Dom:Gryffindor Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu Punktów: 1807 Ostrzeżeń: 1 Postów: 725 Data rejestracji: 19.10.11 Medale: Brak
Uwielbiam Tima Burtona! Jest moim ulubionym reżyserem, kocham jego oryginalność, kreatywność i w ogóle dziwność
Potrafi kręcić niesamowite filmy takie jak "Sweeney Todd: demoniczny golibroda z Fleet Street", "Alicja w Krainie Czarów", "Duża Ryba", "Gnijąca panna młoda" czy genialny "Sok z Żuka". Nie mogę się już doczekać jego najnowszych dzieł: "Mrocznych Cieni" oraz "Frankenweenie".
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie Punktów: 2519 Ostrzeżeń: 0 Postów: 690 Data rejestracji: 24.09.11 Medale: Brak
Tim Burton to nie jest zwykły reżyser - to prawdziwy geniusz! <33 Uwielbiam jego filmy, nie wiem co bym zrobiła, żeby z nim współpracować... eh... marzenia... No, nic, tak czy owak, jego filmy są świetne, chociaż nie - wspaniałe, albo... już nawet sama nie wiem jak mam je nazwać! To arcydzieła! Facet ma niesamowitą wyobraźnię! To czarodziej kina! Jego wszystkie filmy są dobre. Właśnie oglądnęłam Gnijącą Pannę Młodą - gites majonez Sweeney tez dobry, a Edward to już o w ogóle debeściak Charlie ze swoją fabryką... ach... najsłodszy film na świecie, na samą myśl ślinka cieknie. Radze obejrzeć wszystkie, czasu na pewno nie zmarnujesz
__________________
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 256094 Ostrzeżeń: 2 Postów: 2,618 Data rejestracji: 15.12.12 Medale: Brak
Uwielbiam filmy, które są dziełem Tima Burtona. On potrafi naprawdę nadać duszę, mroczny klimat, urok, charakterystyczny styl, który go ce****e. Wystarczy mi jedno ujęcie, żebym wiedział, że to film Burtona. Ile ja ich obejrzałem ? Prawie wszystkie ! Pierwszy był "Edward Nożycoręki". Scena, w której przebija łóżko wodne "rączkami" mam zakodowaną na amen . Potem ponury i budzący lęk ( miał z seidem lat ) "Sok z żuka". No i kolejna scena, która zapadła mi w pamięć. To ta, w której duchy głównych bohaterów stoją na stole i bardzo szybko się starzeją ( wypadająca szczęka, krusząca się dłoń ). No i "Powrót Batmana" i ten złowieszczy Pingwin, Kobieta-Kot. Moim zdaniem to najlepszy film o Człowieku-Nietoperzu jaki kiedykolwiek powstał. "Jeździec bez głowy", "Planeta Małp" i "Alicja w Krainie Czarów" również robią niesamowite wrażenie. Naprawdę przyjemnie się je ogląda. Tim Burton w moim rankingu reżyserów zajmuje zaszczytne drugie miejsce ( pierwszy jest Steven Spielberg ).
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Książe Półkrwi Punktów: 2195 Ostrzeżeń: 1 Postów: 682 Data rejestracji: 27.04.10 Medale: Brak
Nie ma filmu od Tima Burtona który by mi się nie podobał. Wszystkie mają ten cudowny klimat i grają w nich wspaniali aktorzy. Więc jest to mój ulubiony reżyser. Najbardziej lubię chyba " Edwarda Nożycorękiego" , "Alicję w krainie czarów" i " Charlie i fabryka czekolady". Zazwyczaj nie zwracam uwagę na reżyserów tylko na film, ale Burton jest wyjątkiem. Jest to człowiek o wyjątkowej osobowości. Jego filmy odzwierciedlają moje zainteresowania: tajemnice, niezwykłe światy, bujanie w obłokach. ^^
__________________
Dom:Ravenclaw Ranga: Sklepikarz z Hogsmeade Punktów: 818 Ostrzeżeń: 0 Postów: 141 Data rejestracji: 09.07.09 Medale: Brak
Człowiek, którego fenomen pozostaje dla mnie niewyjaśniony. Przyznaję, podobają mi się pojedyncze elementy filmów Burtona, które wręcz można unieść do rangi jego podpisu na rynku, aczkolwiek całe obrazy... jeszcze się taki nie trafił, który by mnie w pełni zadowolił.
"Charlie i Fabryka Czekolady" odrzuciło mnie zupełnie. Nie mogę wprost patrzeć na Johnny'ego Deppa w kreacji jednego z głównych bohaterów, z przyczyn zarówno związanych z moim gustem, jak i charakterem tejże postaci. Przez cały film zastanawiałem się, kto bardziej jest zagubiony w tej roli - sam aktor, czy autor scenariusza. Jestem w stanie zrozumieć ideę aspołecznego geniusza zamkniętego w swoim świecie, jednak tu miałem wrażenie, że Depp cierpi na rozwolnienie i szuka dyskretnego sposobu, żeby jak najszybciej uciec sprzed kamery. Podobnie też chybił mnie jego występ w burtonowskiej "Alicji", którą uważam jako całokształt za film słaby i niewykorzystujący pełni potencjału, jaki się kryje za tą historią.
"Edward nożycoręki", czy "Gnijąca panna młoda" są już nieco bardziej stonowane pod względem tego przerysowanego "słodkiego mroku", a przynajmniej mieści się on w pewnym stopniu w moich granicach tolerancji. Przyznam szczerze, że z tej dwójcy jeden z filmów mogę uznać za naprawdę niezły - numer dwa, głównie za cieszące oko obrazy i podkład muzyczny. Jak dotąd jedyny film Burtona, który w moim prywatnym rankingu rokuje całkiem pozytywnie.
Zobaczymy, może kiedyś ten pan trafi w moje upodobania filmowe.
__________________
"Teraz żyjemy w czasach gdzie śmierć drugiego człowieka jest zazwyczaj kwitowana wymuszonym uśmiechem, bo przecież "fajnie" jest być zimnym, wyrachowanym(...), jak postać z ulubionego serialu, a gdy dzieje się krzywda jakiemuś zwierzakowi, to wtedy wszyscy zamieniają się w superbohaterów."
Jako fanatyczna wielbicielka Deppa, nie mogę nie odnieść się do postu Kab Huna. Jak to uciec sprzed kamery? Jak to chybił Cię jego występ w "Alicji..."?
No dobra, to teraz serio. Widziałam w całości zaledwie 8 filmów Burtona, z czego aż 5 kilkakrotnie. Rekordzistką jest chyba właśnie "Alicja w Krainie Czarów". Albo "Jeździec bez głowy", już się tego nie doliczę. Klimat to jedno, plusem jest też częsta współpraca z Johnnym Deppem i Heleną Bonham Carter. I choć Depp w "Charliem i Fabryce Czekolady", z tą niebieską twarzą i wiecznie zniesmaczonym wyrazem twarzy raczej odrzuca niż wzbudza zachwyt, coś (ciężko mi wyjaśnić, co) w tym filmie sprawiło, że obejrzałam go chyba ze 4 razy. To jeden z takich filmów, które włączałam sobie na "odmóżdżenie" albo żeby leciał w tle, kiedy coś robiłam - pisałam, sprzątałam, porządkowałam zdjęcia na dysku.
Za to Szalonego Kapelusznika i Czerwoną Królową uważam za najmocniejsze punkty "Alicji w Krainie Czarów". W Polsce tradycyjnie coś musieliśmy schrzanić i o ile dubbing w wykonaniu Kasi Figura zachwyca, o tyle Cezary Pazura jako Kapelusznik... nie umiem tego strawić. Czy potencjał historii został wykorzystany, nie potrafię powiedzieć, bo nie dane mi było przeczytanie "Alicji po drugiej stronie lustra". Ale sam film bardzo mi się podobał.
Może i ilość dzieł Burtona nie jest duża, ale liczba ich obejrzeń jednoznacznie sugeruje, że twórczość Tima do mnie trafia. Najlepszy? Chyba jednak "Edward Nożycoręki". Jedyne co zobaczyłam i bardzo szybko wyłączyłam, to "Planeta małp". Niecierpliwie czekam na burtonowską wizję "Rodziny Addamsów"
__________________
Everything is catching up with me
I awake to find I'm not at all where I should be
And it feels I'm getting to the end
And it's hard to figure out what's real and what's pretend
Uwielbiam twórczość Tima. Jego styl jest niekonwencjonalny, a filmy charakteryzują się przerysowaniem i kiczem, ale w pozytywnym znaczeniu. Ta ekscentryczność i dziwność dodają jego dziełom uroku. Widziałam prawie wszystkie filmy Burtona (wyjątek to "Mroczne Cienie", które kiedyś na pewno zobaczę) i jak do tej pory nie podobał mi się tylko jeden - "Planet of the Apes". Reszta twórczości tego pana jest dobra bądź rewelacyjna. Zawsze jest to "coś" co mnie urzeka. Nawet tak krótka animacja jak "Stalk of the Celery" (trwa mniej niż 2 minuty) ma niesamowity klimat, w którym można wyczuć napięcie i grozę. Za najlepsze uważam "Edwarda Nożycorękiego", "Jeźdźca bez głowy" oraz "Frankenweenie" z 2012 r (wszystkie oceniłam na maksymalną ilość gwiazdek na filmwebie). Teraz z niecierpliwością czekam na nowe dzieło Tima "Big Eyes"
__________________
Dom:Ravenclaw Ranga: Prefekt Ravenclawu Punktów: 450 Ostrzeżeń: 0 Postów: 118 Data rejestracji: 15.09.14 Medale: Brak
Początkowo bardzo lubiłam filmy Burtona właśnie za ten mroczny klimat. Niestety jego najnowsze produkcje to po prostu klapy, bo robi wszystko na jedno kopyto. Oglądałam "Sok z żuka", "Sweeney Todd", "Charliego...", "Gnijącą pannę młodą", "Alicję w Krainie Czarów" (żenada) i inne.
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.