Był jeszcze odcinek, co całe miasto się odwróciło od dobrodusznej rodziny, że gotowali zawsze jedzenie na stadion, a ludzie nie chcieli jeść niczego od tych dziwolągów. Bili dziecko w szkole, targali mu bluzy... Nawet ojciec i syn nie mogli grać w klubie, bo nie chcieli grać z tymi kretynami. Jakiś facet kłamał w żywe oczy i tyle... Odzyskali honor.

1984 napisał/a:
Chyba należe do większości populacji, która ogląda ten serial wyłącznie po, aby pośmiać się z tego kiczu rodem z filmów Eda Wooda- scenariusz jakby autorstwa ucznia na poziomie pierwszej klasy podstawowej, a do tego " gra aktorska" osób występujących w serialu oraz kwestie wymawiane z uczuciem i subtelnością człowieka mającego zaraz urodzić kamień nerkowy. Najlepszy odcinek był z rodzicami ( tatuś o wyglądzie wujcia Vernona Dursleya), którzy w obawie o swoją córkę zamontowali w całym domu i pokoju córeczki kamery, a gdy podczas wizyty koleżanek córka zasłoniła kamerę dla odrobiny prywatności skomentowali to jednym słowem: Chamstwo- Wielki Brat Patrzy.

Mniszka19 napisał/a:
Najlepszy był odcinek z tym,że Taka jedna babka nie mogła się uwolnić od gościa który był w niej zakochany,a w ogóle jej nie znał.Dobre było jak znalazła go u siebie w mieszkaniu w łazience.Był w wannie z kieliszkiem alkoholu i chciał się jej oświadczyć.Nie no powaliło mnie to na kolana(dosłownie)

Mniszka19 napisał/a:
Najlepszy był odcinek z tym,że Taka jedna babka nie mogła się uwolnić od gościa który był w niej zakochany,a w ogóle jej nie znał.Dobre było jak znalazła go u siebie w mieszkaniu w łazience.Był w wannie z kieliszkiem alkoholu i chciał się jej oświadczyć.Nie no powaliło mnie to na kolana(dosłownie)