Polami epicko zagmatwała temat, zdążyła już trochę rozprostować sprawę, więc nie ma się co odnosić do pierwszego postu. Antypotteria występowała, występuje i zapewne będzie występować nadal. Nie spotkałam się z jakimiś bardzo radykalnymi działaniami antypotterowymi, właściwie przykład takiego zachowania znam osobiście tylko jeden. Owszem, ksiądz egzorcysta grzmiał z ambony, że Potter to zagrożenie dla dzieci, zło, Szatan, 666. strona w Czarze Ognia zawiera satanistyczne opisy, Halloween i takie tam, ale traktowałam to z pobłażliwością. Z tą samą gorliwością przekonywał o szkodliwości festiwalu w Jarocinie i Przystanku Woodstock dla moralności młodzieży i życia wiecznego. W sumie gościa lubiłam, trochę mnie to jego gadanie denerwowało, ale nie zabiło mojej sympatii dla niego. To o Potterze nawet mnie śmieszyło.
Koleżanka mojej mamy kupiła swoim dzieciom 2 części "Harry'ego Pottera" w 2000 roku - podobnie moja mama, wręczyła je swoim dzieciom w ramach gwiazdkowych prezentów. Wtedy głośne były opinie, że to bestseller, że dzieci, które w życiu nie przeczytały żadnej książki, nagle domagają się kolejnych, że świat oszalał i zaczytuje się w przygodach młodego czarodzieja. Kościół w Polsce jeszcze się chyba wtedy nie wypowiedział. Ale jak już zaczął się wypowiadać, to raczej nie w superlatywach - taki polski standard, jak coś się podoba sporej ilości ludzi, to najlepiej to skrytykować. Owa koleżanka poszła do kościoła, wysłuchała egzorcysty, wróciła do domu i... wrzuciła 2 nowiutkie książki do pieca. W ramach ratowania młodych umysłów swoich latorośli, spaliła 50 złotych. To już trzeba było te książki sprzedać i dać tę kasę na tacę, ktoś miałby z tego pożytek. Albo oddać do biblioteki - chociażby ze względu na ludzi, którzy włożyli jakąś tam pracę w wydanie tych książek i z szacunku dla słowa pisanego. Rozumiem hejterów. Jestem w stanie nawet zrozumieć księży, którzy zniechęcają do kupowania i czytania jakichś tam książek. Ale bezsensownego wyrzucania kasy w błoto, zasłaniając się wiarą (ilu głodnych by się nakarmiło za te pieniądze?), nie rozumiem.
__________________
Everything is catching up with me
I awake to find I'm not at all where I should be
And it feels I'm getting to the end
And it's hard to figure out what's real and what's pretend
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 256094 Ostrzeżeń: 2 Postów: 2,618 Data rejestracji: 15.12.12 Medale: Brak
Widać jak na dłoni, że autorka zakładając temat miała na celu wylanie kubła pomyj na Kościół i nic poza tym ( sama zresztą pisze w "wyjaśnieniu" o swojej frustracji ). "Argumenty" przytoczone są nie tyle śmieszne, co żałosne. Tak, pod ziemią jest piekło...Litości ! Jaki ksiądz tak Cię nauczał ? Niebo/Piekło to STAN DUSZY - nie miejsce. Brak jakiejkolwiek wiedzy o nauczaniu Kościoła, czysta manipulacja i propaganda w najlepszym wydaniu. Biologii zakazać...Kto jest uznawany za ojca GENETYKI ? Grzegorz Mendel, czeski zakonnik - augustianin. Fizyki zakazać...Mikołaj Kopernik też był duchownym. Świat stworzony w siedem dni ( mi już jako pięcioletniemu malcowi mama - BIOLOG potrafiła wytłumaczyć, że dzień w Biblii jest pojęciem symbolicznym. Dla Boga "dzień" mógł trwać dziesiątki milionów lat ). A teoria Darwina jak sama nazwa wskazuje pozostaje teorią. Z każdym rokiem przybywa naukowców, którzy podają w wątpliwość jej słuszność. Wieki średnie, Ciemnogród, palenie książek - to są po prostu bezmyślnie powtarzane jak mantry stereotypy, które ze stanem faktycznym nie mają zupełnie nic wspólnego.
Na "Kamieniu Filozoficznym" jednym z opiekunów w kinie był ksiądz katecheta. Czy potępił książkę, film ? Nie. Znam ( a może lepiej znałem ) bardzo wielu zakonników, którzy powieść przeczytali, na filmie byli, mogli nawet porozmawiać na temat Pottera bez toczenia piany na ustach. Dziwne nie ?
http://www.kosciol.pl/article.php/20050316145848725 - pod tym linkiem jest zamieszczony artykuł, który dość jasno i czytelnie precyzuje "kwestię HP" w Kościele. Polecam go tym, którzy podobnie jak autorka mają mylne wyobrażenie o tym "zakazie czytania" i podobnych głupotach.
Pozwolę sobie też kogoś zacytować :
"Laski, które na imprezie odurzają się trawą, popijają drinki, a potem "rżną" facetów śmieją się z Pottera i bajeczek pani Rowling.
Dzieciaki-które znam-i którym w ogóle CHCIAŁO SIĘ przebrnąć przez siedem grubaśnych tomów-to przeważnie elokwentne i sympatyczne osoby. Sięgają potem po dojrzalszą lekturę zamiast bujać się po imprezach i "zaliczać" kolejne numerki.
Radykalna zmiana zachowań nastolatków ma miejsce.
W tej całej lawinie zachowań destrukcyjnych, które przytoczyłeś całe to Potterowskie czary-mary jest zaledwie małym ziarenkiem.
Jestem zdania, że gdyby współczesna młodzież dorastała w normalnych domach, pod okiem normalnych rodziców, którzy przygotowują do odbioru mediów (i kontrolują to!)-mielibyśmy problem tych rozważań z głowy.
Zresztą wystarczy troszkę pogrzebać w antropologii kulturowej i widać jasno, że sfera magii towarzyszy ludziom całego globu od zawsze."
Osoba bardzo wierząca i praktykująca. Jak widać ten "straszny, okrutny Kościół z Ciemnogrodu" wcale nie zakazuje i nie walczy z HP. Takie tezy przytaczają głównie ludzie, których życiową ambicją jest w jakiś sposób "dołożyć" Kościołowi, ewentualnie ośmieszyć ( jak uczyniła to autorka w pierwszym poście ). Wniosek nasuwa się sam. Ma z nauką KRK bardzo mało do czynienia ( mniemam, że w ogóle ) albo jak podałem wyżej chce się tylko wyżyć, bo nie pasuje jej być może Kościół jako instytucja - ma do tego pełne prawo, ale wrzucanie wszystkich przedstawicieli do jednego worka i nazywanie ich przeciwnikami HP jest ogromnym nadużyciem.
Nie twierdzę rzecz jasna, że opinie o szkodliwości HP nigdy z ust duchownych nie padły. Jednak ks. Natanek, czy też pojedyncze osoby to nie cały Kościół. Gwoli ścisłości, to "słynny ksiądz z sieci" jest już poza łonem KRK ( dla tych, którzy nie wiedzą, i dalej gotowi są przytaczać jego zadania jako całego Kościoła ).
Antypoterria o wiele bardziej rozwinięta jest przez osoby, które właśnie wyśmiewają i obrażają czytających książki pani Rowling od tych "wstrętnych klechów". To nie żaden ksiądz napisał ileś tam parodii o młodym czarodzieju, nie był autorem żartów ( takich, które mogą ranić wrażliwe osoby ) itp.
Już sam fakt, że istnieje ta stronka ( a obok niej dziesiątki innych ), możliwość zakupienia książek, filmów, gadżetów z Harrym Potterem w roli głównej powinien dać do zrozumienia, że cała ta rzekoma nagonka ze strony Kościoła, zakazy, nakazy, to nic innego jak tylko walka z Nim. Powieść pani Rowling posłużyła niestety jako "tarcza" lewaków, ateistów i zadeklarowanych wrogów KRK. W imię wolności rzecz jasna. Nie widziałem, żeby na koncercie np. Arki Noego czy zespołów muzycznych, które utożsamiają się z Kościołem palone były JAKIEKOLWIEK książki ( nie tylko HP ). Natomiast już u takiego Nergala spalenie Biblii jest "przejawem wyrazu artystycznego".
Moim zdaniem powieści pani Rowling mają swój czytelny przekaz, powinny też łączyć a nie dzielić. Nie wiem czy autorka zdawała sobie z tego sprawę, kiedy zakładała temat, że większość fanów ( a na pewno w Polsce ), to ludzie wierzący ( nie tylko katolicy ). Co ma na celu więc obrażanie "ich" Kościoła, wiary, przekonań ? Chyba tylko to, żeby potwierdzić niesłuszną tezę, że "Harry Potter jest zły", congratulation
__________________
Dom:Ravenclaw Ranga: Kierowca Błędnego Rycerza Punktów: 912 Ostrzeżeń: 0 Postów: 215 Data rejestracji: 03.06.13 Medale: Brak
Osobiście nie widzę nic złego w książkach o Harrym Potterze.W telewizji'Trwam" kiedyś mówili, że Harry Potter jest zagrożeniem, ale chyba nie wtedy, kiedy seria stoi sobie spokojnie na półce, czytana od czasu do czasu, bo mam w swoim domu mnóstwo książek fantasy.Noe zamierzam, jak się tego obawia kościół urządzać jakiś praktyk okultystycznych i satanistycznych, rzekomo po to by do czego może zachęcać książka uprawiać magię czy inne rytuału np. wróżenie, które występuje w Harrym Potterze.Można by się przyczepić do wielu innych książek fantasy, choćby 'Władcy Pierścieni" napisanej kilkadziesiąt lat temu przez Tolkiena, ale tego nie zrobiono.Jak już miałabym obstawiać, które z książek fantasy są największym zagrożeniem to bez wątpienia wymieniłabym jak teraz modne książki o wampirach, które przekonują, że wampir to zupełnie nieszkodliwy osobnik popijający sobie zwierzęcą krew(Zmierzch).Tego typu książki po prostu ogłupiają , nie aż tak małą grupę osób.Dobra książka fantasy, a do tej należy Harry Potter ma wyraźnie zaznaczone granice między dobrem i złem, mało tego główni bohaterowie z tym złem walczą, więc jak wspomniałam nie uważam, by Harry Potter był zagrożeniem dla wiary i kościoła.
__________________
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 256094 Ostrzeżeń: 2 Postów: 2,618 Data rejestracji: 15.12.12 Medale: Brak
Żadne książeczki pisane głównie dla dzieci i młodzieży nie są zagrożeniem dla Kościoła. Nie zastąpią Pisma św. i nie spowodują nagłego upadku wiary. To bezsens. "Harry Potter" i jego świetność zaczyna przemijać, dlatego też i krytyka powieści pani Rowling odeszła już niemal w zapomnienie. Ks. Posacki SJ czepiał się nawet benedyktynów za kontakty z mnichami hinduskimi. Telewizja Trwam nie jest też głosem Kościoła jako Jego oficjalny rzecznik. Przytoczyłem w moim pierwszym poście link. Szkoda, że nie wszyscy się pofatygowali, żeby go przeczytać ze zrozumieniem ( ale niewiele jest do rozumienia ). Nie pisałoby się wówczas "...jak się tego obawia kościół..." - a odpowiedź w owym artykule jest bardzo, ale to bardzo czytelna. Czytanie książek o Harrym Potterze NIE JEST GRZECHEM. Czy w końcu jest to już jasne i przejrzyste ?
Czemu nikt nie napisze o pastorze Kościoła Luterańskiego, który wystawił niezłe show i zorganizował publiczne palenie książek pani Rowling ? Szczyt głupoty. HP to czysta fikcja, bajka, jedna z wielu pozycji fantastyki. Za chwilę zastąpią ją inne ( o ile już tego nie zrobiły ). Zresztą "Zmierzchy" i tym podobne też nie są żadnym ZAGROŻENIEM - a co z Draculą ? Wampiry, wilkołaki, zombie, latanie na miotle - jedna półeczka. Nie dajmy się zwariować. Najbardziej zbrodnicze sekty opierają się przecież na BIBLII. Do wszystkiego trzeba podejść na spokojnie, i nie siać ziarna niezgody. To, że jakiś ksiądz na kazaniu coś napomknął, to żaden dowód.
Obecny papież Franciszek pokazuje inne oblicze, gdzie KRK winien pochylać się nad samotnymi, chorymi, cierpiącymi, biednymi, żyjącymi w nędzy bliźnimi. Co mu tam jakiś zmyślony czarownik w okularach na twarzy i blizną na czole może przeszkadzać ?? Nic, bo to jest BAJKA w większości dla dzieci, a nie żaden okultyzm !
__________________
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.