· Harry i Snape |
~Dagamara18
|
Dodany dnia 23-10-2011 14:26
|
Użytkownik


Dom: Hufflepuff
Ranga: Siedmioroczniak
Punktów: 688
Ostrzeżeń: 0
Postów: 284
Data rejestracji: 02.10.11
Medale:
Brak
|
Trudno odpowiedzieć ale uważam że Snape w pewnym sensie zmieniłby stosunek do Harrego może nie tak bardzo ale teraz by zrozumiał jakie Harry przeszedł cierpienia. |
 |
|
|
~dewhoo
|
Dodany dnia 23-10-2011 14:35
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Dorosły Czarodziej
Punktów: 882
Ostrzeżeń: 0
Postów: 227
Data rejestracji: 08.10.11
Medale:
Brak
|
Nie wiem, jak do Harrego miałby się Snape, ale ten pierwszy z pewnością nabrał do nauczyciela szacunku, bo zrozumiał po części powody jego postępowania. W końcu w ostatniej części powiedział coś o jego odwadze i nazwał jego imieniem syna. Co do Snape'a... gdyby przeżył, raczej nie wskoczyłby Harremu w ramiona, nadal zachowywałby do niego dystans, a niechęć na pewno by choć trochę przygasła.
__________________
Si je suis croyant? Dieu seul le sait.
|
 |
|
|
~Laufey
|
Dodany dnia 23-10-2011 14:46
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Portret w gabinecie dyrektora
Punktów: 5205
Ostrzeżeń: 0
Postów: 677
Data rejestracji: 15.05.10
Medale:
Brak
|
Gdyby Harry i tak ''obejrzał'' jego wspomnienia, zrozumiałby z czego wynikała nienawiść do niego, kiedy był on tak bardzo podobny do ojca. Czy by się lubili? Tego nie jestem w stanie sobie wyobrazić. Może ze strony Wybrańca wionęło by bardziej ciepłem, niż nienawiścią. Może i Snape unikając śmierci zaakceptowałby Harry'ego i ich relacje uległyby nieznacznemu ociepleniu? Nie mnie to wiedzieć, jednak ja jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić.
__________________
|
 |
|
|
~KuroNeko
|
Dodany dnia 24-10-2011 21:49
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 213
Ostrzeżeń: 0
Postów: 59
Data rejestracji: 24.10.11
Medale:
Brak
|
Padliby sobie w objęcia :) <żart> Z jednej strony może gdzieś w dalekiej przyszłości byliby w stanie się porozumieć, ale na to nie ma gwarancji. Z drugiej zaś znając Snape'a najprawdopodobniej nic by się nie zmieniło :)
__________________
Edytowane przez KuroNeko dnia 24-10-2011 21:50 |
 |
|
|
~Mniszka19Xd
|
Dodany dnia 28-10-2011 19:05
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Barman w Trzech Miotłach
Punktów: 1320
Ostrzeżeń: 1
Postów: 536
Data rejestracji: 03.06.10
Medale:
Brak
|
Nie umiem sobie wyobrazić żeby Snape zachowywałby się wobec Harry'ego normalnie.Ale uważam,że jeśli Severus by przeżył to traktowałby po tym wszystkim Harry'ego z szacunkiem.
__________________
|
 |
|
|
~Evans558
|
Dodany dnia 07-01-2012 16:57
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Pracownik Ministerstwa
Punktów: 1246
Ostrzeżeń: 0
Postów: 286
Data rejestracji: 28.12.11
Medale:
Brak
|
Cóż, przypomnijmy sobie sytuację z Więźnia Azkabanu, kiedy to Sever zasłonił "Wielką Trójcę" własnym ciałem przed wilkołakiem.

Myślę, że ich stosunki uległy by poprawie, ale nie sądzę że chodzili razem na piwo. Po prostu, nie odnosili się do siebie tak chłodno jak dotychczas, poza tym myślę, że Snape zrozumiał to, co przez tyle lat mówił mu Dumbledore. Prawdopodobnie pojąłby też sens przysłowia "Oczy są zwierciadłem duszy". Harry był z charakteru bardziej podobny do Lily i gdyby Severus nie widział w nim tylko cech Jamesa, może nie byłoby tak źle.
PS.: Szukacie tłumacza? Ja jestem całkiem niezła z angielskiego .
__________________
Od cnoty Gryfonów,
Kretynizmu Puchonów,
i wiedzy o własnej wszechwiedzy Krukonów
STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!

|
 |
|
|
^N
|
Dodany dnia 07-01-2012 17:11
|
Administrator


Dom: Hufflepuff
Ranga: Więzień Azkabanu
Punktów: -16005
Ostrzeżeń: 1
Postów: 2,933
Data rejestracji: 31.12.09
Medale:
|
A ja uważam, że NO WAY!
Severus nienawidził Harry'ego, bo widział w nim Jamesa, a nie Lily.
I chronił Pottera, tylko dlatego, bo Dumbledore tak kazał, a nie z takiego powodu, że żywił do niego, inne uczucie niż nienawiść. Gdyby Snape przeżył, to relacje między nimi, nie polepszyłyby się.
Edytowane przez N dnia 07-01-2012 17:12 |
 |
|
|
~21olka
|
Dodany dnia 07-01-2012 17:26
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Horkruks
Punktów: 7277
Ostrzeżeń: 1
Postów: 203
Data rejestracji: 12.12.11
Medale:
Brak
|
Snape nienawidził Pottera bo widział w nim Jamesa ale chronił go dla Lily.
Jestem przekonana że nie pokazałby swoich wspomnień Harremu gdyby nie umierał
__________________
"Nie żałuj umarłych Harry, żałuj żywych, a szczególnie tych którzy żyją bez miłości..."
Albus Dumbledore
|
 |
|
|
~hedwigowo
|
Dodany dnia 07-01-2012 18:00
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Minister Magii
Punktów: 2076
Ostrzeżeń: 0
Postów: 746
Data rejestracji: 29.12.11
Medale:
Brak
|
Według mnie Harry i Snape na początku nie darzyli się sympatią (przynajmniej Snape tak twierdził), jednak na końcu pokazał mu wspomnienie, z którego, jak się okazało, można było zobaczyć, że Albus wykorzystał Snape'a, który musial udawać egoistę, choć też miał uczucia i skrycie kochał Lilly. |
 |
|
|
~Matthew Lucas
|
Dodany dnia 19-01-2012 14:53
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Mugol
Punktów: 4
Ostrzeżeń: 2
Postów: 1,044
Data rejestracji: 03.09.10
Medale:
Brak
|
Niestety, to niemożliwe, ponieważ nienawiść pomiędzy nimi była zbyt zakorzeniona.
__________________
I znowu za dużo wolnego i jednocześnie za mało...
|
 |
|
|
~emilyanne
|
Dodany dnia 19-01-2012 15:13
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Dziedzic Gryffindora
Punktów: 5622
Ostrzeżeń: 1
Postów: 633
Data rejestracji: 28.10.11
Medale:
Brak
|
Myślę że od samego początku w sercu Severusa trwała wojna. On przecież nie chronił Harry'ego z rozkazu Dumbledore'a/ Owszem, Albus prosił go o to, ale w rzeczywistości Snape robił to tylko dla Lily. Książę widział w Potterze, tylko i wyłącznie Jamesa. Zakładając, że mógłby przeżyć spotkanie z Nagini... Zielone oczy Lily, w takim miejscu, w takim momencie i to w Harry'm coś by mu z pewnością uświadomiły. Tak dokładniej, mam na myśli to że nie byłby już dla niego taki ostry. Kochał Evans całym sercem, o czym się przekonaliśmy. Na piwo kremowe to by raczej nie poszli z Harry'm ale nie trudno się dziwić. Przecież Snape oprócz serca miał jeszcze swoją dumę. Po za tym, mimo zielonych oczu, w Potterze nadal było za dużo z Jamesa. Stosunek Harry'ego do Severusa poprawiłby się ogromnie, ale Snape'a do Pottera niekoniecznie tak bardzo. Może odrobinę.
No, ale pamiętajmy że w końcu tego bliskiego spotkania z Nagini niestety nie przeżył.
__________________
Pomilczmy razem... no bo tak.
to takie reumatyczne xxx
twoje problemy są niczym czeski film. moje też, ale na szczęście u siebie się tego nie zauważa.
|
 |
|
|
~syrius_black
|
Dodany dnia 20-01-2012 12:03
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Portret w gabinecie dyrektora
Punktów: 5449
Ostrzeżeń: 1
Postów: 323
Data rejestracji: 26.12.11
Medale:
Brak
|
Raczej nie mogliby być przyjaciółmi to tylu potyczkach w Hogwarcie .
Snape nienawidził Harry'ego dlatego , że był synem James'a a to raczej by się nie zmieniło .
Jakoś ich nie widzę , żeby byli dobrymi przyjaciółmi , a nawet, żeby raz porozmawiali bez obelg ,stresu i innych złych emocji i czynów . Po prostu mieli być czystymi wrogami i już .
Od przebiegłości Ślizgonów
Do kretynizmu Puchonów
Od wiedzy o własnej wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE |
 |
|
|
~SweetSyble
|
Dodany dnia 20-01-2012 12:12
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu
Punktów: 1942
Ostrzeżeń: 0
Postów: 338
Data rejestracji: 14.12.11
Medale:
Brak
|
Mnie się wydaje, że może była by mała iskierka nadziei. Jednak nie zapominajmy jakim człowiekiem był Severus. Była zamknięty w sobie i pamiętał jednak jakim dzieckiem był Harry. Być może za bardzo kojarzy mi się to z "Panem Zgryźliwym i Senką" ale nie zostali by takimi prrzyjaciółmi - "Hej! Co tam u ciebie, stary? Idziemy na piwo?" - tylko zachowali by należyte stosunki.
__________________
|
 |
|
|
~Severus Tobias Snape
|
Dodany dnia 20-03-2012 17:18
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Redaktor Proroka
Punktów: 1013
Ostrzeżeń: 2
Postów: 406
Data rejestracji: 18.03.12
Medale:
Brak
|
Wątpię by zostali przyjaciółmiale relacje między nimi zapewne uleglyby poprawie
__________________
OD CNOTY GRYFONÓW
KRETYNIZMU PUCHONÓW
I WIEDZY O WŁASNEJ WSZECHWIEDZY KRUKONÓW
STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!
(...) Nie oczekuję od was, że naprawdę docenicie piękno kipiącego kotła i unoszącej się z niego roziskrzonej pary, delikatną moc płynów, które pełzną poprzez żyły człowieka, aby oczarować umysł i usidlić zmysły... Mogę was nauczyć, jak uwięzić w butelce sławę, uwarzyć chwałę, a nawet powstrzymać śmierć,(...). - Severus Tobias Snape
Umysł nie jest książką, którą można otworzyć i przeczytać w wolnym czasie.- Severus Tobias Snape
|
 |
|
|
~@Severus Snape
|
Dodany dnia 20-03-2012 18:44
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 364
Ostrzeżeń: 0
Postów: 91
Data rejestracji: 10.03.12
Medale:
Brak
|
Myślę, że może nie zostaliby wielkimi przyjaciółmi, lecz żyliby w poprawnych stosunkach. Co prawda uraz z przeszłości Snape'a na pewno by pozostał w jego sercu i umyśle, ale w końcu Harry to nie James.. Nawet jeżeli są do siebie podobni. Wierzę ,że ich stosunki uległyby znacznej poprawie. Harry wybaczył Snape'owi, co widać w ostatnim rozdziale Insygnii Śmierci.. W końcu dał swojemu synowi na drugie imię Severus.
__________________
|
 |
|
|
~Annalisa Louis
|
Dodany dnia 20-03-2012 19:12
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Barman w Dziurawym Kotle
Punktów: 1391
Ostrzeżeń: 0
Postów: 345
Data rejestracji: 29.06.11
Medale:
Brak
|
Nie wydaje mi się , że tak mogłoby się stać. Nie zależnie od tego , czy Harry uratowałby mu życie , czy w jakiś inny sposób Snape by przeżył, na pewno nienawiść pomiędzy nimi istniałaby. Możliwe , że mogłaby trochę zelżeć i przerodzić się w chodny szacunek lub inne bardzo oziębłe uczucie , jednak myślę , że duma obu panów nie pozwoliłaby im w taki czy inny sposób ocieplić.
__________________
O nie! Nie zależy mi na tym by być kanonizowanym
Ja to ja, więc jako ja chcę być znany
Prawdziwym jak prawdziwek, nie jak sweter z anilany
Jedną zasadą wciąż motywowany
Bądź własną osobą
Bądź co bądź sobą
Niech twa osoba będzie ozdobą
Nie jednorazowo, lecz całodobowo
Trafiam białym w czarne jak kulą bilardową
Oblicz pole podstawy jaką jest oryginał
Lub działania poletko, jeśli jesteś marionetką
To wroga sugestia, pożera cię jak bestia
Mów do serca bitu, bo tam jest amnestia
Od A do Zet, od Zet do A
Ja to ja to jasne jak dwa razy dwa
Proste jak drut, nigdy nie gram z nut
A rymów mam w brud, które trwonię
Gdy tylko stanę przy mikrofonie
Od mikrofonu strony nie stronię, o nie!
Widzę szczyt, a za szczytem
Zaszczyt za zaszczytem
Lśnienie mistrzostwa kieruje moim bytem
Ambicja spotyka się z uznaniem i zachwytem
Wyrzeczenia są tutaj jedynym zgrzytem
[Do mojego ja, skala mnie nie dotyka
|
 |
|
|
~luna97
|
Dodany dnia 20-03-2012 19:25
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Siedmioroczniak
Punktów: 672
Ostrzeżeń: 0
Postów: 213
Data rejestracji: 26.01.12
Medale:
Brak
|
Moim zdaniem chyba by się zmieniło gdyż Snape na końcu trochę przejął się Harrym. A sam Harry na pewno nie nazwał by swojego dziecka imieniem, który budzi w nim odrazę i zdarzenia z przeszłości. 
__________________
Od cnót Gryfonów,
Przebiegłości Ślizgonów
i Kretynizmu Puchonów,
CHROŃ NAS RAVENCLAWIE!
Otwieram się na sam koniec.
|
 |
|
|
~Lily2406
|
Dodany dnia 20-03-2012 21:00
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Uczestnik TT
Punktów: 235
Ostrzeżeń: 2
Postów: 116
Data rejestracji: 31.01.12
Medale:
Brak
|
No, mogłoby być różnie, bardzo różnie.Ale ja bym chciała, żeby zaczęli żć ze sobą w zgodzie, choćby dla Lily;D
Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
i od Wiedzy-O-Własnej-Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE
__________________
"- A co mi dasz w zamian, Severusie?
- W zamian?... [...] Wszystko."
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
Otwieram się na sam koniec.
Edytowane przez Lily2406 dnia 20-03-2012 21:02 |
 |
|
|
~Ms_Kane
|
Dodany dnia 03-06-2012 14:13
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Mistrz Eliksirów
Punktów: 2978
Ostrzeżeń: 0
Postów: 1,256
Data rejestracji: 24.04.12
Medale:
Brak
|
Pewnie nie byliby przyjaciółmi ale może ta ich nienawiść do siebie, by może troszkę zmalała, a zwłaszcza od strony Harry"ego no, bo jak się dowidział, że Snape nie jest sługą Viodemorta lecz Dumbledora to już coś się w nim odmieniło co do Snape'a. Przynajmniej tak mi się wydaje ale przyjaciółmi na pewno, by nie byli nie ma nawet szans.
__________________
|
 |
|
|
~Panicz Misaki
|
Dodany dnia 03-06-2012 16:57
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Zwycięzca TT
Punktów: 265
Ostrzeżeń: 0
Postów: 84
Data rejestracji: 11.05.12
Medale:
Brak
|
Oczywiście, ze by się zmieniło. Harry i Severus w ogóle się nie zmali. Mieli tylko do siebie uraz i tyle. Po tym zdarzeniu z pewnością nienawiść Harry'ego stopniowo by zmalała. To samo dotyczy Severusa.
__________________
Witam wszystkich i pozdrawiam !
OD CNOTY GRYFONÓW
KRETYNIZMU PUCHONÓW
I WIEDZY O WŁASNEJ WSZECH WIEDZY KRUKONÓW
RATUJ NAS SLYTHERINIE !!!
-Przez te wszystkie lata?...
-Zawsze.
|
 |
|