Dom:Gryffindor Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 290 Ostrzeżeń: 0 Postów: 103 Data rejestracji: 01.01.10 Medale: Brak
Moja wychowawczyni uczy biologii. To jest jakaś MASAKRA!Jako nauczyciel jest okropnie wymagająca. Ale jako wychowawczyni jest nawet spoko. Sprawiedliwa i każdego wysłucha. Robi też genialne wycieczki. Jeśli chodzi o jej wygląd to jest nie najlepszy. Gruba i włosy ma takie jakby je nie czesała przez miesiąc. Ale ogólnie da się wytrzymać.
__________________
Od przebiegłości Ślizgonów Kretynizmu Puchonów i od Wiedzy-O-Własnej-Wszechwiedzy Krukonów CHROŃ NAS GRYFFINDORZE
Dom:Gryffindor Ranga: Młody Czarodziej Punktów: 772 Ostrzeżeń: 0 Postów: 252 Data rejestracji: 07.01.09 Medale: Brak
teraz w LO mam nową wychowawczynię, spoko babka, uczy niemca...Jest zapaloną działaczką i organizuje baaardzo wiele wycieczek ^^ W tym roku na wycieczke na koniec roku jedziemy na tydzien do Włoch ;]
__________________
...:::Ja nie szukam żadnych kłopotów.
To kłopoty zwykle znajdują mnie:::...
Pozdrowienia!! W szczegolnosci dla drogi Gościu
¤Lilly Luna Potter¤
Dom:Gryffindor Ranga: Uczestnik Klubu Ślimaka Punktów: 470 Ostrzeżeń: 1 Postów: 126 Data rejestracji: 24.01.09 Medale: Brak
Jak ma zły humor to nie jest fajna Ale ogólnie przyjazna i fajnie się z nią gada Ale jak ktoś ją okłamie czy coś zrobi nie tak to ojjj tak głos podnosi i gada ojojoj Mnie na szczęście to nie spotkało i mam nadzieje, że nie spotka ! Co do wycieczek, to także lubi ale jak ona zorganizuje to muszą prawie wszyscy jechać bo inaczej jest źle i ma racje .
W podstawówce, miałam fajne wychowawczynie...1-3 Pani Gizela, kl.4- nie pamiętam jak się nazywała, ale od angielskiego ;P, 5-6 Pani Od WF-u. Aktualnie mam chyba, najgorszą wychowawczynię- humanistkę.
Trzeba mówić b-a-r-d-z-o p-o-woli żeby zrozumiała, powtarzając wielokrotnie.
-Proszę pani co mam poprawić, w zaległościach?
- Oj musisz poprawić, musisz...
- Ale co?
- oj, dużo musisz poprawić. itd..itd...
Straszliwie się wścieka, nie wychodzimy na żadne wycieczki pozalekcyjne np.do kina. Własna wychowawczyni, odwołała nam wycieczki,'' bo dużo gadamy".
Lilly Luna Potter:
W tym roku na wycieczke na koniec roku jedziemy na tydzień do Włoch ;]
a my na jednodniowy wypad do Bolesławca w sobotę ;P
Oprócz tego to wpisuje braki za oddane prace ( na końcu roku dowiadujesz się,że zamiast 4, 3 ), gubi teczki z wypracowaniami, klasówkami, kartkówkami. Jeżeli do praca domowa, to ona pyta A było na komputerze? ty odpowiesz Tak więc ona; To wydrukuj jeszcze raz. ,świetnie ale to jest praca sprzed roku. Zagubione kartkówki; piszesz jeszcze raz. Jeżeli okazuje się ,że coś kosztowało mniej a ty już zapłaciłeś wyższą sumę, daje na klasowe pieniądze " na papier". Dodatkowo, każe składać się na prezent urodzinowy, drugiej wychowawczyni ( 5x30=150zł- naszyjnik ) i jeszcze "piękna, wielka, kolorowa laurka". Zawsze wszystko na nas zwala, i z byle powodu robi nam pogadanki na 45 min, więc na g.wych. mamy polski ( przez nas, oczywiście ).
Uwielbia powiedzonka, szczególnie z literatury:
1. (ma być wywiadówka)- Będzie rzeź niewiniątek- wiecie z czego to?
2. ( omawiamy np.lektury )- Upieczemy dwie pieczenie na jednym ogniu!
3. ( np. przychodzi na lekcji jakaś nauczycielka po dzień. swojej klasy ) "Popatrz Ewa, jak grochem o ścianę, jak grochem o ścianę!
4. ( gdy gadamy ) Jesteście masochistami bo lubicie jak się na was krzyczy... - ulubione
5. ( ktoś gada ) Jesteś jak ten pijak, błędne koło...
6. ( w pewnym momencie, mówi jakiś cytat ) Skrzydlate słowa...wiecie z czego to?
...no i uwielbia robić teatrzyki z naszym "chętnym" udziałem. Zamiast pójść sama do teatru, woli rysować na tablicy greckie kolumny, owijać nas żółtymi prześcieradłami i przesuwać ławki w półkole. Albo tak się z tego cieszy albo nie stać ją na normalny bilet... a wszystko to w trzeciej gimnazjum.
__________________
Nigdy nie zapominaj o tym, kim jesteś, bo świat na pewno o tym nie zapomni. Uczyń z tego swoją siłę, a wtedy przestanie to być twoją słabym punktem. Zrób z tego swoją zbroję, a nikt nie użyje tego przeciwko tobie.
Dom:Ravenclaw Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie Punktów: 2553 Ostrzeżeń: 1 Postów: 1,383 Data rejestracji: 22.01.09 Medale: Brak
W tym roku zmienili nam wychowawczynią . Poprzednia, która uczyła nas przez dwa lata miała nas chyba dość
W tym roku mamy panią Ewę, która jest też pedagogiem i ma dużo większy wpływ na nas niż jej poprzedniczka. Na jej lekcjach się nie nudzimy, zawsze ma dla nas jakieś ciekawe zajęcia i możemy się z nią pośmiać. Ale na początku roku zgłosiła naszą szkołę do UNICEF-u i moja klasa miała zrobić jakieś przedstawienie o prawach dziecka. Grałam ciężarną mamę i stałam z poduszką pod mundurkiem Dobrze, że mówiłam tylko jedno zdanie
Co do wycieczek, to w tym roku jedziemy na forty do Srebrnej Góry na dwa dni. Wycieczka kosztuje 125 zł, ale w cenie są nocleg i wszystkie atrakcje m.in.: tyrolka, ścianka wspinaczkowa, ognisko, dyskoteka i taka kula, do której się wchodzi i spuszczają cię ze wzgórza (nie pamiętam w tej chwili jak to się nazywało, ale wszyscy na pewno wiedzą o chodzi).
__________________
Przed zmianą nicka Crazy_Lady
On Cię kocha - gra słów a rozum wyjałowiony
Gdy dla niego żyjesz i dla niego umierasz
On Cię kocha - Twój Bóg
Okrutny albo szalony
W dziele swym jak najgorszy sen
I nie wiem jak mógł na to wszystko pozwolić
Closterkeller "Auschwitz" "Zdarza się, że nasze dłonie są puste, ale serce zawsze pełne i możemy rozdawać z nich tóżne wspaniałości: ciepło, dobroć, pociechę radość...
Frances Hodgson Burnett
Dom:Gryffindor Ranga: Uczestnik TT Punktów: 227 Ostrzeżeń: 1 Postów: 135 Data rejestracji: 17.01.10 Medale: Brak
W klasach I-III miałam super wychowawczynię Jak to mówią uczniowie których teraz uczy, że po moim roczniku się chamska zrobiła... No cóż ale za moich czasów taka nie była.
Klasy IV-VI to był y najfajniejsze lata
Wychowawczyni tez nie najgorsza Mieliśmy najwięcej wycieczek w sql Godziny wychowawcze były bardzo ciekawe A i była nauczycielką przyrody.
W gimnazjum [jestem teraz w 2] również uczyla moja wychowawczyni z klas IV0VI tylko że chemii ale tu nie ma wychowawstwa i trafiła mi się babka od angola. W 1 klasie to była taka chamska maskra cały czas sie do mnie czepiała.
W 2 gimnazjum rozdzielili nam klase i z 28 osób zrobiło sie 16 ale nie narzekam i mamy ta smą wychę i teraz jest w porządku
Nie będę zandzać
__________________
Od przebiełości Ślizgonów Kretynizmu Puchonów I o Wiedzy-O-Własnej-Wszechwiedzy Krukonów CHROŃ NAS GRYFFINDORZE
Dom:Slytherin Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu Punktów: 1995 Ostrzeżeń: 0 Postów: 314 Data rejestracji: 27.12.09 Medale: Brak
Jeśli chodzi o moją wychowawczynie to nie jest najgorsza. Uczy j. polskiego wiec wszelkie spektakle jakie mamy przygotować odegrane są na dość wysokim poziomie. Wycieczki organizuje często, ale są one przeważnie nudne (z jednym wyjątkiem). Rok temu na lekcji wychowawczej nadrabialiśmy j. polski, a w tym roku przedstawiamy swoje projekty (które niestety, musimy robić na każdy poniedziałek). Często "nasza pani " musi rostrzygać różnego rodzaju spory itp. Ciągle nas poucza co mnie denerwuje, ciągle wyraża swoja opinie na każdy temat (w zeszłym roku zakazała nam zwracać się do siebie po ksywkach), ale i tak ją lubię. Mogło być gorzej...
__________________
Piekło to moja dzielnica.
Poluje nocą, bowiem ciemność jest moim żywiołem.
Jestem diabłem stróżem.
Dom:Gryffindor Ranga: Animag Lew Punktów: 553 Ostrzeżeń: 1 Postów: 41 Data rejestracji: 24.08.09 Medale: Brak
Moja wychowawczyni uczy j. polskiego. Jest okropna i straszna. Gdy tylko czegoś nie umiemy wydziera się na całą klasę. Gdy nasze zadania domowe źle wyszły - również krzyczy na całą klasę. Umie się pośmiać(choć nie zawsze) - to jej plus. Jeździ na wycieczki, bo musi. Z całej szkoły nie wiem czy ktokolwiek ją lubi.
__________________
kala97 pozdrawia drogi Gościu i całe Hogsmeade
Najbardziej lubię Hermionę, a potem egzekwo na drugim miejscu: Ginny, Luna i Nimfadora.
Nienawidzę Cho Chang, czyli CHOwinistycznej Świni.
Od przebiegłości Ślizgonów Kretynizmu Puchonów i od Wiedzy-O-Własnej-Wszechwiedzy Krukonów CHROŃ NAS GRYFFINDORZE
Dom:Gryffindor Ranga: Dziedzic Gryffindora Punktów: 5718 Ostrzeżeń: 0 Postów: 229 Data rejestracji: 11.09.08 Medale: Brak
Wychowawczyni nr I - podstawówka (I-III)
Mam nijakie odczucia, nie była to osoba jakaś, która zapadła w mojej pamięci. Pamiętam, że faworyzowała co niektóre lepsze osoby. Wstawiała czarne kółka na tablicy pod nazwiskiem osoby, która jeszcze nie potrafiła.
Wychowawczyni nr II - podstawówka (IV-VI)
No tutaj to całkowite rozczarowanie. Odczułem, że była wiecznie zdenerwowana i jakas nieprzyjemna. Co prawda potrafiła czasem sie ogarnąć i uśmiechnąć, no ale...
Wychowawczyni nr III - gimnazjum
oooo.... moja faworytka. Była to osoba starsza, a nasza klasa była jej już ostatnią. Była naprawdę świetna.
Wychowawczyni nr IV - liceum (I)
ee.. nie mam więcej pytań
Wychowawczyni nr V - liceum (II-III)
Hehe, ja też wspominam z usmiechem, choć czasem zdarzały się pomiędzy nami konflikty, często zakończone jej płaczem. No, ale była naprawdę genialna i pomysłowa - organizowała wycieczki itp. No i my bylismy jej pierwsza klasą.
__________________
Moje życie realizuje się w muzyce, a każdy jej objaw jest dla mnie błogosławieństwem. W tej pieśni brzmią zatarte ideały przyjaźni, a w niej przyjaciele - dla nich życie z piedestałów strącam, i śmierci na spotkanie wychodzę...
Musical nie jest filmem, po którego obejrzeniu chcemy zmieniać świat i stawać się lepszymi ludźmi przez zmianę swojej postawy i osobowości - musical ma bawić...
Dom:Gryffindor Ranga: Goblin Punktów: 28 Ostrzeżeń: 0 Postów: 8 Data rejestracji: 13.08.09 Medale: Brak
Przez wszystkie lata nie miałam szczęścia do wychowawców, a tak konkretniej do wychowawczyń. W podstawówce szybko zleciało, były fajne panie, za to w gimnazjum zaczął się prawdziwy koszmar. Moja obecna wychowawczyni jest matematyczką. Brak u niej jakichkolwiek zahamowań. Ciągle na nas krzyczy, nawet jeżeli nic nie robimy, oskarża nas o to, ze przeszkadzamy jej w prowadzaniu lekcji, w ogóle nie robi nam wycieczek. Krótko mówiąc po prostu koszmar.
Na szczęście niedługo liceum, może tam trafię lepiej
Dom:Gryffindor Ranga: Animag Lew Punktów: 556 Ostrzeżeń: 1 Postów: 142 Data rejestracji: 28.10.09 Medale: Brak
Co jak co, ale mi trafiła się najlepsza pani w szkole. Szkoda tylko, że jako nauczycielka, bo jako wychowawczyni strasznie na nas wrzeszczy. Za oceny, za zachowanie i w ogóle za Bóg wie co. Wrzeszczy, że książek nie czytamy, a ja to co? Gdybym jeszcze więcej czytała, cierpiałabym na brak jakiegokolwiek snu. Ta pani nie podkreśla nawet, ze mówi tylko do kilu osób, ale drze sie na całą klasę. Ale tłumaczy dobrze. Organizuje godziny wyrównawcze, kiedy jest miła atmosfera, można się pośmiać i jest inaczej niż na lekcji. Nawet ona się śmieje. Organizuje wycieczki, to prawda, bardzo fajne(zwykle na drugi koniec Polski) i Jeśli mam ją oceniać jako człowieka, to miła kobieta. No ale co innego na godzinie wychowawczej...
Moich poprzednich wychowawczyń było dużo, bo w klasach I-III powinnam mieć tylko jedna, a miałam trzy...
W pierwszej i drugiej klasie trafiła nam sie fajna pani, le strasznie się na nas darła. Niekiedy tylko dlatego, że miała zły humor. A my w większości niewinne dzieciaki, kuliliśmy się w ławkach. Co prawda, tłumaczyła nie najgorzej...
W trzeciej klasie mieliśmy większe szczęście. Pierwsza pani była kobietą miłą, zaradną i nie pamiętam by na kogoś krzyknęła. Może to dlatego, że była w ciąży... Tłumaczyła bardzo dobrze, nie narzekam, wszystko co nam mówiła rozumiałam i ogólnie była dobrą wychowawczynią. Szkoda, że tylko do Wielkanocy, bo później urodziła
Druga pani też była miła i co tu dużo gadać: to była chyba jedna z nielicznych pa, które wtedy lubiłam. Ogólnie, była(i jest!) to dobra pani.
Jak widać wychowawczyń miałam dużo i na żadną specjalnie nie narzekam(oprócz tej pierwszej, ale ona też jest fajna). Każda była(i jest!) dobra na swój sposób. Jedna lubię bardziej, drugą mniej. Każda ma swój jakiś tamurok
Dom:Gryffindor Ranga: Charłak Punktów: 14 Ostrzeżeń: 0 Postów: 5 Data rejestracji: 16.03.10 Medale: Brak
W klasach I-III (podstawówka jakby co) miałem dwie wychowawczynie.
W I. klasie była to okropna zołza, która biła nas dziennikiem po głowach.
Ja kiedyś dostałem za to, że się zapytałem, która godzina (mały byłem i się na zegarku nie znałem >< ).
W II. i III klasie miałem jedną z najlepszych pań.
Nikogo nie oceniała źle, każdemu dawała szansę, była świetna.
W klasach IV-VI moją wychowawczynią była pani od historii i plastyki. Na ogół miła, sympatyczna, ale jak coś zrobiliśmy złego, darła się na nas.
A od I. gimnazjum mam również fajną panią. Chodzę do gimnazjum integracyjnego, więc nasza wychowawczyni chodzi z nami na każde zajęcia by pomagać niepełnosprawnym.
Nakłoniła nas do ubierania mundurków, zawsze pomaga gdy mamy sprawdzian, a nauczyciel wychodzi i można z nią pogadać na wszystkie tematy.
Dziękuję za uwagę
__________________
"Fajnie, że nasza przyjaźń opiera się głównie na groźbach".
Dom:Hufflepuff Ranga: Pierwszoroczniak Punktów: 45 Ostrzeżeń: 0 Postów: 25 Data rejestracji: 03.01.10 Medale: Brak
moja wychowawczyni uczy wf i jest dosyć dziwna a największą jej wadą jest to że o niczym nie pamięta ;/ i zawsze wychodzimy do teatru w niedziele wieczorem a nigdy w czasie lekcji ;/ i się drze o byle co ale potrafi być miła
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Zastępca Ministra Punktów: 1752 Ostrzeżeń: 3 Postów: 419 Data rejestracji: 18.03.10 Medale: Brak
Ja zawsze miałam wychowawczynie, która uczy historii, w podstawówce i teraz w gimnazjum. I do tego zawsze były fajne! Mam przecudowną wychowawczynie! Jest taka fajna, trochę staroświecka, ale jest przemiła. Zawsze można z nią pogadać tak na luzie. Z moją klasą na każdej przerwie jesteśmy u niej, bo jest naprawdę świetna. I na jednej lekcji potrafi powiedzieć 80 razy 'rozumiecie?' xD W pierwszej klasie, na początku roku wszyscy się jej bali bo od razu ona do nas: Na mojej lekcji trzeba siedzieć wyprostowanym, nie mrugać, nie gadać, nie uśmiechać się i najlepiej nie oddychać.
Na dodatek jeszcze to powiedziała tak poważnie, że serio się przestraszyliśmy i myśleliśmy, że będzie ciężko, ale okazało się, że jest super! :D
__________________
Nigdy nie mogłam pogodzić się z kreowaniem mnie na symbol seksu. Z seksu uczyniono przedmiot. Nienawidzę myśli, że mam być przedmiotem. Bóg umiera jeśli go nie kochamy, ale ja nie umarłam, choć nikt mnie nie kochał.
Dom:Slytherin Ranga: Członek Wizengamotu Punktów: 1476 Ostrzeżeń: 0 Postów: 131 Data rejestracji: 30.01.10 Medale: Brak
Wszyscy moi wychowawcy ( a dokładniej wychowawczynie) wspominam miło, bo nie mogę sobie przypomnieć żadnych ''niemiłych incydentów'' z nimi związanych. Nie miałem pecha trafić na ''zołzę''. Moja poprzednia była anglistką, obecna także uczy języka angielskiego. Pierwszą wspominam bardzo dobrze, doskonale się z nią rozumieliśmy, zawsze stawała po naszej stronie. Może dlatego, że była zaraz po studiach (jeszcze nie dostała świra po nauce w gimnazjum) ... ;D
Dom:Slytherin Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego Punktów: 57 Ostrzeżeń: 0 Postów: 17 Data rejestracji: 30.12.09 Medale: Brak
[size=10]Moja wysia jak się dobrze przyjrzeć przypomina Molly Weasley
Jest niską, pulchną kobietką tyle, że nie ma rudych włosów lecz czarne. Uczy angielskiego. Jest milutką osóbką, ale..niestety przez moją klasę często krzyczała i nadal krzyczy.. Chociaż właściwie głośno poucza, bo na krzyk nie ma decybeli Trochę jej współczuje, bo moja klasa jest jej pierwszą i odrazu takie dzikusy Praktycznie nie ma dnia żeby nie usłyszała jakiejś skargi, traci czas na wydzwanianie do rodziców, których dzieci źle się zachowują albo nie chodzą do szkoły. Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że mimo wszystko nieustannie nas broni nawet jeśli nie może czegoś poprzeć argumentami. Niedawno nawet powiedziała, że nie zamieniłaby naszej klasy na żadną inną..to bardzo miłe
Osobiście lubie ją i ona lubi mnie [dlatego,że wcześniej uczyła moją siostrę] i chyba ja jej też bym nie zamieniła ; - ))[/size]
Dom:Gryffindor Ranga: Czwartoroczniak Punktów: 196 Ostrzeżeń: 3 Postów: 152 Data rejestracji: 04.04.10 Medale: Brak
Nie lubię za bardzo mojej nauczycielki. Typiara jest do przesady kulturalna, przestrzega zasad, sztywna, choć jakby próbuje przy tym się jednoczyć z młodzieżą co daje fatalny efekt. Nie, na pewno za nią nie przepadam.
__________________
Ginny0004 < 3
Ale to ja jestem mugolem?
Śmierć będzie ostatnim wrogiem który zostanie zniszczony...
[gg]19346735[/gg]
Pozdrawiam wszystkich fajnych ludzi. Pamiętajcie o antykoncepcji.
Dom:Gryffindor Ranga: Książe Półkrwi Punktów: 2276 Ostrzeżeń: 2 Postów: 537 Data rejestracji: 16.03.10 Medale: Brak
A moja wychowawczyni jest normalna. Uczy mnie polskiego. Jak ma dobry humor to jest ok. Możesz pytać o co chcesz i (prawie zawsze) dostaniesz wyczerpującą odpowiedz. Zawsze nam mówi, że jesteśmy jedną wielką rodziną, że ona się cieszy z takiej klasy (mieliśmy najwyższą średnią klasową na semestr) i że jest dumna. Gdy wchodzi do klasy a my mamy akurat lekcje z innym nauczycielem to się uśmiecha i mówi: O moje dzieci! Te najzdolniejsze i najładniejsze! Widać, że moje. No i wmawia nam, że jesteśmy bardzo muzykalni. Nawet Ci co są najlepsi w fałszowaniu.
Ostatnio omawialiśmy Świteziankę i kazała nam opowiedzieć to własnymi słowami. Gdy moja koleżanka skończyła odpowiadać wychowawczyni podsumowała to tak: dobry bajer - pół sukcesu. Uwierzcie, że w jej wykonaniu było to genialne!
Z wycieczkami i biwakami jest gorzej. Od września mieliśmy tylko jeden biwak, aby się lepiej poznać. Żadnych wyjazdów klasowych... Poprosiliśmy ją rajd rowerowy z ogniskiem to powiedziała, że ona nie ma czasu. Zapytaliśmy inną nauczycielkę czy będzie naszą opiekunką. Zgodziła się, ale wychowawczyni zgody nie wyraziła. Powiedziała, że był biwak i wystarczy. Co jej zależy?
__________________
Śmierć moja zwabiła wiatr w niedomknięty słoik
Potem śmierć zasiała mak - wiatr się ukoił
Ten wiatr - on do kolan jej padł.
Dom:Gryffindor Ranga: Pierwszoroczniak Punktów: 52 Ostrzeżeń: 0 Postów: 11 Data rejestracji: 24.01.10 Medale: Brak
W 4-6. kl.podstawówki moja wychowawczynią była matematyczka.
Była bardzo sympatyczna, wymagała od nas, ale przez to więcej się nauczyłam. Zawsze organizowała bardzo fajne wycieczki. Na koniec 6 klasy moja wychowawczyni popłakała się nigdy nie miałam tak wspaniałej wychowawczyni.
Dom:Gryffindor Ranga: Sługa Czarnego Pana Punktów: 1130 Ostrzeżeń: 0 Postów: 277 Data rejestracji: 05.03.10 Medale: Brak
Oo jak ja nienawidzę faceta...
Zawsze tylko głaska taką Asię i w ogóle...
A do tego uczy matematyki (chodzi o to, że tak wspaniały przedmiot, a tak wredny facet)Nie no dobra może wredny to on nie jest, ale jak np. jest sprawdzian i ta 'Asia' czegoś nie napisze bo zapomniała, a już oddała to on jej pozwoli napisać to jeszcze raz ! Innym tak nie robi..
Asia to powoli zaczyna wyprowadzać wszystkich z równowagi bo ona na sprawdziany ocenia !
W Gimnazjum mieliśmy spoko nauczyciela po prostu nic dodać nic ująć ;D
W podstawówce w 4-6 też była masakra bo wychowawca równoległej klasy czyli (to było jeszcze w 6) 6b pozwalał im na wszystko, a z takiej racji, że nasz nauczyciel był 'staroświecki' to nam nie pozwalał na nic !
W 1-3 była nauczycielka i była bardzo fajna, jak to nauczyciele 1-3 ;D
__________________
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.