Dom:Gryffindor Ranga: Czwartoroczniak Punktów: 201 Ostrzeżeń: 2 Postów: 132 Data rejestracji: 28.04.14 Medale: Brak
lubie lorda voldemorta ponieważ jest tajemniczy i potężny. ale iv tak wole dobrą strone
Dodane 23.05.2014:
Voldemort może jest i zły,ale w każdej książce lub w filmie musi być czarny charakter. Jest on moją drugą ulubioną złą postacią, bo pierwszą jest Bellatrix
Edytowane przez raven dnia 23-05-2014 18:52
Dom:Gryffindor Ranga: Gracz Quidditcha Gryffindoru Punktów: 135 Ostrzeżeń: 0 Postów: 43 Data rejestracji: 13.05.14 Medale: Brak
Czarny Pan.... Bez niego, książka byłaby ,,zwykłą'' książką....
Tajemniczy, zły do szpiku kości, pragnący ,,wyczyścić'' świat z mugoli i półkrwi czarodziejów...
Niby ,,klasyczny'' czarny charakter, ale naprawdę jest niesamowity.Ja go lubię jako postać,oczywiście
Dom:Gryffindor Ranga: Goblin Punktów: 26 Ostrzeżeń: 0 Postów: 10 Data rejestracji: 02.04.14 Medale: Brak
Był trochę jak np. Hitler ale trochę mi go szkoda zwłaszcza że nie mógł kochać przez to że jak się urodził jego ojciec był pod wpływem eliksiru miłosnego. PS: w filmie wg. mnie wygląda głupio lepiej wygląda z tyłu 7 tomu
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Gracz Quidditcha Gryffindoru Punktów: 132 Ostrzeżeń: 0 Postów: 49 Data rejestracji: 11.05.14 Medale: Brak
Moim skromnym zdaniem Voldemort jest zły, ale czytając książką myślałam, że zawsze będzie mieć ostry głos. A tu zdziwienie. Tu głos łagodny, tam ostry. Jest bezlitosny i wytrwały. Te dwie cechy moim zdaniem sprawiły, że nie zbacza z drogi, którą obrał.
__________________
Od przebiegłości Ślizgonów Kretynizmu Puchonów Wiedzy-o-Własnej-Wszechwiedzy Krukonów CHROŃ NAS GRYFFINDORZE!!!
Dziękuję wszystkim za pozdrowienia.
Jestem Gryfonką z przebiegłością Ślizgonki. Mam mózg Krukonki oraz charakter Puchonki.
Dom:Gryffindor Ranga: Przeciętny Uczeń Punktów: 179 Ostrzeżeń: 0 Postów: 77 Data rejestracji: 28.05.14 Medale: Brak
Lubie Czarnego Pana bo był największym czarodziejem (nie licząc Harrego I Dumbledora). Jest trochę smutną postacią poniewarz miał straszne dzieciństwo!
__________________
George
-Zawsze uważałem, że my z Fredem powinniśmy dostać ze wszystkiego P, bo sam fakt, że pojawiliśmy się na egzaminach, był powyżej oczekiwań.
Przez te wszystkie lata?
-Zawsze
To, że twoja wrażliwość uczuciowa mieści się w łyżeczce do herbaty nie świadczy o tym, że wszyscy są tak upośledzeni.
Ron uniósł wysoko odznakę prefekta.
Matka- Nie wierzę! Nie wierzę! Och, Ron, to cudownie! Prefekt! Jak każdy w naszej rodzinie?
George- A ja i Fred to, co, jesteśmy tylko sąsiadami?
Och, jesteś prefektem, Percy? - zdziwił się jeden z bliźniaków.- Dlaczego nam nie powiedziałeś? Nie mieliśmy pojęcia.
Daj spokój, przecież pamiętam, że coś o tym wspominał powiedział drugi bliźniak. Raz...
Albo dwa...
Chwilę temu...
Przez całe lato...
Nagle wśród ryku pożerających wszystko płomieni Harry dosłyszał piskliwy, żałosny, ludzki krzyk.
-Nieee! To... zbyt... niebezpieczne!-ryknął Ron
Harry zanurkował ku nim. Drako doztrzegł go i wyciągnął rękę. Harry zdołał uchwycić Drako ale zrozumiał że to na nic: Goyle był za ciężki. Spocona dłoń Malfoya wyślizgnęła mu się z ręki.
-HARRY, ZABIJĘ CIĘ, JEŚLI PRZEZ NICH ZGINIEMY!
Najlepszy aktor z Harry'ego Potter'a to... Tom Felton :*****
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 256094 Ostrzeżeń: 2 Postów: 2,618 Data rejestracji: 15.12.12 Medale: Brak
Lubie Czarnego Pana bo był największym czarodziejem (nie licząc Harrego I Dumbledora). Jest trochę smutną postacią poniewarz miał straszne dzieciństwo!
Lubię Adolfa Hitlera, bo był fantastycznym socjalistą - największym - no może Stalin by go przerósł ;p
Straszne dzieciństwo miał też Syriusz, Harry, Snape, Dumbledore - a mimo to stanęli po innej stronie barykady. Wielkość nie polega na mordowaniu, torturowaniu, prześladowaniu, ale na czymś zupełnie innym. Właściwie to nie przerażają mnie takie wypowiedzi - a może powinny ? Bo w czym "magiczny" Czarny Pan lepszy od mugolskiego Adolfa ?
__________________
Dom:Slytherin Ranga: Pierwszoroczniak Punktów: 51 Ostrzeżeń: 1 Postów: 64 Data rejestracji: 20.04.14 Medale: Brak
Lubie postać Voldemorta ale nie najbardziej ( bo najbardziej oczywiscie Snape'a)
P.S. Stalin był potężniejszy,Hitler był tchórzem.no i nie zapominajmy o współczesnym PUTINIE.
__________________
Świat nie dzieli się na ludzi normalnych i nienormalnych,tylko na tych którzy są pozamykani w zakładach i na tych ,którzy nie zostali jeszcze przebadani ;D
______________________ "Miłość nie polega na tym, aby wzajemnie sobie się przyglądać, lecz aby patrzeć razem w tym samym kierunku."
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 256094 Ostrzeżeń: 2 Postów: 2,618 Data rejestracji: 15.12.12 Medale: Brak
Lubie postać Voldemorta
Ja mogę ten 'fenomen' wytłumaczyć właściwie tylko na jeden sposób. Ano tak, że można Voldemorta po prostu lubić - za nic, tak po prostu. Jednak ja patrzę nieco inaczej - dla mnie istotne ZA COŚ kogo lubię ; i u Voldemorta nie mogę znaleźć nic takiego. Morderstwa, tortury itp.
P.S. Stalin był potężniejszy,Hitler był tchórzem.no i nie zapominajmy o współczesnym PUTINIE
Tak Stalin był potężniejszy, bo swoich mordował, i ma na koncie blisko 3x ludzkich istnień od Hitlera. Faktycznie był 'potężniejszy'. A z Putinem to śmiech na sali. Ja się w ogóle Władka nie obawiam - prędzej tej całej UE z maoistami i dłużnikami nieprawdopodobnymi. Prozachodnia i banderowska nagonka na Putina mnie nie przekonuje ;p
A co do Voldemorta to był potworem - i znowu, czy można kochać potwory ? Ja np. lubię Aragoga, ale uważam że jako drapieżnik bardziej kierował się instynktem , z kolei Volduś jako inteligentna bestia żądzą i świadomą chęcią dokonywania okropnych rzeczy. Właściwie to należałoby o wszystko winić Meropę ^^ za złe ulokowanie uczuć.
__________________
Proszę rozmowy o wyższości pana Hitlera nad panem Stalinem lub odwrotnie prowadzić w tematach ku temu poświęconych. Porównanie Voldemorta do któregoś z dyktatorów, polityków, zbrodniarzy - proszę bardzo, ale polityka nie może stanowić podstawy tego wątku, a już na pewno nie dyskusja o tym, kto zamordował więcej ludzi.
__________________
Everything is catching up with me
I awake to find I'm not at all where I should be
And it feels I'm getting to the end
And it's hard to figure out what's real and what's pretend
Dom:Gryffindor Ranga: Pierwszoroczniak Punktów: 43 Ostrzeżeń: 0 Postów: 28 Data rejestracji: 01.06.14 Medale: Brak
zgadzam się, że bez niego praktycznie nic by się nie działo. Jest dla mnie strasznie czarnym charakterem ale go nie lubię jest postacią bardzo negatywną
__________________
Dla dobrze zorganizowanego umysłu śmierć to tylko początek wielkiej przygody." - Dumbledore
Dom:Slytherin Ranga: Uczestnik TT Punktów: 236 Ostrzeżeń: 0 Postów: 76 Data rejestracji: 30.07.10 Medale: Brak
Postać Voldemorta mimo, że negatywna i przez spore grono osób nie doceniana to przeze mnie lubiana. Może i nie był tak sprytny, za jakiego się uważał. Może i wykiwał go dzieciak tylko dzięki temu, że miał szczęście. Może i brakowało mu piątej klepki... Ale miał to coś. I bardzo go lubiłam.
Do momentu, gdy nie zabił Severusa...
__________________
I want someone who loves me as much as Snape loved Lily.
Dom:Slytherin Ranga: Gracz Quidditcha Slytherinu Punktów: 137 Ostrzeżeń: 0 Postów: 46 Data rejestracji: 31.05.14 Medale: Brak
Już na starcie Voldemort ma u mnie plusa, bo lubię czarne charaktery.
Wychował się w sierocińcu, nie znał rodziców, więc kto miał go nauczyć kochać? Myślę, że Tom wybrał taką 'technikę' obrony przed światem. Wolał zastraszać i krzywdzić innych budząc respekt w ludziach niż być załamanym chłopcem, który totalnie nie radzi sobie z rzeczywistością. Chciał być kimś, a jego wyjątkowe zdolności objawiające się pod różną postacią mu to ułatwiały. Niestety nikt nie wie co wtedy działo się w jego głowie. Po tylu latach samotności (dzieciaki z sierocińca się nie liczyły) spotkał Dumbledora i poznał prawdę. Wyobrażacie sobie co czuł? W końcu miał wytłumaczenie tych wszystkich zdarzeń, których był źródłem. Wyjaśniło się dlaczego mógł zadawać ból innym, rozmawiać z wężami. Ja na jego miejscu oszalałbym ze szczęścia, bo uświadomiłbym sobie, że nie jestem jedyny, nie jestem dziwadłem. W Hogwarcie był świetnym uczniem. Inni zwiastowali mu wspaniałą karierę, ale on pragnął czegoś innego. W sierocińcu zobaczył, że może sprawować władzę nad innymi. Już wtedy 'ziarnko' zostało zasiane. W szkole stworzył grupę oddanych mu 'przyjaciół'. W książce było napisane, że wybierał osoby słabe, a jak wiadomo takimi łatwiej się kieruje. W przeciwieństwie do nich Tom był silny i bez problemu mógł wdrążać w życie swój plan.
Był bardzo inteligentny, potężny. Owijał sobie ludzi wokół palca i dostawał tego czego chciał. Jednak wszystko nie mogło być takie kolorowe. Tom był szaleńcem, bo inaczej nie można tego nazwać. Chciał coraz więcej mocy i władzy. Za nic miał ludzi go otaczających, a to błąd. Nikogo do siebie nie dopuszczał. ( Chodzi mi o jego wnętrze;p) Był przesiąknięty złem. Pomimo dużej inteligencji był ignorantem. Nie brał pod uwagę miłości i wiążącej się z nią magii. Zapłacił za to, gdy próbował zgładzić Harrego poraz pierwszy. W sumie niczego to go nie nauczyło, bo powinien przewidzieć, że używając krwi Pottera do odrodzenia tylko zmniejszył swoje szanse na wygraną. Kolejnym przykładem jego 'ślepoty' była sprawa z Czarną różdżką. W którymś tomie było wspomniane, że Voldemort jest dobrym legilimentą. Dlaczego nie sprawdził Snape'a? Wiem, że Severus był biegły w oklumencji, ale Czarny Pan powinien móc go przejrzeć. Przez tyle lat robiono z niego głupca, bo myślał, że Mistrz eliksirów jest mu wierny. Gdy tak myślę to, to wszystko wzbudza we mnie gniew. Najpotężniejszy czarnoksiężnik świata, a tak głupie błędy były powodem jego upadku.
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Czwartoroczniak Punktów: 200 Ostrzeżeń: 0 Postów: 76 Data rejestracji: 24.01.15 Medale: Brak
Hmmm... Na pewno bez niego ta książka nie miałaby NAJMNIEJSZEGO sensu. Również nie jest dobrą postacią, on jest wręcz potworem. Zabijał wszystkich niewinnych ludzi, którzy nic mu nie zrobili. Ja nie mogę o tym myśleć nawet. Życie poświęcili po to tylko, by zginąć bez powodu z rąk jakiegoś czarnoksiężnika, który nie wie co to miłość. Mi on nie przypomina ani Hitlera, ani Stalina itp. Oni mięli coś takiego... Nie wiem jak to ująć. Voldemort nienawidził mugoli, co można porównać do stosunku Niemiec do Żydów (a do tematu Żydów, polecam film ,,Biegnij, chłopcze, biegnij'', wzruszający, właśnie o życiu Żydów). Ale jednak Tom Riddle nie umiał kochać ani okazać skruchy. On nie wiedział co to jest miłość. Kompletnie nie znał tego uczucia. Jak dla mnie był postacią, której nawet możemy współczuć.
__________________
,,Co ma być to będzie, a jak już przybędzie, damy sobie z tym radę'' ~ Hagrid
,,Udało się, dostali w kość, niech Potter żyje nam! A Voldek gnije w piekle, za którym tęsknił sam!'' ~ Irytek
,,Jeśli chcesz poznać człowieka, dowiedz się jak traktuje podwładnych, a nie równych sobie'' ~ Syriusz Black, Łapa
,,Nie żałuj umarłych. Żałuj żywych, a przede wszystkim tych, który żyją bez miłości'' ~ Albus Dumbledore
,,Trzeba być bardzo dzielnym, by stawić czoło wrogom, ale tyle samo męstwa wymaga wierność przyjaciołom'' ~ Albus Dumbledore
,,Obojętność i lekceważenie często wyrządzają więcej krzywd niż jawna niechęć'' ~ Albus Dumbledore
,,Myśli mogą pozostawić głębsze ślady niż cokolwiek innego'' ~ Pomona Pomfrey
Dom:Slytherin Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 382 Ostrzeżeń: 0 Postów: 107 Data rejestracji: 04.02.15 Medale: Brak
Voldemort to jakby nie patrzeć główny bohater, zaraz po Harry'm. Prawda, robił złe rzeczy - zabijał, torturował itp. Jednak to nie do końca jego wina. Z racji tego, że został poczęty przez amortencję nie miał w sobie miłości. A nawet zwykli, rzeczywiści ludzie, robią straszne rzeczy dlatego, że nie potrafią kochać. Więc według mnie postać Lorda Voldemorta nie jest tak bardzo fikcyjna i odległa, jak mogłoby się to wydawać.
__________________
Ten profil jest własnością Księżniczki Gwiazd - Kathleen AntaresAzalia Riddle Black
Ballada o dwóch siostrach
Były dwie siostry: Noc i Śmierć,
Śmierć większa, a Noc mniejsza,
Noc była piękna jak sen, a Śmierć,
Śmierć była jeszcze piękniejsza.
Dom:Gryffindor Ranga: Animag Lew Punktów: 545 Ostrzeżeń: 0 Postów: 123 Data rejestracji: 07.11.15 Medale: Brak
Nieodłączna postać w całej serii, bez Voldzia akcja byłaby nudna jak flaki z olejem. Mimo wszystko nie pałałam do niego zbyt wielką sympatią, nawet go nie podziwiałam... jakoś nie przepadam za takimi złymi postaciami, przeważnie stoję po stronie dobra.
Co prawda trochę mi go było szkoda, zwłaszcza, gdy pokazano go jeszcze jako nieświadomego chłopca... mógł przecież wybrać inną ścieżkę w życiu, byłby o wiele szczęśliwszy... ale on nie potrafił kochać, niestety. Może gdyby miał normalną, kochającą rodzinę, byłoby inaczej.
__________________
,,A kiedy upadniesz, ja będę przy Tobie.
~podłoga "
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.
Drogi UĹźytkowniku, w ramach naszej strony stosowane sÄ pliki cookies. Ich celem jest Ĺwiadczenie usĹug na najwyĹźszym poziomie, w tym rĂłwnieĹź dostosowanych do Twoich indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawieĹ przeglÄ darki dotyczÄ cych cookies oznacza, Ĺźe bÄdÄ one umieszczane w Twoim urzÄ dzeniu. W kaĹźdej chwili moĹźesz dokonaÄ zmiany ustawieĹ przeglÄ darki dotyczÄ cych cookies - wiÄcej informacji na ten temat znajdziesz w polityce prywatnoĹci.