mnie jest to postać Lucjusza Malfoya. Robi niesamowite wrażenie, gdy się go poznaje w II tomie ; jego wygląd, zachowanie, niedostępność... w późniejszych tomach co prawda jest już "mniej groźny" , ale liczy się pierwsze wrażenie.
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Zastępca Ministra Punktów: 1767 Ostrzeżeń: 0 Postów: 440 Data rejestracji: 09.02.13 Medale: Brak
Bellatriks. Bardzo fajnie zrobili ją w filmie (kostium, fryzura), a poza tym, moim zdaniem, to najbardziej szalona postać literacka i filmowa. Aktorka świetnie grała, wiec ten najczarniejszy charakter wybrałam pod pryzmat filmu.
Jeżeli chodzi o książkowy, to zdecydowanie Severus. Czemu to chyba nie muszę tłumaczyć ;)
Dom:Slytherin Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 423 Ostrzeżeń: 0 Postów: 22 Data rejestracji: 19.02.13 Medale: Brak
Snape (jeśli brać go za czarny charakter) i Bellatrix Severusa polubiłam od razu, nie wiem dlaczego, ale zawsze mnie... fascynował (?) Uwielbiam jego sposób bycia, złośliwość.. WSZYSTKO! Bella to już trochę inna bajka. Jasne, jest okrutna, bezwzględna itd, ale to w końcu cały jej "urok". Sposób bycia również mnie przyciąga.
Dom:Gryffindor Ranga: Pierwszoroczniak Punktów: 53 Ostrzeżeń: 0 Postów: 11 Data rejestracji: 28.10.12 Medale: Brak
Zdecydowanie Voldemort, chyba nawet nie muszę tłumaczyć dlaczego. Sam w sobie czarny charakter, nie trzeba niczego dodawać. Ma rewelacyjną historię, wszystko zapięte na ostatni guzik - czyste zło. Poza nim, spodobał mi się oczywiście Severus, choć wątpię, że możemy zaliczać go do czarnych charakterów i Yaxley, który mimo jego niezbyt istotnej roli, stał się moim ulubionym śmierciożercą.
__________________
Kurczę, ciężko tu określić kto był tak serio czarnym charakterem, skoro mój ulubiony czarny charakter stał się niemal całkowicie kryształowy
Chyyybaaaa... Barty Crouch Jr. Po pierwsze wykazał się niesamowitym sprytem, przez prawie rok udając kogoś kim nie jest - doskonale wcielił się z rolę Moody'ego, nawet Dumbledore nie zorientował się, z kim ma do czynienia. Po drugie przez wszystkie lata, które spędził uwięziony w domu ojca, pozostał wierny swoim ideałom i swojemu mistrzowi (te ideały może i nie były najlepsze, ale na podziw zasługuje to, z jakim uporem Barty walczył o zachowanie świadomości i trwał przy swoich poglądach - na przekór otoczeniu. Np.taki Lucjusz Malfoy wybrał łatwiejszą drogę, wypierając się Voldemorta, kiedy przyznawanie się do służenia mu stało się niewygodne. Barty - choć nie wiedział jakie ma szanse na powodzenie, zaryzykował by pomóc Voldiemu odzyskać moc). Po trzecie - nie musiał, a mimo to rzetelnie przekazywał uczniom Hogwartu swoją wiedzę. Za jego kadencji lekcje obrony przed czarną magią wyglądały tak, jak powinny, jako nauczycielowi nie można mu niczego zarzucić. Wykazał się nawet odrobiną zrozumienia i wrażliwości, kiedy zaproponował Neville'owi żeby go odwiedził bo ma dla niego książkę i wspomniał o pochwale od pani Sprout.
__________________
Everything is catching up with me
I awake to find I'm not at all where I should be
And it feels I'm getting to the end
And it's hard to figure out what's real and what's pretend
***
I look inside myself and see my heart is black
I see my red door and it has been painted black
Maybe then I'll fade away and not have to face the facts
It's not easy facin' up when your whole world is black
***
Ten świat to kompilacja chwil, koegzystencja wad, a w nim
My wciąż zadeptujemy się, liczę się tylko ja, nigdy Ty
Ja chcę zatrzymać się
Ten czas może surowy jest, lecz daje więcej, niż zabiera nam
A my realizujemy plan, jutro ważniejsze jest, niż to co jest teraz
Czy wiesz, że teraz jest twój czas, by krzyczeć?
Ten jeden raz niech zadrży świat
Dokładnie teraz trwa twe całe życie
Kolejnych szans chwilowo brak...
Dom:Gryffindor Ranga: Przeciętny Uczeń Punktów: 165 Ostrzeżeń: 1 Postów: 69 Data rejestracji: 02.03.13 Medale: Brak
Ja sądzę, że Draco i Bellatrix chociaż w ostatniej części po tym jak Harry utatował Draco to widać było, że się zmienił. Jeśli chodzi o Bellatrix to wybrałem ją dlatego, że jest największą sługą Voldemorta i jest psychopatką zła,
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Pierwszoroczniak Punktów: 53 Ostrzeżeń: 0 Postów: 16 Data rejestracji: 25.10.08 Medale: Brak
Ja lubiłam Glizdogona i Draco oraz Snape'a. W ksiązkach byli fajni Filch też nie był zły zwłaszcza w 5 tomie jak Harry wysyłał listy i przyszła Cho a za nią Filch ten moment mnie rozbawił.
__________________
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.