Dom:Slytherin Ranga: Książe Półkrwi Punktów: 2242 Ostrzeżeń: 0 Postów: 628 Data rejestracji: 03.02.09 Medale: Brak
Niedawno byłam na tym filmie w kinie. Muszę przyznać, że był to piękny i pouczający film. Mną osobiście najbardziej wstrząsnęła historia Grzegorz Przemyka, którego w filmie grał Antoni Królikowski. To było okropne. Żeby móc tak zabić człowieka. Najlepiej to bym wzięła takich ludzi i ich...
A jakie są wasze wrażenia po tym filmie?? Co o nim sądzicie??
__________________
I have walked all alone
On these streets I call home
Streets of hope, streets of fear
Through the sidewalk cracks time disappears
I was lost, on my knees
On the eve of defeat
As I choked back the tears
There's a silent scream no one could hear
Dom:Gryffindor Ranga: Młody Czarodziej Punktów: 772 Ostrzeżeń: 0 Postów: 252 Data rejestracji: 07.01.09 Medale: Brak
Byłam z klasą na tym filmie. Najpierw pan z rzędu poniżej zwrócił mi uwagę, że gadać to mogę potem, a później z nudów...przysnęłam. Nie no gdybym oglądała to pewnie bym się przejeła losem bohaterów, ale tak się złożyło, że nieoglądałam...
__________________
...:::Ja nie szukam żadnych kłopotów.
To kłopoty zwykle znajdują mnie:::...
Pozdrowienia!! W szczegolnosci dla drogi Gościu
¤Lilly Luna Potter¤
Dom:Gryffindor Ranga: Wybitny Uczeń Punktów: 624 Ostrzeżeń: 1 Postów: 201 Data rejestracji: 09.04.09 Medale: Brak
Byłam z siostrą w kinie na seans poranny, choć powiem szczerze, że zasnęłam!Obudziłam się pod koniec i nie mam zielonego pojęcia co się w nim działo. Pewnie większość mnie potępi za tą wypowiedź, ale mnie takie filmy JUŻ nie kręcą. Kiedyś, gdy byłam młodsza chodziłam na takie filmy, bo mnie po prostu interesowałyTeraz tylko nauka, a zero przyjemności... ;/ Pozdrawiam!
__________________
Dobrze widzi się tylko sercem, najważniejsze jest niewidoczne dla oczu.
Jeśli kochasz kwiat, który znajduje się na jednej z gwiazd, jakże przyjemnie jest patrzeć w niebo. Wszystkie gwiazdy są ukwiecone...
Dom:Slytherin Ranga: Zastępca Ministra Punktów: 1709 Ostrzeżeń: 0 Postów: 436 Data rejestracji: 24.01.09 Medale: Brak
Byłam na filmie z klasą. Film nie zrobił na mnie pozytywnego wrażenia. Wydawał się wręcz nudny. Nie było tego charakteru tamtych lat. Wszystko było tak jakby w pośpiechu i na odwal. Sceny, które mogłyby być naprawdę świetne, poruszające bądź wstrząsające wyszły sztywno. Tematyka filmu jest świetna. Lata komunistyczne, prześladowania, ale moim zdaniem reżyserowie nie podołali zadaniu i film po porostu zepsuli. Mi osobiście się nie podobał.
__________________
Można odejść od swoich bliskich, zaakceptować koniec istnienia, można pożegnać się z życiem, ale najciężej jest pożegnać się z muzyką...
"Music is like a sunrise for me
It's joyful like a trip in a time machine
Music is like a sunrise for me
It's like coming home
..."
Helloween *.*
Dom:Gryffindor Ranga: Siedmioroczniak Punktów: 656 Ostrzeżeń: 1 Postów: 166 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Ja również byłem na tym filmie z klasą. Ogółem rzecz biorąc film był ciekawy i mimo że opowiadał o życiu księdza to było w nim dużo akcji a czasami nawet i humoru Fajny film aczkolwiek ciut za długi.
Dom:Gryffindor Ranga: Niewymowny Punktów: 1654 Ostrzeżeń: 0 Postów: 401 Data rejestracji: 08.02.09 Medale: Brak
Ja jestem zachwycona tym filmem. Może jest to związane z moją fascynacją historią. Powiem szczerze, że na film szłam pełna negatywnych przeczuć, ale okazało się, że zupełnie niepotrzebnie. Film okazał się być świetny.
Chciałam też wyrazić tu swój sprzeciw wobec pędzenia przymusowo uczniów gimnazjum na ten film. Trzynaście czy czternaście lat, to w większości przypadków za mało, aby docenić walory takiego filmu. Bo na filmach historycznych, jak widać z postów powyżej, większość uczniów po prostu śpi... I tyle.
__________________
I heard your voice through a photograph
I thought it up and brought up the past
Once you know you can never go back
I've got to take it on the otherside
Dom:Slytherin Ranga: Mistrz Eliksirów Punktów: 2914 Ostrzeżeń: 0 Postów: 439 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
Wrażenia jak najbardziej negatywne.
Ponad 150 minut nudy i banału, proszę, oto podsumowanie "Popiełuszki". Nie, żebym spodziewała się czegoś dobrego, ależ skąd. Po tym, jak przysnęłam na "Świadectwie", nie mogłam być lepiej nastawiona do kolejnego "świętego" filmu. Gdyby nie to, że zostałam zmuszona, na pewno "Popiełuszki" bym nie oglądnęła.
Pierwszym, co denerwowało mnie w tym filmie, było nieudolne i kiepskie przeniesienie historii na scenariusz filmowy. I oto mamy 3/4 filmu o pierdołach typu dzieciństwo Jerzego, znajomi Jerzego, Jerzy na rowerze, Jerzy rozmawia z rodzicami o czymś totalnie nie istotnym, przy czym Jerzy i jego znajomi/przyjaciele/rodzina to kochani, mili, altruistyczni, życzliwi całemu światu, idealni ludzie. Czyli normalny podział dla naszego rodzimego kina "świętych" filmów - dobry katolik kontra wróg niekatolik, a przynajmniej ja w większości takie wrażenie odnoszę. Przy czym sam Jerzy został przedstawiony jako wątłe chuchro, co nawet pieśni nie umiało głośno zaśpiewać, a jego kazania były przeciętne (choć fragmenty, muszę przyznać, że naprawdę warte były uwagi). A na plakacie wygląda jak jakaś odmiana Bonda w sutannie.
Akcja rozkręciła się dopiero pod koniec, kiedy byłam bliska przyśnięciu. Fragmenty w hucie, akcje ZOMO, czy też rozwinięcie wątku śmierci Popiełuszki oraz tego, jak staje się tej nadchodzącej śmierci świadomy - czyli wątki, którym powinno się poświęcić minimum połowę filmu, zostały skondensowane w jego ostatniej ćwiartce. I to były chyba najlepsze fragmenty filmu.
Wcześniej byłabym usnęła, a nie stało się tak tylko i wyłącznie dlatego, że moja kumpela z siedzenia obok wykonywała na głos wszystkie pieśni kościelne razem z bohaterami filmu, co skutecznie wyrywało mnie ze snu. ;d
I śmieszą mnie ponadto stwierdzenia, jakoby "Popiełuszko" był tak chętnie oglądany, że poszło na niego ileś tam ileś tysięcy ludzi. Śmieszą dlatego, że lwia część z tej liczby to dzieci ze szkół, które na film poszły tylko dlatego, że albo nie było wtedy lekcji, albo nauczyciel zarządził, że idą i nie było żadnej dyskusji. Druga lwia część to osoby głównie starsze wiekiem, które powzięły sobie, że pójdą na każdy "święty" film, czy to o papieżu, czy to kinową wersję ojca Mateusza (jeśli w ogóle taką zrobią, a mam nadzieję, że nie, bo ten serial to totalna porażka).
I, niestety, ale reżyserowie polscy wyczuli tutaj niezły zysk. Zaczęło się od filmu "Karol - człowiek, który został papieżem", potem przyszła druga część, następnie "Katyń", "Świadectwo", teraz "Popiełuszko". Jakościowo - tendencja mocno spadkowa. A to z pewnością nie jest koniec.
Szczerze mówiąc, film o Karolu Wojtyle rozumiem - po pierwsze, szansa dla Polaków, żeby wybić się z jakimś filmem trochę dalej niż poza granice kraju, Polacy by tego nie wykorzystali? A po drugie, nie da się ukryć, że Wojtyła przez swoje życie udowodnił, że na film o sobie zasłużył. "Katyń" także popieram, ba, nawet uważam, że dobrze, że szkoły chórem szły na niego do kina. Natomiast "Świadectwo" i "Popiełuszko" dla mnie to już ewidentne żerowanie na kulcie świętych przez polskich katolików.
Pozostaje tylko pytanie, na czyjej sylwetce przedstawionej w kolejnej byle jakiej produkcji, polscy reżyserowie będą teraz chcieli zarobić.
Amen.
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Przeciętny Uczeń Punktów: 178 Ostrzeżeń: 0 Postów: 23 Data rejestracji: 03.06.09 Medale: Brak
Początkowo na film iść nie chciałam. Jednak tak mnie wciągnęło, że masakra. Film był trochę sztuczny, ale piękny. Straszny, ale chwilami zabawny.
'Dlaczego ksiądz nazwał swojego psa Tajniak? Bo nie Ubek...'
osobiście wyszłam z filmu załamana, i ze łzami w oczach...
Ale ja jestem wrażliwiec.
Ostatnia scena mną poruszyła mocno. TO jak go katowali. To było, zrobione tak... no... nie potrafię tego wyrazić słowami...
__________________
'Lepiej umrzeć niż zdradzić swoich przyjaciół.'
/Syriusz Black/
Loon <3 Padfoot
[gg]1666832[/gg]
Dom:Slytherin Ranga: Wybraniec Punktów: 9603 Ostrzeżeń: 1 Postów: 1,479 Data rejestracji: 27.07.09 Medale: Brak
Trzynaście czy czternaście lat, to w większości przypadków za mało, aby docenić walory takiego filmu.
mylisz się, bo mam 14 na karku a film zrozumiałam, i bardzo mi się spodobał.
z całą szkołą chodzi na wsyzstkie filmy histpryczne i religijne jako obowiązek { szkoła z tradycjami.} moja koleżanka obok zajęła się chłopakiem, ja jednak doceniłam ten film, przejął mnie, zaciekawił, zaimponował, że do teraz mam ochotę oglądnąć go raz jeszcze.
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Siedmioroczniak Punktów: 685 Ostrzeżeń: 0 Postów: 217 Data rejestracji: 30.07.09 Medale: Brak
Byłam na filmie z klasą w zeszłym roku, co tu dużo gadać, po prostu pół filmu śmieliśmy się z wszystkiego, a pod koniec to już zasnęłam, tak mnie to strasznie nudziło. ; < Bywa.
__________________
I' m so happy, cause today I found my friends. They' re in my head.
- Kurt Cobain.
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 256094 Ostrzeżeń: 2 Postów: 2,618 Data rejestracji: 15.12.12 Medale: Brak
"Śmieliśmy się ze wszystkiego" - miałem nie komentować tak beznadziejnej odpowiedzi, ale poruszyła mnie wewnętrznie . Nie wiem co w tym filmie było takiego śmiesznego : może brutalne morderstwo niewinnego maturzysty ? Sadystyczne metody UB, milicji, czy ZOMO wobec opozycji ? Znęcanie się psychiczne i fizyczne nad klerykami - poborowymi w wojsku ? A może w końcu samo porwanie, wywiezienie i bestialskie zamordowanie beatyfikowanego przez papieża Benedykta XVI "niewygodnego księdza" ? Takie wypowiedzi świadczą tylko tyle, że nie powinno się gimnazjalistów na żadne historyczne projekcje zabierać. Poziom emocjonalny takich osób woła o pomstę do nieba... ( chociaż nie WSZYSTKICH ), ale sam "przerobiłem" gimnazjum, więc wiem do jak głupich zachowań byli zdolni koledzy, z którymi uczęszczałem do szkoły.
Mnie film bardzo ujął i raz jeszcze utwierdził w przekonaniu jakim to "cudownym" systemem był "socjalizm z ludzką twarzą w PRL-u". Bł. ks. Jerzy Popiełuszko był symbolem walki o wolną i niepodległą Polskę - komunistyczni propagandziści z Jerzym Urbanem na czele usiłowali wmówić społeczeństwu, że jest "faszystowskim szpiegiem, klechą, który prowokuje do rozruchów". Na nic się to zdało, więc sięgnięto do metody przyjaciela "wujka Józka" i pozbyto się kapelana Solidarności raz na zawsze. Później oczywiście ( na procesie ) próbowano głosić tezę, że zamordowany właściwie sobie na to zasłużył, działając w myśl zasady :"Kłamstwo powtórzone 1000 razy staje się prawdą". Dlatego takie opinie jak powyżej po prostu mnie przerażają ( mam tylko nadzieję, że jest to podyktowane wiekiem i nieświadomością ). Film oddał to co prawdziwe, włączono do niego autentyczne zdjęcia, filmy archiwalne, które przedstawiały min. pielgrzymki bł. Jana Pawła II, czy demonstracje na ulicach w Warszawie. Uważam go za najlepiej obrazujący życie i działalność ks. Popiełuszki. Dla mnie zdecydowanie lepszy, niż film Agnieszki Holland pt. "Zabić księdza".
__________________
Przeskocz do forum:
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska
RIGHT
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.