· Fobie |
~XSoleadoX
|
Dodany dnia 07-10-2010 22:12
|
Użytkownik


Dom: Hufflepuff
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 205
Ostrzeżeń: 0
Postów: 48
Data rejestracji: 04.10.10
Medale:
Brak
|
Od zawsze moją fobią są pająki. I niestety miałam kilka spotkań z wielkimi (nie takimi malutkimi "domowymi") pająkami, co mnie prawie o zawał przyprawiło xD
Drugą po części jest lęk wysokości. Gdy mam przed sobą jakąś barierkę to mogę tam stać i gapić się na dół (bez żadnego strachu) nawet, jeżeli to będzie wysokość kilkudziesięciu metrów. Ale jeżeli nie byłoby żadnej barierki czy czegoś podobnego, to nie zbliżyłabym się (i stała sparaliżowana kilka metrów dalej xd) nawet jeżeli byłoby to nisko (np. kilka metrów).
No i jeszcze mam taką jedną fobię, głupią taką... Gdy jestem na zewnątrz, to boję się burzy xd Po prostu wpadam w panikę, tak jak wtedy, gdy widzę pająka.
Wiem, że wzięło mi się to z dzieciństwa, ale nie pamiętam dokładnie dlaczego...
Edit:
blackowa napisał/a:
Czwarta to igły i krew . To chyba wiadome . <lol2>
Zapomniałam o tej fobii ;p
Też się tego boję od dzieciństwa. Zawsze jak widzę krew albo strzykawkę jestem bliska zemdlenia...
Edytowane przez XSoleadoX dnia 07-10-2010 23:07 |
 |
|
|
~blackowa
|
Dodany dnia 07-10-2010 22:17
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Przeciętny Uczeń
Punktów: 175
Ostrzeżeń: 2
Postów: 196
Data rejestracji: 06.10.10
Medale:
Brak
|
Pierwsza to pająki . Dreszcze mi przechodzą , kiedy widzę coś takiego.
Druga to lęk wysokości . Boję się patrzeć z drugiego piętra , albo stać na wysokich schodach .
Trzecią jest ciemność . Boję się ciemności , dlatego w nocy raczej śpię , chyba , że jestem z kimś , komu ufam .
Czwarta to igły i krew . To chyba wiadome . <lol2>
I chyba ostatnia to małe pomieszczenia - klaustrofobia .
__________________
Widać, jestem tempa. Bo nie spamuję <lol3214645735`2>
Pozdrawiam Cię drogi Gościu , pamiętaj o mnie. 
|
 |
|
|
~RedQueen
|
Dodany dnia 08-04-2011 13:52
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Horkruks
Punktów: 7249
Ostrzeżeń: 0
Postów: 543
Data rejestracji: 11.01.11
Medale:
Brak
|
Ja bardzo boję się pająków, gdy widzę jakiegoś od razu odskakuję i piszczę. Za równie straszne uważam koniki polne (zaczęłam się ich bać gdy w garażu kuzynki zobaczyłam takiego ogromnego - mógł mieć z 10cm) i modliszki (w Polsce chyba ich nie ma ale ja się ich boję nawet na zdjęciu ). Boję się też zastrzyków i dentystów.
__________________
Edytowane przez RedQueen dnia 08-04-2011 13:55 |
 |
|
|
~Wasp
|
Dodany dnia 08-04-2011 14:02
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Siedmioroczniak
Punktów: 672
Ostrzeżeń: 2
Postów: 258
Data rejestracji: 17.12.10
Medale:
Brak
|
Boje się wszystkich owadów,ale najbardziej pająków.Mam arachnofobię.Kiedy z kimś idę do lasu,to wtedy niosę długi patyk i co chwila się zatrzymuje,żeby nim przed sobą pomachać.Kiedyś mój tata na kompie na tapecie ustawił pająka,to uciekłam z pokoju,brakowało mi nawet odwagi,żeby ja zmienić.Kiedy jakiś pająk jest w moim pokoju to z piskiem i płaczem wybiegam z pokoju-Nie jestem go nawet w stanie zabić,tak bardzo się boję...
Za to żadnego lęku wysokości nie mam i uwielbiam duże wysokości i szybką jazdę. |
 |
|
|
~fanka98
|
Dodany dnia 08-04-2011 14:42
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Portret w gabinecie dyrektora
Punktów: 5238
Ostrzeżeń: 3
Postów: 775
Data rejestracji: 16.03.11
Medale:
Brak
|
ja nie boje sie pajakow, ale sie ich brzydze.
kiedys balam sie burzy.
od niedawna boje sie zastrzykow( za niedlugo bede miala szczepienie( aaaaaaaaaaaa ratunku!!)) |
 |
|
|
~Hermionka111213
|
Dodany dnia 08-04-2011 14:52
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Minister Magii
Punktów: 2002
Ostrzeżeń: 1
Postów: 610
Data rejestracji: 27.03.11
Medale:
Brak
|
5 rzeczy, których się boję .
1. Duchów .
2. Śmierci .
3. Pająków (tak jak Ron) .
4. Węży .
5. Os i innych żądlących owadów .
__________________
"Zagłuszanie bólu na jakiś czas sprawia, że powraca ze zdwojoną siłą..."
__________________________
Bardzo mocno pozdrawiam właśnie... ciebie. ;D
Podpisano: Przyszła pani Malfoy. <3
|
 |
|
|
~Alexandre
|
Dodany dnia 08-04-2011 15:12
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Dorosły Czarodziej
Punktów: 882
Ostrzeżeń: 1
Postów: 321
Data rejestracji: 22.03.11
Medale:
Brak
|
Mam klaustrofobię - boję się małych pomieszczeń. Zawsze, gdy siedzę w szafie wydaje mi się że ściany się zbliżają... 
Boję się wysokości. Przykład: zawsze, gdy opieram się o barierkę na wyższym piętrze, wydaje mi się, że zaraz barierka spadnie, a ja zlecę razem z nią, roztrzaskując się na kawałki o ziemię... 
no i boję się szerszeni..
__________________
"Jak masz problem z głową to chłopaku nie ćpaj, bo będzie po nocy prześladować cię wiedźma. Jak chcesz być niegrzeczna to najpierw dorośnij, bo los nastoletnich matek nieraz bywa gorzki".
|
 |
|
|
~Rose Granger
|
Dodany dnia 08-04-2011 16:02
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Pracownik Ministerstwa
Punktów: 1200
Ostrzeżeń: 0
Postów: 161
Data rejestracji: 25.02.11
Medale:
Brak
|
Jeśli o mnie chodzi - totalna arachnofobia. Nieważne, czy to duże czy małe pająki - nienawidzę, brzydzę się i wskakuję na cokolwiek, co tylko uniemożliwi mi kontakt z tym uroczym stworzonkiem. Nawet nie mam odwagi zabić. Aczkolwiek wiem, że taki pająk sto razy bardziej boi się mnie niż ja jego 
Nie lubię jeździć windami - szczególnie takimi starymi, skrzypiącymi. Ogólnie wydaje, że zaraz spadnie/runie w dół/utknie między piętrami.
I chociaż nie wiem czy to podpada pod fobię - nie zasnę sama w pokoju ze zgaszonym światłem i zamkniętymi drzwiami. Zawsze musi być jakieś choćby małe źródło światła. Kiedy nie jestem sama zasypiam spokojnie  |
 |
|
|
~bloomix
|
Dodany dnia 08-04-2011 21:40
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Wybitny Uczeń
Punktów: 617
Ostrzeżeń: 0
Postów: 146
Data rejestracji: 22.01.11
Medale:
Brak
|
Rose Granger napisał/a:
I chociaż nie wiem czy to podpada pod fobię - nie zasnę sama w pokoju ze zgaszonym światłem i zamkniętymi drzwiami. Zawsze musi być jakieś choćby małe źródło światła. Kiedy nie jestem sama zasypiam spokojnie 
Też tak mam, ale coraz lepiej mi idzie i coraz mniej się boję, jak jest ciemno to moja wyobraźnia pracuje i to czasami w złym kierunku, ale teraz się robi coraz lepiej i już nie mam takich schiz.
No i jeszcze panicznie boję się schodów i wysokości. Tzn np kiedy muszę wejść np. na jakąś wierzę gdzie schody są strome, kręte i wąskie, to może z tym jeszcze jakimś cudem sobie poradzę, ale jeśli chodzi o zejście to wtedy jest taka panika u mnie, że masakra.
__________________
"Obojętność i lekceważenie często wyrządzają więcej krzywd niż jawna niechęć."
|
 |
|
|
!leea
|
Dodany dnia 08-04-2011 22:35
|
VIP


Dom: Ravenclaw
Ranga: Śmiertelna Relikwia
Punktów: 11463
Ostrzeżeń: 0
Postów: 1,695
Data rejestracji: 30.01.10
Medale:
|
A tak na serio. Mam fobię społeczną. Kompletna psychoza. Nienawidzę "zawierać nowych znajomości", nie lubię nowych, nieznanych dla mnie ludzi - a może nie tyle co ich nie lubię, a raczej się ich boję. Nie umiem zachowywać się bardziej swobodnie czy "być sobą" jeżeli nie znam kogoś więcej niż pół roku. A nawet więcej o.o To nie jest nieśmiałość. Na litość boską - ona też ma swoje granice. Ja się krztuszę ze strachu, jąkam się, jest mi duszno i najchętniej schowałabym się w szafie, byleby tylko ktoś dałby mi spokój. Nienawidzę silić się na fałszywe uśmiechy. Brrr...
Kolejna fobia... hm... mam niezwykły talent do wymyślania dość nieprzyjemnych sytuacji np. "Co najgorszego mogłoby mnie spotkać?" w bardzo realistyczny w moich wyobrażeniach sposób. Nie wiem skąd to się bierze. Potrafię wyobrazić sobie wypadek, pogrzeb mojej przyjaciółki i zacząć płakać. Czy też jakieś porwanie, i mieć ze strachu przyśpieszony puls.
Panicznie boję się śmierci. Tego co po niej. Czy coś jest, czy nie? ( ale to już wątek do rozpisania się do innego tematu ) Tego, że jak mnie nie będzie to wszyscy o mnie zapomną. Boję się przemijania, starości. Że potem będę żałować.
Kręci mi się w głowie, prawie fizycznie czuję ból, gdy widzę w filmie, gdy ktoś się... dusi. Najgorsze, najgorsze co może być. Duszenie się. Przełączam, wyłączam telewizor. Omijam wątki w książkach. Byleby nawet o tym nie myśleć.
Także za nic w świecie, za wszelkie pieniądze nie popłynęłabym łodzią podwodną, albo rakietą w kosmos. Powód? Znowu
"coby było gdyby?" i "co będzie ze mną, jak to się stanie?".
Kolejne ( nie będę wymieniać wszystkiego z mojej "kolekcji" ). Głęboka woda. Byłam np. w Egipcie nad morzem. Najpierw paręnaście metrów wody do połowy łydek a potem gwałtowny koniec spacerku i mimo przeźroczystej wody nie widać dna. Koszmar. Zaczynam powoli oddychać, spróbować się uspokoić. Raz jeszcze ( w Chorwacji ) pływałam na powierzchni wody z rurką i okularkami, oglądałam dno, robiłam zdjęcia, podnoszę głowę "Cholera" tak daleko od brzegu, ledwo co dopłynęłam, pokaleczyłam się na brzegu a potem się poryczałam. Ach, no i raz siedziałam sobie na plaży oglądając zachód słońca a tu nagle przypływ. Nie wiem gdzie popłynął ręcznik i moje okulary ale woda nie była już tak słona, więc pływało się o wiele trudniej i już miałam się poddać. A z moimi umiejętnościami pływackimi nazwanymi przez znajomych żabko-pieskiem to dopłynięcie trochę trwało. xd Dobra, ale koniec z tymi opowieściami - w każdym razie taka przygoda z morzem po raz trzeci, już tak mnie zniechęciła, że głębokiego morza nie lubię. Nie wejdę. Za nic. A jak pomyślę, o oślizgłym dnie morza, to mnie mdli.
__________________
Nigdy nie zapominaj o tym, kim jesteś, bo świat na pewno o tym nie zapomni. Uczyń z tego swoją siłę, a wtedy przestanie to być twoją słabym punktem. Zrób z tego swoją zbroję, a nikt nie użyje tego przeciwko tobie.
|
 |
|
|
~Miionka
|
Dodany dnia 08-04-2011 22:51
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 343
Ostrzeżeń: 0
Postów: 102
Data rejestracji: 29.10.10
Medale:
Brak
|
Boję się śmierci. Niby to ma się całe życie przed sobą a potem, puf i znika jak bańka mydlana. Boję się tego jak będę umierać. Kiedyś miałam depresję i myślałam o przyspieszeniu śmierci samobójstwem a potem chciałam być wampirem i uniknąć śmierci. Tak, wiem. Debilne. Ale czego to człowiek nie ma w głowie kiedy popada w depresję?
__________________
Need more friends with wings
All the angels I know
Put concrete in my veins
There's nothing to lose
When no one knows your name
There's nothing to gain
But the days don't seem to change.
|
 |
|
|
~anetka4774
|
Dodany dnia 08-04-2011 23:10
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Siedmioroczniak
Punktów: 697
Ostrzeżeń: 2
Postów: 226
Data rejestracji: 03.04.11
Medale:
Brak
|
Ja boję się śmierci,bo kto wie co będzie potem? Gdzie trafimy? Czasami sobie myślę co by było gdybym cierpiała przed śmiercią-to jest chyba najstraszniejsze,ponieważ podobno śmierć jest spokojna,łatwa.Życie jest trudniejsze.Rzadko ale zdarza mi się by tak jak Lord Voldemort mieć jakiegoś horkruksa chociażby jednego ale do jego stworzenia jest potrzebny dokonany akt zła-zabójstwo człowieka.Mnie nie byłoby na to stać... |
 |
|
|
~Alexandre
|
Dodany dnia 09-04-2011 12:42
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Dorosły Czarodziej
Punktów: 882
Ostrzeżeń: 1
Postów: 321
Data rejestracji: 22.03.11
Medale:
Brak
|
lea - ja też mam swego rodzaju fobię strachu przed ludźmi. Gdy idę przez miasto i widzę, że ktoś się na mnie gapi, od razu nachodzi mnie myśl, że ze mną jest coś nie tak i dlatego tak się lampi. dopiero gdy jestem z koleżanką czuję się pewniej...
__________________
"Jak masz problem z głową to chłopaku nie ćpaj, bo będzie po nocy prześladować cię wiedźma. Jak chcesz być niegrzeczna to najpierw dorośnij, bo los nastoletnich matek nieraz bywa gorzki".
|
 |
|
|
~Sailor Mars
|
Dodany dnia 11-04-2011 13:58
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 369
Ostrzeżeń: 0
Postów: 74
Data rejestracji: 10.04.11
Medale:
Brak
|
Heh, ja boję się os, pszczół i reszty tej jakże zacnej zgrai ^^. Poza tym wysokość. Mieszkam zaledwie na DRUGIM piętrze i kiedy wyglądam przez okno, kurczowo trzymam się parapetu. Kiedy jestem u babci jest jeszcze gorzej- ona mieszka na 5 (!) piętrze! Do niedawana bałam się też panicznie tego, że ojciec będzie musiał iść na noc do pracy (pracuje w Carrefourze ^^) - czyli że będę sama w domu w nocy. A w okół tak ciemno i słychać te wszystkie dziwne trzaski... brr. Ale niedawno to przezwyciężyłam. ^^ |
 |
|
|
~Molineczka
|
Dodany dnia 11-04-2011 17:15
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Więzień Azkabanu
Punktów: -75
Ostrzeżeń: 2
Postów: 24
Data rejestracji: 23.07.09
Medale:
Brak
|
Słyszę gdzieś "Rech...Rech" i już mnie nie ma. Żaby, ropuchy, jaszczurki. Błeee!
__________________
Molineczka
|
 |
|
|
~fredigeorge
|
Dodany dnia 11-04-2011 19:22
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Uczestnik TT
Punktów: 234
Ostrzeżeń: 0
Postów: 73
Data rejestracji: 31.03.11
Medale:
Brak
|
ja z kolei mam arachnofobie..-czyli strach przed pajakami
strasznie sie ich boje
owszem korsazy nie bo co moze mi zrobi c maluitka kuleczka z dlugimi cieniutkimi nozkami,ale reszta to masakra
pamietam jak bylam mala to na umywalce byl krzyzak
o masakra w ogole do lazienki juz nie weszlam dopoki nie zabrali go |
 |
|
|
~Pyflame
|
Dodany dnia 11-04-2011 19:26
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu
Punktów: 1995
Ostrzeżeń: 0
Postów: 314
Data rejestracji: 27.12.09
Medale:
Brak
|
Nie należę do tych trzęsących porami na widok pająka, myszy, krwi albo na myśl o bobasach, spotkaniach z dentystą czy masła czekoladowego przyklejonego do podniebienia. O nie. Żeby nie było - nie mam nic do takich ludzi, ale z lekka mnie to śmieszy. No cóż. Moja fobia jest... dziwna. Boje się ptaków. Czyli ornitofobia. Nie jest to co prawda nasilone do tego stopnia żebym zabijała ptaki niczym muchy czy przeciwnie - uciekała na ich widok, ale nie zbliżam się do nich a spojrzenie tych "większych" mnie przeraża. Tu wyjątkiem są piękne kruki. Uwielbiam je. Po przeczytaniu bardzo ciekawej książki mi została lubość do nich. Poza tym... Boje się nieuniknionego - śmierci mojej babci. ta kobieta jest wielka - wychowała mnie a to na pewno nie łatwe. Czasem głupio myślę, że wolałabym sama umrzeć niż być świadkiem jej zgonu lub choćby gościem na pogrzebie.
__________________
Piekło to moja dzielnica.
Poluje nocą, bowiem ciemność jest moim żywiołem.
Jestem diabłem stróżem.
Edytowane przez Pyflame dnia 11-04-2011 19:28 |
 |
|
|
~cassandra
|
Dodany dnia 11-04-2011 21:43
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Pierwszoroczniak
Punktów: 46
Ostrzeżeń: 0
Postów: 16
Data rejestracji: 07.04.11
Medale:
Brak
|
Ja to boje się os, pszczół i tego rodzaju owadów. Pająków to nie, co najwyżej mnie obrzydzają, ale jak widzę gdzieś osę, to uciekam w panice. Nie wiem, skąd to się wzięło, bo nigdy mnie żadna nie użądliła. Kiedyś się strasznie bałam szpitali, operacji i różnych chorób teraz ten strach ograniczył się do lęku przed operacjami i chorobami. No i to też nie wiem skąd się wzięło, bo też nigdy nie leżałam w szpitalu. |
 |
|
|
~loona
|
Dodany dnia 22-04-2011 18:30
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Pierwszoroczniak
Punktów: 49
Ostrzeżeń: 0
Postów: 16
Data rejestracji: 02.12.10
Medale:
Brak
|
Ja mam lęk wysokości. Nawet na schodach się boję.., klaustrofobię, ale na szczęście jeszcze nie zaawansowaną. I lęk przed krwią, chociaż nie wiem czy to fobia, bo mi po prostu robi się słabo. I okropny lęk przed stratą kogoś bliskiego. i oczywiście lęk przed owadami, ale od niedawna, bo wcześniej się tak nie bałam. To przez użądlenie przez osę...To chyba wszystko 
__________________
"Jeśli weźmiesz w podróż książkę(...), wydarzy się coś dziwnego:książka zacznie gromadzić twoje wspomnienia. Potem wystarczy ją otworzyć i znów znajdziesz się tam ,gdzie ją wtedy czytałaś.(...) wrócą do ciebie obrazy, zapachy, smak lodów które wówczas jadłaś...(...)" Atramentowe serce, C. Funke
Pozdrowienia dla drogi Gościu
|
 |
|
|
~Bellatrix11227
|
Dodany dnia 06-05-2011 21:09
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Siedmioroczniak
Punktów: 658
Ostrzeżeń: 1
Postów: 218
Data rejestracji: 12.02.11
Medale:
Brak
|
To trochę dziwne, ale przerażają mnie stopy!Tak wiem że to chore, ale naprawdę mnie obrzydzają.
__________________
[img]http://cfile2.uf.tistory.com/image/160A854B4E5001FE1055FB[/img]
|
 |
|