Hogsmeade.pl na Facebook
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska
Strona GłównaNowościArtykułyForumChatGaleriaFAQDownloadCytatyLinkiSzukaj
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło!
Shoutbox
Musisz się zalogować, aby móc dodać wiadomość.

~Bella Muerte F 09-03-2025 21:16

Nie, ale chciałabym chcieć to przeczytać.
~Grande Rodent F 09-03-2025 21:10

Ja na to nie czekam niestety :/ Oscary oglądnięte, obecnie czytam Wołanie Kukułki. To też w sumie Rowling. Czytał ktoś?
~Bella Muerte F 08-03-2025 17:32

HP taki awangardowy teraz, coś Rowling nie poszło bycie Szekspirem na miarę 21wiec może to się sprawdzi... Anyway, joke for today : ship name Musk Trump= Tusk
~Bartholomew F 07-03-2025 20:13

zrobia ze Snape ofiare rasizmu, czarny uczen gnojony przez elitarnych bialych uczniow szkoly magii i rasizmu w hogwarcie, z ojcem glownego bohatera na czele
^raven F 05-03-2025 23:04

No mnie przeszkadza nawet to, ze obsada nie bedzie angielska, wiec nie jestem jakos szczegolnie euforycznie nastawiona do tego projektu. Sie oceni, jak juz powstanie Zmieszany
^raven F 05-03-2025 23:01

Bella Muerte, ale to juz chyba oficjalne, ze Dumbledore'em bedzie John Lithgow, co nie? Ninja Czarny to ma byc Snape...
`RazorBMW F 04-03-2025 23:56

I nie, odcien skory to jest najmniejszy problem iksde. Potter jest martwy jako franczyza i HBO nie musi sie wysilac wiec wleci "kolejny serialik w przerwie na VoD"
`RazorBMW F 04-03-2025 23:54

Ja nie wiem czy ktos na ten badziew czeka na serio, HBO najlepsze czasy ma daaaaaaaaaawno za soba (True Detective faaaaaaaaantastycz
ny sezon 1, drugi okay, trzeci troche lepszy, reszta fuj)
~Bella Muerte F 04-03-2025 12:39

Widzę, że robię sztuczny tłum x6, no ładnie
~Bella Muerte F 04-03-2025 12:37

Witaj wiosko! Kto czeka na czarnoskórego Dumbledore'a czy Snape'a w HBO max Uśmiech)?
#Ginny Evans F 03-03-2025 04:59

Też nie jestem ukontentowana, ale pojawiło się kilka lubianych twarzy podczas ceremonii. Dobranoc! Sowa
^raven F 03-03-2025 04:54

Voldi bez Oscara, Trenta w ogole zapomnieli zaprosic (a ja zapomnialam to wczesniej sprawdzic Omg ), chyba nie jestem ukontentowana. Dobranoc, Hogs! Czarodziej
^raven F 03-03-2025 02:22

Serce
#Ginny Evans F 03-03-2025 02:05

:hug:
^raven F 03-03-2025 01:28

Bez Trenta nie jest tak bardzo happy Płacze
#Ginny Evans F 03-03-2025 00:52

Hejka, hogs! Happy Oscars day!
^raven F 03-03-2025 00:12

Sowa }{
`RazorBMW F 12-01-2025 14:53

To nie tak ze labele maja 50% obnizki na albumy bandcampie xD
^N F 11-01-2025 23:24

Magicznego roku, niech pieniądze w portfelu się magicznie pojawiają! Czarodziej
~Grande Rodent F 01-01-2025 13:05

Hej, również dla was magicznego nowego roku! Ja słucham top 357 już 3 dzień jak co roku. W temacie fajerwerków, też nie przepadam, bo moje koty się boją.

Aktualnie online
Hogsmeade wita:
orehu
jako najnowszego użytkownika!

» Administratorów: 8
» Specjalnych: 60
» Zarejestrowanych: 77,001
» Zbanowanych: 1,626
» Gości online: 993
» Użytkowników online: 0

Brak użytkowników online

» Rekord OnLine: 5422
» Data rekordu:
10 September 2024 23:44
Zobacz temat
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Forum
» Hyde Park
»» Na luźno
»»» Egzaminy, testy, a rodzina
Drukuj temat · Egzaminy, testy, a rodzina
~atrammarta F
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 02-01-2009 00:12
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Niewymowny
Punktów: 1561
Ostrzeżeń: 0
Postów: 580
Data rejestracji: 02.12.08
Medale:
Brak

Nie znalazłam takiego tematu, więc z chęcią go założę.

Jestem ciekawa, jak u Was w domach rodzina reaguje na ważne testy, egazminy. Czy wywiera presję?
Mówię tutaj o testach kompetencji, testach na koniec gimanzjum, matura, prawo jazdy, czy sesje itd.. Czy sami się do jakiegoś przygotowujecie i jak się zachowuje względem tego rodzina?
Zachęcam do dyskusji ; D

Sama przygotowuję się do testu kompetencji. Powiedziałabym, że raczej nie mam problemów z rodzicami. Pewnie, chcieliby żebym poszła do dobrego gimnazjum, ale jeśli się nie dostanę to nie koniec świata.
__________________
"Słowo które nie jest wypowiedziane
jest słowem którego nie można powtórzyć
nie można się go nauczyć ani imitować
póki więc nie otworzą się usta
nie otworzą się rzeki
nie otworzą się rany
nie otworzą się umysły
nie otworzy się raj"
( Krzysztof Pieczyński )

Wyślij prywatną wiadomość
!Martucha F
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 02-01-2009 00:33
VIP

Awatar

Dom: Hufflepuff
Ranga: Młody Czarodziej
Punktów: 799
Ostrzeżeń: 1
Postów: 143
Data rejestracji: 09.08.08
Medale:
Brak

Moi rodzice postawili sprawę jasno - oni się do niczego wtrącać nie będą, nie będą mnie zmuszali do nauki, ani do żadnych innych prób wbicia czegoś do głowy (typu: szlabany, groźby i-te-pe). Pomagają mi jedynie w tym, mówiąc o dobrym "przyszłym życiu", wspierają duchowo, analizują ze mną moje postawy odnośnie różnych rzeczy, ale nigdy niczego nie nakazują. Pod tym względem są cudowni, uwierzcie, to mi bardziej pomaga niż głupie słowa "jeżeli nie napiszesz na 90pkt testów gimnazjalnych to nie kupimy Ci nowego komputera". Akceptują to, w jaki sposób chcę osiągnąć sukces, mówią, że mam postępować tak, abym w dorosłości nie płakała.

[Odskocznią jest tata, który coraz częściej mówi mi o tym, żebym jak najszybciej robiła prawko, abym mogła jeździć, gdyż on nigdy nie może nawet w gościach lampki wina wypić, bo kieruje, co oczywiście mówi dla żartów, a ja nie biorę tego na poważnie. ^^]
Wyślij prywatną wiadomość
~Cee F
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 02-01-2009 01:03
Użytkownik

Awatar

Dom: Hufflepuff
Ranga: Dziedzic Hufflepuff
Punktów: 6020
Ostrzeżeń: 0
Postów: 635
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak

Powiem szczerze, że jestem niestety pod tą presją. Rodzice stale dopytują się o moje oceny, wyniki lub czy mam następnego dnia sprawdzian, pracę klasową czy odpytywanie. Jeżeli chodzi o egzaminy (w tym roku mam egzamin gimnazjalny), jest nieco lepiej. Mama jedynie kupuje mi Victora Gimnazjalistę, żebym rozwiązywała teksty. Napomnę, że wcale się do tego nie stosuję, bo... po prostu mi się nie chce. Wolę posiedzieć przed komputerem czy wyjść ze znajomymi niż głowić się nad tekstami źródłowymi, zadaniami matematycznymi etc.
Dziwi mnie to, ponieważ nigdy nie mieli ze mną problemów. Mnie do nauki zaganiać nie trzeba, nie mogę narzekać na oceny, bo naprawdę rzadko kiedy przynoszę tróje czy dwóje do domu. Mama wiecznie panikuje, że z czymś nie zdążę - przykładowo, muszę pouczyć się na wos, żeby pozaliczać na lepsze oceny, mam na to jeszcze ponad tydzień, a ona już się piekli i przewiduje najgorsze. Tata... traktuje mnie nieco bardziej ulgowo i podchodzi do tego spokojniej, aczkolwiek nie omieszka się kiedyś wygłosić wzniosłego przemówienia o tym, jak to bardzo oni o mnie dbają, jak bardzo im zależy, jakich to ja nie mam dobrych warunków do nauki i że wyłożą wszelkie pieniądze, abym się tylko kształciła - wiecznie powtarcza: Twoim jedynym obowiązkiem jest nauka. 0_o Szczerze, wolałabym już sprzątać w domu codziennie i gotować, niż się uczyć.
Jednak jeżeli chodzi o wybór szkoły, mam pole do popisu. Nie wtrącają się, nie wybierają mi zawodu, jak co poniektórzy rodzice i mówią, że dołożą wszelkich starań, aby mi pomóc. Tu im muszę podziękować i nieraz zasięgam ich opinii - wspierają mnie duchowo, zwłaszcza teraz, gdy praktycznie stoję przed wyborem dalszego kształcenia się, od którego zależy praktycznie moja przyszłość. (:

Edytowane przez Cee dnia 02-01-2009 01:04
Wyślij prywatną wiadomość
~ladybird F
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 02-01-2009 02:01
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Członek GD
Punktów: 521
Ostrzeżeń: 3
Postów: 331
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak

W podstawówce szło mi bardzo dobrze. Praktycznie wogóle się nie ucząc miałam bardzo wysokie oceny. Dlatego wybrałam gimnazjum o wysokim poziomie, z nadzieją, że i tam będzie mi łatwo. No niestety tu się przejechałam. Oceny gwałtownie mi zjechały, co było wielkim zdziwieniem dla moich rodziców. Wogóle nie zwracają uwagi na to, że <po pierwsze> w gimnazjum zazwyczaj oceny zjeżdżają, <po drugie> moje gimnazjum ma na prawdę bardzo wysoki poziom.
Dlatego właśnie rodzice, teraz zaczeli nie "kontrolować" ciągle sadzą mi gatki w stylu 'jak nie bedziesz się dobrze uczyła, to nie zdasz do żadnego dobrego liceum'. I strasznie mnie to dołuje. O wiele lepiej by mi szło, gdybym miała w domu podejście na luzie do ocen.
Co do wyboru liceum. Rodzice dali mi listę i pozwolili sobie wybrać jedno z tych, bo nie chcą 'żebym zmarnowała tą wiedzę jaką nabyłam w gimnazjum na, które oni ciężko pracują'. Jestem na nich wściekła tym bardziej, że powiedzieli, że jeśli niedostanę się do żadnego z tych, które oni dopuszczają będę musiała zostać w mojej szkole, czego na prawdę bym nie chciala, bo sześć lat w jedenej szkole to dla mnie trochą za dużo.
Wyślij prywatną wiadomość
~pomyluna F
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 02-01-2009 02:11
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu
Punktów: 1818
Ostrzeżeń: 2
Postów: 524
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak

MOim starszym jak się czasem przypomni to się zapytają czy mam jakiś sprawdzian czy pytanie w sql. U mnie w domu jest to traktowane tak trochę na luxie co nie oznacza że wcale się nie uczę! W podstawówce szło mi lepiej jak w gimnazjum, ale to już raczej jest logiczne. Test kompetencji?? Wynik miałam Chyba 33/40 co takie straszne nie jest. Mam szczęście, że nie mieszkam z moim starym, bo bym miała hardcore że głowa mała!! A mama czasem mi pomoże jak też coś wie, presji z jej strony ni emam żądnej choć czasem jakiś wykład dostanę w stylu "mogłabyś się poprawić". A tak to jest spoko. Ostatni nawet jak jechałam do sql z mamą w samochodzie i miałam mieć poprawę z chemii, nagle mama chamuje i do mnie z tekstem "A wzięłaś te ściągi??'' rozbroiło mnie to xD
Postawiłam sobie jasny cel. Musze być dobra z humana, a ścisłe mogę potraktować trochę bardziej na luzie (ale nie do przesady)
Moja mama się z tym zgadza i powiedziała, że w razie co będzie działać i pomagać mi (oczywiście połowy rzeczy które mamy teraz ona nawet ni epamięta ale liczą się dobre chęci )

__________________
img.userbars.pl/93/18596.png
Wyślij prywatną wiadomość
~atrammarta F
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 02-01-2009 13:53
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Niewymowny
Punktów: 1561
Ostrzeżeń: 0
Postów: 580
Data rejestracji: 02.12.08
Medale:
Brak

Czytam Wasze posty i strasznie się cieszę, że rodzice u mnie jednak nie naciskają tak na to wszystko co ma się w kwietniu wydarzyć.
!Martucha, u mnie jest tak samo. Też nie stosują żadnych szlabanów, ani nic podobnego. Co prawda, może i nie mogę codziennie siedzieć do północy przed komputerem, ale i ja nie chcę. Mi wystarczy to, że rodzic na mnie z jakiegoś powodu nakrzyczy, już głupio się czuję ; )
A z ocenami u mnie dobrze, więc też bać się nie muszą, ale jedno ich martwi: jest wielu takich uczniów, którzy mają dobre oceny, więc trzeba napisać dobrze test. Co prawda u mnie nie jest źle, bo i tak jestem tą jedną z najlepszych, ale i tak się boję. Okropnie, choć nie wiem czemu.
__________________
"Słowo które nie jest wypowiedziane
jest słowem którego nie można powtórzyć
nie można się go nauczyć ani imitować
póki więc nie otworzą się usta
nie otworzą się rzeki
nie otworzą się rany
nie otworzą się umysły
nie otworzy się raj"
( Krzysztof Pieczyński )

Wyślij prywatną wiadomość
~moniczka929 F
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 02-01-2009 14:21
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Przeciętny Uczeń
Punktów: 187
Ostrzeżeń: 1
Postów: 121
Data rejestracji: 31.12.08
Medale:
Brak

Ja uczę się dobrze nie bardzo dobrze ale dobrze mam przeważnie 4 no może z w-f 5 i 6 ale to dlatego ze mamy odjechaną babkę od w-f o i moją mocną stroną jest polak rodzice na mnie nie naciskają kiedy mam jakąś złą ocenę mówią mi żebym ja poprawiła mam koleżankę w klasie która jest bardzo dobra z muzyki polskiego historii ale nie idzie jej z matmy rodzice strasznie naciskają na nią kiedy przynosi złe oceny krzycz i wogule natomiast moi rodzice mówią mi ze to wyłącznie moja sprawa jak sie będę uczyć i ze jak sie nie będę uczyć to nic nie osiągnę w życiuUśmiechciesze się ze mam takich rodziców a i jeżeli chodzi o EG to ma na koniec 6 klasy
__________________
Przepraszam ale właśnie mnie nawiedziło !

Edytowane przez moniczka929 dnia 02-01-2009 14:22
Wyślij prywatną wiadomość
~Tanya F
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 02-01-2009 17:28
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Portret w gabinecie dyrektora
Punktów: 5038
Ostrzeżeń: 0
Postów: 355
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak

Nie mam kłopotu z rodzicami w ogóle, i w tym wypadku. W ubiegłym roku pisałam egzamin gimnazjalny. I co? Coś tam sobie powtarzałam, nie uczyłam się Bóg wie ile, nikt nie zaganiał mnie do nauki. Tata mi tylko powtarza, że uczę się sama dla siebie, nie dla niego, nie dla brata, tylko dla samej siebie. Mama trochę poględzi i przestanie, mówiąc, że wszystko będzie dobrze, żebym się niczym nie przejmowała, co ma być to będzie itd.
Nie jestem prymuską, i nie lubię się uczyć. Oceny mam w miarę dobre. Zdarza mi się dostać jedynkę, ale nikt za to mnie nie karci. Dostanę dobrą ocenę- mama mnie pochwali. Dostanę złą ocenę- powie mi, że nic się nie stało, że to się zdarza każdemu.
Są wyrozumiali pod tym względem. Wiedzą jak to jest z nauką, jak było i w ogóle.
__________________
s3.amazonaws.com/hottopic_shockhound_production/images/20817/67557_GunsNRoses_003.jpg
Wyślij prywatną wiadomość
~Irreplaceable_ F
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 02-01-2009 18:58
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Minister Magii
Punktów: 2090
Ostrzeżeń: 1
Postów: 394
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Medal

U mnie w domu jest całkiem spokojnie. Oczywiście - przy jakiś trudniejszych testach [tudzież gimnazjalnych, po podstawówce] każdy tam się dopytuje, czy dobrze jestem przygotowana i wogóle. Ale nie ma czegoś takiego u mnie w domu, że każdy chodzi jak na szpilkach, w oczekiwaniu na moje lepsze wyniki w szkole. Nie.
Mama zawsze mówiła - uczysz się dla siebie, nie dla mnie. Rób z tym ch chcesz, od ciebie zalezy, jaką droge wybierzesz. I tak postępuje.
Wyślij prywatną wiadomość
~Rewolucja F
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 02-01-2009 18:59
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Dyrektor Hogwartu
Punktów: 4576
Ostrzeżeń: 2
Postów: 772
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak

Hmm... śmiało mogę przyznać, że zbyt dużej presji nie odczuwam. Nie, że moi rodzice w ogóle nie interesują się moją karierą w szkole, ale nie wypytują się A za co ta dwójka, a ta trójka z niemieckiego, to co? .
Czasem zapytają Jak tam w szkole?, albo Znowu dostałaś jedynkę?, bo nauczyłam się, że lepiej mówić o ocenach od razu, najlepiej jak jadą samochodem Język Wtedy najlepiej to znoszą. To nauki mnie nie zmuszają, ale kiedy widzą, że zaniedbuję naukę, zadanie domowe, najczęściej mówią mi, że nie będą mnie do niczego zmuszać, bo i tak zrobię co chcę, a poza tym to mój interes, czy kiedyś będę mądra, czy gÓpJa.
W każdym razie, przed egzaminami, sprawdzianami, radzą bym zrobiła ściągi - ale tylko wtedy gdy naprawdę nic nie wejdzie mi do głowy. Przy robieniu ściąg zawsze coś zapamiętam i na sprawdzianach umiem to wykorzystać. ;P
__________________
już nie noszę sukienek,
nie śpiewam ładnych piosenek
i chociaż jestem dziewczyną,
z chłopakami piję wino!
hogsmeade.pl Wyślij prywatną wiadomość
~teralni F
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 02-01-2009 19:06
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Właściciel Pamiętnika
Punktów: 102
Ostrzeżeń: 0
Postów: 54
Data rejestracji: 01.01.09
Medale:
Brak

U mnie presji nie ma. Mama uważa, że stopnie i inne testy, są wyłącznie naszą sprawą, ale wciąż nam przypomina o tym, byśmy pamiętali, że wyniki w szkole mogą wpłynąć na naszą przyszłość!
__________________
Pesymista widzi ciemny tunel...
Optymista widzi światełko w tunelu...
Realista widzi nadjeżdżający pociąg...
Maszynista widzi trzech debili na torach...
Wyślij prywatną wiadomość
!Souriant F
#12 Drukuj posta
Dodany dnia 05-01-2009 16:30
VIP

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Animag Wąż
Punktów: 539
Ostrzeżeń: 0
Postów: 91
Data rejestracji: 11.08.08
Medale:
Brak

Z moimi rodzicami, to bywa różnie. Niby się za bardzo nie wtrącają, jeśli chodzi o naukę, odrabianie lekcji i ogólnie o szkołę, jednak kiedy tylko w grę wchodzą wszelakie testy, nawet tylko próbne, to od razu zaczyna się zaganianie do książek.
Może zaganianie nie jest tu najodpowiedniejszym słowem, bo nie podejmują żadnych działań, typu zakazy wychodzenia z domu, czy siedzenia przy komputerze, jednak od czasu do czasu słyszę wtedy, że powinnam się wziąć za przypominanie sobie wszystkiego, bo to już coraz mniej czasu, a przecież muszę wypaść jak najlepiej. W głębi duszy przyznaję im rację, co nie przeszkadza mi zostawić wszystkiego na ostatnią chwilę lub po prostu wcale się nie uczyć. (:

Ciężko to nazwać presją, może raczej nieco przesadną troską. A przecież do tej pory nie pisałam żadnego poważniejszego egzaminu (bo chyba test szóstoklasistów nie był na tyle istotny, aby zasadniczo wpłynąć na moją przyszłość), więc trochę obawiam się, jak to będzie w kwietniu. Ale z drugiej strony moi rodzice wiedzą, że jestem na tyle ambitna i zależy mi na przyjęciu do wymarzonego LO, że nie muszą mi non stop przypominać o przygotowaniu do egzaminu.
__________________
Nigdy nie dyskutuj z idiotą.
Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu,
a potem pokona doświadczeniem.
http://souriant.deviantart.com/ Wyślij prywatną wiadomość
!Fantazja F
#13 Drukuj posta
Dodany dnia 05-01-2009 17:04
VIP

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Wybraniec
Punktów: 9813
Ostrzeżeń: 0
Postów: 806
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Medal

Nie, nigdy nie byłam pod żadną presją. Oczywiście, rodzice oczekują ode mnie dobrych stopni, wysokich wyników z wszelakich egzaminów, testów, konkursów... Ale nie zmuszają do nauki, nie stawiają szlabanów, jedynie napomkną czasem, że może bym w końcu usiadła do tych książek, a ja jedynie niemrawo potakuję i ignoruję tą gadaninę, a uczę się wtedy, kiedy chcę. Zresztą rodzice nie mają się czym przejmować. Mimo że do kujona mi daleko, to jednak zależy mi na dobrych stopniach. Uczę się więc sama, jeśli tylko czuję, że powinnam.

Jednak tak w zasadzie nie miałam za sobą jakiegoś naprawdę ważnego egzaminu. Ten po podstawówce był mi całkiem obojętny, gdyż na jakąkolwiek bym ilość punktów napisała i tak trafiłabym do tego samego gimnazjum, bo tylko jedno w mojej wsi jest, a do miasta nie chciałoby mi się jeździć. ;d
http://www.taern.pl/user/LadyVolakis/ Wyślij prywatną wiadomość
~igla F
#14 Drukuj posta
Dodany dnia 05-01-2009 17:49
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 310
Ostrzeżeń: 0
Postów: 105
Data rejestracji: 04.01.09
Medale:
Brak

Moja mama często mnie goni do nauki, ale jakoś niespecjalnie się do tego garnę. A bo mi się nie chce, albo nie rozumiem. Znajdzie się każda wymówka.
Jednak jak mam ważny sprawdzian, czy coś, to przysiądę.

Egzaminy, ten po podstawówce napisałam całkiem porządnie, jedynie babka od przyrody miała wąty, że źle. Po gimnazjum, jako humanistka, dobrze napisałam tę część lepiej niż matematyczną. I to właśnie o tą drugą mama miała pretensje, bo mogłam napisać lepiej.
Wyślij prywatną wiadomość
!niewesolypagorek F
#15 Drukuj posta
Dodany dnia 05-01-2009 17:59
VIP

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Śmiertelna Relikwia
Punktów: 10408
Ostrzeżeń: 0
Postów: 660
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Medal Medal Medal

Niby łazi za mną mama gada 'ucz się!' zabrania mi różnych rzeczy, ' ucz się' i ucz... ale cóż. Jako, że jestem wiórą już dawno nauczyłam się ignorować takie przykazy, gdy nie mam na to ochoty, bo zgodnie z mą teorią 'jeśli nie zachcę , to i tak się nie nauczę'. Eh... poza tym strasznie leniwa jestem. Uważam, że wywieranie presji nie jest dobrą metodą. Zazwyczaj nie uczę się wcale, a wyniki mam bardzo dobre. Wtedy słyszę: 'i widzisz jak dobrze, że cię pilnowałam...'

yhmmmm.... Oczko
__________________
i54.tinypic.com/10d7ebb.png
i29.tinypic.com/10y036u.png

is this the place we used to love?...
i54.tinypic.com/2po5e2s.gif

Edytowane przez niewesolypagorek dnia 05-01-2009 18:00
Wyślij prywatną wiadomość
!Delirantka F
#16 Drukuj posta
Dodany dnia 08-01-2009 09:11
VIP

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Mistrz Eliksirów
Punktów: 2914
Ostrzeżeń: 0
Postów: 439
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak

Moja szkoła i szkolne sprawy niewiele interesują moich rodziców, na kilkanaście wywiadówek ojciec był może na dwóch, a matka nawet nie widziała na oczy mojej wychowawczyni licealnej. Raz tylko do niej zadzwoniła, bo nie chodziłam bardzo długo do szkoły i pasowało to wyjaśnić.
Co do nauki i testów - czasem coś się spytają, czy zamierzam się wziąć do nauki do matury, albo coś w tym stylu, ale jakoś specjalnie w to nie ingerują. I bardzo dobrze, bo nie wyobrażam sobie, żeby się wtrącali do tego ile i jak się uczę. Ważne, że oceny mam dobre i to chyba im wystarcza.
__________________
d'oh

Δ = b² - 4ac

Edytowane przez Delirantka dnia 14-06-2009 16:34
Wyślij prywatną wiadomość
N
#17 Drukuj posta
Dodany dnia 08-01-2009 13:23
Gość

Awatar

Dom: Bezdomny
Ranga: Mugol
Punktów: 0
Ostrzeżeń: 0
Postów: 0
Data rejestracji: ...dawno, dawno temu.
Medale:
Brak

Moim zdaniem raczej nie ma co się za wiele uczyć na te testy, bo nie wiadomo i tak co na nich będzie. Tu trzeba wykorzystać całą swoją wiedzę. W ogóle to jakiś dziwny trend- wszędzie testy, egzaminy. A prawdziwa wiedza się nie liczy? No bo jest: a, b, c d. Wiele ile osób strzela? Ile osób tylko dzięki szczęściu dostało się do dobrej szkoły? Za bardzo patrzy się na testy, trochę za mało na oceny ze świadectwa. Przynajmniej moim skromnym zdaniem. Rodzice? Mama mówi tylko, żebym nie miał mniej niż połowy punktów, to będzie okej ;D. Ale na takich testach zwykle uzyskuję około 3/4 punktów możliwych do uzyskania, więc nie jest chyba tak źle Rozbawiony.
Wyślij prywatną wiadomość
!Milka F
#18 Drukuj posta
Dodany dnia 08-01-2009 20:51
VIP

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Wybraniec
Punktów: 9487
Ostrzeżeń: 0
Postów: 1,562
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak

Jest presja, jest. Ucze się w najlepszym LO w Białymstoku, więc do nauki musze zabierać 2x więcej czasu niż inni. Rodzice zdają sobie z tego sprawe i 'zaganiają' mnie często, dają szlabany itp. Dopiero pod koniec ubiegłego roku szkolnego zobaczyłam, że można postarać sie o dobre oceny i nie być zaganianym, dlatego w tym roku szkolnym nie jest tak źle z nauką.
A i przypominanie 'piszesz rozszerzoną maturę z geografii!!' jest na porządku dziennym.


lewis napisał/a:
Za bardzo patrzy się na testy, trochę za mało na oceny ze świadectwa. Przynajmniej moim skromnym zdaniem.

Nie zgodze się, patrząc na moje gimnazjum.
Angielski - każdy miał piątke, kto brał udział w konkursach albo w jakiś bezsensownych projektach.
Historia - ładnie wypełnisz ćwiczenia, odpowiesz ładnie i masz bdb.
I inne tego typu przypadki.
Dziewczyna, która w II klasie miała średnią ok. 3,90, a potem podskoczyło do 4,83 w klasie III, ubzdurała sobie, że dostanie sie do jakiegoś fajnego LO.. Coż, zawiodła się, bo z egzaminu była słaba, a i w szkole nie załatwia się ocen na 'ładne oczy'.
__________________
W życia wędrówce, na połowie czasu,
Straciwszy z oczu szlak nieomylnej drogi,
W głębi ciemnego znalazłem się lasu.
Wyślij prywatną wiadomość
!niewesolypagorek F
#19 Drukuj posta
Dodany dnia 09-01-2009 07:26
VIP

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Śmiertelna Relikwia
Punktów: 10408
Ostrzeżeń: 0
Postów: 660
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Medal Medal Medal

Jest presja, jest. Ucze się w najlepszym LO w Białymstoku, więc do nauki musze zabierać 2x więcej czasu niż inni. Rodzice zdają sobie z tego sprawe i 'zaganiają' mnie często, dają szlabany itp.

I tak masz lepiej, bo u Ciebie za 50% na sprawdzianie jest 3, a u mnie 2 Rozbawiony

lewis napisał/a:
Za bardzo patrzy się na testy, trochę za mało na oceny ze świadectwa. Przynajmniej moim skromnym zdaniem.

Szczerze mówiąc oceny na świadectwie nie zawsze idą w parze z wiedzą. Przykłady? Moja 5 z historii na koniec gimnazjum, moja 3 na półrocze z fizyki... Zapewne z obu przedmiotów nie umiem nawet na 2.
Na teście ukazuje się stan faktyczny Twojej wiedzy oraz umiejętność myślenia... Nie lubię testów, jednak same oceny to za mało. Oceny na świadectwie nie zawsze są obiektywne [już nie mówiąc o ściąganiu i innych metodach] ;P
__________________
i54.tinypic.com/10d7ebb.png
i29.tinypic.com/10y036u.png

is this the place we used to love?...
i54.tinypic.com/2po5e2s.gif
Wyślij prywatną wiadomość
N
#20 Drukuj posta
Dodany dnia 09-01-2009 09:21
Gość

Awatar

Dom: Bezdomny
Ranga: Mugol
Punktów: 0
Ostrzeżeń: 0
Postów: 0
Data rejestracji: ...dawno, dawno temu.
Medale:
Brak

Macie trochę racji. Myślę, że to zależy od szkoły. U mnie na przykład żeby mieć 6 czy 5 to naprawdę wymaga wielkiej harówy. Zresztą, kilku socjalistycznych nauczycieli " nie uznaje takiego czegoś jak 6"

A za 50% to u prawie wszystkich nauczycieli jest 2, co moim zdaniem jest niesłuszne.
Edytowane przez dnia 09-01-2009 09:22
Wyślij prywatną wiadomość
Przeskocz do forum:
RIGHT
Ustawa dotycząca używania ciasteczekDrogi Użytkowniku, w ramach naszej strony stosowane są pliki cookies. Ich celem jest świadczenie usług na najwyższym poziomie, w tym również dostosowanych do Twoich indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki dotyczących cookies oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu. W każdej chwili możesz dokonać zmiany ustawień przeglądarki dotyczących cookies - więcej informacji na ten temat znajdziesz w polityce prywatności.
Zamknij