Dowody tymczasowe.
A po co to komu?

Kasę się tylko wydaje na wyrobienie, czeka nie wiadomo ile, a to i tak nie jest tego tyle warte.

O ile się nie mylę, to wyrobienie sobie dowodu jest tańsze od paszportu, czeka się krócej i jak masz wyjechać w najbliższym czasie za granicę to jednak się przydaje.

Jeśli chodzi o kupowanie alkoholu... Żałosne. Dowód osobisty jest oznaką dorosłości. Piękna mi dorosłość...

Przyznaję rację honorowo Nataszce. Tańszy i bardziej przydatny niż sam paszport.

Milla napisał/a:
No i od wczoraj jestem posiadaczką takiego dowodu [jak już wspominałam, potrzebuję do matury, bo z legitymacją to by dziko wyglądało]. Dziwnie widzieć się na takim kawałku plastiku

Milla napisał/a:
Jeśli chodzi o wyjazdy zagraniczne - to wcale nie takie bardziej przydatne, bo z dowodem możesz podróżować tylko w obrębie Unii Europejskiej, a z paszportem na całym świecie. Ale w Polsce owszem - wielu sprzedawców daje się nabrać na dowód dla osoby poniżej 18. roku życia.

Ben Linus napisał/a:
Wiesz (chyba mogę na "ty"? )

u mnie w szkole jakoś nikt się z tym nie krępował i sporo osób przyszło normalnie z legitymacjami. Siary nie było.

Ech, nie ma to jak zrobić w wała sprzedawcę, nie? Dobre sklepy (czyt. osiedlowe) i tak zwykle olewają takie sprawy, chodzi im głównie o większy utarg. A poza tym, zawsze ma się jakiegoś starszego kolegę, który może załatwić co trzeba.

Ja wolałem poczekać na normalny dowód, szkoda mi było zachodu na takie coś. A jeśli tyle z tym roboty, co ze zwykłym dowodem to ja dziękuję. Nie lubię "zabawy" z urzędnikami.

Milla napisał/a:
Może źle się wysłowiłam - nie chodziło o jakiś wstyd, tylko fakt, że z dowodem to wszystko wygląda poważniej .

Exactly. Bez dowodu wygląda się lamowato, więc siary trochę jest

[quote]Milla napisał/a:
Co np. na wsi nie przejdzie, bo każdy każdego zna i mniej więcej wiek persony zna, chociaż i od tego są wyjątki.

Milla napisał/a:
Czy ja wiem, 'zabawy' nie ma - wypełniasz dokument, dajesz zdjęcia, dajesz skrócony odpis aktu urodzenia [dowód, że się urodziłeś ], czekasz ~3 tygodnie, przyjeżdżasz do gminy/urzędu miasta, podpisujesz kwitek, że odebrałeś i tyla. Z tym, że w moim przypadku musiał być przy mnie jeden z rodziców, a po ukończeniu 18 lat rodzic Ci nie potrzebny.

To chyba zależy na jakiej wsi, bo tam gdzie mieszka moja bliska rodzinka spokojnie można było kupić co trzeba będąc w gimnazjum.

eh, ja czekałem ok. 5 miechów. Poza tym podanie złożyłem podanie trochę przed 18 i zaraz się zaczęli pruć, że za wcześnie itp.

Po prostu nie lubię tych wszystkich urzędników, za często uważają się za lepszych i ważniejszych . Takie małe uprzedzenie.