Dom:Gryffindor Ranga: Czwartoroczniak Punktów: 204 Ostrzeżeń: 0 Postów: 59 Data rejestracji: 03.08.11 Medale: Brak
Petunia Dursley była zazdrosna o magiczną moc Lily. Chciała być taka jak ona, zdobyć uznanie rodziców (którzy byli zachwyceni, że mają w rodzinie czarownicę). W siódmej części było napisane, że Petunia wysłała list do dyrektora Hogwartu, z prośbą o przyjęcie. Prośba oczywiście została odrzucona, więc Petunia wmówiła światu, ale też przede wszystkim SOBIE, że nienawidzi magicznego świata i nim gardzi. Za wszelką cenę chciała być "normalna" i tępiła wszelkie od tej "normalności" odchyły. Wydaje mi się, że mimo upływu lat, pani Dursley cały czas marzyła o magii, i w głębi duszy chciała być czarownicą.
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Członek GD Punktów: 512 Ostrzeżeń: 1 Postów: 211 Data rejestracji: 08.07.11 Medale: Brak
Na pewno w jakiś sposób tak . Przecież na każdego wpływa dzieciństwo ; otoczenie ; społeczeństwo i inne grupy społeczne. Pewno Lilly miał trochę wpływu na przyszłość Petuni. Z resztą Petunia nie lubiła Harrego dlatego że była zmuszona się nim opiekować i nienawidziła go bo gdy tylko na niego patrzał przypominała jej się Lilly i całe jej dzieciństwo , kiedy rodzice wysyłali Lilli do Hogwartu co rok a druga córka ( Petunia ) zostawał w domu. Na pewno ją to bolało i nie chciała do tego wracać.
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 325 Ostrzeżeń: 1 Postów: 88 Data rejestracji: 26.07.11 Medale: Brak
Jest to w sumie znacząca postać w życiu Harry`ego. Do tego też to nienawidzenie czarodziejów nie jest takie pewne, może dlatego taka jest ponieważ zależy jej na rodzinie którą ma, lecz przeszłości się nie zmieni. Sądzę też że jednak dalej kochała swoją siostrę, lecz nie mogła się jednak pogodzić z tym że i ona nie mogła się uczyć w tej szkole. Gdyby tak nienawidzili magi jak i Potter`ów to by nie przyjęli Harry`ego, lub oddali go do domu dziecka.
Dom:Slytherin Ranga: Trzecioroczniak Punktów: 163 Ostrzeżeń: 2 Postów: 152 Data rejestracji: 24.07.11 Medale: Brak
7 część Harr'ego mnie oświeciła było w niej wiele ciekawych szczegółów i odwiecznych tajemni. Ciotka była zazdrosna o moc i chłopaka Lili z dziecinstwa Snapa. Petunia to MUGOL
Dom:Slytherin Ranga: Redaktor Proroka Punktów: 1036 Ostrzeżeń: 1 Postów: 335 Data rejestracji: 18.09.11 Medale: Brak
Ja sądzę, że Petunia sama jest wszystkiemu winna. Ona była zazdrosna o Lily, jednak nie musiała, zaczęła wyzywać Lily od dziwaczek, po prostu wyszło na jaw jaka jest chamska, samolubna i wredna.
__________________
"The mind is not a book, to be opened at will and examined at leisure"- Severus Snape
Pozdrawiam Cię drogi Gościu
Oraz zapraszam do bardo ciekawej opowieści o bratanicy Bellatrix Lestrange, córce Hermiony Granger, oraz dziecku Severusa Snape'a
klik-->http://hogsmeade....ad_id=5645 klik<---
Od głupoty Gryfonów Od kretynizmu Puchonów i od przemądrzałości Krukonów STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!
<3
- Profesorze Snape? - Harry stał przy swoim miejscu i jakoś dziwnie się uśmiechał.
- Tak, Snape? - odparł zapytany.
Harry rozejrzał się, upewniając, czy wszyscy słuchają.
- Chciałem tylko podziękować, ojcze.
I usiadł.
A wraz z nim kilka ciał uderzyło o podłogę. Może więcej niż kilka. Minerwę złapał Albus, a Sinistra wymsknęła się z rąk Flitwicka. -To było dobre, panie Snape.
- Wiem. I myślę, że szybko się przyzwyczaję.
Kilka kolejnych osób przywitało się z podłogą. Ron był jedną z nich, a Hermiona tylko się uśmiechnęła, wylewając na niego wodą. Teraz wszystko miało być już dobrze. ~"Mroczny Znak" -Zilidya
"Zawsze
czułam się
jak obca osoba
gdy byłam dzieckiem"
Dom:Gryffindor Ranga: Dorosły Czarodziej Punktów: 882 Ostrzeżeń: 0 Postów: 227 Data rejestracji: 08.10.11 Medale: Brak
Jeśli spojrzeć łaskawym okiem na jej postać, to w zasadzie jest nad czym się zasmucić. No bo Petunia nie miała przecież zbyt udanego życia. Nie sądzę, żeby była tak naprawdę szczęśliwa z faktu, że mieszka z dwoma otyłymi samcami (w tym jeden jest jej własnym synem - okrutnie rozpuszczonym), w dodatku dla nich gotuje i sprząta. Błee.
__________________
Dom:Hufflepuff Ranga: Siedmioroczniak Punktów: 688 Ostrzeżeń: 0 Postów: 284 Data rejestracji: 02.10.11 Medale: Brak
Ale Petunia nigdy nie przeciwstawiała się mężowi czy synowi zawsze o nich dbała pomijając Harrego.Oczywiście traktowała go bardzo niesprawiedliwe i podle a gdzieś w głębi serca mogła mieć dobre strony.
Dom:Gryffindor Ranga: Czwartoroczniak Punktów: 209 Ostrzeżeń: 2 Postów: 135 Data rejestracji: 10.09.11 Medale: Brak
Uważam,że Patunia była zazdrosna o to,że Lily mogła iść do Hogwartu...Gdy Lily dostała list z powiadomieniem,że została przyjęta,Petunia napisała potem do Albusa,czy może i ona tam iść.Niestety nie wyraził na to zgody.Po tym jak jej odmówił Petunia wyzywała Lily,że jest dziwna,że jest dziwolongiem,którym sama chciała kiedyś zostać.Petunia chciała o tym zapomnieć,co się wydarzyło.
Potem można powiedzieć że całkowicie znienawidziła swoją siostrę i cały magiczny świat.Wymazała,chodź nie do końca,że Lily istniała kiedykolwiek...Nie mogła później uwierzyć,że Lily ma dziecko.Spodziewała się zupełnie czego innego...Petunia dostała list od Albusa,że musi się Harry'm opiekować.Chociaż jej opieka nad nim nie była taka jak powinna być,ale przynajmniej go przyjęła pod swój dach,co już jest sporą odwagą.W końcu wiedziała,że i na Harry'ego przyjdzie czas i będzie taki sam jak jego rodzice.
__________________
"Są różne rodzaje męstwa. Trzeba być bardzo dzielnym, by stawić czoła wrogom, ale tyle samo męstwa wymaga wierność przyjaciołom."
"Ostatecznie, dla należycie zorganizowanego umysłu, śmierć to tylko początek nowej wielkiej przygody."
"Myślisz, że umarli, których kochaliśmy, naprawdę nas opuszczają? Myślisz, że nie przypominamy sobie ich najdokładniej w momentach wielkiego zagrożenia?"
" ( ... ) to nasze wybory ukazują, kim naprawdę jesteśmy, o wiele bardziej niż nasze zdolności."
"Nie żałuj umarłych(...). Żałuj żywych, a przede wszystkim tych, którzy żyją bez miłości."
Dom:Gryffindor Ranga: Minister Magii Punktów: 2076 Ostrzeżeń: 0 Postów: 746 Data rejestracji: 29.12.11 Medale: Brak
Trochę mi jej żal. Tak bardzo pragnęła należeć do magicznego świata, a nie mogła. Znienawidziła Lilly tylko dlatego, że Snape zrobił jej krzywdę wtedy na placu zabaw i że oboje idą do Hogwartu, a ona jest niemagiczna. To jednak nie usprawiedliwia jej zachowania wobec Harry'ego. Owszem, mógł u niej mieszkać, ale gardziła nim, nie kochała (przynajmniej takie odnosi się wrażenie), nie dała mu nigdy nawet porządnego prezentu na urodziny. A przecież byli rodziną, nigdy go nie szanowała.
Dom:Slytherin Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 399 Ostrzeżeń: 1 Postów: 53 Data rejestracji: 31.12.11 Medale: Brak
Jest mi szkoda Petunii. Tak bardzo marzyła o pobycie w szkole dla czarodziejów, ale gdy zobaczyła jakiegoś młodocianego "maga" ze złym usposobieniem, który krzywdzi jej siostrę, odechciało jej się wszystkiego. I pomimo dalszych marzeń jednak nie ukazywała już tego tak bardzo i w związku z tym zaczęła kłamać "ta szkoła jest dla szurniętych" i te de...
Dom:Gryffindor Ranga: Horkruks Punktów: 7277 Ostrzeżeń: 1 Postów: 203 Data rejestracji: 12.12.11 Medale: Brak
Możliwe że Petunia była zazdrosna nie tylko o to, że to Lily dostała się do Hogwartu, ale również o to, że właśnie przez wybranie Lily na czarodziejkę rodzice bardziej kochali Evans.
Swoje prawdziwe uczucia ukrywała pod maską twardzielki
__________________
"Nie żałuj umarłych Harry, żałuj żywych, a szczególnie tych którzy żyją bez miłości..."
Albus Dumbledore
Dom:Bezdomny Ranga: Uczestnik TT Punktów: 252 Ostrzeżeń: 1 Postów: 34 Data rejestracji: 26.01.12 Medale: Brak
Petunia Dursley była chyba najbardziej przyzwoitą osobą z całej trójki - Vernon chyba był tyranem, najgorszym typkiem pod słońcem z tej rodziny, później ten pyszałkowaty synek, Dudley, który jednak zmienił postępowanie wobec Harry'ego, ale to znacznie później, kiedy dorósł i zmądrzał. Skrywała ona wiele tajemnic - nie chciała, by Potter stał się taki, jak jej siostra, po prostu chciała wyplenić z niego tą całą magię. Bardzo była smutna, że jej siostra była kim była. Pomyślała, że jednak najlepszym sposobem jest surowość - a to przecież bzdura wyssana z palca.
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Niewymowny Punktów: 1648 Ostrzeżeń: 2 Postów: 292 Data rejestracji: 05.01.11 Medale: Brak
Hmm, Petunia. Jakby nie było to całkiem ciekawa z niej postać, tak sądzę. Czytałam to co pisali o niej inni przede mną, ale nie zgadzam się z tym, że to też wina Lily, że Petunia tak nie lubiła magii. Przecież matka Harry'ego nie zrobiła nic naumyślnie, żeby ją przestraszyć czy wprawić w jakieś kompleksy. Przecież nawet we wspomnieniach Severusa, widzimy, że chciała żyć z Petunią w zgodzie. Ale dość o Lily! ;)
Myślę, że Petunia swoim zachowaniem sprawiła, że mało osób czytających HP ją polubiło. Ale przypominając sobie chwile, gdy dowiedziała się, że Voldemort jest na wolność - Harry dostrzegł szok, a może nawet przerażenie na jej twarzy i przypomniał sobie, że przecież Petunia jest siostra jej matki, i jakby nie było też musiała jakoś obejść ją śmierć Lily. Gdy były małe, nie pałała do swojej siostry jakąś wielką miłością, ale była po prostu zazdrosna o to, że to Lily w tej rodzinie jest czarownicą, i że to z Lily rodzice są tak bardzo dumni. Przecież ona też chciała pójść do Hogwartu - napisała list do dyrektora, ale gdy okazało się, że nie może się tam uczyć, bo po prostu nie ma magicznych zdolności, postanowiła pokazać rodzicom, że też moze dać im powód do dumy i radości, nie będąc czarownicą. Poślubiła Vernona, założyła rodzinę. Miała coś w swoim życiu, do czego doszła bez pomocy czarów i była z tego dumna. Po mimo tego nie chciała jednak spotykać się ze swoją siostrą, wysyłali tylko sobie kartki na święta (wiem z Pottermore ;p). Moim zdaniem, jednym z powodów tego zachowania, oprócz zazdrości, była też obawa przed tym, że Lily może po za magią ma coś, czego nie ma Petunia. Dlatego tak źle wyrażała się o swojej siostrze i jej mężu. Nie była chyba wcale taka zła. Ciekawa jestem co chciała powiedzieć Harry'emu, podczas pożegnania w ostatniej części. Może chciała go w jakiś sposób przeprosić czy też usprawiedliwić swoje zachowanie? Och, i ciekawi mnie też, co było w liście, który zostawił jej Dumbledore. ;) To tyle.
Wow, nigdy nie pisałam tak długiego posta... ^^
__________________
UROCZYŚCIE PRZYSIĘGAM, ŻE KNUJĘ COŚ NIEDOBREGO!
Wiedz, że coś się dzieje drogi Gościu.
HarryPotter3107 - ;D
Loa_Riddle - ;D
Ale że co? ;>
______________________________
"-Spójrz... na... mnie- wyszeptał. Zielone oczy odnalazły czarne oczy, ale po chwili coś w tych czarnych oczach zanikło,stały się nieruchome,puste i martwe. Ręka trzymająca szatę Harry'ego opadła z głuchym stukiem na podłogę i Snape już się więcej nie poruszył."
"-To bardzo wzruszające, Severusie - powiedział z powagą Dumbeldore. - A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca?
- Jego losem? - wykrzyknął Snape. - Eecto patronum!
Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łania. Wylądowała na podłodze, przebiegła przez pokój i wyskoczyła przez okno. Dumbledore patrzył, aż jej srebrna poświata zniknęła w ciemności, a potem odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez.
-Przez te wszystkie lata?...
-Zawsze."
''Mogę was nauczyć, jak uwięzić w butelce sławę, uwarzyć chwale, a nawet powstrzymać śmierć... Jeśli tylko nie jesteście bandą bałwanów, jakich zwykle muszę nauczać."
"- Czy pamiętasz, jak mówiłem, że ćwiczymy zaklęcia NIEWERBALNE, Potter?
- Tak.
- Tak, proszę pana.
- Nie ma potrzeby zwracania się do mnie per pan, panie profesorze. "
Dom:Slytherin Ranga: Mistrz Eliksirów Punktów: 2978 Ostrzeżeń: 0 Postów: 1,256 Data rejestracji: 24.04.12 Medale: Brak
Według mnie mała Petunia była bardzo zazdrosna o to, że jej siostra jest czarownicą, a ona nie przecież napisała do Dumbledora list, by przyjął ją do Hogwartu, a on tego nie zrobił i pewnie wtedy znienawidziła świat magii choć ją fascynował. Rodzice dziewczynek traktowali Lili lepiej, bo w końcu była czarownicą i to też zniechęciło Petunię do Lily. Ale Petunie nie była bez winy, bo dokuczała Lily i mówiła o niej wręcz z obrzydzeniem.
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 344 Ostrzeżeń: 1 Postów: 212 Data rejestracji: 29.06.12 Medale: Brak
Myślę, że to między innymi ją zepsuło. W końcu jej siostra była faworyzowana przez rodziców odkąd dostała list. Poza tym Tunia również marzyła o tym, aby móc należeć, do ów magicznego świata ...
__________________
Sprytu Ślizgonów Szczerości Puchonów Wiedzy Krukonów Ucz nas Gryffindorze!
"Nie żałujmy tych, którzy umarli, Harry. Żałujmy żywych, a przede wszystkim tych, którzy żyją bez miłości" ~by Albus Dumbledore
Dom:Slytherin Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 338 Ostrzeżeń: 0 Postów: 78 Data rejestracji: 12.07.12 Medale: Brak
Petunia marzyła o świecie magii. Ja też byłabym zazdrosna gdyby moja siostra dostała list z Hogwartu, a ja nie. Nie tłumaczy to jednak jej zachowana w stosunku do Pottera.
Sądzę, że Petunia nie miałaby takiej urazy do świata czarodziejów, gdyby rodzice poświęcali jej tyle samo czasu, co Lily. Została odsunięta na bok tylko dlatego, że jej siostra dostała list z Hogwartu, co moim zdaniem nie jest sprawiedliwe. Najpierw była zazdrosna (a może i smutna) o list z Hogwartu, a potem o ilość uwagi, jaką jej poświęcano... Dzieciństwo bardzo wpływa na dorosłe życie, moim zdaniem tak też było w przypadku Petunii. Ale i tak nic nie usprawiedliwia jej zachowania względem Harry'ego - nawet jeśli należał on do świata czarodziejów, to jego ciotka powinna zapomnieć o dawnych urazach i jako jego jedyna krewna dobrze sie nim zająć.
Dom:Ravenclaw Ranga: Drugoroczniak Punktów: 77 Ostrzeżeń: 0 Postów: 32 Data rejestracji: 14.07.12 Medale: Brak
Ciotka Petunia żyła w cieniu faworyzowanej siostry - czarodziejki ; ))
więc chyba nie trudno dziwić się w jaki sposób traktowała swojego syna , a w jaki Herrego ; )
"Zagłuszanie bólu na jakiś czas sprawia, że powraca ze zdwojoną siłą." ;D
Dom:Gryffindor Ranga: Uczestnik TT Punktów: 250 Ostrzeżeń: 1 Postów: 127 Data rejestracji: 18.02.09 Medale: Brak
Ona była pokrzywdzona przez to, ze Lily była czarodziejką, a rodzice za to ją faworyzowali. Od czasu gdy ona opiekowała się Harrym chciała mu być może pokazać jak to jest być lekceważonym w jakimś stopniu i tak odegrać się na swojej siostrze, chociaż myślę, że i tak przesadzała co do Harrego. Dodając do tego jej beznadziejnego męża chłopak miał u nich piekło na co z pewnością nie zasłużył.
__________________
Od przebiegłości Ślizgonów Kretynizmu Puchonów I o Wiedzy-O-Własnej -Wszechwiedzy Krukonów CHROŃ NAS GRYFFINDORZE
"To słuszność idei może nas zaprowadzić do sukcesu, a nie liczba jej wyznawców." - Remus Lupin
Dom:Slytherin Ranga: Redaktor Proroka Punktów: 1013 Ostrzeżeń: 2 Postów: 406 Data rejestracji: 18.03.12 Medale: Brak
Rodzice Petunii i Lily faworyzowali czarodziejkę, przez co Petunia czuła się (może nawet była) zaniedbana i opuszczona. Ciężko się dziwić więc, że faworyzowała swojego synka, a na Harrym wyładowywała nienawisć do własnej siostry, a co za tym idzie również magii. A wszystko przez co? Zazdrość, bo to właśnie ona może zniszczyć największe więzi, przyjaźnie...
__________________
OD CNOTY GRYFONÓW KRETYNIZMU PUCHONÓW I WIEDZY O WŁASNEJ WSZECHWIEDZY KRUKONÓW STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!
(...) Nie oczekuję od was, że naprawdę docenicie piękno kipiącego kotła i unoszącej się z niego roziskrzonej pary, delikatną moc płynów, które pełzną poprzez żyły człowieka, aby oczarować umysł i usidlić zmysły... Mogę was nauczyć, jak uwięzić w butelce sławę, uwarzyć chwałę, a nawet powstrzymać śmierć,(...). - Severus Tobias Snape
Umysł nie jest książką, którą można otworzyć i przeczytać w wolnym czasie.- Severus Tobias Snape
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.
Drogi UĹźytkowniku, w ramach naszej strony stosowane sÄ pliki cookies. Ich celem jest Ĺwiadczenie usĹug na najwyĹźszym poziomie, w tym rĂłwnieĹź dostosowanych do Twoich indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawieĹ przeglÄ darki dotyczÄ cych cookies oznacza, Ĺźe bÄdÄ one umieszczane w Twoim urzÄ dzeniu. W kaĹźdej chwili moĹźesz dokonaÄ zmiany ustawieĹ przeglÄ darki dotyczÄ cych cookies - wiÄcej informacji na ten temat znajdziesz w polityce prywatnoĹci.