Dom:Ravenclaw Ranga: Niewymowny Punktów: 1507 Ostrzeżeń: 0 Postów: 489 Data rejestracji: 30.05.11 Medale: Brak
Czasami mam różne odpały. Słysząc piosenkę Rebeccy Black, od razu odruchowo zadałam sobie pytanie "Czy Syriusz miał córkę?". Dużo rzeczy kojarzy mi się z HP, gdy bacia narzeka na sprzątanie i gotowanie, od razu mówię "kup sobie Skrzata domowego".
Nie wiem, czy mam coś jeszcze do napisania. W dniu moich jedenastych urodzin czekałam na list z Hogwartu, oczywiście.
Tak jak ktoś już wspomniał, wchodząc na stronę Noble Collection itp., po prostu szału dostaję. Wiercę się i kręcę, i z całej siły żałuje, że nie ma takiej strony po polsku.
Niektórzy uważają, że sporty mnie nie pasjonują. Ależ skąd! Kocham quidditch.
__________________
-Etienne, nie sądzę, by monsieur Jeanowi potrzebne były twoje nauki, a zwłaszcza zarozumiałość!- włączył się Henri de Bar. - Jeśli już, być może to ty powinieneś nauczyć się od niego skromności.
-Dogadałeś się z moim bratem? - spytał Sancerre, marszcząc nos.- Dlaczego zawsze mówicie mi to samo, jakbyście mieli we dwóch jedne usta?
De Bar wyprostował się, nic więcej nie dodając.
-Panowie, proszę was, nie kłóćcie się z mojego powodu- poprosił Ian, który wciąż nie mógł się nadziwić przyjaźni między tak różnymi-zarówno z charakteru, jak i z wyglądu- rycerzami.
Sancerre uśmiechnął się.
-Och, ja i Henri kłóciliśmy się od zawsze, nawet wtedy, kiedy on był giermkiem mojego brata, a ja - giermkiem mojego kuzyna. A i tak to ja miałem zawsze ostatnie słowo.
-A ja miałem rację- odparł spokojnie de Bar.
Sancerre spojrzał na niego takim wzrokiem, że zarówno Ian jak i Grandpre uśmiechnęli się.
Dom:Gryffindor Ranga: Członek Wizengamotu Punktów: 1427 Ostrzeżeń: 0 Postów: 411 Data rejestracji: 09.01.11 Medale: Brak
Spacerując z przyjaciółką po parku podnoszę z ziemi patyk i krzyczę: "Oto moja czarna różdżka! Avada Kadavra!"...
Bardzo często z lenistwa zdarza mi się mówić "Accio coś tam"...
Kiedyś śniło mi się, że walczyłam z Bellatrix i uratowałam się zaklęciem tarczy! Fajnie było...
__________________
"-U nas na święta- powiedziałem- będzie Bunia, ciocia Donata i stryjek Eugeniusz.
- A u nas- powiedział Alcest- będzie biała kiełbasa i indyk."
~Nowe przygody Mikołajka
Snape: Czy pamiętasz, jak mówiłem, że ćwiczymy zaklęcia NIEWERBALNE, Potter?
Harry:Tak.
Snape:Tak, proszę pana.
Harry:Nie ma potrzeby zwracania się do mnie per pan, profesorze.
Jak gdzieś jest raban, to o każdej porze Wezwij Irytka, będzie jeszcze gorzej!
Dom:Gryffindor Ranga: Pracownik Ministerstwa Punktów: 1201 Ostrzeżeń: 0 Postów: 348 Data rejestracji: 06.06.11 Medale: Brak
Och śniło mi się coś wiele razy, ale nie pamiętam dokładnie
Oczywiście też mam gdzieś "różdżkę" i znam większość zaklęć. Zamieniłam nazwy szkolnych przedmiotów na te z Harrego Pottera, np. matma to numerologia, chemia-eliksiry a edukacja dla bezpieczeństwa to opcm
No i oczywiście czytam w koło książki i oglądam filmy i cierpliwie czekam na list z Hogwartu
__________________
Nothing lasts forever though we want it to ...
<3
"Do not pity the dead, Harry. Pity the living, and, above all those who live without love."
<3
Dom:Slytherin Ranga: Portret w gabinecie dyrektora Punktów: 5205 Ostrzeżeń: 0 Postów: 677 Data rejestracji: 15.05.10 Medale: Brak
O Jezu, widząc ten temat przypomniała mi się sytuacja z dzieciństwa ^^. Przytoczę ją tutaj, jako dowód mojej rozbujanej wyobraźni .
Wokół domu mam duży ogród z drzewkami wszelakiej maści, gdzie na krzesłach obok stolika uwielbiam przesiadywać z koleżankami na plotach. Rano przyszła po mnie kumpela abyśmy razem szły do budy. Obok bramki do mojego ogrodu rósł bardzo wysoki iglak nie znanego mi gatunku, który stał się miejscem śmierci sowy... Ale po kolei... Koleżanka wchodząc do ogrodu zauważyła jakiś ciemny kształt pomiędzy gałęziami. Podeszłyśmy bliżej i zauważyłyśmy szarą sowę. Oczywiście już nie żyła... Nie mam pojęcia jakim cudem znalazła się w moim ogrodzie i na tym drzewie, na co koleżanka miała gotową odpowiedź: ''Gaba, a może do ciebie przysłali list z Hogwartu?'' ^^.
A wracając do 'normalnych' przypadków; czasem zdarza mi się ''acciować'' jakiś przedmiot (żeby to jeszcze działało... ), lub próbować zaświecić światło Lumosem .
__________________
Dom:Slytherin Ranga: Portret w gabinecie dyrektora Punktów: 5368 Ostrzeżeń: 0 Postów: 1,243 Data rejestracji: 07.08.11 Medale:
Ach w końcu idealny temat dla mnie. No bo jaki prawdziwy fan HP nie ma takich odpałów? Noble Collection - do tej pory marzę o wykupieniu całego asortymentu sklepu Rzucanie czarów pod nosem - no pewnie! Miewanie dziwnych potterowskich snów - i owszem Wyczekiwanie sowy - no jest się już na to za starym, ale kiedyś to wyglądało się przez okno całe wakacje Do tej pory nic nie doszło.... Codziennie czytam książki z tej niesamowitej serii, więc każda z nich jest już w dosyć opłakanym stanie
Gdzieś w mojej głowie tkwi przekonanie, że JKR opisała prawdziwy świat, na co zgodzili się czarodzieje. Wiecie, w końcu "mugole i tak w to nie uwierzą"
Ja uważam dokładnie tak samo! Kto jeszcze podziela nasze zdanie? : D
Edytowane przez DziedzicSlytherina dnia 09-09-2011 17:05
No, co do snów, to raz mi się śniło, że jestem uwięziona w skrzyni na pirackim statku z Hermioną i Harry'm ( czyżbym była Ronem?). ale potem Hermiona się roztopiła, a Harry zamienił w murzyna, wiec nie wiem czy jest to czystko Potterowski sen. Ale śniło mi się, że musiałam wyczarować patronusa, ale nie mogłam przypomnieć sobie żadnej szczęśliwej chwili, ale w ostatnim momencie udało się i jakieś dziwne zwierzę pogalopowało w srebrnej poświacie, przeganiając dementory czy co tam.
Co do reszty 'odchyłów', ciągle rzucam jakieś zaklęcia np. gdy nie chce mi się gasić światła, a leżę sobie już w łóżku i nie chce mi się wstawać mówię "Nox!'', jak zapalaic światło "Lumos", jak coś zepsuję mówię "Repero", a jak coś zgubię albo zamiatam i przewróci mi się zmiotka mówię "Acio długobis/szczotka/cośtam" ^^' Avadę i Crucio, tez zdarzyło mi się rzucić, ekhem. Poza tym, czasem udaje, że patyk/długopis to różdżka. A bynajmniej nie mam 10 lat, aby się w to bawić, ale co poradzić? ^^
__________________
Nigdy nie zapominaj o tym, kim jesteś, bo świat na pewno o tym nie zapomni. Uczyń z tego swoją siłę, a wtedy przestanie to być twoją słabym punktem. Zrób z tego swoją zbroję, a nikt nie użyje tego przeciwko tobie.
Dom:Ravenclaw Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie Punktów: 2508 Ostrzeżeń: 0 Postów: 934 Data rejestracji: 02.04.10 Medale: Brak
No więc tak... ja też mam objawy nienormalności .
1. Często, gdy coś maluje, zaczynam wymachiwać pędzlem i krzyczeć zaklęcia.
2. Często ćwiczę przed lustrem kwestię Bellatriks.
3. Nieraz było tak, że celowałam w jakiś przedmiot patykiem i krzyczałam różne zaklęcia, ale nic nie chciało wychodzić.
4. Kiedyś na działce u babci, na jej starej miotle wyskrobałam napis ''błyskawica'', potem, próbowałam latać, ale tylko podskakiwałam na miotle (dobrze, że tego nikt nie widział )...
5. Zawsze marzyłam o tym, żeby mieć sowę, żebym mogła wysyłać i otrzymywać wiadomości w magiczny sposób...
6. Kilka razy zdarzyło mi się idąc ze szkoły do domu narzekać, czemu nie umiem się teleportować, często idąc zamykałam oczy i próbowałam się teleportować do domu, pstrykałam palcami jak Zgredek w Komnacie Tajemnic i obracałam się dookoła, ale nic z tego .
Heh... chyba nie jestem zbyt normalna... .
__________________
''...zło i ból to moi najlepsi przyjaciele - nigdy mnie nie opuszczą...''
Ludzie na świecie dzielą się na głupich i jeszcze głupszych - dla mnie stworzono oddzielną kategorię - jestem po prostu sobą.
Ludzie często mówią mi, że mam głowę na karku, a ja odpowiadam na to: ''Przecież każdy ma głowę na karku. Wyobrażasz sobie, żeby głowa mogła być gdzieś indziej?''
Mówią o mnie ''córka diabła'' - temu nie zaprzeczę ani ja, ani ktos, kto mnie dobrze zna . Pozdrawiam wszystkich tych, którzy mnie pozdrawiają
Dom:Gryffindor Ranga: Animag Lew Punktów: 544 Ostrzeżeń: 0 Postów: 132 Data rejestracji: 15.03.11 Medale: Brak
Temat dla kogoś takiego jak ja! A teraz lista odchyłów:
- uszyłam szmaciane wersje Dracona i Bellatriks (dla ułatwienia dodam, że moje jedyne doświadczenia z szyciem to rękawica kuchenna w trzeciej klasie)
- rzecz jasna mam różdżkę
- zdarza mi się mruczeć pod nosem zaklęcia, np. Accio, gdy czegoś szukam, alobo Alohomora w trakcie otwierania drzwi
- Potterowe sny mam niemal co noc (w jednym latałam nad ruinami Hogwartu na miotle a za mną biegała nauczycielka przyrody, a w najdziwniejszym byłam w Hogwarcie i mundurku z różdżką i tak dalej, a tu nagle wylazła moja pani od polskiego)
- wciąż próbuję "odmugolić" rodziców; jakiś czas temu zaangażowałam tatę do gry w Lego i gdy rzucił Vingardium Leviosę na stos klocków oznajmiłam z dumą: "brawo tato, nie jesteś już mugolem!"
- prawie zawsze używam magicznych wresji przysłów
To chyba tyle, jak na razie, oczywiście *szatański uśmiech*
__________________
Moja koleżanka zaczęła liczyć symbole Insygniów Śmierci, które rysuję na zeszytach, piórniku, książkach, butach, itp. Powiem tylko tyle, że zagroziła mi egzorcyzmem. U ojca Natanka.
Dom:Ravenclaw Ranga: Sześcioroczniak Punktów: 579 Ostrzeżeń: 0 Postów: 136 Data rejestracji: 11.09.11 Medale: Brak
Och, odchyłów od normalności mam bardzo wiele, niestety. Często rzucam zaklęcia, a raczej 'trenuję' Wingardium Leviosę i mam nadzieję, że mój pokój się w czarodziejski sposób posprząta. Praktycznie piszczę, gdy widzę jakieś fajne gadżety z HP typu: figurki i różne inne pamiątki (w tym te z Noble Collection), a "sobowtóry" widzę zawsze i wszędzie, dzięki czemu mam pretekst do strachu przed samą sobą. Najczęściej prześladuje mnie Tonks i Lupin, a raczej tysiąc ich wcieleń, ale zdarzają się też inni bohaterowie... Na trzydniowym wypadzie do Warszawy widziałam Fleur i tylko zdrowy rozsądek powstrzymał mnie przed prośbą o autograf, a wierzcie mi, że była zabójczo podobna i do wyobrażenia z książki, i do Clèmence Poesy. Moi znajomi nie wytrzymują ze mną, bo na pytanie "No, powiedz, co oglądałaś niedawno fajnego?" odpowiadam, że część Pottera. Książki nigdy mi się nie znudzą, nigdy nie mam ich dosyć - zawsze czuję w nich tę magię, co przy pierwszym czytaniu i za to je kocham. Przy grach-zgadywankach wymiękam, bo potrafię wymienić jedynie obsadę HP plus trochę zagranicznych aktorów i aktorek, a tych polskich nawet nie kojarzę... Oj, mówiłam, że dużo tego, a to jeszcze nie koniec, o nie! Obiecuję, że jak sobie coś przypomnę to edytuję post ^^
Edytowane przez Nelishia dnia 17-09-2011 22:45
Dom:Slytherin Ranga: Redaktor Proroka Punktów: 1013 Ostrzeżeń: 2 Postów: 406 Data rejestracji: 18.03.12 Medale: Brak
Mi zwykle śni sie Snape, 21.03.12 r. spotkałem na ulicy Hagrida, znam wszystkie zaklęcia, strugam różdżki, wszystko kojarzy mi sie z Harry Potterem w jakims stopniu, zniknął e-mail, a pojawiła się sowa, warze eliksiry i wiele wiel innych...
__________________
OD CNOTY GRYFONÓW KRETYNIZMU PUCHONÓW I WIEDZY O WŁASNEJ WSZECHWIEDZY KRUKONÓW STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!
(...) Nie oczekuję od was, że naprawdę docenicie piękno kipiącego kotła i unoszącej się z niego roziskrzonej pary, delikatną moc płynów, które pełzną poprzez żyły człowieka, aby oczarować umysł i usidlić zmysły... Mogę was nauczyć, jak uwięzić w butelce sławę, uwarzyć chwałę, a nawet powstrzymać śmierć,(...). - Severus Tobias Snape
Umysł nie jest książką, którą można otworzyć i przeczytać w wolnym czasie.- Severus Tobias Snape
Dom:Gryffindor Ranga: Wybitny Uczeń Punktów: 622 Ostrzeżeń: 0 Postów: 105 Data rejestracji: 31.07.11 Medale: Brak
Oj, temat-rzeka. Moje odchyły można by wymieniać i wymieniać... Ale są przede wszystkim sny. Praktycznie co noc śni mi się któraś postać z HP. Najczęściej jest to profesor Snape lub Draco . Nie raz byłam Harrym mierzącym się z Voldemortem lub uczennicą Hogwartu. Najfajniejsze jest to, że nigdy nie "wchodzę" w ciało postaci... zawsze pozostaję sobą.
Parę lat temu, kiedy jeszcze byłam dzieciakiem, założyłam klub... Śmierciorzerców. Ja byłam Voldemortem, a inni na przykład Glizdogonem, Narcyzą, Lucjuszem. Na mojego psa wołałam Nagini. Biegaliśmy po polach z patykami w rękach, krzycząc: Avada Kedavra! Były przysięgi, malowanie znaku insygniów... Do dziś zastanawiam się jak przekonałam moich przyjaciół do udziału w takim głupstwie..
Khm - często zdarza mi się też wołać ,, Na Merlina!" lub ,,Salazarze dopomóż"... a babcia zastanawia się czy nie wpadłam w żadną sektę .
Wśród moich znajomych oprócz mnie, jeden przyjaciel podziela moją miłość do HP. Czasem podczas godziny wychowawczej zakładamy kaptury na głowy i udajemy Czarnych Panów...
__________________
Mi bardzo dużo rzeczy kojarzy się z Potterem. Ostatnio zauważyłam, że Huffelpuff, Borussia Dortmund i Skra Bełchatów mają takie same kolory- czarny i żółty
Często gdy coś zgubię lub nie chce mi się po to iść wołam Accio...
Jak byliśmy z klasą w ZOO to próbowałam rozmawiać z wężem... Nawet uniósł główkę. Byłam wtedy taka happy, że nie chciałam od niego odchodzić.
Na połowie podręczników i zeszytów mam insygnia, błyskawicę i inne rzeczy związane z Potterem.
Kilka moich książek ma podpis własność Księcia Półkrwi...
A i jeszcze jedno jak ostatnio zauważyłam, że na drzwiach jednej z toalet w mojej szkole (kobiecych) jest napis "Komnata tajemnic została otwarta", to oczywiście dopisałam "Strzeżcie się wrogowie dziedzica" i cały tydzień rozmyślałam o naszej szkole jak o Hogwarcie.
Dom:Gryffindor Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego Punktów: 71 Ostrzeżeń: 0 Postów: 23 Data rejestracji: 17.02.13 Medale: Brak
Temat wrecz idealny dla mnie.
Jeszcze niedawno, ja razem z moja przyjaciolka i jeszcze taka jedna kolezanka, przygotowywalysmy sie na BITWE ZAKLEC!
Uczylismy sie zaklec, zrobilismy sobie rozdzki. Niestety, z bitwy nic nie wyszlo. Nie chcialam z siebie robic glupka na szkolnym podworku, poniewaz kolezanka zapomniala rozdzki.
Czasem jednak zdarza sie, ze razem z moja przyjaciolka, bierzemy razem "rozdzki" i miotamy w wszystkich zakleciami. Boze... Kocham to
Od czasu do czasu, kiedy ktos powie cos absurdalnego, wstaje gwaltownie i wykrzykuje: 'Dumbledore by do tego nie dopuscil' lub podchodze do taty i mowie: 'Musze sie wybrac na Ulice Pokatna, nowy rok szkolny tuz tuz, a ja nadal nie odwiedzilam 'Magicznych Dowcipow Weasley'ow i nie pilam piwa kremowego'.
Jest jeszcze wiele innych wspomnien, moze rzuce w kogos zakleciem juz jutro. ;D
Na moich drzwiach pisze m.in.: '~MaryPotter', 'Chcesz otworzyc drzwi? - Alohomora', 'Hogwart to moj dom!', lub inne teksty zwiazane z Quidditch'em: 'Polskie Gobliny z Grodziska', 'Wladyslaw Zamojski', 'Jozef Wronski' oraz 'Zwod Wronskiego'. Mama powiedziala ze mi to zdejmie. Ja za to powiedzialam ze rzuce na nia 'Petrificus Totalus'.
Za to na wlaczniku swiatla mam napisane 'Lumos' oraz 'Nox'.
Pozdrawiam wszystkich gryfonow!
Edytowane przez MaryPotter dnia 02-06-2013 22:04
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 256094 Ostrzeżeń: 2 Postów: 2,618 Data rejestracji: 15.12.12 Medale: Brak
Odchyły w moim wieku nie byłyby chyba czymś "normalnym". Obawiam się, że gdybym wszedł do sklepu i zaczął wymachiwać kijkiem w sprzedawczynię, to niechybnie skończyłbym w "domu bez klamek" . Kiedyś z kolegą wracaliśmy z imprezy, noc zimna, do domu daleko jak diabli...Pamiętam, że z nudów krzyknąłem do niego : "Eelliarmus" - skutek był taki, że w tym samym momencie niebezpiecznie się zachwiał ( to chyba zbieg okoliczności albo nadmiar skrzaciego wina ).
Z sagą zbyt wielu rzeczy nie kojarzę - może ktoś czasami przypomina mi Severusa lub Lunę. Co do snów, to raz miałem sen, że latam na miotle - wszystko byłoby pięknie, ale ów sen przydarzył mi się jeszcze przed moim "zauroczeniem" książkami pani Rowling - tzn. były już, ale jeszcze po żadną nie sięgnąłem. No, pająka nazwałem Aragog - niech będzie
__________________
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.