· Sny |
~fantastic
|
Dodany dnia 14-12-2010 16:21
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Uczestnik Klubu Ślimaka
Punktów: 465
Ostrzeżeń: 0
Postów: 95
Data rejestracji: 09.07.09
Medale:
Brak
|
raz mi się sniła ta scena podczas przenosin z Zakonu Feniksa , tyle ze zamist Harrego to ja lecialam na miotle, byly jakies dziwne ksztalty tego juz wg nie kumam, szaloonoki i Tonks cos popsuła , a raz mi się sniło też jak jestem na King Cross z Fredem albo Georgema tak to to już innych snów nie pamietam |
|
|
|
~W Potter
|
Dodany dnia 14-12-2010 17:12
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Drugoroczniak
Punktów: 82
Ostrzeżeń: 0
Postów: 18
Data rejestracji: 13.12.10
Medale:
Brak
|
Ze snów o świecie z Harrego Pottera pamiętam dwa. Pierwszym snem było to, że uciekałem przed śmierciożercami i mogłem uciekać albo za pomocą miotły albo sztuką teleportacji. szkopuł był jeden im lepiej szło mi latanie tym trudniej było mi się teleportować i vice versa . Drugim moim snem było że latałem na miotle wokół moich bloków i nagle Lucjuesz Malfoy zaczął mnie ścigać.... Gdy go zgubiłem i wylądowałem sen się skończył. |
|
|
|
~Arthur Bishop
|
Dodany dnia 14-12-2010 18:24
|
Użytkownik
Dom: Hufflepuff
Ranga: Uczestnik TT
Punktów: 239
Ostrzeżeń: 0
Postów: 39
Data rejestracji: 27.11.10
Medale:
Brak
|
Kiedyś, kiedyś, kiedyś i jeszcze trochę śniło mi się, że stałem na parapecie w domu mojej babci. Okna budynku są prawie nad samą ulicą.
Uczyłem się latać na miotle. Sięgnąłem po nią. Oczywiście, jako że dopiero się uczyłem, miała doczepione dodatkowe, boczne kółka(takie jak do roweru).
Wyleciałem przez okno latając w pobliżu. Pamiętam, że tor lotu był niestabilny. Unosiłem się i opadałem na miotełce. Przelatując znów nad wspomnianą wcześniej ulicą miotła jakby "wysiadła". Po prostu spadłem na ulicę i zobaczyłem zbliżający samochód. No i się obudziłem.
__________________
Aby rozproszyć ciemności wystarczy zapalić świecę, jedyny problem to skąd ją wziąć.
|
|
|
|
~markoatonc
|
Dodany dnia 14-12-2010 19:04
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 319
Ostrzeżeń: 1
Postów: 98
Data rejestracji: 27.08.10
Medale:
Brak
|
mi się kiedyś śniło że się teleportowałem ale wylądowałem na "dachu" samolotu spadałem i nagle przyleciała miotła i wsiadłem szło mi świetnie, potem nie pamiętam co mi się stało ale coś mnie goniło, taki czarny cień co ciągle zmieniał wygląd, próbowałem rzucić "riddiculus'' ale różdżka raz po raz zmieniała się w mysz a potem znikła. To coś mnie dopadło, powiedziało coś w stylu bazyliszka: "Muszszsze...zabiiiić...sss...zaabićć..." i się obudziłem się. Potem przez kilka minut nie wiedziałem czy dalej śnie i po prostu teleportowałem się do domu, czy jak. Ale jednak nie.
__________________
Jestem nałogowcem czytania, i seria o Potterze jest przyczyną tego stanu.
Ulubieni autorzy: Rowling, Sapkowski, Asimov. oraz wele twórców fanficków do różnych universów. Nie czytam polskich fancicków, tylko angielskie/międzunarodowe
Edytowane przez markoatonc dnia 14-12-2010 19:07 |
|
|
|
~Miionka
|
Dodany dnia 14-12-2010 21:14
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 343
Ostrzeżeń: 0
Postów: 102
Data rejestracji: 29.10.10
Medale:
Brak
|
Było bardzo dużo takich snów! Kiedyś śniło mi się, że byłam na wakacjach z Malfoy'em, potem go nie było bo gdzieś zaginął a na końcu się znalazł. ;P Albo też, że pomagałam Hermionie w walce z Voldkiem i zabiłyśmy go a potem Harry gonił nas i chciał zabić tłumacząc, że to on powinien uśmiercić Voldemorda. :P
__________________
Need more friends with wings
All the angels I know
Put concrete in my veins
There's nothing to lose
When no one knows your name
There's nothing to gain
But the days don't seem to change.
|
|
|
|
~pewuem1
|
Dodany dnia 15-12-2010 09:18
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Członek GD
Punktów: 526
Ostrzeżeń: 1
Postów: 143
Data rejestracji: 25.08.09
Medale:
Brak
|
Może coś jest nie tak ze mną, ale jeżeli nie śnię o wojsku, albo o karierze rockowej to ciągle śni mi się cosik związanego z HP. Może dlatego, że bez większego trudu przychodzi mi mieć świadome sny, więc mogę swobodnie kreować świat snu. Prawie jak w "Incepcji" kilka razy śniłem o uczestniczeniu w bitwie o Hogwart, filmy wojenne przy tych snach wysiadają kilka razy o codziennym życiu w Hogwarcie: np. zajęcia z eliksirów, obrona przed czarną magią, spędzanie czasu w pokoju wspólnym. W tej kategorii snów zazwyczaj jestem jakimś tak anonimowym Gryfonem, nie zawsze występują wszyscy z wielkiego trio, albo zamiast Harrego czy Hermiony pojawiają się osoby z realnego życia czasami jestem Ronem i flirtuję z Hermioną - te sny lubię najbardziej! |
|
|
|
~Fulanita
|
Dodany dnia 24-01-2011 11:51
|
Użytkownik
Dom: Hufflepuff
Ranga: Członek GD
Punktów: 519
Ostrzeżeń: 0
Postów: 148
Data rejestracji: 11.01.11
Medale:
Brak
|
Miałam wiele snów związanych ze światem Harry'ego. Raz mi się śniło, że byłam na boisku Quidditcha. Ledwie wsiadłam na miotłę, a już uderzył mnie tłuczek. W głowę. No i wtedy się obudziłam, a tak chciałam pograć!
Później śniło mi się, że lecę na Nimbusie 2001 przez miasto. Ale ludzie mieli miny! Snów było wiele, na prawdę. Nawet śniło mi się, że wyznaję miłość Stworkowi. Fuu! xD
Jednym z ostatnich snów była Druga Bitwa o Hogwart. Brałam w niej udział, ale nie udało mi się zmienić niczego. Ci co mieli zginąć, zginęli. :(
Szkoda, że to wszystko to tylko senne marzenia. Chciałabym znaleźć się tam na prawdę. :D
__________________
"Don't call me Nymphadora, Remus," said the young witch with a shudder, "it's Tonks."
"Nymphadora Tonks, who prefers to be known by her surname only," finished Lupin.
"So would you if your fool of a mother had called you Nymphadora," muttered Tonks.
"Remus and Tonks, pale and still and peaceful-looking, apparently asleep beneath the dark, enchanted ceiling.."
Od przebiegłości Ślizgonów
Cnoty Gryfonów
i od Wiedzy-O-Własnej-Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS HUFFLEPUFFIE!
|
|
|
|
~markoatonc
|
Dodany dnia 01-02-2011 19:57
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 319
Ostrzeżeń: 1
Postów: 98
Data rejestracji: 27.08.10
Medale:
Brak
|
Dokładnie dzisiaj śniła mi się druga bitwa o hogwart, ale w mojej własnej szkole. atakowali nas tacy dziwni goście, a ja dałem wszystkim różdżki i walczyliśmy z nimi. Potem odkryłem że mogę latać bez miotły i wygrywaliśmy, w pewnym momencie ktoś we mnie rzucił avadą i obejrzałem sobie resztę walki jako duch. Kiedy, po skończonej bitwie, wszyscy opłakiwali mnie, ja też się rozpłakałem i obudziłem się. Najciekawsze że wszyscy uczestnicy po dobrej stronie to naprawdę istniejące osoby z mojej szkoły, włącznie z nauczycielami. ten sen był taki realny... nie sądzę bym szybko go zapomniał.
Ps.
pewuem1 napisał/a:
... Może dlatego, że bez większego trudu przychodzi mi mieć świadome sny, więc mogę swobodnie kreować świat snu. Prawie jak w "Incepcji"...
Czasami też mam takie świadomy sny, wtedy mogę wszystko co jest dookoła mnie dowolnie zmieniać i modyfikować, wedle swojego uznania. Jestem wtedy nawet świadom że to jest sen i mogę obudzić się w dowolnym momencie. Ten sen jednak taki nie był. Ja naprawdę myślałem że to jest prawdziwe.
__________________
Jestem nałogowcem czytania, i seria o Potterze jest przyczyną tego stanu.
Ulubieni autorzy: Rowling, Sapkowski, Asimov. oraz wele twórców fanficków do różnych universów. Nie czytam polskich fancicków, tylko angielskie/międzunarodowe
|
|
|
|
~bloomix
|
Dodany dnia 05-02-2011 22:06
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Wybitny Uczeń
Punktów: 617
Ostrzeżeń: 0
Postów: 146
Data rejestracji: 22.01.11
Medale:
Brak
|
Wydaje mi się, że chyba kiedyś coś mi się śniło o HP ale w sumie to nie pamiętam już.
Ale za to pamiętam sen (niezupełnie związany z HP), że do mojego miasta, a właściwie do kościoła przyjechał Tom Felton i poszliśmy do domy katechetycznego i on miał matę i w tym domu katechetycznym jest taki duży hol, i on położył tę matę na ziemi i zaczął ćwiczyć jogę a ja z nim gadałam. Tak ten sen był piękny Ale właściwie to nie wiem dlaczego na terenie parafii, hahaha
__________________
"Obojętność i lekceważenie często wyrządzają więcej krzywd niż jawna niechęć."
|
|
|
|
~Huncwotka
|
Dodany dnia 17-03-2011 14:30
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Animag Lew
Punktów: 544
Ostrzeżeń: 0
Postów: 132
Data rejestracji: 15.03.11
Medale:
Brak
|
Ja pamiętam trzy takie sny.
Pierwszy był taki, że przyszłam do domu, wchodzę do salonu, a tam Zakon Feniksa Wtedy poszłam do swojego pokoju, a tam siedział Voldemort z śmierciożercami, a znimi Neville i Luna.
W drugim śnie byłam w Hogwarcie, ale po wielkiej bitwie, tzn. w ruinach wielkiej sali i latałam na miotle, a za mną biegała moja pani od przyrody i darła się, że mam natychmiast wrócić na ziemię
Trzeci sen był najbardzie popaprany:
Siedziałam sobie w szkole na angielskim, a tu wchodzi McGonagall i mówi, że na jutro wszyscy musimy mieć różdżki,bo będzie nas uczyć zaklęć. Poszłam do domu i znalazłam jedną na komodzie,ale była taka krucha, że siostra mi ją połamała. Wtedy powiedziałam tacie, żeby mi kupiła nową. No i dostałam nową różdżkę i poszłam ją wypróbować. Rzuciłam Lumos i się zapaliła, a później Nox i zgasła, a ja się obudziłam.
Edytowane przez Huncwotka dnia 17-03-2011 17:52 |
|
|
|
~Lori_Lemonberry
|
Dodany dnia 17-03-2011 16:10
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Pracownik Ministerstwa
Punktów: 1217
Ostrzeżeń: 1
Postów: 188
Data rejestracji: 29.03.10
Medale:
Brak
|
Sny HP? Oczywiście, że je mam. Muszę też wspomnieć, że potrafię kontrolować sny, dlatego w sumie co noc śni mi się coś ze świata HP. Najczęściej jest to nawiązanie do fanfików przeczytanych danego dnia, ale nie tylko. Nie będę tutaj wszystkiego wypisywać, bo trochę tego jest. Uwielbiam sny HP! A sen kontrolowany to naprawdę genialna sprawa
__________________
"Nie znasz składu powietrza, którym oddychasz, to powietrze cię zabija"
|
|
|
|
~Lajla
|
Dodany dnia 17-03-2011 17:19
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Książe Półkrwi
Punktów: 2276
Ostrzeżeń: 2
Postów: 537
Data rejestracji: 16.03.10
Medale:
Brak
|
Moje sny zazwyczaj są dziwne i niezrozumiałe, czasami gości w nich magia, ale o świecie Harry'ego nigdy nie śniłam. Może nie przywiązałam się tak bardzo do książek, bohaterów. Może nie miałam tak silnej obsesji. Może powieść nie odbiła mi się tak w podświadomości. A szkoda, bo taki sen mógłby być ciekawy
__________________
Śmierć moja zwabiła wiatr w niedomknięty słoik
Potem śmierć zasiała mak - wiatr się ukoił
Ten wiatr - on do kolan jej padł.
|
|
|
|
~Lawrencee
|
Dodany dnia 17-03-2011 20:30
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Niewymowny
Punktów: 1668
Ostrzeżeń: 2
Postów: 358
Data rejestracji: 16.02.11
Medale:
Brak
|
Moje sny są zawsze intrygujące i zawierają tajemnicę, którą staram się rozwiązać
Są dziwne i bardzo niejasne, lecz lubie się w nich zatracać.
Nigdy nie śniło mi się coś co chciałam, zawsze sny były o niespodziewanej tematyce, lecz zawsze zadowalałą mnie ona.
Zdarzało mi się, że śnił mi się jeden sen przez miesiąc, nie wiem czemu
__________________
[center]Na niektóre rzeczy lepiej zamknąć oczy, usta, otworzyć umysł i słuchać. Obudzić się jak wstanie noc.
* * *
Odkrywasz nowe rzeczy odwiedzając stare miejsca.
* * *
|
|
|
|
~bloomix
|
Dodany dnia 03-04-2011 21:32
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Wybitny Uczeń
Punktów: 617
Ostrzeżeń: 0
Postów: 146
Data rejestracji: 22.01.11
Medale:
Brak
|
Ostatnio (jakieś 2-3 dni temu) miałam chyba najlepszy sen jaki mogłam mieć o HP. Więc to było tak:
Śniło mi się, że byłam na początku wiaduktu wracając ze szkoły, zamiast końca wiaduktu było takie jakby jezioro i zamiast zieli były normalnie pobudowane wieżowce. I ja na tym wiadukcie dosiadłam miotły i zaczęłam latać na miotle, i to było takie uczucie że sobie nie wyobrażacie, najpierw leciałam tak w dół do tej wody i potem tak poderwałam rączkę do góry i zaczęłam lecieć w górę obok jakiegoś wieżowca. No a potem znalazłam się jakby przed takim przejazdem kolejowym, tylko że był tunel, w tym tunelu pociąg a przed tym była ulica i ja podleciałam bliżej tego pociągu i tam się pojawił dementor i ja Eecto Patronum i ten dementor sobie poszedł. No i potem spotkałam Ginny i my chciałyśmy lecieć do Hogwartu na miotłach ale potem sobie przypomniałam, że przecież Hogwart bronią te wszystkie zaklęcia ochronne. I potem znalazłam się w domu i wymyśliłyśmy, że polecimy na miotłach do Eresu Hogwart-Londyn i wsiądziemy do niego przez okno kiedy on będzie w drodze do Hogwarty no i ja zapakowałam do plecaka wszystkie książki i założyłam kurtkę ciepłą, żeby mi nie było zimno w trakcie lotu bo to była już noc.
I potem zaczęłam z siostrą rozmawiać, że przecież jak ja mam polecieć bo rodzice się zorientują, że mnie w nocy nie ma w łóżku no i się jeszcze zastanawiałyśmy nad jakimś dobrym planem no i potem się obudziłam, i było mi bardzo smutno, że zaprzepaściłam taką wspaniałą okazję żeby znów sobie polatać na miotle i żeby dostać się do Hogwartu, ale potem chyba przez 3 dni się strasznie jarałam, że mogłam sobie polatać i nadal się tym strasznie ekscytuję i tak przed chwilą stwierdziłam, że mógłby mi się przyśnić albo lot na Hardodziobie albo jak gram w quidditcha ;D
Uwielbiam takie sny ;D
__________________
"Obojętność i lekceważenie często wyrządzają więcej krzywd niż jawna niechęć."
|
|
|
|
~Hermionka111213
|
Dodany dnia 04-04-2011 15:47
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Minister Magii
Punktów: 2002
Ostrzeżeń: 1
Postów: 610
Data rejestracji: 27.03.11
Medale:
Brak
|
Było tego mnóstwo... Większości niestety już nie pamiętam.
Na przykład śniła mi się ostateczna bitwa między Harrym a Voldemortem (HP i IŚ), która była na moim podwórku.
Mój pies ugryzł Voldemortowi tyłek... Hehehehe. Nadal z tego nie mogę.
A na końcu Harry jadł frytki.
Edytowane przez Hermionka111213 dnia 08-07-2011 19:21 |
|
|
|
~Wasp
|
Dodany dnia 04-04-2011 16:15
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Siedmioroczniak
Punktów: 672
Ostrzeżeń: 2
Postów: 258
Data rejestracji: 17.12.10
Medale:
Brak
|
Śnił mi się tylko jeden:Byłam w sklepie(!)Abefortha i on nagle wyciągnął różdżkę,zaczął znęcać się nad Peterem(Glizdogonem),potem nim rzucił o kamienna posadzkę i się obudziłam.
Dziwny,nie? |
|
|
|
~dark shadow
|
Dodany dnia 04-04-2011 16:44
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Zastępca Ministra
Punktów: 1770
Ostrzeżeń: 0
Postów: 454
Data rejestracji: 23.02.11
Medale:
Brak
|
Mi się kiedyś śniło ,że jestem czarodziejką. Umiałam mowę węży i byłam mistrzynią legilimencji i metamorfogiem. Piękny sen. Chodziłam do Hogwartu. Wtedy kiedy bił turniej trujmagiczny. Zaraz po balu byłam dorosła i zostałam śmierciożercą. Zabiłam kilka osób i jak miałam zabić Harry'ego... obudziłam się.
__________________
You think that killing people may make them like you, but it doesn't.
It just makes people dead.
Voldemort, A Very Potter Musical
|
|
|
|
~Alexandre
|
Dodany dnia 04-04-2011 19:36
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Dorosły Czarodziej
Punktów: 882
Ostrzeżeń: 1
Postów: 321
Data rejestracji: 22.03.11
Medale:
Brak
|
Śniło mi się niegdyś że grałam w quidditcha i spadłam z miotły... -.-
__________________
"Jak masz problem z głową to chłopaku nie ćpaj, bo będzie po nocy prześladować cię wiedźma. Jak chcesz być niegrzeczna to najpierw dorośnij, bo los nastoletnich matek nieraz bywa gorzki".
|
|
|
|
~fredigeorge
|
Dodany dnia 04-04-2011 19:48
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Uczestnik TT
Punktów: 234
Ostrzeżeń: 0
Postów: 73
Data rejestracji: 31.03.11
Medale:
Brak
|
O a mi właśnie dziś się śniło jak z Ronem, Hermioną i Harrym przeżywaliśmy niektóre momenty z każdej części, tyle że im towarzyszyłam.
To było świetne.
Edytowane przez Fantazja dnia 05-04-2011 22:24 |
|
|
|
~Luna Lily Potter
|
Dodany dnia 05-04-2011 18:32
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Pierwszoroczniak
Punktów: 52
Ostrzeżeń: 0
Postów: 11
Data rejestracji: 16.03.11
Medale:
Brak
|
Ja też często mam sny z HP choć w większości ich nie pamiętam.Niedawno miałam bardzo dziwny sen... Moi rodzice wyjechali, więc zaprosiłam kuzyna i zrobiliśmy imprezę (jakimś cudem całą przespałam). Gdy się obudziłam był straszny bałagan, a rodzice mieli niedługo wrócić. Kuzyn nie chciał mi pomóc (ogólnie jakiś dziwny był).Strasznie się na niego wkurzyłam, ale ktoś musiał posprzątac. Zalał całą łazienkę (nie zakręcił kranu i się gapił jak woda leci), a jak kazałam mu posprzątać to okazało się, że jest śmierciorzercą(!!!) i rąbnął mnie avadą. Obraziłam się na niego i jako duch poszłam poskarżyć się tacie |
|
|