Hogsmeade.pl na Facebook
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska
Strona GłównaNowościArtykułyForumChatGaleriaFAQDownloadCytatyLinkiSzukaj
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło!
Shoutbox
Musisz się zalogować, aby móc dodać wiadomość.

~Grande Rodent F 11-03-2024 02:09

Na razie oscary zgodnie z przewidywaniami.
~Grande Rodent F 10-03-2024 22:48

Dzisiaj Oscary będą oglądane...
~Anna Potter F 23-02-2024 01:49

Witajcie.
~raven F 12-02-2024 19:06

Kotecek
~ulka_black_potter F 30-01-2024 19:46

Papa
~ulka_black_potter F 30-01-2024 19:45

myślałam, ze zniknęła na amen
~ulka_black_potter F 30-01-2024 19:45

o, strona jednak ożyła
^N F 29-01-2024 17:11

Uszanowanko
~HariPotaPragneCie F 25-11-2023 14:51

Wiedźma
~Miona F 23-11-2023 00:28

Czarodziej Czarodziej Czarodziej
#Ginny Evans F 22-11-2023 22:07

Duch Duch Duch
~raven F 21-11-2023 20:22

~Miona F 25-10-2023 14:12

hej Uśmiech
#Ginny Evans F 19-10-2023 21:32

Sowa
~TheWarsaw1920 F 24-08-2023 23:06

Duch Duch Duch
~raven F 20-08-2023 23:01

Doszly mnie sluchy, ze sa czarodzieje, ktorzy chcieliby sie wprowadzic do Hogsmeade, a magiczne bariery to uniemozliwiaja. W takiej sytuacji prosze o maila na adres widoczny w moim profilu Uśmiech
^N F 11-08-2023 19:19

Słoneczko
~HariPotaPragneCie F 12-07-2023 20:52

Sowa
#Ginny Evans F 11-06-2023 20:41

hejka hogs! Słoneczko
~Anna Potter F 15-05-2023 03:24

i gościnny naród o czym często nie zdajemy sobie sprawy mówiąc o sobie jak najgorsze rzeczy.

Aktualnie online
Hogsmeade wita:
orehu
jako najnowszego użytkownika!

» Administratorów: 8
» Specjalnych: 61
» Zarejestrowanych: 77,002
» Zbanowanych: 1,625
» Gości online: 362
» Użytkowników online: 0

Brak użytkowników online

» Rekord OnLine: 3086
» Data rekordu:
25 June 2012 15:59
Zobacz temat
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Forum
» Hyde Park
»» Kulinaria
»»» Wpadki kulinarne
Drukuj temat · Wpadki kulinarne
~Matthew Lucas F
#21 Drukuj posta
Dodany dnia 21-09-2010 14:40
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Mugol
Punktów: 4
Ostrzeżeń: 2
Postów: 1,044
Data rejestracji: 03.09.10
Medale:
Brak

Ha ha ha! Ale ubaw! Boki zrywać!
Ja też mam wpadki kulinarne.
Oto pierwsza:

Leję sobie wody do czajnika, żeby mieć kawusię. Ciepłą i dobrą. Jako, że kawa zawsze stoi na dworze, pobiegłem do schodów i sięgnąłem żółtą torebkę (Tchibo ma taką). Sypię sobie dwie łyżeczki, woda w czajniku ugotowana, leję do kubka. Piję. Miało okropny smak!
Oczywiście, później poszedłem do tego samego miejsca i zauważyłem napis Tchibo na żółtej torebce. Okazało się, że wziąłem małą torebkę z ZIEMIĄ.

Słodzę też kawę, oczywiście, już tą dobrą. Starą wylewam do zlewu. Następnie słodzę sobie coś niby-podobnego do cukru. Piję - ohydztwo! Okazało się, że nasypałem sobie soli. Fuuj!

Lubię też dodawać mleko w małej bańce. Jako, że mam ich dużo, sięgnąłem po jedną, która była zimna. Leję sobie do kolejnej (tym razem dobrej kawy). Okazało się, że mi mleko skisło. Kolejna zmarnowana kawa.

To są wpadki kulinarne z kawą, których jest więcej. za chwilę zrobię edit.

__________________
I znowu za dużo wolnego i jednocześnie za mało...
Wyślij prywatną wiadomość
~fredigeorge F
#22 Drukuj posta
Dodany dnia 13-04-2011 19:11
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Uczestnik TT
Punktów: 234
Ostrzeżeń: 0
Postów: 73
Data rejestracji: 31.03.11
Medale:
Brak

O to ja z kolei chcialam zrobic kopytka
I bardzo zadowolona obralam ziemniaki,ugotowalam je i odstawilam zeby wystygly
jakies 2 godz pozniej zaczelam je gniesc dodalam jajko i make ,
ale kurcze cos nie wychodzi
no to mysle - e za malo maki pewnie
to dosypalam
hmm chyba jednak za duzo _ wiec dolalam troszke wody
ugniatalam to i ugniatalam ...
co kilka minut dodawalam troche maki,az cale,,to cos'' pachnialo nie ziemniakami ,ale sama maka
w koncu sie zdenerwowalam i pytam rodzinke ze tych kopytek nie da sie robic

poczym dowiedzialam sie ze do kopytek uzywa sie ziemniakow z poprzedniego dnia
swietnie
pol maki i 1kg ziemniakow poszlooooo w dal.Język


ale nauczylam sie podrzucać nalesnikami Uśmiech
Wyślij prywatną wiadomość
~Miionka F
#23 Drukuj posta
Dodany dnia 13-04-2011 20:55
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 343
Ostrzeżeń: 0
Postów: 102
Data rejestracji: 29.10.10
Medale:
Brak

Ohh, nie lubię siedzieć w kuchni i czegoś gotować. Trochę to czasochłonne dla mnie. Dlatego też, kiedy moi rodzice wyjechali w marcu do Egiptu starałam się nie korzystać aż tak dużo z kuchni. Ale kiedyś coś mnie korciło i chciałam zrobić eksperymenty! I co? Skończyło się na spalonej tefalowej patelni, którą musiałam odkupić mamie bo była nowa. ;< Od tamtego czasu gotuję tylko pod okiem kucharza - mojej mamy. :D
__________________
Need more friends with wings
All the angels I know
Put concrete in my veins


There's nothing to lose
When no one knows your name
There's nothing to gain
But the days don't seem to change.
Wyślij prywatną wiadomość
~Wasp F
#24 Drukuj posta
Dodany dnia 14-04-2011 08:18
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Siedmioroczniak
Punktów: 672
Ostrzeżeń: 2
Postów: 258
Data rejestracji: 17.12.10
Medale:
Brak

Jestem zupełną ofiarą w kuchni Tak więc wydrukowałam przepis z internetu na naleśniki z jabłkami (bez przepisu nie poszłabym za daleko, jak i z samym przepisem...



Ja też nawet nie znam przepisu na naleśniki i też jestem ofiarą w kuchni.Jedyne co mi wychodzi to sałatka owocowa :F

Kiedyś chciałam zrobić ciasto,przeczytałam jakich składników potrzebuję,ale nie przeczytałam co z nimi należy zrobić. Tak więc wrzuciłam je wszystkie do miski i wymieszałam( nawet białko,które trzeba było ubić na pianę).Wyszedł mi okropny zakalec...
Edytowane przez Wasp dnia 14-04-2011 08:22
Wyślij prywatną wiadomość
!leea F
#25 Drukuj posta
Dodany dnia 14-04-2011 09:55
VIP

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Śmiertelna Relikwia
Punktów: 11463
Ostrzeżeń: 0
Postów: 1,695
Data rejestracji: 30.01.10
Medale:
Medal

Oj... szczerze powiedziawszy, chyba jeszcze nigdy, gotując coś bardziej skomplikowanego niż wodę ( chociaż zdarzało mi się i "spalić" czajnik ), nie udało mi się np. upiec czegoś dobrze za pierwszym razem. Niby nie ma w gotowaniu czegoś szczególnie trudnego - dodaje się odpowiednio składniki i trzymając się przepisu, nie powinno być jakiś niemiłych niespodzianek. A jednak - mam niesamowite zdolności, do zapominania niektórych składników, albo w ogóle zapominania o pieczonym jedzeniu o.o Oto niektóre z moich wpadek kulinarnych, którymi mogę się poszczycić:
* omlet z samych żółtek ( takie sucho-mokro-kruszące się coś na kształt placka nasączonego tłuszczem )
* pierniki, które "rozlały" się po całej blaszce, następnie o nich zapomniałam i miałam wielki płaski kawał węgla pachnący cynamonem
* kisiel zalany zimną wodą
* ciasto bez jajek - wyszedł "kamień", oraz to samo ciasto tylko bez proszku - znowu 'kamień", i ponownie to samo ciasto które wyszło z formy i było zakalcem o__o
* węglo-popcorn - po wielu próbach i wietrzeniu cuchnącej spalenizną kuchni ( i szorowania garnków ), nauczyłam się go robić. Zdejmuję z gazu duuużo wcześniej ( sprytne, nie? :D). Cóż człowiek uczy się na błędach.

Jak coś sobie przypomnę to dopiszę.


__________________
Nigdy nie zapominaj o tym, kim jesteś, bo świat na pewno o tym nie zapomni. Uczyń z tego swoją siłę, a wtedy przestanie to być twoją słabym punktem. Zrób z tego swoją zbroję, a nikt nie użyje tego przeciwko tobie.
www.facebook.com/PesymizmPozwala Wyślij prywatną wiadomość
~anetka4774 F
#26 Drukuj posta
Dodany dnia 14-04-2011 10:11
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Siedmioroczniak
Punktów: 697
Ostrzeżeń: 2
Postów: 226
Data rejestracji: 03.04.11
Medale:
Brak

kiedy około 8 lat pomagałam mamie robić ciasteczka mama musiała na chwilę wyjść z kuchni by odebrać telefon na odchodne dała mi polecenie dodaj do ciasta 1 szczyptę soli za bardzo nie wiedziałam co to szczypta wiec wzięłam 1 łyżkę soli i wsypałam. Zadowolona z siebie wymieszałam składniki(...). Następnego dnia wszyscy się dziwili dlaczego ciastka sa słone do tej pory nic nie powiedzialam...Happy
__________________
WIELKI POWRÓT!!! Rozbawiony
POZDRAWIAM WAS WSZYSTKICH I KAŻDEGO Z OSOBNA <3


http://ask.fm/evi...

http://evilwench....

iv.pl/images/55386410888126624617.gif

iv.pl/images/98979934276318950902.gif

iv.pl/images/67127012052203007721.gif
Wyślij prywatną wiadomość
~Libby F
#27 Drukuj posta
Dodany dnia 16-07-2011 18:34
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 339
Ostrzeżeń: 0
Postów: 82
Data rejestracji: 03.07.11
Medale:
Brak

Ja za to mam jakiegoś 'budyniowego' pecha! Dosłownie! Za każdym razem, kiedy nikogo nie ma w domu mi oczywiście przychodzi ochota na budyń. Pomimo, że lodówka jest świetnie zaopatrzona w warzywa, serki i wgl. cała jest pełna...to nie! Ja muszę zjeść budyń z torebki. Za pierwszym razem dodałam za dużo mleka i wyszła mi budyniowa zupka, którą można było wypić przez słomke. Za drugim razem postanowiłam,że nie popełnie tego błędu i dodam mniej mleka i jak się potem okazało za mało...bo budyń miał raczej konsystencje twardego kotleta ,którego musiałam zeskrabywać z garnka. Za trzecim razem mleko dodałam dobrze, ale w celu zlikwidowania grudek postanowiłam użyć miksera. No i oczywiście mikser włączony na najwyższe obroty , a ja nie zauważyłam włączam do prądu i...można się domyślić. Cała kuchnia, firanka, kuchenka, zlew,ściany w czekoladowym płynie. Ciasta mi wychodzą, obiad ugotuje, wody na herbatę nie spalę...ale budyniu chyba nigdy dobrze nie zrobię! :D
__________________
- Więc ukryj ich gdzieś. Ukryj ją... Ich wszystkich. W jakimś... bezpiecznym miejscu. Błagam.
- A co mi dasz w zamian, Severusie?
- W zamian? - (...) - Wszystko.

- rozmowa Severusa z Dumledorem (wspomnienie)

Edytowane przez Libby dnia 16-07-2011 18:36
Wyślij prywatną wiadomość
~Annalisa Louis F
#28 Drukuj posta
Dodany dnia 25-11-2011 20:47
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Barman w Dziurawym Kotle
Punktów: 1391
Ostrzeżeń: 0
Postów: 345
Data rejestracji: 29.06.11
Medale:
Brak

Ja, w ciągu całego swojego "kucharzenia" miałam kilka wpadek. Jednak pamiętam tylko niektóre, między innymi : upieczenie ciasta- wyszedł mi zakalecRozbawiony. Kiedyś dolałam do kiślu za dużo wody i musiałam go wylać, spaliłam naleśniki, źle zrobiłam ciasto na naleśniki i niestety musiałam je wyrzucić. ;D
__________________
O nie! Nie zależy mi na tym by być kanonizowanym
Ja to ja, więc jako ja chcę być znany
Prawdziwym jak prawdziwek, nie jak sweter z anilany
Jedną zasadą wciąż motywowany
Bądź własną osobą
Bądź co bądź sobą
Niech twa osoba będzie ozdobą
Nie jednorazowo, lecz całodobowo
Trafiam białym w czarne jak kulą bilardową
Oblicz pole podstawy jaką jest oryginał
Lub działania poletko, jeśli jesteś marionetką
To wroga sugestia, pożera cię jak bestia
Mów do serca bitu, bo tam jest amnestia
Od A do Zet, od Zet do A
Ja to ja to jasne jak dwa razy dwa
Proste jak drut, nigdy nie gram z nut
A rymów mam w brud, które trwonię
Gdy tylko stanę przy mikrofonie
Od mikrofonu strony nie stronię, o nie!

Widzę szczyt, a za szczytem
Zaszczyt za zaszczytem
Lśnienie mistrzostwa kieruje moim bytem
Ambicja spotyka się z uznaniem i zachwytem
Wyrzeczenia są tutaj jedynym zgrzytem


[Do mojego ja, skala mnie nie dotyka
Wyślij prywatną wiadomość
!Asik F
#29 Drukuj posta
Dodany dnia 12-12-2011 16:48
VIP

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Mistrz Zaklęć
Punktów: 2821
Ostrzeżeń: 0
Postów: 1,186
Data rejestracji: 19.07.11
Medale:
Medal

Ja tam od kuchni trzymam się z daleka. Nie umiem gotować, nie lubię, nie sprawia mi to przyjemności, tudzież (moje ulubione słówko, które używa Razor) satysfakcji. Czuje irytacje gdy w przepisach jest napisane dodaj: "garść maki", "szczyptę soli", "dopraw do smaku" itp. Skąd ja, która robi ten przepis po raz pierwszy, ma wiedzieć ile to jest? To mnie jeszcze bardziej zniechęca do wszystkiego. Wolałabym, żeby napisali dodaj 50g "czegoś-tam"- przynajmniej zajęłabym się odmierzaniem i miałabym spokój.

Raczej unikam gotowania jak ognia. W mojej karierze kucharskiej zdarzyły się już:
- spalone garnki ( mądra Asia wstawiła coś na gaz, o czym kompletnie zapomniała);
- naleśniki, które ciężko było odkleić od patelni (nigdy potem ich nie próbowałam robić);
- spalony toster (znowu zapomniałam, że gotuję. Chyba sklerozę mam);
- "zupa pierogowa" (cały farsz zwiał mi z pierożków);

Do pieczenia cist to ja się nawet nie zabieram, skoro mam problem z ugotowaniem jajka na twardo. Jeśli do mojej nieumiejętności gotowania dodać niezdarność Tonks to już wiecie czemu mama najczęściej mówi: "może idź zrób coś innego, a ja sobie to sama dokończę".
__________________
"In heaven everything is fine" - Eraserhead, 1977

Jeśli chcesz mnie o coś zapytać to tutaj: http://hogsmeade....ost_172074

Jeśli chcesz podyskutować o fotografii to zapraszam do mojej grupy społecznej: FOTOGRAFIA: http://hogsmeade....roup_id=93

Edytowane przez Asik dnia 12-12-2011 16:48
http://joannacora.fotolog.pl/ Wyślij prywatną wiadomość
~dawber1992 F
#30 Drukuj posta
Dodany dnia 12-12-2011 19:20
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 328
Ostrzeżeń: 1
Postów: 90
Data rejestracji: 08.12.11
Medale:
Brak

ja to radze sobie w kuchni calkiem niezle tyle ze jak chce zrobic jajka sadzone to nie umiem przewrocic bo zawsze sie rozwalaja...i to samo jest z plackamiUśmiech ale tak ogolnie to nie mam wpadek.dobrze robie pizze,nauczylem sie tego u mojego ojca w jego restauracji.w wakacje za kare za slabe stopnie mialem tam pracowac ale zamiast kara byc to byly bardzo fajne...i przeszkolilem sie na calkiem dobrego pizzera Rozbawiony
Wyślij prywatną wiadomość
~hedwigowo F
#31 Drukuj posta
Dodany dnia 10-02-2012 18:33
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Minister Magii
Punktów: 2076
Ostrzeżeń: 0
Postów: 746
Data rejestracji: 29.12.11
Medale:
Brak

Ja za gotowanie już się chyba nigdy nie wezmę - kiedyś robiłam budyń i prawie się wylał, z kisielu wyszła woda, nie mówiąc o innych rewelacjach ;/ może kiedyś spróbuję, teraz czasem pomagam w kuchni i się przyglądam..
__________________
Al PACZino, capuccino ^^
Wyślij prywatną wiadomość
~Loa_riddle F
#32 Drukuj posta
Dodany dnia 10-03-2012 17:19
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Niewymowny
Punktów: 1507
Ostrzeżeń: 0
Postów: 489
Data rejestracji: 30.05.11
Medale:
Brak

Ja tam wybitną kucharką nie jestem, moim najtrudniejszym daniem były babeczki z proszku. Wpadek jako takich nie miałam, pomijając robienie z kuzynką ciasta. Zbyt rozgarnięta to ona nie jest, więc nie wiem, czy dobrym pomysłem było wpuszczanie jej do kuchni. Przepis- przeczytany kilka razy. Dodajemy składniki, mieszamy itd. Na jakiś czas musiałam wyjść do toalety, więc ona robiła sama. Gdy przyszłam, robiłyśmy dalej. W końcu nagrzewamy piekarnik, wkładamy ciasto i wychodzimy z kuchni. No tak. Po pierwsze- ciasto totalnie się spaliło, stwardniało i z czarniało, bo przyszedł po nas jej kolega i pojechaliśmy na rowery. O cieście przypomniałyśmy sobie po dość długim czasie. a po drugie- kuzyneczka nie dodała jajek. Więc nawet jakbyśmy wyjęłyi zakalca o czasie, to nie byłoby co jeść.
Ah, no i oczywiście parówki, które bezmyślnie włożyłam do mikrofalówki. W folii, a jakże. Z parówek zrobiła się miazga. Cóż ten głód robi z człowiekiem.
Edytowane przez Loa_riddle dnia 10-03-2012 17:22
Wyślij prywatną wiadomość
~SevLily36 F
#33 Drukuj posta
Dodany dnia 11-03-2012 20:18
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu
Punktów: 1807
Ostrzeżeń: 1
Postów: 725
Data rejestracji: 19.10.11
Medale:
Brak

Oto, jak skończyło się moje pieczenie pizzy:

No więc, wyszukałam w internecie jakiś potencjalnie "sprawdzony" przepis. Zrobiłam wszystko zgodnie z instrukcją, pisało, żeby na pół godziny wsadzić do piekarnika... no to wsadziłam. Po pół godziny wyjmuję pizzę, a tutaj... twarda jak kamień! No dosłownie można było nią zabić... Tego dnia na obiad zamówiłam chińszczyznę :/.

Poza tą historią, na koncie mam m.in również zepsutą mikrofalówkę oraz spalony czajnik...
__________________
www.styleite.com/wp-content/uploads/2014/11/Patti-Smith-gif.gif
www.facebook.com/HelenaBonhamCarterDlaFano Wyślij prywatną wiadomość
~Aimilia F
#34 Drukuj posta
Dodany dnia 15-03-2012 08:29
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 327
Ostrzeżeń: 0
Postów: 95
Data rejestracji: 21.07.11
Medale:
Brak

Nie miałam żadnej poważnej wpadki kulinarnej. Może dlatego, że rzadko gotuję. Parę razy coś przypaliłam, ale to chyba nic takiego.
Aha! Kiedyś posoliłam kawę. Sól akurat była w czymś podobnym do cukiernicy, no i leżała pod ręką.
__________________
Nadwrażliwość to mój wróg
Przerost duszy nad rozumem
Wyślij prywatną wiadomość
~Shoutbox F
#35 Drukuj posta
Dodany dnia 18-03-2012 13:03
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Więzień Azkabanu
Punktów: -39
Ostrzeżeń: 2
Postów: 38
Data rejestracji: 13.03.12
Medale:
Brak

Czasami dochodziło do wypadków np. mama podpala ścierke, wsypałam sól tacie do kawy,pomyliłam musztarde z chrzanem.
Ale największa wpadka stała się nie dawno.
Mieli do nas przyjechać moi kuzyni i wujek, więc poszłam z mamą na zakupy. Kiedy byliśmy w Almie (najlepszy sklep sporzywczy) zobaczyłam ogórki. Wziełam je, bo mój wujek je uwielbia i wieczorem podałam ogórki na tacy. Jednak gdy wujek zjadł jedną zaczoł zachowywać się dziwnie zaczoł wszystkim wyrywać szklanki z wodą.
Okazało się, że wziełam ogórki z CHILI. Od teraz bardziej uważam na to co kupuje.Uśmiech
Wyślij prywatną wiadomość
~onlyHorcrux F
#36 Drukuj posta
Dodany dnia 18-03-2012 15:52
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Dyrektor Hogwartu
Punktów: 4642
Ostrzeżeń: 2
Postów: 397
Data rejestracji: 22.02.12
Medale:
Brak

Ja, jestem totalnym beztalenciem. Nie umiem gotować, a za zagotowanie wody, powinnam dostać Nobla.

No, ale kiedyś przyszła mi ochota na karpatkę. Poszłam do sklepu i kupiłam gotowy przepis, gdzie była torebka z mieszanką na ciasto oraz dwie na krem [ czekoladowy i waniliowy ]. Zaczęłam robić. Po chwili zauważyłam, że pomyliłam proszek z kremem i ciastem. Zamiast ciasta, wyszło coś dziwnego... Taki niby krem. Bue. Poszłam do sklepu, po kolejne pudełko. Krem waniliowy, wyszedł genialny. Krem czekoladowy - klops. Chyba się zważył. A ciasto .... dwa naleśniki.
Wyślij prywatną wiadomość
~zaeli F
#37 Drukuj posta
Dodany dnia 10-04-2012 10:33
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Pracownik Ministerstwa
Punktów: 1201
Ostrzeżeń: 0
Postów: 348
Data rejestracji: 06.06.11
Medale:
Brak

Ja bardzo lubię gotować i kiedy tylko mam czas coś tam sobie pichcę... zwłaszcza coś słodkiego. Wpadek raczej nie mam... raz spaliłam budyń xD. Innym razem zrobiłam lody waniliowe domowej roboty. Były pyszne, wyszły dwa duże pojemniki, ale mama je wyrzuciła do śmieci, jak się dowiedziała, ze nie sparzyłam jajek ( salmonella itd Zszokowany ). No ale wtedy byłam jeszcze mała i głupia... teraz już o tym pamiętam Język
__________________
Nothing lasts forever though we want it to ...
<3

"Do not pity the dead, Harry. Pity the living, and, above all those who live without love."
<3
Wyślij prywatną wiadomość
!Milka F
#38 Drukuj posta
Dodany dnia 12-11-2013 13:30
VIP

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Wybraniec
Punktów: 9487
Ostrzeżeń: 0
Postów: 1,562
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak

Do niedawna w rodzinie byłam znana jako ta z lewymi rękami do gotowania, ale jak zaczęłam mieszkać sama, to zawsze coś upichcę, wpadek zdarza mi się coraz mniej. Mam jednak kilka sytuacji z przeszłości, które mogą kogoś zainteresować:
- siostra prosiła mnie o kupienie szynki do pizzy - kupiłam szynkę... konserwową ;d
- kiedyś ktoś mądry nalał oleju do butelki po soku winogronowym... oczywiście pomyłkę zauważyłam po pierwszym łyku owego napoju.
- zdarza mi się wsypać za dużo ryżu do zupy, więc na następny dzień jak ją odgrzewam, to mam raczej danie ryżowe z [tu składnik główny zupy] Rozbawiony
- jak na prawdziwego studenta przystało, zdarzało mi się robić np. zupę ze składnikami, hm, mówiąc delikatnie nieświeżymi, co przyprawiało mnie o ból brzucha następnego dnia ;p
- nie wiem czemu, ale zawsze jak gotuję jajka to są płynne w środku - choćbym gotowała je 15 minut we wrzątku ;p
- z naleśnikami też zdarzało się, że nie wychodziło przewracanie, przypalały się... nauczyłam się po prostu dodawać masła do masy, wtedy jest ok Uśmiech tylko że ja robię takie grube, bardziej w stylu amerykańskim (stosik naleśników i na to sos)
- to już coraz rzadziej, ale zdarzało mi się często ugotować coś i tego nie przypruszyć dodatkami (sól, pieprz)
__________________
W życia wędrówce, na połowie czasu,
Straciwszy z oczu szlak nieomylnej drogi,
W głębi ciemnego znalazłem się lasu.
Wyślij prywatną wiadomość
~Klaus F
#39 Drukuj posta
Dodany dnia 07-01-2014 21:14
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Przeciętny Uczeń
Punktów: 170
Ostrzeżeń: 0
Postów: 60
Data rejestracji: 16.12.13
Medale:
Brak

Kiedyś odgrzewałem kotlety... Spaliłem patelnie, a kotlety dalej były zimne Rozbawiony
__________________
pobierak.jeja.pl/images/3/2/a/28552_bedziesz-do-mnie-pisal.jpg
vader.joemonster.org/upload/qit/1148741496f6379pulp.gif
Wyślij prywatną wiadomość
!mniszek_pospolity F
#40 Drukuj posta
Dodany dnia 07-01-2014 21:24
VIP

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Lord
Punktów: 256094
Ostrzeżeń: 2
Postów: 2,618
Data rejestracji: 15.12.12
Medale:
Brak

No ja miałem bardzo podobnie. Zachciało mi się frytek. Nakroiłem jak dla pięciu chłopa z kopalni, wsadziłem na patelnie, i do TV zasiadłem. OLEJ ! Nie dałem w ogóle oleju, smród totalny, a ja zgarniam zadowolony, że duuużo, i w miarę ciepłe - ale w zasadzie SUROWE - koszmar. Rodzice tylko spojrzeli z politowaniem...
__________________
opilcenoznej.blox.pl/resource/1171158818.png
Wyślij prywatną wiadomość
Przeskocz do forum:
RIGHT