· Dowcipy o blondynkach |
Hogsmeade_pl
|
Dodany dnia 24-08-2008 01:10
|
Super Administrator


Dom: Bezdomny
Ranga: Charłak
Punktów: 9
Ostrzeżeń: 0
Postów: 198
Data rejestracji: 31.07.08
Medale:
Brak
|
W tym temacie możecie pisać znane Wam kawały o blondynkach. Posty nie na temat będą kasowane.
Blondynka wchodzi do sklepu na stacji benzynowej i pyta sprzedawcy:
- Czy może mi pan pożyczyć drut?
- A po co pani?
- Zatrzasnęłam kluczyki w samochodzie, ale jest szpara to może wyjmę.
Sprzedawca dał blondynce drut, po czym widzi jak do sklepu wchodzi rozśmieszony facet
- Co się stało?
- Blondynka wyjmuje kluczyki z samochodu przez szparę.
- To chyba mądrze?
- Tak, ale druga siedzi w samochodzie i ją kieruje.
Blondynka ułożyła puzzle po 4 miesiącach i była z siebie bardzo zadowolona, bo na pudełku było napisane od 3 do 5 lat.
Pociągiem jadą brunetka, blondynka i ruda, oczywiście na gapę. W końcu jedna zauważyła, że idzie konduktor. No to wszystkie sru schowały się do dużych worków i czekają. Wchodzi konduktor do przedziału no i patrzy trzy worki. Podchodzi do piewrszego z brunetką, potrzepuje nim, a tam słychać:
- Hau Hau!!!
No to ten sobie myśli, że jakieś psy tam siedzą i idzie do następnego worka z rudą. Tak samo potrzepuje nim a tam słychać:
- Miau!!!
Myśli sobie jakieś koty tam siedzą, więc poszedł o do ostatniego worka z blondynką. Potrzepuje nim, a tam po chwili słychać:
- Ziemniaki!!!
- Blondynka i brunetka mają skakać na spadochronie z samolotu. Która spadnie pierwsza?
- Brunetka, bo blondynka będzie musiała kilka razy zapytać o drogę.
Jadą 2 blondynki na rowerach. Nagle jedna z nich zsiada
z roweru i zaczyna spuszczać powietrze w obu kołach.
Druga zdziwiona pyta:
- A PO CO TY TO ROBISZ???
- A BO MAM SIODEŁKO ZA WYSOKO
Na co ta druga zaczyna majstrować przy swoim rowerze i zamieniać miejscami
siodełko z kierownicą.
- A TY CO ROBISZ ? - pyta pierwsza
- ZAWRACAM!! NIE BĘDĘ JEŹDZIŁA Z TAKĄ IDIOTKĄ!
Dlaczego blondynki nie można stukać w głowę?
Bo echo wybije jej zęby.
Jadą dwie blondynki maluchem.
Nagle auto im gaśnie, blondynka wysiada otwiera maskę i mówi do drugiej:
- Ej Ty! My nie mamy silnika!!!
Druga na to spokojnie:
- Z tyłu jest zapasowy. |
 |
|
|
~Vanney
|
Dodany dnia 26-08-2008 00:19
|
Użytkownik


Dom: Hufflepuff
Ranga: Sprzedawca w Miodowym Królestwie
Punktów: 1387
Ostrzeżeń: 0
Postów: 72
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak
|
Nie no świetne kawały lolek Nie czytałam wszystkich i nie wiem czy to jest, ale daje:
-Czyj lepiej kupić mózg? Blondynki, czy brunetki?
-Blondynki. Mniej używany.
Heh^^
Edit: Dodany dnia 28-08-2008 03:47 (T.)
Jak blondynka robi dżem?
Obiera pączka!
Edytowane przez Tonks2812 dnia 25-02-2010 18:08 |
 |
|
|
~unicorn91
|
Dodany dnia 26-08-2008 00:37
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego
Punktów: 63
Ostrzeżeń: 0
Postów: 11
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak
|
Chociaż jestem blondynką to śmieszą mnie te kawały. Szczerze to nie znam "aż" takich głupich ludzi. Proszę i jest kawał:
Blondynka idzie na spacer. Przychodzi nad rzekę i widzi drugą blondynkę na przeciwnym brzegu.
- Hej - krzyczy tamta - jak mogę się dostać na drugi brzeg?
Blondynka patrzy w górę i w dół rzeki, a potem krzyczy:
- Ale ty jesteś na drugim brzegu!
Edytowane przez Tonks2812 dnia 25-02-2010 18:05 |
 |
|
|
~Luniaczka
|
Dodany dnia 28-08-2008 03:43
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Członek Wizengamotu
Punktów: 1478
Ostrzeżeń: 0
Postów: 147
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak
|
Dlaczego blondynki nie lubią oranżady w proszku?
- Bo nie wiedzą, jak wlać pół litra wody do tej małej torebeczki...
__________________
"...stanęli mu przed oczami ci, którzy tak się o niego troszczyli: jego ojciec, matka, ojciec chrzestny, a w końcu Dumbledore. Gotowi byli na wszystko, by go chronić, a teraz już ich nie ma. Już nikt nie stanie między nim a Voldemortem, musi na zawsze pozbyć się iluzji, którą powinien był utracić, gdy miał zaledwie rok: że ramiona rodziców nie uchronią go od wszelkiego zagrożenia. Nie zbudzi się z koszmarnego snu, nikt nie szepnie mu w ciemności, że jest naprawdę bezpieczny, że to wszystko to tylko jego wyobraźnia. Ostatni i największy z jego opiekunów umarł, pozostawiając go bardziej samotnym niż kiedykolwiek dotąd."
|
 |
|
|
~Laboleth
|
Dodany dnia 28-08-2008 10:56
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 402
Ostrzeżeń: 0
Postów: 264
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak
|
W czasie rejsu blondynka próbuje nawiązać rozmowę z siedzącym obok chłopakiem:
- Przepraszam, czy pan też płynie tym statkiem?
**
- Słyszałam, że rozwodzisz się z mężem.
- Tak.
- W takim razie mogę ci polecić dobrego adwokata.
- Dziękuję, już znalazłam niezłego biznesmena
**
W samolocie
Blondynka siedzi w samolocie i podchodzi do niej Stewardessa i pyta:
-coś podać???"
Blondynka chcąc pokazać, że nie jest głupia odpowiada: -Orange Juice, może być jabłkowy
**
Blondynka zdaje egzamin na prawo jazdy.
Komisja zadaje pytanie:
- Proszę nam opisać pracę silnika.
-Brrrruuum, bruuum, wrrrryyy
__________________
Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
i od Wiedzy-O-Własnej-Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE
"Jesteśmy, kim jesteśmy. Sumą naszych niedostatków" ~ Alan Rickman
|
 |
|
|
~Carielle
|
Dodany dnia 28-08-2008 12:58
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Gracz Quidditcha Ravenclawu
Punktów: 121
Ostrzeżeń: 0
Postów: 70
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Jedna blondynka dzwoni do drugiej i mówi:
-Halo? To ty?
-Nie to ja.
-A to przepraszam pomyłka
---
Przychodzi blondynka do sklepu z środkami owadobujczymi.
-poproszę 100 kulek na mole
Na drugi dzien:
-poproszę 300 kulek na mole
Na trzeci dzień:
- poproszę 1000 kulek na mole
Zdziwiony sprzedawca pyta:
-po co pani tyle tych kulek na mole?
Blondynka na to:
-a co pan myśli,że jedna kulką łatwo w mola trafić!?
---
Przychodzi blondynka do lekarza.
Blondynka-Dzień dobry panie doktorze.
Lekarz-Dzień dobry.Co pani dolega?
Blondynka-Pański gabinet.
Lekarz-A czemu?
Blondynka-Bo nie ma zasłon.
---
Blondynka zwierza się koleżance:
r11; Poznałam fantastycznego chłopaka r11; przystojny, wrażliwy, wybitna inteligencja, ma samochódr30;
Koleżanka:
r11; A jak wygląda?
r11; Z otwieranym dachem, jasnoczerwony metalik!
---
Późnym wieczorem przechodzień zauważył blondynkę, która na czworakach czegoś szukała pod latarnią.
- Pani coś zgubiła?
- Tak, moneta mi wypadła.
- Właśnie tu?
- Nie, trochę dalej, w tamtą stronę.
- To dlaczego pani tutaj szuka?
- Bo tu jaśniej. |
 |
|
|
~Bella
|
Dodany dnia 28-08-2008 13:02
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 215
Ostrzeżeń: 3
Postów: 156
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Dlaczego Blondynka biega goła wogół ogniska?
Żeby podniecić ogień
__________________
A jeśli chcecie zdobyć
Druhów gotowych na wiele,
To czeka was Slytherin,
Gdzie cenią sobie fortele.
A przebiegły jak waż Slytherin
Wspiera żadnych władzy l ambitnych.
Slytherin przyjmuje takich,
Co mają czystą krew,
Co mają więcej sprytu
Od uczniów domów trzech.
...Śmierć będzie ostatnim wrogiem , który zostanie zniszczony...
|
 |
|
|
~Cally
|
Dodany dnia 29-08-2008 12:30
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Prefekt Slytherinu
Punktów: 440
Ostrzeżeń: 0
Postów: 155
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak
|
Ja jestem blondynką i ogółem uważam że te kawały są głupie i nie śmieszne. Ale proszę bardzo:
Dlaczego blondynka chodzi wokół komputera?
Bo szuka wejścia do internetu.
****
Blondynka i brunetka idą jeździć na motorze.
- Gdzie chcesz siedzieć, z przodu czy z tyłu? - pyta brunetka.
- Ja przy oknie.
****
Przed automatem z wodą sodową stoi blondynka. Wrzuca monetę, czeka, aż szklanka napełni się wodą, wypija, wrzuca monetę i tak bez końca. Ludzie stojący w kolejce za nią zaczynają się niecierpliwić.
- Niech się pani pośpieszy!
- Nie ma głupich, ja cały czas wygrywam!!!
****
Po czym poznać mądrą blondynkę?
Po odrostach
****
Wchodzi blondynka do sklepu obuwniczego i mówi:
- Proszę pastę do butów.
- Do jakich? - pyta sprzedawca.
- Numer 42. |
 |
|
|
~Hermiona_Lily_tusia
|
Dodany dnia 29-08-2008 17:44
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Prefekt Gryffindoru
Punktów: 431
Ostrzeżeń: 2
Postów: 268
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Blondynka u doktora:
- Niech mi pan pomoże! Trzmiel mnie użądlił!
- Spokojnie, zaraz posmarujemy maścią..
- A jak go pan doktor złapie? Przecież on już poleciał!
- Nie! Posmaruję to miejsce, gdzie panią użądlił!
- Aaaa! To było w parku, przy fontannie, na ławce pod drzewem.
- Kretynko! Posmaruję tą część ciała, w którą cię uciął!
- To trzeba było od razu tak mówić! W palec mnie użądlił. Boże, jak to boli!
- Który konkretnie?
- A skąd mam wiedzieć? Wszystkie trzmiele wyglądają podobnie...
Po co blondynka stawia wieczorem na stoliku nocnym dwie szklanki: jedną z wodą, drugą pustą?
- Bo nie wie, czy rano będzie się jej chciało pić, czy nie.
__________________
|
 |
|
|
~Tanya
|
Dodany dnia 29-08-2008 18:05
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Portret w gabinecie dyrektora
Punktów: 5038
Ostrzeżeń: 0
Postów: 355
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Przez park idą brunetka i blondynka.
Nagle brunetka mówi z nutą żalu w głosie:
-Ojej, zdechły gołąb!
Na co blondynka patrzy w górę i pyta:
-No gdzie?
Dziennik z podróży blondynki:
Dzień 1. Poznałam kapitana
Dzień 2. Jestem miła dla kapitana
Dzień 3. Kapitan jest dla mnie miły
Dzień 4. Kapitan zaprasza mnie na kolacje
Dzień 5. Idę z kapitanem do łóżka
Dzień 6. Kapitan powiedział, że jeśli się mu nie oddam, to wysadzi cały statek
Dzień 7. Uratowałam 600 osób
Blondynka wchodzi do sklepu i jej uwagę przyciąga błyszczący obiekt na półce, zaciekawiona pyta sprzedawcę:
- Co to jest?
- Termos - odpowiada sprzedawca.
- Do czego służy- pyta znów blondynka
- Pomaga utrzymać gorące rzeczy gorącymi, natomiast zimne zimnymi - objaśnia sprzedawca.
Blondynka kupuje jeden.
Następnego dnia przynosi termos do pracy, a jej szef, blondyn, pyta:
- Co to za błyszczący przedmiot?
- Termos - odpowiada blondynka.
- Do czego służy? - pyta szef.
- Pomaga utrzymać gorące rzeczy gorącymi, natomiast zimne zimnymi - wyjaśnia blondynka
- A co masz w środku? - pyta zaciekawiony szef.
- Dwie filiżanki kawy i mrożony sok pomarańczowy - odpowiada blondynka.
- Dlaczego blondynka ma dookoła wanny rozwieszoną linkę?
- Żeby za daleko nie odpływała. |
 |
|
|
~Kei
|
Dodany dnia 03-09-2008 18:53
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Redaktor Żonglera
Punktów: 1046
Ostrzeżeń: 2
Postów: 96
Data rejestracji: 29.08.08
Medale:
Brak
|
Blondynka jedzie windą. Do winy wsiada facet i pyta:
- Na drugie?
- Magda.
**********
3 blondynki zdają na prawo jazdy.
PYTANIE 1: Jaki kolor ma biały samochód?
Odpowiada pierwsza blondynka:
- Może niebieski?
- No, niestety nie.
Odpowiada druga blondynka:
- Może czewony?
- Niestety, także nie.
Odpowiada trzecia blondynka:
- Może biały?
Egzaminator zdziwony potwierdza odpowiedź.
PYTANIE 2: Ile drzwi ma 4-ro drzwiowe auto?
Odpowiada pierwsza blondynka:
- Może 3?
- Przykro mi, źle.
Odpowiada druga:
- No, to może 5?
- Nie, źle.
Odpowiada trzecia blondynka:
- Może biały?
;D
__________________
***
I znowu zmierzch. Kolejny dzień dobiega końca. Choćby nie wiem jaki był piękny, jego miejsce zajmie noc.
***
I'm behind you, but you don't see me...
I'm following you, but you don't hear me...
I'm toutching you, but you don't fell me...
In darkness I grow, in ligth I die...
Who I am?
***
|
 |
|
|
~Temeraire
|
Dodany dnia 07-09-2008 01:47
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Auror
Punktów: 2497
Ostrzeżeń: 1
Postów: 565
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak
|
Hehe... Uwielbiam te kawały... Są świetne.
No to może mała porcja śmiechu:
Blondynka kupiła sobie zegarek elektroniczny. Chwali się koleżance. Po chwili podchodzi do nich starszy pan i pyta:
- Dziewczęta, macie może zegarek?
- Nie - odpowiada blondynka, a facet odchodzi.
- Dlaczego go okłamałaś? - pyta po chwili koleżanka. - Przecież masz zegarek!
- No tak, ale nie wiem ile jest 12 dzielone przez 48...
Dlaczego blondynka wyrzuca zegarek z okna na 10 piętrze?
Bo chce zobaczyć jak czas leci.
Brunetka mówi do blondynki:
- Spójrz, jaki piękny las!
- Nie widzę, drzewa mi zasłaniają.
__________________
[alt] "Jeśli mówisz do Boga, jesteś religijny, jeśli Bóg mówi do ciebie - jesteś psychiczny" - House ;** [/alt]
|
 |
|
|
~nymph
|
Dodany dnia 03-10-2008 13:14
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Redaktor Proroka
Punktów: 1070
Ostrzeżeń: 2
Postów: 531
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
blondynka rozibiła sie samochodem na drzewie i auto jej sie pomięło
idzie sobie facet patrzy O blondynka zażartuje sobie z nij
- słuchaj weż rurkę i napompuj sobie ten samochód to będzie caly
blondi oczywiście bierze rurkę i pompuje samochód
podchodzi druga blondi
-co ty robisz??
- pompuje samochód!
- aj ty głupia przecież szyby masz otwarte !
|
 |
|
|
!niewesolypagorek
|
Dodany dnia 09-10-2008 10:40
|
VIP


Dom: Ravenclaw
Ranga: Śmiertelna Relikwia
Punktów: 10408
Ostrzeżeń: 0
Postów: 660
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
|
Przychodzi blondynka do sklepu mechanicznego i mówi...
'poproszę, tę wielką czerwoną torebkę i ten wspaniały zielony akordeon'
sprzedawca odpowiada: 'gaśnicę ewentualnie mógłbym pani sprzedać ale kaloryfer? nie ma mowy!'
***
Dlaczego dowcipy o blondynkach są takie krótkie?
- Aby brunetki mogły je zapamiętać...
- A mężczyźni mogli je zrozumieć... 
***
Policjant zatrzymuje blondynkę jadącą pod prąd ulicy jednokierunkowej.
Policjant: "Czy pani wie, GDZIE pani jedzie?"
Blondynka: "Nie wiem, ale gdziekolwiek by to nie było, to muszę być solidnie spóźniona, bo wszyscy już wracają!"
***
Konduktor w pociągu pyta się podróżującej z psem blondynki:
- Czy pani zapłaciła za tego psa?
- Ależ skąd! Dostałam go na urodziny...
__________________
is this the place we used to love?...

|
 |
|
|
~mistake
|
Dodany dnia 24-10-2008 19:57
|
Użytkownik


Dom: Hufflepuff
Ranga: Książe Półkrwi
Punktów: 2208
Ostrzeżeń: 2
Postów: 999
Data rejestracji: 13.09.08
Medale:
Brak
|
Blondynka umarła i idzie se do nieba. Piotr zatrzymuje ją u bram raju i mówi:
- Córko, duszyczek u nas full. Wiem że nie grzeszyłaś ale musisz przejść eliminacje. Odpowiesz na pytanie wejdziesz, nie - idziesz do piekła.
- Rozumiem, proszę pytać.
- Jak ma na imię Bóg?
- Hehehe. proste: Święćsię!
Tu Piotrowi szczęka opadła.
- Że jak?!
- No przecież w modlitwie jest wyraźnie: Ojcze nasz, któryś jest w niebie, święć się imię Twoje.
Facet baraszkuje w łóżku z piękna blondynką. Nagle dziewczyna pyta:
- Ale nie masz AIDS, co?
- Oczywiście, że nie!
- Dzięki Bogu! Nie chciałabym znowu tego złapać.
W Sądzie:
- Ile pozwana ma lat?
- Chwileczkę, Wysoki Sadzie muszę policzyć: kiedy wychodziłam za niego za mąż miałam 20 lat, on miał 40. To teraz, jeśli on ma 70, a ja jestem o połowę młodsza, to mam 35?
Blondynki grają w brydża ostro licytując:
- Pas.
- Pas.
- Dzwonek.
- To ja pójdę otworzyć.
Facet do blondynki czule:
- Koteczku, pieseczku, żabciu, małpeczko!
Blondynka na to:
- ZOO dwie ulice dalej.
Ile blondynek potrzeba do wkręcenia żarówki?
- 5. Jedna stoi i trzyma żarówkę, a reszta kręci stołem. |
 |
|
|
~pomyluna
|
Dodany dnia 22-11-2008 20:36
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu
Punktów: 1818
Ostrzeżeń: 2
Postów: 524
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Przychodzi blondynka do sklepu i do sprzedawczyni:
-Przepraszam, w jakiej cenie ten baton??
-A który?
-No ten za 2.50
__________________
|
 |
|
|
~mcfly4ever
|
Dodany dnia 25-02-2009 10:20
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Uczestnik Klubu Ślimaka
Punktów: 470
Ostrzeżeń: 0
Postów: 197
Data rejestracji: 21.02.09
Medale:
Brak
|
Dzwoni blondynka do koleżanki blondynki i mówi:
-Cześć! Wiesz, że sylwester w tym roku wypada w piątek?
-Tak?! Mam nadzieję, że nie trzynastego!
Blondynka i brunetka w tym samym czasie skaczą z dachu. Która spadnie pierwsza?
-Brunetka, bo blondynka zgubi się po drodze.
Czemu blondynka kupuje jogurt i otwiera go od razu w sklepie?
-Bo pisze na nim "Tu otwierać"
Wsiada pani do tramwaju i pyta maszynistę:
-Dojadę tym tramwajem na Głogowską?
-Nie - odpowiada
-A ja? Proszę, mam dziś urodziny! - woła blondynka stojąca za panią.
No więcej nie znam, nie pamiętam i niektóre wy wypisaliście 
__________________
<3

|
 |
|
|
~Acti-Dolores
|
Dodany dnia 23-03-2009 21:13
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Więzień Azkabanu
Punktów: -123
Ostrzeżeń: 2
Postów: 22
Data rejestracji: 23.03.09
Medale:
Brak
|
No więc tak:
Dwie blondynki stoją na przystanku. Podjeżdża autobus i jedna z nich pyta się kierowcy:
-Dojadę tym autobusem do centrum?
-Nie - odpowiada kierowca.
Na to druga blondynka:
-A ja?
A wasze dowcipy też fajne 
__________________
Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
i od Wiedzy-O-Własnej-Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE!!
Pozdrowienia dla Lena-Luna
|
 |
|
|
~Fanka Syriusza Blacka
|
Dodany dnia 23-03-2009 21:22
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Zwycięzca TT
Punktów: 261
Ostrzeżeń: 0
Postów: 79
Data rejestracji: 08.02.09
Medale:
Brak
|
Blondynka jedzie samochodem autostradą A2. Udało jej się włączyć radio i tam słyszy: "Podajemy ważny komunikat dla kierowców jadących autostradą A2. Według wiarygodnych, przed chwilą otrzymanych informacji, autostradą ową jedzie samochód w przeciwnym kierunku". Blondyna spogląda przez okno swojego samochodu i mruczy do siebie:
- I to niejeden
~~~~
Dwie blondynki chciały zdobyć nagrodę Nobla. Jedna wpadła na genialny pomysł:
- No to może polecimy na Słońce?
Druga odpowiada:
- No coś ty głupia, spalimy się.
- To polecimy w nocy.
~~~~
Przychodzą dwie blondynki do sklepu. Jedna mówi:
- Poproszę zeszyt w kółka.
Sprzedawca na to:
- Niestety, ale nie ma takich zeszytów. Są tylko w kratkę, w linię lub czyste.
Blondynka odchodzi, na to druga mówi:
- Ale ona głupia, chciała zeszyt w kółka.
- No cóż - mówi sprzedawca - różni są ludzie. No ale co dla pani?
- Poproszę globus Krakowa.
__________________
drogi Gościu pamiętaj o mnie i zaproś do znajomych !!!!
|
 |
|
|
~Vampire
|
Dodany dnia 04-04-2009 19:52
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Książe Półkrwi
Punktów: 2120
Ostrzeżeń: 0
Postów: 200
Data rejestracji: 24.01.09
Medale:
Brak
|
Ja nie znam zbyt dużo kawałów o blondynkach... Sama mam kolor włósów ciemny blond, ale niektóre kawały są naprawdę śmieszne...
Znam dwa kawały o blondynakch, które znalazły się w jednej z książek Sagi Zmierzchu pt. "Breaking Dawn"...
Jak umierają szare komórki blondynki??
W samotności.
***
Jak utopić blondynkę??
Przyczepić lustro na dnie basenu.
__________________
W mrocznym, przepastnym świecie duchów i demonów nie ma istoty równie strasznej, równie odpychającej, a mimo to darzonej taką fascynacją, bojaźnią przesyconą, co wampir, który ni demonem, ni duchem nie jest, lecz jeno tajemnicze i potworne cechy obojga dzieli. - Wielebny Montague Summers
Jeśli ma człowiek na coś w świecie dowody, to na istnienie wampirów. Nie brakuje niczego : raporty oficjalne, zeznania obywateli sznowanych, chirurgów, urzędników, księży. Lecz mimo to któż w wampiry wierzy? - Rousseau
"Dziewczyna leżała na podłodze martwa, z rozciętą piersią, a przy niej klęczał czarodziej, tzrymając w okrwawionej ręce wielkie, gładkie, szkarłatne serce, które lizał i gładził, ślubując zamienić je na własne.
W drugiej ręce trzymał różdżkę, którą próbował wywabić ze swojej piersi skurczone, włochate serce. Ono jednak było silniejsze od niego i tkwiło w jego rozwartej klatce piersiowej, odmawiając uwolnienia go spod swojej władzy lub powrotu do kryształowej trumienki, w której tak długo było uwięzione.
I oto na oczach struchlałych ze zgrozy gości czarodziej odrzucił różdżkę i chwycił srebrny sztylet. Wołając, iż nigdy się nie zgodzi, by rządziło nim jego własne serce, wyjął je sobie z piersi.
Przez chwilę klęczał z wyrazem triumfu na twarz, ściskając po jednym sercu w każdej dłoni, a potem padł na ciało dziewczyny i wyzionął ducha." - Baśnie Barda Beedle'a - "Włochate serce czarodzieja"
|
 |
|