· Felix Felicis |
~Ann Black
|
Dodany dnia 26-01-2009 19:28
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Prefekt Gryffindoru
Punktów: 431
Ostrzeżeń: 0
Postów: 113
Data rejestracji: 25.01.09
Medale:
Brak
|
Pewnie pamiętacie, że profesor Slughorn zgodził się nauczać w Hogwarcie pod koniec lipca, a na lekcji eliksirów pokazał cały kociołek eliksiru Felix Felicis, który (jak potem sprawdził Harry w swoim podręczniku) "kisi się" aż 6 miesięcy. Kiedy go uważył .? |
|
|
|
~Lunarion King
|
Dodany dnia 26-01-2009 19:32
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Drugoroczniak
Punktów: 92
Ostrzeżeń: 0
Postów: 30
Data rejestracji: 26.01.09
Medale:
Brak
|
Dał Harry'emu wersję surowo-trującą z myślą że dojrzeje w jego skarpetkach?
Tak, myślę że to najbardziej prawdopodobne...
Bo przecież to niemożliwe, żeby przetransportował do Hogwartu skrawek własnej kolekcji, prawda? ;> |
|
|
|
~Aranoisiv
|
Dodany dnia 26-01-2009 19:38
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Opiekun Ravenclawu
Punktów: 3393
Ostrzeżeń: 0
Postów: 819
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
|
Mógł mieć schowany głęboko w... swojej bieliźnie na przykład, cały baniak Feliksa. Na wszelki wypadek. "Surowej" wersji by raczej nie dał, ktoś mógłby się przecież otruć. Chociaż...
__________________
Edytowane przez Aranoisiv dnia 17-03-2009 20:51 |
|
|
|
~Dolce_Gabbana__
|
Dodany dnia 26-01-2009 21:18
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Trzecioroczniak
Punktów: 157
Ostrzeżeń: 0
Postów: 56
Data rejestracji: 26.01.09
Medale:
Brak
|
No ja tez to pamiętam, ale nie do końca przydałoby się przeczytac jeszcze Harry'ego . Faktycznie może przemycił go w swojej skarpecie na wszelki wypadek |
|
|
|
!Fantazja
|
Dodany dnia 28-01-2009 15:21
|
VIP
Dom: Slytherin
Ranga: Wybraniec
Punktów: 9813
Ostrzeżeń: 0
Postów: 806
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
|
Cóż, są dwa wyjścia. Albo to zwykła pomyłka Rowling, których w Harrym Potterze można znaleźć tak wiele, albo Slughorn po prostu miał go już wcześniej. W końcu był on znawcą eliksirów i zapewne były one jego pasją, więc jest to wysoce prawdopodobne, że kiedyś uwarzył, ewentualnie kupił, sobie cały kociołek. Czy dał niedojrzały? Nie sądzę. W końcu nie mógł wiedzieć, kiedy zwycięski uczeń go zażyje. A mógł zażyć w każdej chwili, zarówno za parę miesięcy, jak i zaraz po lekcjach. |
|
|
|
~Ariana Malfoy
|
Dodany dnia 29-01-2009 00:20
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Redaktor Proroka
Punktów: 1014
Ostrzeżeń: 1
Postów: 266
Data rejestracji: 04.01.09
Medale:
Brak
|
Myślę, że jakimś cudem udało mu się go przemycić. W końcu Filch nie był za bystry i zbyt zdolny...
__________________
PEOPLE LIKE YOU, ARE THE REASON PEOPLE LIKE ME. KILL PEOPLE
<><><><><><><><><><><><><>
Kiedy palec wskazuje niebo, głupiec patrzy na palec..
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ej drogi Gościu pozdrawiam Cię A w szczególności pozdrawiam: Ami,
Lilly Luna Potter, Krzywołap 21, Emily Riddle, FeltonLover, Karola_94
^^^
Od cnoty Gryfonów,
Kretynizmu Puchonów,
i wiedzy o własnej wszechwiedzy Krukonów,
STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!
...........................
___________
Ludzie od czasu, do czasu potykają się o prawdę,
ale większość z nich podnosi się i pędzi jakby nic się nie stało.
[ Winston Churchill ]
_._._._._._._.
Pan Lunatyk przesyła wyrazy szacunku profesorowi Snape'owi i uprasza go, by zechciał nie wtykać swojego długiego nochala w sprawy innych ludzi.
(...)
-Pan Rogacz zgadza się z panem Lunatykiem i pragnie dodać, że profesor Snape jest wrednym głupolem.
(...)
-Pan Łapa pragnie wyrazić swoje zdumienie, jak taki kretyn mógł zostać profesorem.
(...)
-Pan Glizdogon życzy profesorowi Snape'owi miłego dnia i radzi mu umyć włosy, bo kleją się od łoju.
[img] [/img]
[img] [/img]
Edytowane przez Ariana dnia 29-01-2009 10:16 |
|
|
|
~W_D
|
Dodany dnia 31-01-2009 23:21
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Właściciel Pamiętnika
Punktów: 110
Ostrzeżeń: 0
Postów: 15
Data rejestracji: 08.12.08
Medale:
Brak
|
Tak, z całą pewnością miał swój własny zapas eliksirów, jako że był ich mistrzem i postanowił trochę uczniom pokazać lub jak to wspomniała jedna z moich przedmówczyni, że może być to kolejny z wielu błędów autorki. No cóż tego się nie dowiemy.
__________________
"Jak Feniks z popiołów, ale w nowym Świecie" *
*create by W_D
*copywrite 2008 © W_D. All rights reserved and powered by W_D
|
|
|
|
~siostra
|
Dodany dnia 02-02-2009 22:08
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 206
Ostrzeżeń: 0
Postów: 35
Data rejestracji: 26.01.09
Medale:
Brak
|
A może wykorzystał własne zapasy? Uważam, że to całkiem możliwe. Może produkował go tylko dla własnych korzyści, ale wszystko potoczyło się trochę inaczej... a może Slughorn wcale nie miał w zamiarze dać go któremuś z uczniów? Ale kiedy poznał Harry'ego...
Edytowane przez Ariana dnia 02-02-2009 22:11 |
|
|
|
~aparecjum
|
Dodany dnia 06-02-2009 17:11
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Gajowy Hogwartu
Punktów: 996
Ostrzeżeń: 1
Postów: 515
Data rejestracji: 07.12.08
Medale:
Brak
|
Na pewno miał eliksir ze sobą, zanim nauczał w Hogwarcie. Mógł przemycić co mu się tylko podobały, bo był nauczycielem, nie tylko zwykłym, ale tym, któremu Dumbledore ufał!
__________________
Chociaż to, że nasze myśli skierowane są ku czymś innemu, że rozmawiamy i porozumiewamy się różnymi językami, nasze serca biją jednym rytmem.
|
|
|
|
~Waitin 4 arockalypse
|
Dodany dnia 06-02-2009 17:13
|
Zbanowany
Dom: Slytherin
Ranga: Redaktor Proroka
Punktów: 1035
Ostrzeżeń: 3
Postów: 333
Data rejestracji: 06.02.09
Medale:
Brak
|
. Kiedy go uważył .?
Jutro -.-
Teraz droga osobo: eliksir waży się 6 miesięcy- z czego wynika że nie mógł tego zrobić w szkole. Być może miał go w domu, na wszelki wypadek. Ale równie dobrze eliksir mógł nie być jego własnością. Mógł równie dobrze należeć do zbiorów szkoły lub do Snape'a, który miał mnóstwo eliksirów.
__________________
poniewasz nikt nie lubi kotów, nikt nie osiągnie zbawienia
poniewasz koty są dobre, pożywiajcie nimi wasze umysły, ciała i duszę
Edytowane przez Waitin 4 arockalypse dnia 06-02-2009 17:14 |
|
|
|
~frid
|
Dodany dnia 13-02-2009 18:43
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Właściciel Pamiętnika
Punktów: 104
Ostrzeżeń: 0
Postów: 37
Data rejestracji: 13.02.09
Medale:
Brak
|
To faktyczni trochę dziwne. Chyba nie miał szans żeby przetransportować tak dużo felix felicis do Hogwartu.
poza tym jak sam powiedział, przenosił się wciąż z miejsca na miejsce ukrywając się w domach mugoli. Mało prawdopodobne by właśnie tam warzył eliksir.
__________________
only frid .
Odwaga to panowanie nad strachem, a nie brak strachu.
- Mark Twain .
Edytowane przez Ariana dnia 13-02-2009 18:57 |
|
|
|
~Madlenne
|
Dodany dnia 23-02-2009 18:05
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Niewymowny
Punktów: 1654
Ostrzeżeń: 0
Postów: 401
Data rejestracji: 08.02.09
Medale:
Brak
|
Ja myślę, że miał zapas tego eliksiru. Uwarzył go pewnie wcześniej, w spokojniejszych czasach. Bo co miał innego do roboty na emeryturze?
__________________
I heard your voice through a photograph
I thought it up and brought up the past
Once you know you can never go back
I've got to take it on the otherside
http://hogsmeade....ad_id=2030
|
|
|
|
~Harry_
|
Dodany dnia 11-03-2009 10:29
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Członek GD
Punktów: 502
Ostrzeżeń: 1
Postów: 118
Data rejestracji: 10.03.09
Medale:
Brak
|
Moim zdaniem miał już zrobiony ten eliksir lub nie w pełni zrobiony przed przyjściem do Hogwartu. Na pewno ważył go w czasach wcześniejszych lub użył jakiegoś zaklęcia które przyśpiesz proces ważenie?.
Pozdrawiam Wszystkich.
__________________
"Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony."
"Jeśli chcesz poznać człowieka, dowiedz się, jak traktuje swoich podwładnych, a nie równych sobie."
|
|
|
|
~Karmelkowa_muszka
|
Dodany dnia 13-04-2009 11:52
|
Zbanowany
Dom: Ravenclaw
Ranga: Więzień Azkabanu
Punktów: -101
Ostrzeżeń: 1
Postów: 28
Data rejestracji: 13.04.09
Medale:
Brak
|
Ale kto powiedział,że on musiał go warzyć akurat wtedy kiedy zgodził się byc nauczycielem?
Mógł ważyć go dla siebie, w marcu lub kwietniu. Nie mamy dokładnych informacji ile miesięcy miał dany kociołek pełen eliksiru. |
|
|
|
~Lady James
|
Dodany dnia 13-04-2009 11:58
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Zastępca Dyrektora
Punktów: 3783
Ostrzeżeń: 1
Postów: 309
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak
|
cóż, to mogłabyc zwykła pomyłka Rowling, albo chyba najprostsze wytłumaczenie, miał ten eliksir juz wcześniej uwarzony bo przecież sam dla siebie tez mógł go robic, nie tylko na lekcje
__________________
Żeby docenić wartość jednego roku,
zapytaj studenta, który oblał końcowe egzaminy.
Żeby docenić wartość miesiąca,
spytaj matkę, której dziecko przyszło na świat za wcześnie.
Żeby docenić wartość godziny,
zapytaj zakochanych czekających na to, żeby się zobaczyć.
Żeby docenić wartość minuty,
zapytaj kogoś, kto przegapił autobus lub samolot.
Żeby docenić wartość sekundy,
zapytaj kogoś, kto przeżył wypadek.
Żeby docenić wartość setnej sekundy,
zapytaj sportowca, który na olimpiadzie zdobył srebrny medal.
Czas na nikogo nie czeka.
Łap każdy moment, który ci został, bo jest wartościowy.
Dziel go ze szczególnym człowiekiem
- będzie jeszcze więcej wart.
|
|
|
|
~Ginny W
|
Dodany dnia 04-05-2009 19:25
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Siedmioroczniak
Punktów: 677
Ostrzeżeń: 1
Postów: 195
Data rejestracji: 21.04.09
Medale:
Brak
|
Według mnie profesor Slughorn albo miał w domu uważony kociołek eliksiru, albo to po prostu niedopatrzenie autorki lub tłumacza.
__________________
"Miłość kpi sobie z rozsądku,
I w tym jej urok i piękno."
Andrzej Sapkowski
|
|
|
|
~Dobby The House Elf
|
Dodany dnia 05-05-2009 07:01
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 221
Ostrzeżeń: 0
Postów: 47
Data rejestracji: 07.03.09
Medale:
Brak
|
Z pewnością miał jakiś zapas- przecież uwielbiał eliksiry i uczył o nich przez wiele lat. No i wziął go na "wszelki wypadek". |
|
|
|
~Sayuki
|
Dodany dnia 05-05-2009 08:09
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 390
Ostrzeżeń: 0
Postów: 64
Data rejestracji: 09.09.08
Medale:
Brak
|
Myślę, że albo miał po prostu swój własny ( przywiózł z domu? Slughorn? ) albo to jedna z pomyłek Rowling. Mógł też pożyczyć od Snape'a trochę eliksiru. Bądź też nie przywoził z domu całego kociołka, ale tylko jeden flakonik. Możliwe, że w kociołku ważył się jeszcze niedojrzały eliksir, a w fiolce miał już ten dobry. |
|
|
|
~Niewidka
|
Dodany dnia 15-05-2009 17:32
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu
Punktów: 1969
Ostrzeżeń: 0
Postów: 487
Data rejestracji: 05.04.09
Medale:
Brak
|
Moim zdaniem miał on go już dawno, przyrządzone. Surowego raczej by nie dawał, bo nie mógł przewidzieć kiedy dany uczeń go wypije. Albo jest to zwyczajny błąd J.K.
__________________
Najtrudniej jest widzieć słońce, wierzyć w słońce i nie czuć ciepła.
|
|
|
|
~Kinga
|
Dodany dnia 15-05-2009 17:50
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Sklepikarz z Pokątnej
Punktów: 824
Ostrzeżeń: 0
Postów: 155
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Tajemnicą Poliszynela jest, że Rowling matematyki nie lubi i jest z nią na bakier. Choć można doszukiwać się jakiegoś wyjaśnienia, to ja jednak będę się skłaniała ku wersji, zgodnie z którą autorka źle policzyła miesiące (albo nie policzyła ich wcale) i mamy tu do czynienia z jednym z wielu błędów w HP dotyczących niekonsekwencji czasowej.
__________________
"Drogi panie, życie upływa na samych qui pro quo! Są qui pro quo miłości, qui pro quo przyjaźni, qui pro quo polityki, finansów, Kościoła, urzędu, handlu, żon, mężów..."
Denis Diderot Kubuś Fatalista i jego pan
"A: Znajdujesz się w miejscu, gdzie nie obowiązuje prawo Rzeczypospolitej Polskiej.
K: A jest takie miejsce, w którym obowiązuje?"
Oficer, reż. Maciej Dejczer
"Szczęście nie zna politycznych granic i układów, nie hołduje żadnej ideologii, ba, ono nawet bywa niezgodne z dekalogiem."
Dorota Terakowska
CREDIT: ikonka by by [info]yourbestbeticon
|
|
|