· Co sądzicie o zachowaniu Rona |
~Karolinaf12
|
Dodany dnia 28-08-2012 11:12
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Drugoroczniak
Punktów: 93
Ostrzeżeń: 0
Postów: 36
Data rejestracji: 30.07.12
Medale:
Brak
|
Moim zdaniem źle postąpił, w momencie kiedy odszedł, ale usprawiedliwia go to, że od razu chciał wrócić, i to, że miał wtedy na sobie tego horkruksa.
__________________
"- To prezenty od twoich przyjaciół
i wielbicieli - powiedział rozpromieniony Dumbledore. - To,
co się wydarzyło w podziemiach, jest ścisłą tajemnicą,
więc, oczywiście, wie o tym cała szkoła. Przypuszczam,
że twoi przyjaciele, panowie Fred i George Weasleyowie,
są odpowiedzialni za próbę przysłania ci tutaj sedesu.
Zapewne uważali, że to cię rozbawi. Pani Pomfrey uznała
to jednak za sprzeczne z wymogami higieny i
skonfiskowała ów dar."
" - Przejście dla dziedzica Slytherina,
potężnego czarnoksiężnika! Percy był wyraźnie zgorszony
takim zachowaniem. - To wcale nie jest powód do śmiechu
- skarcił ich za którymś razem. - Zjeżdżaj, Percy -
odpowiedział Fred - Harry się spieszy. - Tak, zasuwa do
Komnaty Tajemnic na filiżankę herbaty ze swoim
jadowitym sługą."
"Ale mimo wszystko było coś bardzo
irytującego w radach Syriusza. "Bądź ostrożny i nie rób
nic pochopnie." I to mu radzi człowiek, który przesiedział
dwanaście lat w Azkabanie, najlepiej strzeżonym
więzieniu czarodziejów, potem z niego uciekł, próbował
dokonać morderstwa, o które był uprzednio niesłusznie
oskarżony, a w końcu, wyjęty spod prawa, wyruszył w
świat na ukradzionym hipogryfie! "
"- Teraz kafla ma Johnson, tak,
Johnson, cóż za gracz z tej dziewczyny, powtarzam to od
lat, ale ona wciąż nie chce ze mną chodzić... - JORDAN! -
ryknęła profesor McGonagall. - To fakt, pani profesor,
staram się ubarwić relację... "
"-[Lily] Targasz sobie włosy, żeby
wyglądać tak, jakbyś dopiero co zsiadł ze swojej miotły,
popisujesz się tym głupim zniczem, chodzisz po
korytarzach i miotasz zaklęcia na każdego, kto cię uraził,
żeby pokazać, co potrafisz... Dziwię się, że twoja miotła
może w ogóle wystartować z tobą i twoim wielkim
napuszonym łbem. MDLI mnie na twój widok. (...) - Co
jej się stało? - zapytał James, bezskuteczne starając się
sprawić wrażenie, że go to niewiele obchodzi. - Czytając
między wierszami, powiedziałbym, że chyba uważa cię za
osobę nieco próżną - mruknął Syriusz"
|
 |
|
|
~Sahem
|
Dodany dnia 28-08-2012 11:23
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Konduktor Błędnego Rycerza
Punktów: 919
Ostrzeżeń: 0
Postów: 190
Data rejestracji: 26.08.11
Medale:
Brak
|
To BYŁ RON! Wiadome było, że prędzej, czy później odstawi jakąś dziwną akcję. W dodatku to wszystko pogłębił horkruks, na którego Ron był mniej odporny niż Harry, czy Hermiona.
Dumbledore przewidział taką sytuację, stąd Wygaszacz znalazł się w rękach młodego Weasley'a.
__________________
|
 |
|
|
~MCMatylda
|
Dodany dnia 24-09-2012 14:47
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Właściciel Pamiętnika
Punktów: 100
Ostrzeżeń: 1
Postów: 100
Data rejestracji: 11.07.12
Medale:
Brak
|
NIEGRZECZNY |
 |
|
|
~Chop Suey
|
Dodany dnia 24-09-2012 16:23
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Gajowy Hogwartu
Punktów: 960
Ostrzeżeń: 0
Postów: 285
Data rejestracji: 21.08.10
Medale:
Brak
|
Santovsky napisał/a:
W sumie, to usprawiedliwia go fakt, że nosił ten przeklęty horcrux na szyi. Był przeładowany złym humorem i wcale mu się nie dziwię. A poza tym, sama bym się wkurzyła, gdyby Hermiona i Harry szeptali coś nie coś po kątach... Pomyślałabym sobie, że coś ich łączy ;D
Lepiej bym tego nie ujęła. 
__________________
|
 |
|
|
~bochenek89
|
Dodany dnia 24-09-2012 20:50
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Książe Półkrwi
Punktów: 2125
Ostrzeżeń: 0
Postów: 506
Data rejestracji: 10.10.11
Medale:
|
Nie potępiam Rona z powodu jego odejścia, rozumiem dlaczego tak postąpił. Najważniejszy w całej tej sytuacji jest fakt, że już po chwili od odpuszczenia przyjaciół chciał wrócić. Biedny Ron potrzebował tylko chwili wytchnienia. Odpoczynek w takich okolicznościach jest dla mnie sprawą normalną.
__________________
|
 |
|
|
~mrs krum
|
Dodany dnia 31-12-2012 13:49
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 360
Ostrzeżeń: 0
Postów: 163
Data rejestracji: 01.09.12
Medale:
Brak
|
Dupek Ale w sumie wolę te momenty kiedy Harry i Hermiona byli sami, szczególnie wypad do Doliny Godryka 
__________________
Edytowane przez mrs krum dnia 31-12-2012 14:14 |
 |
|
|
~Mirii_Massoro
|
Dodany dnia 31-12-2012 13:57
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Właściciel Pamiętnika
Punktów: 99
Ostrzeżeń: 1
Postów: 48
Data rejestracji: 30.12.12
Medale:
Brak
|
Nie postąpił dobrze, ale jak byśmy się postawili na jego miejscu to nasza reakcja była by pewnie taka sama. Liczy się jednak to, że chciał wrócić ;P
__________________
Potterhead to jedna rodzina,
od HP się przyjaźń zaczyna.
I choć nas dzieli odległość,
To łączy wspólna namiętność.
Te rozdziały znane tylko nam,
są dla nas magiczne jak raj.
Różdżki, zaklęcia, pejzaże,
gdzie przyjaźń, czas nam pokarze.
Zmęczenie, ból, urazy,
to w HP codzienne obrazy.
A litry krwi przelane,
są w słusznej sprawie oddane.
|
 |
|
|
~Fred James Syriusz Remus
|
Dodany dnia 06-01-2013 14:47
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 296
Ostrzeżeń: 0
Postów: 148
Data rejestracji: 29.12.12
Medale:
Brak
|
Pamiętam, że strasznie się na niego wtedy wkurzyłam i myślałam, ze już nie wróci Przynajmniej było ciekawie, chociaż Ron zachował się wtedy naprawdę podle
__________________
[big][big]Fred James Syriusz Remus [/big][/big]
glupie-zycie-fredzi.blogspot.com
|
 |
|
|
~Elizabeth Black
|
Dodany dnia 06-01-2013 14:51
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Trzecioroczniak
Punktów: 146
Ostrzeżeń: 0
Postów: 46
Data rejestracji: 02.01.13
Medale:
Brak
|
wiedziałam że wróci.. myślałam że Dumbledore nie dał mu tego wygaszacza bez powodu ale zachował sie okropnie ale wrócił uratował Harrego zniszczył horkruks i wszystko się db skończyło. Żyć nie umierać  |
 |
|
|
~Shalis
|
Dodany dnia 06-01-2013 15:02
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Zwycięzca TT
Punktów: 279
Ostrzeżeń: 0
Postów: 72
Data rejestracji: 05.01.13
Medale:
Brak
|
No dokładnie tak jak dla ciebie tak i dla mnie też to było trochę niemądre, ale przecież zaraz chciał wracać. Dochodzi jeszcze to, że miał na szyi chorkruksa. No i Dumbelode trochę to przewidział, i nie bez powodu dał mu ten wygaszacz. Trzeba też wziąć pod uwagę, że pojawił się w odpowiednim momencie żeby pomóc Harry'emu. Było to głupie, ale wytłumaczalne jak dla mnie. ;)
__________________
Leanne Snape
Jedyną rzeczą, której Voldemort nie potrafi zrozumieć, jest miłość.
|
 |
|
|
~Eternal_Metal_
|
Dodany dnia 06-01-2013 17:27
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Trzecioroczniak
Punktów: 143
Ostrzeżeń: 1
Postów: 61
Data rejestracji: 04.01.13
Medale:
Brak
|
Miał wybuchowy i kłótliwy charakter i ponadto usprawiedliwia go fakt, że nosił horkruksa i rozmowy szeptem Harry'ego z Hermioną.
__________________
"Kto ma olej w głowie, temu dość po słowie."
|
 |
|
|
~HexHallow
|
Dodany dnia 07-01-2013 18:36
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Gracz Quidditcha Gryffindoru
Punktów: 118
Ostrzeżeń: 0
Postów: 46
Data rejestracji: 04.01.13
Medale:
Brak
|
To po czesci pewnie przez ten horkruks nie ? I zaraz potem jak odszedl to chcial wrocic. Kazdy popelnia bledy...
__________________
,,Co ma być to będzie, a jak już będzie to trzeba sie z tym zmierzyc" - Hagrid

Tonks <3

~Ginny
"- Hej, zobacz! Harry dostał sweter Weasley'ów!
Fred i George mieli na sobie niebieskie swetry; na jednym było duże F, na drugim G.
- Ale jego jest lepszy - zauważył Fred, podnosząc sweter Harry'ego. - Widać, że bardziej się przyłożyła.
-Dlaczego nie włożyłeś swojego sweterka, Ronuś? - zapytał George. - Włóż, taki jest ładny i ciepły.
- Nienawidzę koloru kasztanowego - jęknął Ron i wciągnął swój sweter przez głowę.
- Na twoim nie ma litery - zauważył George. - Chyba uważa, że nie zapominasz swojego imienia. Ale my nie jesteśmy tacy głupi, wiemy, że nazywamy się Gred i Forge.''

|
 |
|
|
!mniszek_pospolity
|
Dodany dnia 07-02-2013 02:47
|
VIP


Dom: Slytherin
Ranga: Lord
Punktów: 256094
Ostrzeżeń: 2
Postów: 2,618
Data rejestracji: 15.12.12
Medale:
Brak
|
Weasley był po prostu bardzo słaby psychicznie i nie wytrzymywał tej całej presji, która spadła na niego w związku z misją odnajdywania i niszczenia horkruksów. Nie nosił medalionu przez cały czas, więc ten argument do mnie nie trafia. Był przyzwyczajony do regularnych posiłków i swego rodzaju "beztroskiego życia" ( jego narzekanie po tym jak Potter złowił szczupaka a Hermiona próbowała go przyrządzić jest wręcz żałosne ). Czy spodziewał się, że poszukiwanie cząstek duszy Czarnego Pana jest tak samo "trudne" jak pozycja obrońcy w drużynie Gryfonów ?
Szczerze wątpię czy Ginny lub bliźniacy zachowaliby się podobnie jak on. Sam Dumbledore przewidział, że to właśnie on pierwszy "wymięknie". Jeżeli "szeptanie" jego dziewczyny z najlepszym przyjacielem potrafiło wyprowadzić go z równowagi, to naprawdę niewiele mu potrzeba...
__________________
Edytowane przez mniszek_pospolity dnia 07-02-2013 03:16 |
 |
|
|
~swinka
|
Dodany dnia 07-02-2013 10:50
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Pierwszoroczniak
Punktów: 43
Ostrzeżeń: 3
Postów: 38
Data rejestracji: 19.08.12
Medale:
Brak
|
ron bez horcruxa jest idiodą, ale z horcruxem to zwykły... debil
CHWAŁA GRYFFINDOR
Edytowane przez swinka dnia 07-02-2013 10:55 |
 |
|
|
~Enchantte
|
Dodany dnia 07-02-2013 12:53
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Pracownik Ministerstwa
Punktów: 1251
Ostrzeżeń: 0
Postów: 430
Data rejestracji: 20.10.12
Medale:
Brak
|
Moim zdaniem Ron zachował się nieco (a może trochę bardziej niż nieco) nietaktownie. Może i ma tam jakieś usprawiedliwienie co do tego, że odszedł - fakt faktem, był trochę słaby psychicznie i nosił na sobie ten przeklęty horkruks. Poza tym zżerała go zazdrość na widok ukochanej dziewczyny "szepczącej" z najlepszym przyjacielem. Może nieco przesadzona, bo w końcu nie było w tym nic złego, ale jednak zazdrość. I, jak to już ktoś wcześniej napisał - nie liczy się to, że odszedł, tylko to, że niemal od razu chciał wrócić.
__________________
Wiecznie Żywi (FF)
Rozdział 7 (08.10) - zapraszam, jeśli interesują Cię przygody Huncwotów w Hogwarcie, drogi Gościu!
Dear Prongs
The only thing that kept me alive in Azkaban was knowing there was some piece of you left in this world. Your son isn't you, but he is damn close.
All my love, Padfoot

|
 |
|
|
~Patricia
|
Dodany dnia 07-02-2013 13:40
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Uczestnik TT
Punktów: 243
Ostrzeżeń: 0
Postów: 90
Data rejestracji: 07.07.12
Medale:
Brak
|
Trochę zbyt emocjonalnie do tego podszedł, ale horkruks na szyi go usprawiedliwia.
__________________
A niech cię dementor cmoknie.
|
 |
|
|
~hermiona_182312
|
Dodany dnia 07-02-2013 16:26
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie
Punktów: 2519
Ostrzeżeń: 0
Postów: 690
Data rejestracji: 24.09.11
Medale:
Brak
|
Myślę, ze Ron powiedział to co mu leżało na sercu, ale nie przeszkadzało tak bardzo by to powiedzieć, to przez ten medalion i już
__________________
Jakoby też rok bez wiosny mieć chcieli,
Którzy chcą, żeby młodzi nie szaleli. <3
Uroczyście przysięgam, że knuję coś niedobrego.
|
 |
|
|
~ania2002
|
Dodany dnia 07-02-2013 16:26
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Skrzat domowy
Punktów: 20
Ostrzeżeń: 0
Postów: 5
Data rejestracji: 26.01.13
Medale:
Brak
|
Według mnie postąpił nieodpowiedzialnie ale w kłótni czasami mówimy lub robimy coś nieprzemyślanego,a po drugie miał horkruksa na szyi  |
 |
|
|
~Amanda15
|
Dodany dnia 07-02-2013 16:44
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Drugoroczniak
Punktów: 91
Ostrzeżeń: 0
Postów: 24
Data rejestracji: 09.08.12
Medale:
Brak
|
Cóż zachowanie Rona jest uzasadnione ponieważ:
Po pierwsze: Nosił horkruksa
Po drugie: Nie dość że żył w cieniu Harry'ego to na dodatek Hermiona nie zwracała na niego uwagi
ale odchodzić nie powinien co i tak zrozumiał |
 |
|
|
~Lena1495
|
Dodany dnia 07-02-2013 17:29
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Przeciętny Uczeń
Punktów: 175
Ostrzeżeń: 2
Postów: 170
Data rejestracji: 02.12.12
Medale:
Brak
|
moim zdaniem Ron jest usprawiedliwiony, to horcrux wpływał na jego zachowanie
__________________
Od cnoty Gryfonów
Kretynizmu Puchonów,
i wiedzy o własnej wszechwiedzy Krukonów,
STRZEŻ NAS SLYTHERINIE
W snach wchodzimy do świata, który jest całkowicie nasz własny.
Każdy człowiek jest jak księżyc,
ma swoją drugą stronę, której
nie pokazuje nikomu...
|
 |
|