Dom:Ravenclaw Ranga: Uzdrowiciel Punktów: 2442 Ostrzeżeń: 0 Postów: 372 Data rejestracji: 02.04.10 Medale: Brak
Czy nie można zakochać się przez internet? Można!
Czytałam ostatnio artykuł o miłościach poznanych na różnych stronach internetowych. Stronach, przeznaczonych właśnie do szukania drugiej połówki. Wypowiadały się osoby, które swoich partnerów, narzeczonych, małżonków, poznały właśnie w internecie. I czy jest to miłość 'gorsza'? Nie! Niektóre takie małżeństwa mają nawet kilkunastoletni staż!
Myślę, ze można zakochać się przez internet - zakochać, nie zauroczyć, co miewają bardzo często $w33t nastolatki. Przez internet można prawie wszystko - poznać drugą osobę, przyjaciela, czy nawet znaleźć partnera na całe życie. Można, bo czemu by nie?
__________________
Jedynie w pogoni za perfekcją możemy zrobić jakiś znaczący krok do przodu
Dom:Slytherin Ranga: Książe Półkrwi Punktów: 2153 Ostrzeżeń: 1 Postów: 308 Data rejestracji: 20.06.10 Medale: Brak
Cóż, mam co do tego mieszane uczucia. Z jednej strony to jak dla mnie takie... dość dziwne. Żeby kogoś pokochać, trzeba trochę go poznać, a pozory mylą. W internecie ktoś może być zupełnie inny niż w realu, może udawać. Ja to bym się zbytnio w taki związek nie angażowała. Ale z drugiej, jak napisała Arya, czemu by nie? Miłość to miłość, nie ma lepszej albo gorszej, pod względem jej znalezienia. Radziłabym się jednak najpierw upewnić, jaki dany ktoś jest normalnie.
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Konduktor Błędnego Rycerza Punktów: 903 Ostrzeżeń: 2 Postów: 295 Data rejestracji: 06.08.09 Medale: Brak
Słyszałam dużo razy właśnie, że ludzie poznawali się przez internet i jakoś to się zawsze układało, ale ja powiem, że szczerze wątpię. Jak najbardziej przyjaźń czy znajomość przez internet istnieje, sama jestem tego przykładem mam kilka takich znajomych/przyjaciół z którymi dogaduje się świetnie, ale miłość, - nie wiem jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić.
__________________
pozdrawiam drogi Gościu :*
"Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony"
Dom:Hufflepuff Ranga: Członek GD Punktów: 519 Ostrzeżeń: 0 Postów: 148 Data rejestracji: 11.01.11 Medale: Brak
Niestety, coś takiego może zaistnieć. Ale nie ma szansy przetrwać, dlatego niestety. Co komu z osoby, która mieszka na drugim końcu kraju (albo świata) i nie może jej nawet przytulić? Owszem, wypełnia to pustkę, ale nie na długo. A rozstania bolą.
__________________
"Don't call me Nymphadora, Remus," said the young witch with a shudder, "it's Tonks."
"Nymphadora Tonks, who prefers to be known by her surname only," finished Lupin.
"So would you if your fool of a mother had called you Nymphadora," muttered Tonks.
"Remus and Tonks, pale and still and peaceful-looking, apparently asleep beneath the dark, enchanted ceiling.."
Od przebiegłości Ślizgonów Cnoty Gryfonów i od Wiedzy-O-Własnej-Wszechwiedzy Krukonów CHROŃ NAS HUFFLEPUFFIE!
Dom:Gryffindor Ranga: Redaktor Proroka Punktów: 1058 Ostrzeżeń: 1 Postów: 541 Data rejestracji: 06.07.12 Medale: Brak
Moim zdaniem takiej miłości w ogóle nie ma. Nawet jak niektórzy myślą, że się zakochali to tylko jakieś niewyraźne złudzenie. Przecież każdy może w internecie zamieścić jakieś nieprawdziwe informacje o sobie samym. Może zamieścić jakieś nie swoje zdjęcie. Ludzie, którzy nigdy się nie spotkali i nie mogą się zakochać.
__________________
"-To bardzo wzruszające, Severusie - powiedział z powagą Dumbeldor. - A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca?
- Jego losem? - wykrzyknął Snape. - Eecto patronum!
Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łania. Wylądowała na podłodze, przebiegła przez pokój i wyskoczyła przez okno. Dumbledore patrzył, aż jej srebrna poświata zniknęła w ciemności, a potem odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez.
-Przez te wszystkie lata?...
-Zawsze."
Dom:Slytherin Ranga: Portret w gabinecie dyrektora Punktów: 5205 Ostrzeżeń: 0 Postów: 677 Data rejestracji: 15.05.10 Medale: Brak
A ja się nie zgodzę. Miłość przez Internet jest możliwa, znam nawet jeden, naoczny przykład. Dziewczyna i chłopak, poznali się na takim, jak to, forum internetowym i przez częste kontakty zakochali się w sobie. I nie jest to tzw. miłość przez opisy GG w stylu ''Kocham Cię Misiaczku! <3'', a uczucie, które ma szansę na przetrwanie. Dla chcącego, nic trudnego, można do siebie przyjechać, o ile nie mieszka się w dwóch innych krajach. Fakt, faktem, że znajomość między ludźmi w necie, a realu się różni; na swoim przykładzie nawet zaobserwowałam, że w Internecie można czuć się pewniej. O ile rozmowa, czyli podstawa znajomości w necie, w realu nie zawiedzie, to jest możliwość przetrwania takiego... uczucia. ;]
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego Punktów: 58 Ostrzeżeń: 1 Postów: 23 Data rejestracji: 30.08.12 Medale: Brak
Dużo jest takich przypadków;)
__________________
SprytuŚlizgonów SzczerościPuchonów WiedzyKrukonów Ucz nas Gryffindorze!
__________________________________
- Czy pamiętasz, jak mówiłem, że ćwiczymy zaklęcia NIEWERBALNE, Potter?
- Tak.
- Tak, proszę pana.
- Nie ma potrzeby zwracania się do mnie per pan, profesorze.
Dom:Ravenclaw Ranga: Wybraniec Punktów: 9487 Ostrzeżeń: 0 Postów: 1,562 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
Pewnie że się da, trzeba się tylko postarać, żeby internetowe w tym wszystkim było tylko poznanie, a wszystko inne jak w normalnych związkach.
__________________
W życia wędrówce, na połowie czasu,
Straciwszy z oczu szlak nieomylnej drogi,
W głębi ciemnego znalazłem się lasu.
Dom:Ravenclaw Ranga: Sklepikarz z Hogsmeade Punktów: 818 Ostrzeżeń: 0 Postów: 141 Data rejestracji: 09.07.09 Medale: Brak
Powiem tak - wraz z kilkoma znajomymi udało nam się poznać i zeswatać naszych wspólnych przyjaciół (choć zabrało nam to sporo czasu, przyznaję), przez Internet właśnie. Znajomość przeniosła się do rzeczywistości i tam rozkwitła dość mocno. Obecnie oboje są zaręczeni, czekają, aż ona skończy studia, a on znajdzie stałą pracę, by wziąć ślub.
Można? Można. Niestety, większość tematu to takie "nie wiem, więc się wypowiem", przy lekturze którego czołobitność o biurko wzrosła u mnie o jakieś over 9000.
__________________
"Teraz żyjemy w czasach gdzie śmierć drugiego człowieka jest zazwyczaj kwitowana wymuszonym uśmiechem, bo przecież "fajnie" jest być zimnym, wyrachowanym(...), jak postać z ulubionego serialu, a gdy dzieje się krzywda jakiemuś zwierzakowi, to wtedy wszyscy zamieniają się w superbohaterów."
Dom:Gryffindor Ranga: Zastępca Ministra Punktów: 1767 Ostrzeżeń: 0 Postów: 440 Data rejestracji: 09.02.13 Medale: Brak
Ja już to przerabiałam, ale się nie sprawdza. Wydaje ci się, że znasz tę osobę, ale niestety tylko wydaje. Pisanie zdań do kogoś nie widząc jego twarzy, nie znając głosu, a rozmowa na żywo to zupełnie dwie różne bajki.
Osobiście znam inne przypadki i każde kończyły się na pierwszym spotkaniu.
Uważam, że ludzie powinni poznawać się w tradycyjny sposób. Musi cię coś zaciekawić w ten osobie, ująć. Przez internet nie jest to możliwe. Potem spotykasz się z kimś kogo znasz podobno na wylot, a on zupełnie odbiega od twoich złudnych wyobrażeń. Jeżeli kogoś 'normalnie' poznasz to od razu wiesz jak się zachowuje itp., więc unikniesz niepotrzebnego rozczarowania.
W temacie jest wyraz "miłość", w pierwszym poście już "związki" - różnica spora. Jeśli chodzi tylko o związki - myślę, że na dłuższą metę nie mają szans na przetrwanie, jeśli na formie internetowej się kończą. Ale jeśli ich początek następuje w sieci, a potem znajomość wychodzi poza internetowe ramy, to jak najbardziej. Dwie osoby z grona moich znajomych poznały swoich aktualnych małżonków przez internet, kilka ładnych lat temu. Teraz oboje są po ślubach, jedna z par ma 2-letniego syna. Mój kolega większość swoich byłych facetów też poznawał przez internet, od 3 lat jest w związku z chłopakiem, którego też poznał przez internet. Zresztą przez pierwszy rok znajomości kontaktowali się tylko przez www i telefon, potem udało im się spotkać (dzieliło ich 500 km) i stworzyć związek. Więc można, chociaż wiadomo, że ryzyko trafienia na psychopatę zawsze istnieje, ale podobnie może być, kiedy poznaje się kogoś "na żywo". Zdrowy rozsądek przede wszystkim. I jak mówił Alastor M. - "stała czujność".
__________________
Everything is catching up with me
I awake to find I'm not at all where I should be
And it feels I'm getting to the end
And it's hard to figure out what's real and what's pretend
Dom:Ravenclaw Ranga: Wybraniec Punktów: 9487 Ostrzeżeń: 0 Postów: 1,562 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
Wszystko zależy od sytuacji. Sama jestem uwikłana w przypadek 'miłości przez internet', z tym że nie zaczęło się to zaraz po poznaniu, a po... niech policzę... 4 latach, w międzyczasie widzieliśmy się raz na jakiś czas, ale nic nie wskazywało na rozwinięcie się tej znajomości, dopiero jakiś czas temu się rozkręciło. Dzieli nas ponad 400 km, ale staramy się spotykać jak najczęściej, niestety przez resztę czasu pozostaje nam gg/skype. Ale lato planujemy spędzić 'w realu' ;>
Jeśli chodzi tylko o związki - myślę, że na dłuższą metę nie mają szans na przetrwanie, jeśli na formie internetowej się kończą. Ale jeśli ich początek następuje w sieci, a potem znajomość wychodzi poza internetowe ramy, to jak najbardziej.
Otóż to, poza tym co to za związek, kiedy nie chce się być blisko kogoś tylko utrzymywać kontakty przez internet?
__________________
W życia wędrówce, na połowie czasu,
Straciwszy z oczu szlak nieomylnej drogi,
W głębi ciemnego znalazłem się lasu.
Dom:Slytherin Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 423 Ostrzeżeń: 0 Postów: 22 Data rejestracji: 19.02.13 Medale: Brak
W życiu nie mogłabym być z kimś w związku przez internet, nawet jeśli wydawałby się nie wiadomo jak cudowny. Ze związkami na odległość też ciężko.. Ale powracając do tematu nie miałabym pewności jaka ta osoba jest w rzeczywistości, w internecie można się wykreować na wiele sposobów. Mam przyjaciółkę, która obecnie w takim związku jest (Chłopak z USA, nigdy się nie widzieli). Życzę im oczywiście szczęścia, ale.. to nie dla mnie.
Dom:Ravenclaw Ranga: Wybraniec Punktów: 9487 Ostrzeżeń: 0 Postów: 1,562 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
Nigdy się nie widzieli? No to powodzenia.
Fakt, jest ciężko, ale da się to wynagrodzić po 2-3-4 tygodniach niewidzenia się Też nie widziałam siebie w takim związku, ale coś czułam, że los szykuje mi taką niespodziankę
Poza tym, hm.. związki przez internet/związki na odległość, wydaje mi się, że niektórzy nie widzą między tym różnicy. Miłość przez internet kojarzy mi się z osobami, które 'są ze sobą', ale nie widziały się nigdy/raz i nie stara się tego rozwinąć, i tu faktycznie, można siebie 'ulepszyć'. Natomiast związek na odległość to coś poważniejszego, równie dobrze może to być związek między osobami, które poznały się przez internet (ale starają się tę znajomość rozwinąć, spotykać się jak najczęściej albo kto wie, nawet zamieszkać razem?), ale też np. facet wyjeżdża za granicę na staż, ale utrzymuje stały kontakt ze swoją partnerką.
__________________
W życia wędrówce, na połowie czasu,
Straciwszy z oczu szlak nieomylnej drogi,
W głębi ciemnego znalazłem się lasu.
Dom:Slytherin Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 423 Ostrzeżeń: 0 Postów: 22 Data rejestracji: 19.02.13 Medale: Brak
Racja, związek przez internet a związek na odległość to dwie różne rzeczy. Przez internet (sam internet!) - to dla mnie czysta głupota. Rozumiem, poznać się w taki sposób. Ale być kimś, jeśli się tego kogoś w życiu nie widziało i nie poznało w realu? Związki na odległość są ok, ale też raczej nie dla mnie. Tęsknota by mnie chyba zeżarła od środka...
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.
Drogi UĹźytkowniku, w ramach naszej strony stosowane sÄ pliki cookies. Ich celem jest Ĺwiadczenie usĹug na najwyĹźszym poziomie, w tym rĂłwnieĹź dostosowanych do Twoich indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawieĹ przeglÄ darki dotyczÄ cych cookies oznacza, Ĺźe bÄdÄ one umieszczane w Twoim urzÄ dzeniu. W kaĹźdej chwili moĹźesz dokonaÄ zmiany ustawieĹ przeglÄ darki dotyczÄ cych cookies - wiÄcej informacji na ten temat znajdziesz w polityce prywatnoĹci.