Dom:Gryffindor Ranga: Animag Lew Punktów: 555 Ostrzeżeń: 0 Postów: 259 Data rejestracji: 18.01.09 Medale: Brak
Lubię banany, jabłka, gruszki, mandarynki, grapefruity, pomarańcze, brzoskwinie, maliny, jeżyny, winogrona i wiele innych. Praktycznie każdy owoc mi pasuje.
__________________
Dom:Ravenclaw Ranga: Książe Półkrwi Punktów: 2120 Ostrzeżeń: 0 Postów: 200 Data rejestracji: 24.01.09 Medale: Brak
Ja lubię PRAWIE wszystkie owoce, ale najbardziej lubię, a wręcz uwilelbiam :
*pomarańcze,
*mandarynki,
*jabłka,
*winogrona,
*arbuzy,
*brzoskwinie,
*nektarynki,
*kiwi...;p
Bez nich nie mogłbym przeżyć...;D
__________________
W mrocznym, przepastnym świecie duchów i demonów nie ma istoty równie strasznej, równie odpychającej, a mimo to darzonej taką fascynacją, bojaźnią przesyconą, co wampir, który ni demonem, ni duchem nie jest, lecz jeno tajemnicze i potworne cechy obojga dzieli. - Wielebny Montague Summers
Jeśli ma człowiek na coś w świecie dowody, to na istnienie wampirów. Nie brakuje niczego : raporty oficjalne, zeznania obywateli sznowanych, chirurgów, urzędników, księży. Lecz mimo to któż w wampiry wierzy? - Rousseau
"Dziewczyna leżała na podłodze martwa, z rozciętą piersią, a przy niej klęczał czarodziej, tzrymając w okrwawionej ręce wielkie, gładkie, szkarłatne serce, które lizał i gładził, ślubując zamienić je na własne.
W drugiej ręce trzymał różdżkę, którą próbował wywabić ze swojej piersi skurczone, włochate serce. Ono jednak było silniejsze od niego i tkwiło w jego rozwartej klatce piersiowej, odmawiając uwolnienia go spod swojej władzy lub powrotu do kryształowej trumienki, w której tak długo było uwięzione.
I oto na oczach struchlałych ze zgrozy gości czarodziej odrzucił różdżkę i chwycił srebrny sztylet. Wołając, iż nigdy się nie zgodzi, by rządziło nim jego własne serce, wyjął je sobie z piersi.
Przez chwilę klęczał z wyrazem triumfu na twarz, ściskając po jednym sercu w każdej dłoni, a potem padł na ciało dziewczyny i wyzionął ducha."- Baśnie Barda Beedle'a - "Włochate serce czarodzieja"
Dom:Slytherin Ranga: Zastępca Ministra Punktów: 1709 Ostrzeżeń: 0 Postów: 436 Data rejestracji: 24.01.09 Medale: Brak
Owoce bardzo lubię no i są zdrowe. Moje ulubione to bardziej pochodzenia tropikalnego, takie jak kiwi czy pomarańczę. No ale uwielbiam też truskawki. Ale nie takie kupione pokryte grubą warstwą opryskiwaczy, tylko takie z pola. Czasem nawet z ziemią gdy jest się w polu i nie ma ich czym umyć. Grunt to zdrowie <lol> i to mówi blondynka . Nie ma chyba owoca, którego bym nie lubiła. Jedne lubię bardziej, inne mniej ale żadnym nie pogardzę.
__________________
Można odejść od swoich bliskich, zaakceptować koniec istnienia, można pożegnać się z życiem, ale najciężej jest pożegnać się z muzyką...
"Music is like a sunrise for me
It's joyful like a trip in a time machine
Music is like a sunrise for me
It's like coming home
..."
Helloween *.*
Chyba wszystkie owoce lubię, a przynajmniej w obecnej chwili nie umiem wymienić takiego, który mi nie smakuje. Szczególnie dobre są cytrusy - grejpfruty, pomarańcze, cytryny, mandarynki [przy tych lepiej mnie nie zostawiać, bo się szynko kończą ;d]. Uwielbiam również banany, gruszki, winogrona. Najmniej chyba jabłka, ale to zapewne dlatego, że mam ich pod dostatkiem.
__________________
Dom:Ravenclaw Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 400 Ostrzeżeń: 0 Postów: 79 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
W minione wakacje zaczęłam się obżerać mandarynkami, chociaż mandarynki to chyba bardziej cytrusy..no cóż. Z owoców najbardziej lubię winogrona(białe) i kiwi. Oprócz tego to jeszcze brzoskwinie z puszki, bo są bardzo słodkie. :-)
Dom:Gryffindor Ranga: Gajowy Hogwartu Punktów: 985 Ostrzeżeń: 1 Postów: 103 Data rejestracji: 08.03.09 Medale: Brak
Mandarynki, banany, winogrona (czerwone) - to jest to co najbardziej Alanettki lubią ;-) Reszta owoców plasuje się gdzieś daleko, ale też są jadalne.
Edytowane przez Alanette Vieira Malfoy dnia 21-03-2009 21:29
Owoce? Bardzo lubię.
Praktycznie wszystkie. No, oprócz granatów, po których boli mnie brzuch. Melony też nie bardzo. I rambutany mi nie smakują, bo śmierdzą, przynajmniej te z puszki. Próbowaliście?
Lubię za to winogrona, gruszki, nektarynki, mandarynki, kiwi, maliny, truskawki, poziomki, banany, arbuzy, mango, jagody, jabłka, grejpfruty, cytryny, śliwki, wiśnie. Tylko tyle mi teraz przychodzi na myśl ;P
Jak je jem? Jagody najlepsze są posypane cukrem, grejpfruty przekrojone na pół wydłubuję łyżeczką, cytryny mogę jeść... w plasterkach.
__________________
Uwielbiam owoce ;D Jem bardzo często, a właściwie to zawsze kiedy jest taka możliwość. Jakie... Najbardziej to lubię gruszki, brzoskwinie, ananasy, truskawki i pomarańcze. Nie lubię melonów no i oczywiście mango, które wczoraj jadłam po raz pierwszy w życiu. Moja inteligencja podpowiada mi, że 'pachniało' i smakowało tworzywem sztucznym ;D
__________________
Dom:Slytherin Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 407 Ostrzeżeń: 1 Postów: 128 Data rejestracji: 29.03.09 Medale: Brak
Lubie owoce, ale tylko wybrane. Co za dużo to nie zdrowo, także nie przesadzam także i z tym. Najbardziej lubię Pomarańcze, a najmniej banany, jak dla mnie są trochę za "suche" w smaku i konsystencji.
__________________
- Szpiegowałem dla ciebie, kłamałem dla ciebie, dla ciebie stawiałem się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Wszytko po to, by, jak przypuszczałem, zachować syna Lily przy życiu. A teraz mi mówisz, ze hodowałeś go jak świnie na rzeź...
- To poruszające, Severusie - powiedział Dumbledore poważnie. - W końcu dorosłeś na tyle, żeby się nim przejąć?
- Nim? - krzyknął Snape. - Eecto Patronum!
Z końca jego różdżki wypłynęła srebrna łania. Wylądowała na podłodze gabinetu, przeskoczyła raz przez gabinet i wyleciała przez okno. Dumbledore patrzył jak odlatuje. Kiedy jej srebrny blask zniknął w oddali, odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez.
- Po tak długim czasie?
- Zawsze. [...]
Dom:Gryffindor Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu Punktów: 1969 Ostrzeżeń: 0 Postów: 487 Data rejestracji: 05.04.09 Medale: Brak
Uwielbiam wszystkie owoce ! Bez wyjątku!
Ale najbardziej to Truskawki, chociaż ostatnio ich nazwa (truskawka!) zaczyna mnie denerwować. Nie będę pisać dlaczego, bo bym wybiegała poza temat
I również inne owoce: pomarańcze, arbuzy, mandarynki itd. itd. bardzo lubię !
__________________
Najtrudniej jest widzieć słońce, wierzyć w słońce i nie czuć ciepła.
Dom:Gryffindor Ranga: Sklepikarz z Pokątnej Punktów: 824 Ostrzeżeń: 0 Postów: 155 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Chyba nie ma takiego owocu, którego bym nie lubiła. Szczególną miłością darzę jednak te sezonowe.
Absolutnie kocham i wielbię maliny. Zjem je w każdej ilości , zapłacę za nie każdą cenę i mam na ich punkcie fioła większego niż Scooby Doo na punkcie swoich chrupek ;d Jedzeniu malin towarzyszy zawsze swoisty rytuał, bo jedzenie malin należy celebrować.
Przepyszny jest też sok malinowy z Horteksu - był w tamtym roku na jakieś święta i oczywiście cały karton wypiłam sama (przy okazji odurzając się jego aromatem).
Uwielbiam też truskawki i z tegoż powodu nie nadaję się do ich rwania - na trzy zerwane truskawki tylko jedna trafia do kobiałki, a i to jak dobrze pójdzie. Nie znoszę natomiast jogurtów, dżemów, kompotów i innych dziwnych rzeczy, do których wytarzania marnuje się te jakże wspaniałe owoce. Wyjątek robię dla lodów truskawkowych z pewnej cukierni - najlepsze lody, jakie kiedykolwiek jadłam.
Khem, to tyle jeśli chodzi o moje owocowe manie.
Oprócz tego bardzo lubię czereśnie i zawsze zazdroszczę mojemu bratu umiejętności wchodzenia na drzewa, bo przecież na czubku są te największe, najsłodsze i najcieplejsze.
Nie potrafię przejść obojętnie obok białych porzeczek i od lat ubolewam nad faktem, że w naszym sadzie jest tylko jeden krzaczek takowych.
Do jeżyn mam sentyment - gdy byłam mała, dziadek i wujek wchodzili do rowów, żeby mi je urwać. No i jak do babci przychodzi pewna bardzo niefajna pani, to zawsze uciekam tam, gdzie.... rosną jeżyny
Ostatnim owocem, który po prostu muszę wymienić, jest brzoskwinia. Ach....
__________________
"Drogi panie, życie upływa na samych qui pro quo! Są qui pro quo miłości, qui pro quo przyjaźni, qui pro quo polityki, finansów, Kościoła, urzędu, handlu, żon, mężów..."
Denis Diderot Kubuś Fatalista i jego pan
"A: Znajdujesz się w miejscu, gdzie nie obowiązuje prawo Rzeczypospolitej Polskiej.
K: A jest takie miejsce, w którym obowiązuje?"
Oficer, reż. Maciej Dejczer
"Szczęście nie zna politycznych granic i układów, nie hołduje żadnej ideologii, ba, ono nawet bywa niezgodne z dekalogiem."
Dom:Slytherin Ranga: Niewymowny Punktów: 1628 Ostrzeżeń: 1 Postów: 665 Data rejestracji: 14.09.08 Medale: Brak
Oczywiście, że lubię owoce. I powiem szczerze, że gadanie owoce są zdrowie wcale do mnie nie przemawia. Może to za sprawą mojej babci, która mi ciągle wmawia, że nieważne, czy ci smakuje, ważne, że jest zdrowe!. ;f
Jakie owoce lubię najbardziej? Trudno powiedzieć... ale chyba pomarańcze. Niegdyś mandarynki. Ogólnie kocham cytrusy, w tym cytrynę, którą jem codziennie. <3
Ostatnio naszła mnie też wielka ochota na truskawki. Świeże, zadbane truskawki po prostu kocham! Ale takie...hmm... no mniej zadbane [x D] czasem mi wręcz nie smakują, ale teraz żadną bym nie pogardziła. ;D
Także bardzo lubię kiwi, bo tak.
Brzoskwinie też. ;d
Ogólnie - zjem każdy owoc, jaki mi dadzą. Byle nie ananasa ;d
__________________
Dom:Hufflepuff Ranga: Prefekt Naczelny Punktów: 702 Ostrzeżeń: 2 Postów: 348 Data rejestracji: 02.05.09 Medale: Brak
Pospolite lecz wspaniałe jabłka gruszki i mniej pospolity granat. Uhhh kocham granaty. I sok kaktusowy. Owoce są przeepyszne. Ale w umiarze. Bo każdy wie że co za dużo to nie zdrowo. CIEKAWOSTKA: Arbuz to warzywo.
__________________
Serdecznie i gorące pozdrowienia dla Jamie Black NAJLEPSZEJ CZŁOWIECZYNY NA ŚWIECIE i dla Jamajki jej psa!
Dom:Gryffindor Ranga: Sługa Czarnego Pana Punktów: 1105 Ostrzeżeń: 1 Postów: 207 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Kocham owoce, chyba nie ma takiego, którego bym nie lubiła, lecz najbardziej przepadam za jabłkami, może to dlatego że mój tato ma ich 10 hektarów i są dla mnie dostępne cały rok i to za darmo, moje ulubione odmiany to lobo i paulared, natomiast nie lubię tych odmian długo przechowywanych.
Z gruszkami jest podobnie, z śliwek najbardziej lubię węgierki i opale.
Czereśnie, najlepiej poznańskie lub majówki, wiśnie sokówki. Truskawki, najlepiej prosto z krzaczka, podobnie jest z porzeczkami, borówkami, agrestem i malinami. Winogrona, najlepsze białe z krzaczka który rośnie u mnie ma podwórku.
Z tych importowanych lubię najbardziej banany, pomarańcze i kiwi.
__________________
Twórczość bywa rekompensatą, choć czasem bardzo utajoną, z bardzo skrywanych braków i utrat płynącą jak z podziemnego źródła.
Dom:Gryffindor Ranga: Dorosły Czarodziej Punktów: 881 Ostrzeżeń: 1 Postów: 207 Data rejestracji: 28.06.09 Medale: Brak
Ja owoce uwielbiam, a najbardziej chyba winogrona i mandarynki. Teraz w moim domu winogrona są codziennie i siedzę i jem, ale to jeszcze zależy czy dobre się trafią. Oprócz tego lubię słodkie i miękkie jabłka innych nie, kiwi, banany, maliny, truskawki, pomarańcze, czereśnie nawet trochę i brzoskwinie.
Edytowane przez Domaa dnia 10-07-2009 12:05
Dom:Hufflepuff Ranga: Mistrz Zielarstwa Punktów: 2821 Ostrzeżeń: 1 Postów: 383 Data rejestracji: 11.08.08 Medale: Brak
Chyba jako jedyna powiem, że owoce są mi obojętne. Zjeść większość zjem, ale bez żadnym rewelacji. Mogłabym ich nie jeść, gdyby nie rodzice, którzy co chwilę jakieś kupują i mnie wręcz zmuszają do ich jedzenia.
Do gustu (jeśli można tak to nazwać), najbardziej przypadły mi truskawki, jagody, kiwi, banany, winogrona oraz mandarynki. c:
__________________
Z głupkami nie ma sensu rozmawiać, przed głupkami trzeba się bronić.
Od przebiegłości Ślizgonów Kretynizmu Puchonów I od Wiedzy-O-Własnej -Wszechwiedzy Krukonów CHROŃ NAS GRYFFINDORZE!!!
-Pan Lunatyk przesyła wyrazy szacunku profesorowi Snape'owi i uprasza go, by zechciał nie wtykać swojego długiego nochala w sprawy innych ludzi.
(...) -Pan Rogacz zgadza się z panem Lunatykiem i pragnie dodać, że profesor Snape jest wrednym głupolem.
(...) -Pan Łapa pragnie wyrazić swoje zdumienie, jak taki kretyn mógł zostać profesorem.
(...) -Pan Glizdogon życzy profesorowi Snape'owi miłego dnia i radzi mu umyć włosy, bo kleją się od łoju.
Dom:Gryffindor Ranga: Uczestnik Klubu Ślimaka Punktów: 465 Ostrzeżeń: 0 Postów: 95 Data rejestracji: 09.07.09 Medale: Brak
Arbuz, malinki, agrest, jagodyy 1to ja potrafie przedawkowac jee :]
ogolnie rzeczy biorac jem, lub czasami pozeram wszystkie owoce oprocz Bananów :| poprostu sa dla mnie dziwne w smakujuu
hah pamietam szkolna podstawowke jak chodzilam do klasy z prze dziwnym kolesiem ktory panicznie bal sie mandarynek i raz w szkolnej stolowce raz w tygodniu byly mandarynkii :d hah ;] osobiscie nie mam nic przeciwko mandarynko, lubie je rowniez bardzo xdd
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.