Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Książe Półkrwi
Punktów: 2195
Ostrzeżeń: 1
Postów: 682
Data rejestracji: 27.04.10
Medale:
Brak
|
Uwielbiałam czytać wiersze Jana Brzechwy. Moja mama ma taką książkę "100 bajek". Czytała mi też "Opowieści z Narnii: Lew, czarownica i stara szafa". Ale to akurat czytam do dzisiaj.
__________________
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 417
Ostrzeżeń: 0
Postów: 168
Data rejestracji: 29.12.13
Medale:
Brak
|
Czerwony Kapturek,przynajmniej to pamiętam. I jeszcze Królewna Śnieżka, w wykonaniu mojego taty była... oryginalna!
__________________
Chcę by ktoś pokochał mnie tak jak Snape kochał Lily!
Dlaczego?
Bo bardziej się nie da!
Miłość jest jak kwiat, gdy o nią dbamy rozkwita i staje się piękniejsza.
Lecz gdy zostawiamy ja samej sobie obumiera i zanika.
Pozdrawiam Veronikę Astorię Malfoy, Hermionę Riddle \555555] , Martę Black i [color=#cc6633 ]]AdamKra
[/color]
I LOVE Saphira!!
,, Na początku były smoki: dumne, groźne i niezależne. Ich łuski lśniły jak klejnoty i każdy, kto na nie spojrzał, czuł rozpacz, bo wspaniała i straszliwa była ich uroda''
],, Dziedzictwo''
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Goblin
Punktów: 30
Ostrzeżeń: 0
Postów: 10
Data rejestracji: 03.01.14
Medale:
Brak
|
Łezka w oku?
ASTRID LINDGREN uwielbiam jej książki,są świetne.
__________________
Marta Black
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Zwycięzca TT
Punktów: 289
Ostrzeżeń: 0
Postów: 99
Data rejestracji: 21.09.13
Medale:
Brak
|
Mamy w domu taką baaaaaardzo starą książkę ,"Bajarka opowiada". Jest tam mnóstwo mało znanych,ale cudownych baśni. Ja najbardziej zapamiętałam "Kozę z dzwonkiem",bo jak mama mi ją czytała,udawała głosy zwierząt.Pamiętam,że bardzo mi się to podobało.Z tego zbioru najlepiej pamiętam jeszcze "Kociołek","Trzy córki u władcy wichrów" i "Alabastrową rączkę".
Do listy mogę jeszcze dodać baśnie Andersena.Pamiętam,jak zawsze oglądałam z siostrą animowane wersje,a ona zestawiała je z książkami.
__________________
- Dzień dobry - rzekł Mały Książę.
- Dzień dobry - odparł Kupiec.
Kupiec ten sprzedawał udoskonalone pigułki zaspokajające pragnienie. Połknięcie jednej na tydzień wystarcza, aby nie chciało się pić.
- Po co to sprzedajesz? - spytał Mały Książę.
- To wielka oszczędność czasu - odpowiedział Kupiec. - Zostało to obliczone przez specjalistów. Tygodniowo oszczędza się pięćdziesiąt trzy minuty.
- A co się robi z pięćdziesięcioma trzema minutami?
- To, co się chce...
"Gdybym miał pięćdziesiąt trzy minuty czasu - powiedział sobie Mały Książę - poszedłbym powolutku w kierunku studni..."
Antoine de Saint-Exupery Mały książę
Pozdrawiam wszystkich.
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Trzecioroczniak
Punktów: 148
Ostrzeżeń: 0
Postów: 47
Data rejestracji: 29.08.15
Medale:
Brak
|
Ja zawsze lubiłam historię Czerwonego Kapturka czy Alicji z Krainy Czarów! Był też taki wierszyk, który uwielbiałam. Mama mi go zawsze czytała. "Ptasie radio". :)
__________________
|