· Dzieciństwo Toma Marvolo Riddle'a |
~luna97
|
Dodany dnia 03-04-2012 17:43
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Siedmioroczniak
Punktów: 672
Ostrzeżeń: 0
Postów: 213
Data rejestracji: 26.01.12
Medale:
Brak
|
Jak "mówiłam" - moim zdaniem a o ile się nie mylę można tu mieć właśnie swoje zdanie. Oczywiście nie wiem czy urodził się złym ale przypuszczam, że właśnie tak było. Ale dopuszczam też myśl, że właśnie dzieciństwo mogło go tak zmienić dlatego też w ankiecie zaznaczyłam "częściowo"
__________________
Od cnót Gryfonów,
Przebiegłości Ślizgonów
i Kretynizmu Puchonów,
CHROŃ NAS RAVENCLAWIE!
Otwieram się na sam koniec.
|
|
|
|
~SevLily36
|
Dodany dnia 03-04-2012 20:25
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu
Punktów: 1807
Ostrzeżeń: 1
Postów: 725
Data rejestracji: 19.10.11
Medale:
Brak
|
Tak, myślę że miało to wielkie znaczenie. Gdyby Riddle był wychowywany w normalnych warunkach, a nie w sierocińcu, to może wyrósłby na kogoś lepszego? Chociaż nie mam pewności, czy tak by się stało... on był po prostu zły.
__________________
|
|
|
|
~leda
|
Dodany dnia 18-04-2012 09:30
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Przeciętny Uczeń
Punktów: 178
Ostrzeżeń: 0
Postów: 36
Data rejestracji: 15.04.12
Medale:
Brak
|
Ziarenko prawdy w tym jest. W dużym stopniu to dorastanie w sierocińcu wyryło w umyśle Voldemorta uraz do ludzi i przekonanie przez dorosłych o przynależeniu do niższej grupy społecznej- bardzo często dzieci z Domu Dziecka były właśnie traktowane tak, a nie inaczej. Jednakowoż Tom, nawet gdyby wychowywał się z matką (wątpię, by Tom senior zechciał powrócić do Meropy), to z tego, co wyczytałam w tomie 6 (choć nie jestem stuprocentowo pewna, czy rozsądnie kluczę) stał by się tym, kim się stał. Dlaczego? Bo urodził się z przekonaniem, że jest kimś wyjątkowym, wręcz uważał się za lepszego od innych dzieci i na każdym kroku dawał im to odczuć. Miał wysokie mniemanie o sobie, rzadko spotykane wśród osieroconej młodzieży, co czyniło go zbyt zadufanym w sobie. Nie zaprzeczę, pod wieloma względami to powinna być wyjątkowa cecha, ponieważ człowiek, który wierzy w siebie, może spełnić swoje najskrytsze marzenia. Tom należy do tych wyjątkowych osób. W jego przypadku nie skończyło się to dobrze. Chciał oszukać śmierć i stać się niepokonanym, a w rezultacie narobił sobie wrogów. Myślę, że mimo wszystko pragnąłby zawładnąć światem. Inaczej nie powstałaby książka o Harrym
__________________
,,Jeśli chcesz poznać człowieka,
patrz, jak traktuje podwładnych,
a nie równych sobie.''
|
|
|
|
~Alex Riddle
|
Dodany dnia 26-06-2012 20:16
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Właściciel Pamiętnika
Punktów: 107
Ostrzeżeń: 0
Postów: 52
Data rejestracji: 25.06.12
Medale:
Brak
|
Jego rodzina miała duże uprzedzenia do czarodziejów 'brudnej' krwi, a to że się wychował bez nich i czół się taki sam jak inni (mugole) strasznie to wpłynęło na jego zachowanie i postrzeganie świata.
A gdy się dowiedział ze jest czarodziejem i posiada inne moce od swoich kolegów z Hogwartu (np. mowę węży) poczuł się o niebo lepszy, aż tak dobry że chciał rządzić innymi.
I tak już mu zostało.
__________________
|
|
|
|
~panti00
|
Dodany dnia 02-07-2012 21:28
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 344
Ostrzeżeń: 1
Postów: 212
Data rejestracji: 29.06.12
Medale:
Brak
|
Myślę, że tak. To między innymi był powód jego złych czynów
__________________
Sprytu Ślizgonów
Szczerości Puchonów
Wiedzy Krukonów
Ucz nas Gryffindorze!
"Nie żałujmy tych, którzy umarli, Harry. Żałujmy żywych, a przede wszystkim tych, którzy żyją bez miłości" ~by Albus Dumbledore
Pozdrawiam Cię drogi Gościu !!!
|
|
|
|
~marihermiona
|
Dodany dnia 11-07-2012 07:47
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Redaktor Proroka
Punktów: 1058
Ostrzeżeń: 1
Postów: 541
Data rejestracji: 06.07.12
Medale:
Brak
|
No... moim zdaniem częściowao tak. Wychował się w sierocińcu... miał dużo czasu na czytanie książek nawet z czarną magią.
__________________
"-To bardzo wzruszające, Severusie - powiedział z powagą Dumbeldor. - A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca?
- Jego losem? - wykrzyknął Snape. - Eecto patronum!
Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łania. Wylądowała na podłodze, przebiegła przez pokój i wyskoczyła przez okno. Dumbledore patrzył, aż jej srebrna poświata zniknęła w ciemności, a potem odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez.
-Przez te wszystkie lata?...
-Zawsze."
|
|
|
|
~KEHI
|
Dodany dnia 11-07-2012 10:35
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Przeciętny Uczeń
Punktów: 192
Ostrzeżeń: 0
Postów: 108
Data rejestracji: 13.06.12
Medale:
Brak
|
na pewno dzieciństwo miało wpływ chciażby dlatego że nie miał z kim rozmawiać i to go dołowało i zwracał na sb uwage przez czary |
|
|
|
~Karolinaf12
|
Dodany dnia 23-08-2012 00:20
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Drugoroczniak
Punktów: 93
Ostrzeżeń: 0
Postów: 36
Data rejestracji: 30.07.12
Medale:
Brak
|
Moim zdaniem, przeszłość Toma, była główną przyczyną tego, kim potem się stał. Nienawidził mugoli, ponieważ był nim jego ojciec, który zostawił jego matkę samą, bez środków do życia, dlatego też tak bardzo lubił, dla swojej przyjemności, torturować mugoli. Często używał czarów nieświadomie (do pewnego czasu), przez co prawdopodobnie dzieci się go bały, więc nie miał żadnych przyjaciół. Ze względu na swoje umiejętności, już od najmłodszych lat czuł, że jest lepszy od innych i ta myśl, przez koleje lata bardziej się w nim zakorzeniała (gdyby wychował się wśród czarodziei, wiedziałby, że aż tak bardzo niezwykły nie jest ) , co skutkowało tym, że miał bardzo wygórowane ambicje.
Oczywiście nie uważam, że to wszystko go usprawiedliwia do końca, ale na pewno miało wielki wpływ na to, kim się stał. |
|
|
|
~kasiar22
|
Dodany dnia 23-08-2012 00:26
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego
Punktów: 67
Ostrzeżeń: 0
Postów: 39
Data rejestracji: 04.03.09
Medale:
Brak
|
Moim zdaniem częściowo bo przecież wychowywał się w mogolskim domu dziecka i jeśli chciał by się zemścić na tych ludziach wśród których się wychowywał to by ginęli mugole. A krzywda która działa mu się w domu dziecka na pewno wpłynęła na jego psychikę. |
|
|
|
~Priori Incantatem
|
Dodany dnia 27-09-2013 11:42
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Konduktor Błędnego Rycerza
Punktów: 919
Ostrzeżeń: 0
Postów: 269
Data rejestracji: 21.09.13
Medale:
Brak
|
Oczywiście, że tak. To właśnie dzieciństwo ukształtowało w nim potwora, którym się stał. |
|
|
|
!mniszek_pospolity
|
Dodany dnia 27-09-2013 13:07
|
VIP
Dom: Slytherin
Ranga: Lord
Punktów: 256094
Ostrzeżeń: 2
Postów: 2,618
Data rejestracji: 15.12.12
Medale:
Brak
|
A mi się zdawało, że to przez to iż został poczęty pod wpływem eliksiru miłości. Nie był zdolny kochać. Jak ktoś kochać nie potrafi, to jakie uczucia w nim zostają ? Gdyby założyć, że każdy kto wychowywał się w Domu Dziecka stanie się okrutnym mordercą, to takie domy w ogóle by nie powstawały. A co z dzieciństwem takich postaci jak Harry, Neville, Severus, Syriusz - też lekko nie mieli, ale potrafili stanąć po dobrej stronie. Myślę, że nie ma co zganiać wszystkiego na Dom Dziecka. To w końcu nie poprawczak ze zdemoralizowanymi nastolatkami.
__________________
|
|
|
|
~Priori Incantatem
|
Dodany dnia 27-09-2013 13:24
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Konduktor Błędnego Rycerza
Punktów: 919
Ostrzeżeń: 0
Postów: 269
Data rejestracji: 21.09.13
Medale:
Brak
|
mniszek_pospolity napisał/a:
A mi się zdawało, że to przez to iż został poczęty pod wpływem eliksiru miłości. Nie był zdolny kochać. Jak ktoś kochać nie potrafi, to jakie uczucia w nim zostają ? (...)
Wydaje mi się, że dziecko (nie ważne jak poczęte) ma w sobie miłość. Riddle sam wybrał drogę, którą poszedł. Mając magiczne zdolności w sierocińcu wykorzystywał je by dominować. Spodobało mu się to więc brnął dalej. Od razu wszystkich od siebie odrzucił nie dając żadnej szansy narodzeniu, a raczej rozwinięciu się w nim ziarna miłości. Tak czy inaczej podzielam również Twoje zdanie i jednocześnie nie twierdzę, iż ja tu mogę być nieomylny. |
|
|
|
~raven
|
Dodany dnia 27-09-2013 17:13
|
Troll
Dom: Ravenclaw
Ranga: Więzień Azkabanu
Punktów: -1
Ostrzeżeń: 1
Postów: 3,922
Data rejestracji: 03.01.13
Medale:
|
To, kim (a właściwie czym) się stał, nie było spowodowane wyłącznie faktem, że został poczęty pod wpływem eliksiru miłości. Podejrzewam, że gdyby wychowywała go kochająca matka, dając poczucie bezpieczeństwa i obdarzając troską i miłością, potrafiłby wykrzesać z siebie cieplejsze uczucia. Przecież miał do matki żal, że umarła jak mugolka, nie mógł jej tego wybaczyć. Tom szybko zauważył, że ma moc, którą może wykorzystywać przeciwko innym. Nienawidził swojego życia, cierpiał i uznał, że albo on będzie "rządził" w tej grupie, albo zrobi to ktoś inny. Potworem stał się w dzieciństwie, potem już nauczył się tylko, jak manipulować ludźmi i osiągać to, o czym marzy.
Znaczenie miała też krew Slytherina, która płynęła w jego żyłach. Pochodził z rodziny, która była wybitnie zła, Meropa ze swoimi uczuciami była tam wyjątkiem. Riddle był jak jego dziadek i wujek od strony matki, to co go odróżniało od nich, to nieprzeciętna inteligencja.
__________________
Everything is catching up with me
I awake to find I'm not at all where I should be
And it feels I'm getting to the end
And it's hard to figure out what's real and what's pretend
***
I look inside myself and see my heart is black
I see my red door and it has been painted black
Maybe then I'll fade away and not have to face the facts
It's not easy facin' up when your whole world is black
***
Ten świat to kompilacja chwil, koegzystencja wad, a w nim
My wciąż zadeptujemy się, liczę się tylko ja, nigdy Ty
Ja chcę zatrzymać się
Ten czas może surowy jest, lecz daje więcej, niż zabiera nam
A my realizujemy plan, jutro ważniejsze jest, niż to co jest teraz
Czy wiesz, że teraz jest twój czas, by krzyczeć?
Ten jeden raz niech zadrży świat
Dokładnie teraz trwa twe całe życie
Kolejnych szans chwilowo brak...
ZWYCIĘŻĄ CI, CO NIENAWIŚCIĄ SILNI
SZYDZĄ Z INNYCH
Pytania? Uwagi? Masz głos! Kliknij i przemów:
I am little pieces that were picked up on the way...
I'm not living, I'm just killing time.
Alergia. Na życie.
|
|
|
|
!mniszek_pospolity
|
Dodany dnia 28-09-2013 09:47
|
VIP
Dom: Slytherin
Ranga: Lord
Punktów: 256094
Ostrzeżeń: 2
Postów: 2,618
Data rejestracji: 15.12.12
Medale:
Brak
|
No cóż...Każdy ma swoje racje. Z tego co pamiętam, to eliksir miłości nie wzbudzał PRAWDZIWEGO UCZUCIA. Wiemy tylko o jednej osobie w ten sposób poczętej. W całej sadze jest bardzo wielu bohaterów, którzy wychowywali się bez kochających rodziców. Przykładem choćby Harry czy Neville. A mimo to nie stali się bezwzględnymi mordercami. A Syriusz ? Czyż jego rodzina ( szlachetny ród Blacków ) była w czymś porządniejsza od przodków Toma ?
Tak poczęte dziecko po mojemu nie mogło stać się kimś normalnym. To było "sztuczne" życie...Nic dziwnego, że na świat przyszedł okrutny potwór, skoro od samego poczęcia był pozbawiony uczucia MIŁOŚCI.
__________________
|
|
|
|
~Priori Incantatem
|
Dodany dnia 28-09-2013 12:32
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Konduktor Błędnego Rycerza
Punktów: 919
Ostrzeżeń: 0
Postów: 269
Data rejestracji: 21.09.13
Medale:
Brak
|
Tak poczęte dziecko po mojemu nie mogło stać się kimś normalnym. To było "sztuczne" życie...Nic dziwnego, że na świat przyszedł okrutny potwór, skoro od samego poczęcia był pozbawiony uczucia MIŁOŚCI.
No dobrze.. ale w takim razie jak wytłumaczyć Grindelwalda, który od dziecka interesował się potęgą, (z czym nie krył się m.in. w Durmstrangu) i mimo, że miał rodziców itd., nie był wychowankiem domu dziecka to stał się potworem, choć nie takim jak Voldemort i to tylko dlatego, że Dumbledore w porę mu przeszkodził. |
|
|
|
!mniszek_pospolity
|
Dodany dnia 28-09-2013 12:59
|
VIP
Dom: Slytherin
Ranga: Lord
Punktów: 256094
Ostrzeżeń: 2
Postów: 2,618
Data rejestracji: 15.12.12
Medale:
Brak
|
Z tego co wiemy, to Grindelwald miał jakieś uczucia. Albus wspomina o tym, że pod koniec życia żałował tego co uczynił. Jedni czarodzieje źli się stawali, a taki Czarny Pan po prostu ( moim zdaniem ) taki się urodził.
Józef Stalin był nawet w prawosławnym seminarium. A kim się stał ? Dawny przyjaciel Albusa był opętany chęcią władzy, potęgi, rządu, walki z mugolami. Voldek był po mojemu jednak kimś o wiele gorszym. Kimś, w którym żadne uczucia "ludzkie" nie miały racji bytu.
__________________
|
|
|
|
~Blackdobby
|
Dodany dnia 09-10-2013 21:37
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Wybitny Uczeń
Punktów: 614
Ostrzeżeń: 1
Postów: 314
Data rejestracji: 20.09.13
Medale:
Brak
|
Stał się przez to, że ojciec go opuścił, trafił do sierocińca, nie miał przyjaciół w sierocińcu! Muszę przyznać, że miał trudne dzieciństwo!
Myślę, że to miało wpływ na jego charakter...
Lecz przyznaję, że on po prostu urodził się złym człowiekiem.
__________________
Bo widzisz, Harry, to nasze wybory ukazują, kim naprawdę jesteśmy, o wiele bardziej niż nasze zdolności.
|
|
|