Dom:Hufflepuff Ranga: Trzecioroczniak Punktów: 157 Ostrzeżeń: 0 Postów: 65 Data rejestracji: 17.09.12 Medale: Brak
Zachował się jak egoista, uciekł, bo był głodny, bo było mu źle, zimno itd. Choć w sumie jego zachowanie jest w pewnym sensie usprawiedliwione, bo w końcu horkruks na niego wpłynął, wyobrażam sobie jak ta cząstka duszy Voldemorta zamknięta w naszyjniku szepcze do ucha Ronowi "on ma cię za nic, wogóle go nie obchodzisz, to przecież Wybraniec, nie możesz się z nim równać."
__________________
"Sprawiedliwość nie oznacza, że wszyscy dostają to samo. Sprawiedliwość oznacza, że wszyscy dostają to, czego potrzebują." - Rick Riordan
Dom:Gryffindor Ranga: Książe Półkrwi Punktów: 2195 Ostrzeżeń: 1 Postów: 682 Data rejestracji: 27.04.10 Medale: Brak
Najpierw pomyślałam sobie, że był zbyt impulsywny ale gdy spojrzałam na to z jego punktu widzenia...Rzeczywiście, nieźle bym się wkurzyła gdyby Hermiona i Harry tak szeptali i się dziwnie zachowywali. A jeszcze ten nieszczęsny horkruks.
Victim napisał/a:
Mimo tego uważam, że nie liczy się to, że odszedł, ale to, że wrócił.
W rzeczy samej - najważniejsze, że wrócił. Warto pamiętać, że Ron z całej trójki był najgorzej psychicznie przygotowany do tej wyprawy. Harry nie miał nic do stracenia - nie miał rodziny, o którą musiałby się martwić, wiedział jak to wszystko może się skończyć. Hermiona długo i dokładnie przygotowywała się do tej misji, przewidziała co może się stać, postarała się o zapewnienie bezpieczeństwa rodzicom. Ron był pod ciągłą presją, pozbawiony możliwości skontaktowania się z rodziną, nie wiedział czy jego bliscy w ogóle jeszcze żyją. Poza tym był przyzwyczajony do wygodnego życia, a tu niespodzianka - ciągły strach, głód, zimno. Kto z nas znosiłby to z uśmiechem na ustach? Doskonale rozumiem też jego zazdrość, być może irracjonalną, ale ktoś kiedyś powiedział, że miłość jest jak choroba psychiczna - nie myśli się wtedy racjonalnie. Wymiękł i odszedł - owszem. Ale wrócił, i to w doskonałym momencie.
__________________
Everything is catching up with me
I awake to find I'm not at all where I should be
And it feels I'm getting to the end
And it's hard to figure out what's real and what's pretend
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 256094 Ostrzeżeń: 2 Postów: 2,618 Data rejestracji: 15.12.12 Medale: Brak
Z tego co pamiętam, to Harry i Hermiona też nosili na sobie ten złowieszczy medalion, ale żadne z nich "drapaka nie dało".
Ron miał po prostu bardzo ciężki charakter. Nie chciałbym mieć przyjaciela, którego cechowałoby takie usposobienie. Do wszystkich i o wszystko miał pretensje. W "Czarze ognia" nie odzywał się do Pottera, bo ten nie zdradził mu jak rzekomo "oszukał czarę" i dostał się do turnieju.
Do Ginny o to, że "obcałowuje się publicznie z chłopakami"
Hermionie obrywało się za utrzymywanie kontaktów z Wiktorem Krumem.
W "Księciu" wydzierał się na wszystkich podczas treningów - taki właśnie był pan Weasley...
Przyjaźń powinno cechować zaufanie - a ten wciąż podejrzewał, że między panną Granger a Harrym "coś jest"... Nie ma co robić z niego na siłę bohatera tylko dlatego, że wrócił - Ginny czy bliźniacy nigdy nie zostawiliby swoich przyjaciół w potrzebie.
__________________
Ja na przykład wolałabym takiego przyjaciela, z jego wątpliwościami i szeregiem wad, niż przekonanego o własnej za*ebistości Pottera, za którego wiecznie ktoś musiał nadstawiać tyłek i myśleć, a on nadal sądził, że jest centrum wszechświata, mądrzejszym, bardziej zasłużonym i pokrzywdzonym przez niedobry świat niż cała reszta, w tym jego przyjaciele.
__________________
Everything is catching up with me
I awake to find I'm not at all where I should be
And it feels I'm getting to the end
And it's hard to figure out what's real and what's pretend
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 256094 Ostrzeżeń: 2 Postów: 2,618 Data rejestracji: 15.12.12 Medale: Brak
Z całego trio najlepiej pasuje mi Hermiona ( też nie podoba mi się zachowanie Harrego - ale tutaj mowa o Ronie ).
Uważam, że powinien wiedzieć na co się decyduje. Bardziej zasługiwałby na szacunek, gdyby przyznał otwarcie, że to całe zadanie go przerasta... Trzeba liczyć się z konsekwencjami, gdy stawką jest walka z Czarnym Panem. Jak na to spojrzeć, to trudno wyobrazić mi sobie kogoś, kto by tak postąpił... Luna nie, Neville też, Ginny - wątpię ;
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 305 Ostrzeżeń: 0 Postów: 160 Data rejestracji: 24.08.12 Medale: Brak
Horkruks na jego szyi też coś zdziałał, prawda ale były także inne powody jak jedzenie.Był zazdrosny o Hermionę i obawiał się że Harry mu ją ,,odbije''.Może dojrzewał? hym...miał focha na cały świat?!
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Konduktor Błędnego Rycerza Punktów: 919 Ostrzeżeń: 0 Postów: 269 Data rejestracji: 21.09.13 Medale: Brak
Horkruks na niego zbyt negatywnie oddziaływał, miał wątpliwości, ale zostało to przewidziane. Pomimo egoizmu jakim się wykazał po tysiąc kroć się zreflektował.
Dom:Gryffindor Ranga: Wybitny Uczeń Punktów: 614 Ostrzeżeń: 1 Postów: 314 Data rejestracji: 20.09.13 Medale: Brak
Nosił medalion na szyi, to go trochę usprawiedliwiało.
Ale jednak byt taki trochę zbyt nadpobudliwy i trochę za bardzo marudził.
Szczerze ja na jego miejscu też bym się zdenerwowała, ale nie tak mocno jak on.
__________________
Bo widzisz, Harry, to nasze wybory ukazują, kim naprawdę jesteśmy, o wiele bardziej niż nasze zdolności.
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.
Drogi UĹźytkowniku, w ramach naszej strony stosowane sÄ pliki cookies. Ich celem jest Ĺwiadczenie usĹug na najwyĹźszym poziomie, w tym rĂłwnieĹź dostosowanych do Twoich indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawieĹ przeglÄ darki dotyczÄ cych cookies oznacza, Ĺźe bÄdÄ one umieszczane w Twoim urzÄ dzeniu. W kaĹźdej chwili moĹźesz dokonaÄ zmiany ustawieĹ przeglÄ darki dotyczÄ cych cookies - wiÄcej informacji na ten temat znajdziesz w polityce prywatnoĹci.