Hogsmeade.pl na Facebook
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska
Strona GłównaNowościArtykułyForumChatGaleriaFAQDownloadCytatyLinkiSzukaj
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło!
Shoutbox
Musisz się zalogować, aby móc dodać wiadomość.

~Grande Rodent F 11-03-2024 02:09

Na razie oscary zgodnie z przewidywaniami.
~Grande Rodent F 10-03-2024 22:48

Dzisiaj Oscary będą oglądane...
~Anna Potter F 23-02-2024 01:49

Witajcie.
~raven F 12-02-2024 19:06

Kotecek
~ulka_black_potter F 30-01-2024 19:46

Papa
~ulka_black_potter F 30-01-2024 19:45

myślałam, ze zniknęła na amen
~ulka_black_potter F 30-01-2024 19:45

o, strona jednak ożyła
^N F 29-01-2024 17:11

Uszanowanko
~HariPotaPragneCie F 25-11-2023 14:51

Wiedźma
~Miona F 23-11-2023 00:28

Czarodziej Czarodziej Czarodziej
#Ginny Evans F 22-11-2023 22:07

Duch Duch Duch
~raven F 21-11-2023 20:22

~Miona F 25-10-2023 14:12

hej Uśmiech
#Ginny Evans F 19-10-2023 21:32

Sowa
~TheWarsaw1920 F 24-08-2023 23:06

Duch Duch Duch
~raven F 20-08-2023 23:01

Doszly mnie sluchy, ze sa czarodzieje, ktorzy chcieliby sie wprowadzic do Hogsmeade, a magiczne bariery to uniemozliwiaja. W takiej sytuacji prosze o maila na adres widoczny w moim profilu Uśmiech
^N F 11-08-2023 19:19

Słoneczko
~HariPotaPragneCie F 12-07-2023 20:52

Sowa
#Ginny Evans F 11-06-2023 20:41

hejka hogs! Słoneczko
~Anna Potter F 15-05-2023 03:24

i gościnny naród o czym często nie zdajemy sobie sprawy mówiąc o sobie jak najgorsze rzeczy.

Aktualnie online
Hogsmeade wita:
orehu
jako najnowszego użytkownika!

» Administratorów: 8
» Specjalnych: 61
» Zarejestrowanych: 77,002
» Zbanowanych: 1,625
» Gości online: 251
» Użytkowników online: 0

Brak użytkowników online

» Rekord OnLine: 3086
» Data rekordu:
25 June 2012 15:59
Zobacz temat
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Forum
» Książka
»» Książę Półkrwi
»»» Dzieciństwo Toma Marvolo Riddle'a
Drukuj temat · Dzieciństwo Toma Marvolo Riddle'a
~Potter_maniaczka F
#61 Drukuj posta
Dodany dnia 21-06-2010 21:12
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Drugoroczniak
Punktów: 75
Ostrzeżeń: 1
Postów: 99
Data rejestracji: 05.04.10
Medale:
Brak

Problemem jest I Jego dzieciństwo, I Jego charakter. Dzieciństwo...cóż...gdyby normalnie dorastał, może nie był AŻ takim złym człowiekiem. Ale Jego charakterek, ta chęć bycia POTĘŻNIEJSZYM zwycięża zawsze niestety... Voldzio był jaki był... A w ogóle, to po co nad tym się męczycie?? Przecież bez niego nie byłoby książki.!!!
__________________
,, strach przed imieniem wzmaga strach przed samą rzeczą"
*

Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
I o Wiedzy-O-Własnej -Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE !
Serdeczne Pozdrowienia dla drogi Gościu


fc02.deviantart.net/fs9/i/2006/143/1/7/HP___The_Harry_Potter_Project_by_cippow25.jpg
Wyślij prywatną wiadomość
~Harry_ F
#62 Drukuj posta
Dodany dnia 22-06-2010 08:31
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Członek GD
Punktów: 502
Ostrzeżeń: 1
Postów: 118
Data rejestracji: 10.03.09
Medale:
Brak

Uważam że jego dzieciństwo miało wpływ na Jego dalsze losy ponieważ od dziecka uczymy się zachowań , kultury , historii itd. Voldemort nie miał wcale przyjemnego dzieciństwa i tak już wyrósł. Uważam też że zło miał gdzieś w środku swojego serca już od początku.
__________________
"Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony."
"Jeśli chcesz poznać człowieka, dowiedz się, jak traktuje swoich podwładnych, a nie równych sobie."

fc07.deviantart.net/fs46/f/2009/197/c/c/Dark_Mark_animation_by_andrei1015.gif
Wyślij prywatną wiadomość
~polami F
#63 Drukuj posta
Dodany dnia 22-06-2010 14:57
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Sklepikarz z Hogsmeade
Punktów: 817
Ostrzeżeń: 0
Postów: 223
Data rejestracji: 17.12.08
Medale:
Brak

lea napisał/a:
Z pewnością jego dzieciństwo było trudne, aczkolwiek on się z tym urodził a nie to nabył - zło, obojętność na cierpienie, znęcanie się, okrucieństwo, a dodatkowo wielka moc magiczna. Wszystko to w połączeniu stworzyło jego sylwetkę i przyszłość. Można mu współczuć gdyż Dom Dziecka, nie może być lepszy od normalnego domu, ale nawet usilne wpajanie mu podstawowych wartości człowieczeństwa, poszłoby na marne. Nie ważne, więc gdzie by się urodził, wychował, albo czy jego rodzice by żyli i byli dobrzy-
i tak wyrósł by na mordercę, z lepszą czy gorszą przeszłością.


Naprawdę uważasz, że ludzie rodzą się z takimi przymiotami? Że jedni rodzą się źli a inni dobrzy? Takie podejście w konsekwencji daje takie same wnioski jak to, które Dimrilla określiła jako marksistowskie "Byt określa wiadomość".
Ten wniosek brzmi "Lord Voldemort nie ponosi winy za czynione przez siebie zło, bo
a ) to wina okoliczności
b ) taki się urodził.

Częścią osobowości Toma Riddle'a z pewnością była rozbuchana ambicja, chęć panowania nad innymi, brak wrażliwości na krzywdy innych, ale czy możemy powiedzieć, że z takimi przymiotami się urodził? Moim zdaniem to przesada.

Toma poznajemy jako 11-latka (to najwcześniejsze wspomnienie z jego udziałem, jakie poznaliśmy), ale przecież ten dzieciak już wtedy był traktowany przez los po macoszemu. Nie znał miłości, ale znał poczucie odrzucenia - i to jak dotkliwego, porzucenia przez ojca.

Oczywiście ważne jest to, co zaznaczali Dirmilla i Guardian - okoliczności nie usprawiedliwiają Toma, nie każdy w tych okolicznościach dokonałby takich wyborów jak on. Ostatecznie zło jest kwestią wyboru, pytanie polega na tym, czy Tom miał świadomość, że podejmuje wybór?

Czy zanim trafił do Hogwartu zdawała sobie sprawę, że mógłby postępować inaczej, lepiej? Czy zastanowił się nad tym już w szkole? To moim zdaniem pytania podstawowe. Jeżeli bowiem odpowiedź na nie brzmi nie, to znaczy, że zło popełniane przez Voldemorta nie było jego świadomym wyborem. Oznaczałoby to, że nie wybrał takiej drogi, a jedynie pracował na instynktownych reakcjach walki i zemsty za krzywdę.

Myślę, że zgodzimy się, co do tego, że powodem nienawiści Toma do mugoli było (głównie) porzucenie go przez ojca. Żal, jaki Tom do niego żywił, nie wygasł po popełnionym na własnym ojcu morderstwie (z tego, co wiem o psychologii, to oczywiste, dziwne byłoby, gdyby zabójstwo załatwiło problem).

Zaś jego dążenie do osiągnięcia nieśmiertelności wiązało się po pierwsze ze śmiercią matki, która musiał odbierać jako straszną niezrozumiałą karę za niewiadomo właściwie co (nie jestem pewna czy wiecie, co mam na myśli, mówię o tym uczuciu, kiedy wszystko w środku krzyczy "dlaczego to spotyka właśnie mnie" ), z drugiej zaś strony było powodowane przez potrzebę kontrolowania wszystkiego charakterystyczną dla osób o silnej osobowości, ambicji, pragnieniu władzy, a jednocześnie mało "zakorzenionych", niepewnych siebie, dla osób, które nie mają rodziny i przyjaciół, wsparcia, zaplecza emocjonalnego.

Inną niesprzyjającą prawidłowemu rozwojowi psychicznemu Voldemorta był brak autorytetu. Wydaje się, że zanim poznał Dumbledore'a nikt nie zrobił na nim wrażenia. Zastanawiam się, dlaczego Trzmielowi nie udało się wejść w tą rolę. Myślę, żeto spotkanie było punktem zwrotnym całej historii Voldemorta. Wtedy nastąpiło wahanie i przeważyła druga strona, Dubledore nie stał się dla niego namiastką rodzica (jak to miało miejsce w przypadku Hardego). Dlaczego tak się stało? Nie będę rozwijać tu tego wątku. Faktem jednak jest, że Tom nie znalazł w Hogwarcie ludzi, którzy zastąpiliby mu rodzinę (Harry miał nie tylko Dumledorer17;a, ale też panią Waesley, trudno chyba zaleźć lepszy archetyp matki, Syriusza, braci Weasleyr17;ów i Hermionę, oni wszyscy zapewniali mu to, co w normalnych warunkach daje człowiekowi dom rodzinny)

We wszelkiego rodzaju sierocińcach patologie występują bardzo często, pamiętajmy, że Voldemort był bardzo utalentowanym czarodziejem, miał dużą moc, a także ambicję, żeby dalej się rozwijać. To dlatego stał się tak niebezpieczny, w innym przypadku byłby tylko wyładowującym swoją frustrację na słabszych magicznym odpowiednikiem dresa - strasznego sam na sam w ciemnej uliczce, ale nie terrorystę na skalę światową

To sum up, Voldemort stał się tym, kim się stał, bo podjął takie a nie inne wybory. Uważam jednak, że głównym czynnikiem mającym wpływ na jego wybory były warunki, w jakich się wychowywał. Oczywiście, że nie każdy w takich warunkach stałby się socjopatą, a nie każdy socjopata sterroryzowałby całą Anglię, ziarno padło na podatny grunt, a w pobliżu nie było nikogo, kto zareagowałby zanim nie było za późno. Z przeczytanych przeze mnie odpowiedzi najbliżej mi chyba do zdania Dimrilli, jednak nie byłabym aż tak surowa.


Wiem, że się rozpisałam, ale temat naprawdę mnie interesuje, więc czekam na kontynuację. Mam nadzieję, że komuś będzie się chciało przebrnąć przez te moje wypociny i odpisać ;P
__________________
images41.fotosik.pl/183/bf2aff0240752ccb.jpg


Niech moc będzie z Tobą, drogi Gościu

Wyślij prywatną wiadomość
~marta F
#64 Drukuj posta
Dodany dnia 29-07-2010 21:37
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Dorosły Czarodziej
Punktów: 875
Ostrzeżeń: 0
Postów: 136
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak

Myślę, że dzieciństwo Riddla miało duży wpływ na jego zachowanie w późniejszym dorosłym już życiu. Mówiąc "duży wpływ" mam na myśli , że przyczyniło się do jego zachowania, ale w dużej mierze to on sam jest winien sam sobie. Nie można, bowiem zwalać całą winne na dzieciństwo, gdyż nie tylko Voldemort miał je trudne, a inne dzieci jakoś nie stawały się złymi ludźmi. Tom od samego początku był wrogo nastawiony do innych, jak wiadomo nigdy nikogo nie kochał...Zasłużył sobie na to co go spotkało...
__________________
Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
I o Wiedzy-O-Własnej -Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE !

"- Dlaczego mam zatem słuchać serca?
- Bo nie uciszysz go nigdy. I nawet gdybyś udawał, że nie słyszysz, o czym mówi, nadal będzie biło w twojej piersi i nie przestanie powtarzać tego, co myśli o życiu i o świecie."
Wyślij prywatną wiadomość
~daseyy F
#65 Drukuj posta
Dodany dnia 30-07-2010 14:18
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Uczestnik TT
Punktów: 236
Ostrzeżeń: 0
Postów: 76
Data rejestracji: 30.07.10
Medale:
Brak

Uważam, że tak, jego dzieciństwo miało wpływ na to kim się stał. Nikt nie nauczył go kochać. Czarny Pan nie miał pojęcia o miłości, rodzinie, skrzatach domowych i bajkach . Nie nauczono go kochać dlatego tak bardzo w późniejszych latach miłością gardził. Jednak nie umniejsza to tego, ze był ,wielkim czarodziejem .
__________________
I want someone who loves me as much as Snape loved Lily.
25.media.tumblr.com/50cac36a761b9da303e191459f3654a8/tumblr_mjk4czCTxI1roblj6o4_250.gif
Wyślij prywatną wiadomość
~KOLIN2 F
#66 Drukuj posta
Dodany dnia 28-08-2010 09:21
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Więzień Azkabanu
Punktów: -303
Ostrzeżeń: 3
Postów: 17
Data rejestracji: 28.05.10
Medale:
Brak

ale ja za pewne czytaliście, Tom myślał na początku, że to jego ojciec jest czarodziejem, a matka zwykłym mugolem, bo ona umarła. A umarła godzinę (?) po jego narodzinach.
Riddle na pewno dowiedział się później o tym, ale ja myślę, że pewne cechy odziedziczył po swoim dziadku, który był strasznie ohydny;/
tak jak traktował swoją córkę, wyzywał itp. nie traktuje tak żaden ojciec.. może z wyjątkami rodzin patologicznych.
Ale Morfin (?) jego syn, był najprawdopodobniej autorytetem ojca, znał mowę wężów itp.
A jak myślicie dlaczego Tom nie zabił swojej córki? może dlatego, że była ostatnim potomkiem Salazara Slytherina.?
Ale kiedy Tom dowiedział się, że jest czarodziejem, na jego twarzy pojawiło się tak jakby zadowolenie. Zwracał się do Albusa per pan.
I raczej cały jego pobyt w Hogwarcie był spokojny.
Ale pużniej stał się agresywny
Wyślij prywatną wiadomość
~Lord Mateusz F
#67 Drukuj posta
Dodany dnia 28-08-2010 17:05
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Więzień Azkabanu
Punktów: -107
Ostrzeżeń: 2
Postów: 77
Data rejestracji: 27.08.10
Medale:
Brak

rękę". W dodatku mogole byli w stosunku do niego obojętni. To się bardzo odbija na psychice dziecka!
Ktoś wspomniał o Harrym Potterze. On czuł się gorszy (przez Dudleya i faworyzacji jego przez wujostwo) a to duża różnica od samotności!
Hmm...
Primo: proszę uprzejmie o nie zwalanie na Salazara Slytherina win jego prapraprapraprapotomka, bo to bez sensu.
Secundo: zło jest zawsze kwestią wyboru. Tom
__________________
Mateusz
Wyślij prywatną wiadomość
~Charakternik F
#68 Drukuj posta
Dodany dnia 29-08-2010 17:44
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Siedmioroczniak
Punktów: 686
Ostrzeżeń: 1
Postów: 202
Data rejestracji: 11.08.10
Medale:
Brak

Oczywiście , że tak. Gdyby nie jego samolubna matka , mój Idol Voldemort , nie istniałby jako najpotężniejszy czarnoksiężnik wszechczasów.
Tom Riddle nigdy nie był przez nikogo kochany , i dlatego był taki okrutny , poprostu brakowało mu tej miłości.
Jednakże z drugiej strony , Meropa Riddle , poprostu skróciła swoje cierpienie , nie chciała aby jej syn żył z nią w takiej nędzy , jak żyła ona , wolała umrzeć , i zapewnić mu chociaż ten dom , którym był Dom Dziecka. Nie wiedziała , co wyrośnie z tego dzieciaka.
Tak , myślę , że dzieciństwo ponosi 95% winy . ;D
__________________
To anioły kiedyś zaśpiewały mi tą pieśń
Gdy byłem już prawie na samym dnie
Gdy marzenia płonęły na stosie codzienności
Gdy została nienawiść i zabrakło litości

To anioły kiedyś zaśpiewały mi tą pieśń
Po to bym jeszcze mocniej mógł zaciskać pięść
Bym zapomniał czym jest niepewność i strach
I zrozumiał, że życie to tylko głupi żart
Wyślij prywatną wiadomość
~RemusS F
#69 Drukuj posta
Dodany dnia 29-08-2010 17:49
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Zwycięzca TT
Punktów: 258
Ostrzeżeń: 0
Postów: 71
Data rejestracji: 16.08.10
Medale:
Brak

Myślę że to oczywiste : TAK.
Tom Riddle wychowywał się w sierocińcu, nie był tam akceptowany, nie miał rodziców takie rzeczy naprawde działają na psychike i w mojej opinii tym kim , a właściwie czym stał się Tom Riddle można w pewnym stopniu zawdzięczac jego dzieciństwu...
Wyślij prywatną wiadomość
~Lady_Badger F
#70 Drukuj posta
Dodany dnia 20-09-2010 17:40
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Przeciętny Uczeń
Punktów: 185
Ostrzeżeń: 0
Postów: 70
Data rejestracji: 15.09.10
Medale:
Brak

Chyba tak. Dzieciństwo miało główny wpływ na jego życie, może nie tyle dzieciństwo, co to, że był sierotą i wychowywał się w Domu Dziecka. Chciał być lepszy, a jako, że był bardzo zdolny - wykorzystał to przeciwko innym, do zbudowania swojej potęgi.
Harry też wychowywał się bez rodziców, ale jednak nie w sierocińcu. No i jego matka nie umarła dobrowolnie, wiedząc, że ma dla kogo żyć.
Wyślij prywatną wiadomość
~Sruu F
#71 Drukuj posta
Dodany dnia 05-12-2010 23:54
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Skrzat domowy
Punktów: 18
Ostrzeżeń: 0
Postów: 14
Data rejestracji: 02.12.10
Medale:
Brak

Oj owszem ponieważ w sierocińcu nie zanał tej rodzicielskiej miłości co skutkowało to tym że w przyszłości gardził tym czego nie miał w dzieciństwie
Wyślij prywatną wiadomość
~fantastic F
#72 Drukuj posta
Dodany dnia 16-12-2010 14:39
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Uczestnik Klubu Ślimaka
Punktów: 465
Ostrzeżeń: 0
Postów: 95
Data rejestracji: 09.07.09
Medale:
Brak

duży wpływ na jego dzieciństwo ma charakter który odziedziczył po dziadku i wujku. On już w sierocińcu lubił dreczyć dzieci , ma też wpływ to że trafił do Slytherinu w którym jest taki a nie inny stosunek do czarnej magii i do mugoli. Jakby dorastał z matką myśle że by mial taki sam stosunek do ojca lecz poznałby co to jest miłość , a jakby dorastał z matką i ojcem którzy się kochają byłby zupełnie innym człowiekiem :)
Wyślij prywatną wiadomość
~Fulanita F
#73 Drukuj posta
Dodany dnia 16-01-2011 20:09
Użytkownik

Awatar

Dom: Hufflepuff
Ranga: Członek GD
Punktów: 519
Ostrzeżeń: 0
Postów: 148
Data rejestracji: 11.01.11
Medale:
Brak

Ja myślę, że geny Gauntów nie mają w tej kwestii nic do rzeczy. Wnioskując z tego co wyczytałam w książce, Meropa nie była osobą skłonną do gwałtownych zachowań. Prawdopodobnie była inna, dlatego ojciec i brat nią pomiatali. Mając na myśli inna chodzi mi o jej przypuszczalnie łagodne usposobienie oraz inne poglądy dotyczące mugoli czy czystości krwi - w końcu zakochała się w mugolu.
Gdyby nie zaprzestała podawać swojemu małżonkowi eliksiru miłości, Tom dorastałby w normalnej ( można tak powiedzieć ) rodzinie. Miałby ojca i matkę, byłby kochany. Nie wychowywałby się w sierocińcu, nie byłby zamknięty w sobie, nie byłoby w nim tyle nienawiści. Gdyby wszystko potoczyło się dobrze, świat nigdy nie poznałby Lorda Voldemorta. Jego niechęć do mugoli wynikła z tego, że ojciec był mugolem i zostawił matkę, która umarła. A więc praktycznie przez niego został bez rodziny.
Popieram Beatrix, gdyby przeszedł na stronę dobra, społeczność czarodziejów zyskałaby wspaniałego, potężnego czarodzieja.
__________________
"Don't call me Nymphadora, Remus," said the young witch with a shudder, "it's Tonks."
"Nymphadora Tonks, who prefers to be known by her surname only," finished Lupin.
"So would you if your fool of a mother had called you Nymphadora," muttered Tonks.


"Remus and Tonks, pale and still and peaceful-looking, apparently asleep beneath the dark, enchanted ceiling.."

Od przebiegłości Ślizgonów
Cnoty Gryfonów
i od Wiedzy-O-Własnej-Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS HUFFLEPUFFIE!


hogsmeade.pl/images/hat/hufflepufff.gif
Wyślij prywatną wiadomość
~Draculina F
#74 Drukuj posta
Dodany dnia 23-01-2011 22:10
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 223
Ostrzeżeń: 1
Postów: 184
Data rejestracji: 22.01.11
Medale:
Brak

Dzieciństwo Toma było straszne... współczuje mu,lecz on był silny potrafił się odnaleść...ale najleprze było podniecenie Toma gdy do domu dziecka przybył sam Dumbledore najpierw myślał że to jakiś lekaż od głowy ale jak się dowiedział oco chodi strasznie go to podnieciłoUśmiech
__________________
- Me serce leży w Slytherinie ten który tego niewie niech ginie...

Pozdrowienia dla każdego kto mnie pozdrawia, wszystkich moich przyjaciół i tych którzy komentują moje posty Rozbawiony
Wyślij prywatną wiadomość
~Riddiculus F
#75 Drukuj posta
Dodany dnia 23-01-2011 23:09
Użytkownik

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 383
Ostrzeżeń: 0
Postów: 125
Data rejestracji: 05.08.10
Medale:
Brak

Przykre miał dzieciństwo. Matka zmarła przy porodzie. Nie znał ojca. Dzieci go nie akceptowały. Nienawidził sierocińca. Hogwart jak do niego trafił stał się jego nowym, bezpiecznym domem, w którym znalazł swoich zwolenników. Był ta szczęśliwy. Myślę, że gdyby nie przykrości których doznał w dzieciństwie nie musiałby taki zostać. Ach... jesteśmy do siebie tacy podobni.... Smutny Geny Gauntów tak jak wyżej wspomnieliście też zapewne miały dużą rolę. I ta rządza władzy, ciągłego rozwoju. Szukał takich jak on, co prawda nie aż tak potężnych jak on, ale jednak..
__________________
Nie każde złoto jasno błyszczy,
Nie każdy błądzi, kto wędruje,
Nie każdą siłę starość niszczy,
Korzeni w głębi lód nie skuje,
Z popiołów strzelą znów ogniska,
I mrok rozświetlą błyskawice,
Król tułacz wróci na stolicę
.


J.R.R.Tolkien



ผมจำได้จนกว่าฉันจะไปที่นี่

Pamiętam o Was:

Varita, Random, yoyo, pencka, Suze, Jaymes, Luniaczekk, Lady Doys, Dziewczyna Toma Feltona, HPiZF, novakai, blackowa, RazorBMW, Darksev, Narciss, rozwad, anex, Diamond, Eileen Prince, La_Luna, makroatonc, Ain Eingarp, cukrowamyszka.
Wyślij prywatną wiadomość
~Draculina F
#76 Drukuj posta
Dodany dnia 27-01-2011 21:16
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 223
Ostrzeżeń: 1
Postów: 184
Data rejestracji: 22.01.11
Medale:
Brak

Tom był dość dziwny od początku ale on myślał że jego matka była mugolem dlatego bo umarła widać to już podczas odwiedzin Dumbledora w jego sierocińcu,już widać było go na wylot podczas jak mówił -umiem sprawić by ktoś cierpiał jeśli zechcę...
Już w dzieciństwie w sierocińcu miał swoje ofiary.
__________________
- Me serce leży w Slytherinie ten który tego niewie niech ginie...

Pozdrowienia dla każdego kto mnie pozdrawia, wszystkich moich przyjaciół i tych którzy komentują moje posty Rozbawiony
Wyślij prywatną wiadomość
~Veinlii F
#77 Drukuj posta
Dodany dnia 28-01-2011 19:58
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 214
Ostrzeżeń: 1
Postów: 164
Data rejestracji: 24.01.11
Medale:
Brak

Moim zdaniem Voldemort mógłby być inny gdy by miał szczęśliwe dzieciństwo, ale powodem przez który stał się tym kim się stał jest to że czuł się lepszy od innych i chciał udowodnić swą ,,moc'' podzieleniem swej duszy na 7 cz. co zrobiło z niego potwora...
__________________
- Jeśli się zastanawiasz, co tak śmierdzi, mamo, to ci wyjaśnię, że właśnie weszła szlama - powiedział Draco.

Od pozerstwa Gryfonów
Od kretynizmu Puchonów
I od Wiedzy-O-Własnej-Wszechwiedzy Krukonów
Strzeż nas Slytherinie!
Wyślij prywatną wiadomość
~Peverell F
#78 Drukuj posta
Dodany dnia 13-03-2011 19:21
Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Redaktor Proroka
Punktów: 1002
Ostrzeżeń: 0
Postów: 187
Data rejestracji: 10.02.11
Medale:
Brak

Według mnie to z pewnością miało wpływ. Ojciec go porzucił a on miał taka nadzieje, że to właśnie po nim odziedziczył moce czarodziejskie a okazało się, że to mugol, z pewnością bardzo źle go traktowano w sierocińcu, nie mógł zostać w Hogwarcie, nigdy nie miał przyjaciół. Ja w ogóle nie rozumiem jak można być tak okrutnym w takim wieku jak on (Chodzi mi o "wycieczzkę: do jaskini.
__________________
Przywołuję cienie nocy. Pod mym berłem drży magia ciemności.
Wojna mym żywiołem, wojownicy bez dusz na me rozkazy.
Wolność to tylko wspomnienie, bo prawdziwa siła leży w umyśle.
Czy wciąż chcesz stawić mi czoła? Czy zagrasz w grę,
gdzie stawką jest śmierć? Tylko po to, by odzyskać wolność?


Dziedziczny grzechu nasz!
Klątwa to twoja straż.
O ty, najkrwawsza z ran!
Komu wytchnienie dasz?
Któż twego bólu pan?

Tylko Atrydów płód
Rozetnie dawny wrzód.
Dziedzicu, dom swój lecz!
Bogów tu wzywam wprzód,
By twój nie chybił miecz.

O mieszkańcy podziemnych stref!
Jeśli dotarł do was przysiąg zew,
Dajcie dzieciom pomścić ojca krew!
http://hogsmeade.pl/forum/viewthread.php?thread_id Wyślij prywatną wiadomość
~dark shadow F
#79 Drukuj posta
Dodany dnia 13-03-2011 19:45
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Zastępca Ministra
Punktów: 1770
Ostrzeżeń: 0
Postów: 454
Data rejestracji: 23.02.11
Medale:
Brak

On urodził się zły ,ale jego dzieciństwo miało wielki wpływ. Został oddany do sierocińca, wami by to nie potrząsnęło? Ja uważam ,że bardzo na nas wpływają te momenty w życiu których pamiętamy tylko przebłyski ,a ciążą nam na sercu i w głowie roi się mnóstwo myśli typu "Czemu?" "Dlaczego?" "Jak?'' I nie mamy w nikim poparcia z bliskich. On był nieszczęśliwym dzieckiem.
__________________
You think that killing people may make them like you, but it doesn't.
It just makes people dead.

Voldemort, A Very Potter Musical


24.media.tumblr.com/9240bc523711d8f60db6bc52a1400c70/tumblr_molq1papQS1r3e62yo1_500.gif
http://hanathepanda.blogspot.com/ Wyślij prywatną wiadomość
~Lawrencee F
#80 Drukuj posta
Dodany dnia 14-03-2011 19:27
Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Niewymowny
Punktów: 1668
Ostrzeżeń: 2
Postów: 358
Data rejestracji: 16.02.11
Medale:
Brak

Riddle miał wyjątkowo trudne dzieciństwo.
Najpierw został osierocony, lecz nie wim, co go popchnęło by zostać pordercą, i skąd u niego wyniosła się chęć opanowania magicznego świata.

Może to przeszło w genach - skoro Slytherin miał iine poglądy na nauczacie szlam, to czemu nie chciał też opanować świata?

Wyobraźcie sobie jego sytuacje:

Osierocony, nagle otkrywa, że ma dziwne zdolności, nikt go nie lubi, wszyscy go unikają, po czym dowiaduje się, że jest czarodziejem...
Wstrząsające, co nie?

__________________
[center]Na niektóre rzeczy lepiej zamknąć oczy, usta, otworzyć umysł i słuchać. Obudzić się jak wstanie noc.
* * *
Odkrywasz nowe rzeczy odwiedzając stare miejsca.
* * *

Edytowane przez Lawrencee dnia 15-04-2011 16:43
http://myszenka.tumblr.com/ Wyślij prywatną wiadomość
Przeskocz do forum:
RIGHT