Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 29123 Ostrzeżeń: 1 Postów: 1,889 Data rejestracji: 21.11.09 Medale: Brak
Czy są tu jacyś fani serialu BBC Sherlock? Co sądzicie o uwspólcześnieniu przygód bohatera książek sir Artura Conana Doyle'a? Czy Waszym zdaniem zdaniem zostali dobrze dobrani? Jak na razie są dopiero 2 sezony po 3 odcinki - ale za to każdy odcinek po 1,5 godziny^^
Ten serial dosyć mi się spodobał, nie ma się czemu dziwić - w końcu scenariusz pisali ci sami, co Doctora Who. Benedict dobrze gra Sherlocka, jego mimika, gesty (ten taniec w pierwszym odcinku :D), pan Freeman jest również świetnym aktorem (Hamish!). Pozostali też świetni, Moriarty taki nieco inny od tego książkowego i Ritchie'owego.
Uwaga - czarne zaznaczenie to spoilery!
Edytowane przez Lady Holmes dnia 22-06-2012 21:33
Dom:Slytherin Ranga: Portret w gabinecie dyrektora Punktów: 5368 Ostrzeżeń: 0 Postów: 1,243 Data rejestracji: 07.08.11 Medale:
Dlaczego są tutaj takie pustki? Nie rozumiem... :< Toż to genialny serial jest!
Początkowo myśl o uwspółcześnieniu powieści sir Arthutra C. Doyle'a mnie przeraziła. A że ja kocham jego książkowego Sherlocka i ogólnie całą otoczkę jego charakteru... Strach przed zawiedzeniem się i zobaczeniem, jak z tak nieziemskiej postaci robią coś... hmm, okropnego? - taaak, tak było na początku. I jakże to była wielka pomyłka z mojej strony!
Serial jest naprawdę przecudowny - pełen akcji, niesamowitych dialogów, które naprawdę potrafią rozbawić (niektóre kwestie Sherlocka - miodzio ^ ^ ) i nie sposób się przy nim nudzić, bo wiele rzeczy jest tak zaskakujących, że później chce się to tylko oglądać dalej, i dalej. Sama postać Holmesa w nowoczesnym wydaniu bardzo przypadła mi do gustu. Benedict Cumberbatch wyjątkowo dobrze oddał charakter Sherlocka. Po prostu nie da się go nie lubić
Na wielkie uznanie zasługuje właśnie fakt, że jeden odcinek trwa całe 90 minut, a nie tak krótko, jak inne seriale. Och i kolejna warta docenienia rzecz - oddanie całych przygód Sherlocka we współczesnej wersji, bez ani krztyny utracenia czegoś z charakteru tej postaci i zamienienie sytuacji, rzeczy i zachowań z XIX wieku, na te nam teraz odpowiadające. Super! Nie mam zastrzeżeń.. :>
Naprawdę warte obejrzenia! A więc jeśli ktoś z was jeszcze nie miał okazji tego oglądać, radze to jak najszybciej nadrobić
Generalnie zaczęło się od tego, że chciałam obejrzeć jakiś film z Sherlockiem, a trafiłam na serial. Przede wszystkim, zadziwia mnie to jak bardzo zdążyłam ten serial po kochać, mimo że liczba odcinków zbyt pokaźna nie jest. Cóż, to chyba idealny przykład "nie ilość, a jakość" Kocham Sherlokowego aktora, postać jest wręcz unikalna, uwielbiam ta jego błyskawiczną dedukcję, chociaż bałabym się z nim spotkać twarzą w twarz [co by ze mnie wyczytał, tylko na mnie patrząc?!]. Uwielbiam Wilsona *,* I w ogóle łączy mnie coś z tymi postaciami [ oprócz nieprzeciętnego intelektu ], i może dlatego lubię to oglądać.
Końcówka ostatniego sezonu - poryczałam, się przyznaję. Chociaż gdzieś podświadomie wiedziałam, że Holmes nie zniknął "na amen", bo przecież o czym miałby być kolejny sezon? Jestem ciekawa jak wytłumaczą to zmartwychwstanie - ja uważam, że zamieszana jest w to ta laska z kostnicy, chociaż i tak to dla mnie totalna abstrakcja, że ktoś mógł po czymś takim przeżyć O.o
Sam pomysł, osadzenia tego wszystkiego we "współczesnym czasach" był dość ryzykowny, ale pozytywnie mnie to zaskoczyło, twórcy poradzili sobie z wyzwaniem.
E: Sherlock z biczem <3 niach niach niach. ;>
__________________
Nigdy nie zapominaj o tym, kim jesteś, bo świat na pewno o tym nie zapomni. Uczyń z tego swoją siłę, a wtedy przestanie to być twoją słabym punktem. Zrób z tego swoją zbroję, a nikt nie użyje tego przeciwko tobie.
Dom:Gryffindor Ranga: Skrzat domowy Punktów: 16 Ostrzeżeń: 0 Postów: 2 Data rejestracji: 07.05.12 Medale: Brak
Uwielbiam ten serial! Podoba mi się połączenie współczesnego Londynu i Sherlocka z XIX wieku. Blog zamiast notatek Watsona i smartphone Holmesa, który tylko wyjmie i już wszystko wie
Szkoda tylko, że odcinek 2 sezonu 2 nie jest dokładnie taki jak w opowiadaniu Pies Baskervillów, bo chętnie pokazałabym go w szkole podczas omawiania lektury. 2 ciekawe lekcje polskiego. Aż chciałoby mi się iść do szkoły!
O! Moja kuzynka ogląda ten serial i bardzo go zachwala. Strasznie się jej podoba. Ja jeszcze nie miałam okazji go widzieć, ale mam ochotę.
Ktoś mnie oświeci, gdzie leci ten serial? Na którym kanale i kiedy?
__________________
CRAZYWITCHTRIO! Czarodziejkadark shadowSailor Mars
Oj, w PL to ciężko - raczej AXN'y i takie tam. Ja polecam online, przez internet.
__________________
Nigdy nie zapominaj o tym, kim jesteś, bo świat na pewno o tym nie zapomni. Uczyń z tego swoją siłę, a wtedy przestanie to być twoją słabym punktem. Zrób z tego swoją zbroję, a nikt nie użyje tego przeciwko tobie.
Dom:Slytherin Ranga: Portret w gabinecie dyrektora Punktów: 5368 Ostrzeżeń: 0 Postów: 1,243 Data rejestracji: 07.08.11 Medale:
Ktoś mnie oświeci, gdzie leci ten serial? Na którym kanale i kiedy?
Podobnie jak lea polecam oglądanie online, ewentualnie pobranie z chomikuj. W tym momencie serial wychodzi już również na płyty DVD, które z pewnością, jeśli wydatki ci nie straszne, możesz zakupić w "empiku"
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 29123 Ostrzeżeń: 1 Postów: 1,889 Data rejestracji: 21.11.09 Medale: Brak
@leea- na tumblrze pojawiło się tyle teorii "spiskowych",m.in. z piłeczką (to z Mentalisty zaczerpnięte), ze śmieciarką i tym rowerzystą, o sobowtórze... Ile ludzi, tyle pomysłów
Początkowo myśl o uwspółcześnieniu powieści sir Arthutra C. Doyle'a mnie przeraziła. A że ja kocham jego książkowego Sherlocka i ogólnie całą otoczkę jego charakteru... Strach przed zawiedzeniem się i zobaczeniem, jak z tak nieziemskiej postaci robią coś... hmm, okropnego? - taaak, tak było na początku. I jakże to była wielka pomyłka z mojej strony!
Na początku też tak sądziłam - miałam wtedy fazę na tego Sherlocka z Downeyem
I nie mogę się doczekać kolejnych odcinków - dopiero w następnym roku
Edytowane przez Lady Holmes dnia 11-06-2012 21:13
Dom:Slytherin Ranga: Portret w gabinecie dyrektora Punktów: 5368 Ostrzeżeń: 0 Postów: 1,243 Data rejestracji: 07.08.11 Medale:
Na początku też tak sądziłam - miałam wtedy fazę na tego Sherlocka z Downeyem
I nie mogę się doczekać kolejnych odcinków - dopiero w następnym roku
Cieszę się, że nie tylko mną z początku targały wątpliwości tego typu
Ach, nie gadaj... Nie wytrzymam do przyszłego roku...:< Wiadomo, że po takim seansie oczywiście pragnie się tylko więcej, więcej Sherlocka A wbrew pozorom te 90 minut to wcale nie tak dużo, jak już się mocno w to wciągnie.
Spytam się z samej ciekawości i z chęci porównania swoich upodobań: który odcinek należy do waszych ulubionych? :> A co, jeśli chodzi o pairingi? Wiadomo, że po "Wielkim Internecie" krążą zarówno slashe, jak i połączenia hetero. Co myślicie na ten temat? Zostawić Sherlocka w samotności i w spokoju, czy może jednak zrobić z niego kogoś bardziej ludzkiego, sparowując go z kimś?
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 29123 Ostrzeżeń: 1 Postów: 1,889 Data rejestracji: 21.11.09 Medale: Brak
Spytam się z samej ciekawości i z chęci porównania swoich upodobań: który odcinek należy do waszych ulubionych? :> A co, jeśli chodzi o pairingi? Wiadomo, że po "Wielkim Internecie" krążą zarówno slashe, jak i połączenia hetero. Co myślicie na ten temat? Zostawić Sherlocka w samotności i w spokoju, czy może jednak zrobić z niego kogoś bardziej ludzkiego, sparowując go z kimś?
Pytanie trudno, bo każdy odcinek uważam za fajny w innym stopniu... Ale gdyby wybierać, to Scandal in Belgravia i Reichenbach Fall. Pierwszy za Irene, którą z miejsce polubiłam (i jej strój bitewny :D), a drugi za Johnlocka, a szczególnie za tę scenę na dachu i poklepywanie nagrobka...
Hm... Sherlocka bardzo trudno z kimś sparować :P najchętniej go jednak slashują z Johnem, co mi średnio się widzi co jak co, ale Sherlock już prędzej jest aseksualny), a hetero - to tylko z Irene go widzę i w sumie to mój ulubiony pairing^^
wbrew pozorom te 90 minut to wcale nie tak dużo, jak już się mocno w to wciągnie.
Ano - zleci jak z bicza strzelił... I potem niedosyt, że tu ni ma trzeciego sezonu (w dodatku MoffatxGatiss zostawili nas z łamigłówką pt.: How he faked his death). Kocham i nienawidzę ich zarazem xd
Dom:Slytherin Ranga: Portret w gabinecie dyrektora Punktów: 5368 Ostrzeżeń: 0 Postów: 1,243 Data rejestracji: 07.08.11 Medale:
Pytanie trudno, bo każdy odcinek uważam za fajny w innym stopniu... Ale gdyby wybierać, to Scandal in Belgravia i Reichenbach Fall. Pierwszy za Irene, którą z miejsce polubiłam (i jej strój bitewny ), a drugi za Johnlocka, a szczególnie za tę scenę na dachu i poklepywanie nagrobka...
Hm... Sherlocka bardzo trudno z kimś sparować najchętniej go jednak slashują z Johnem, co mi średnio się widzi co jak co, ale Sherlock już prędzej jest aseksualny), a hetero - to tylko z Irene go widzę i w sumie to mój ulubiony pairing^^
Ja również uważam, że każdy z odcinków zasługuje na uwagę :> Mi chyba najbardziej w głowie utkwiły właśnie "Study in pink"(mam dziwną słabość do tego odcinka - był po prostu cudowny i meega zachęcający do oglądania dalej)"Scandal in Belgravia" (za Irene jakoś szczególnie nie przepadam, momentami mnie irytowała, ale i tak ją podziwiam - hahaha no i ten "strój bitewny" , końcówka tego odcinka baardzo mi się podobała) i oczywiście niesamowite "Reichenbach Fall".(tak - scena na dachu była super, całkowicie się z tobą zgadzam :>. Jak dla mnie Sherlock pozostanie aseksualny do końca, bo na myśl o slashu z Johnem wzdryga się bez opamiętania, a Irene... to chyba jedyne, co mogłoby przejść. A oni nawet do siebie pasowali, chociaż ona wydawała mi się momentami taka zbyt... bezpośrednia?
Ano - zleci jak z bicza strzelił... I potem niedosyt, że tu ni ma trzeciego sezonu (w dodatku MoffatxGatiss zostawili nas z łamigłówką pt.: How he faked his death). Kocham i nienawidzę ich zarazem
Właśnie. Zdychajmy razem do 2013 :< Ja ich kocham <3 Odwalili kawał dobrej roboty i naprawdę to doceniam. Właaaśnie - łamigłówka Pomysłów na rozwiązanie parę jest, ale jeden bardziej nieprawdopodobny od drugiego Ja aktualnie nawracam całą moją klasę na "Sherlocka", podobnie jak i niektórych nauczycieli. I idzie mi znakomicie - wszyscy go pokochali A że koniec roku się zbliża, to i oglądamy na lekcjach kolejne odcinki kawałkami i rozmawiamy. Nauczyciele również się wkręcili I teraz wszyscy z niecierpliwością wyczekujemy trzeciego sezonu i rozwiązania
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 29123 Ostrzeżeń: 1 Postów: 1,889 Data rejestracji: 21.11.09 Medale: Brak
Mi chyba najbardziej w głowie utkwiły właśnie "Study in pink"(mam dziwną słabość do tego odcinka - był po prostu cudowny i meega zachęcający do oglądania dalej
Też ciekawy odcinek! A Sherlock odczyniający taniec zwycięstwa, Anderson zaniżający IQ ulicy i Anderson, która tylko wpadła do niego na kawę i wyszorowała podłogę :D
Jak dla mnie Sherlock pozostanie aseksualny do końca, bo na myśl o slashu z Johnem wzdryga się bez opamiętania, a Irene... to chyba jedyne, co mogłoby przejść. A oni nawet do siebie pasowali, chociaż ona wydawała mi się momentami taka zbyt... bezpośrednia?
Dla mnie Sherlocka i Johna może łączyć bardzo silna przyjaźń, ale nie miłość. Pasowali - w sumie ta bezpośredniość nie byłaby taka zła, Sherlock łamie różne granice i raczej przydaje się wtedy ktoś, kto by mu to zarzucił, a nie siedział cicho i tylko się przyglądał (dlatego nie widzę go z Molly, ona bardziej wydaje się być zakochana w wyobrażeniu Sherlocka i jest zbyt nieśmiała).
Matko, chyba osiągnąłeś najwyższy wynik w liczbie zsherlockowanych ludzi, więc w nagrodę dostajesz niebieski szaliczek Holmesa :P
Dom:Slytherin Ranga: Portret w gabinecie dyrektora Punktów: 5368 Ostrzeżeń: 0 Postów: 1,243 Data rejestracji: 07.08.11 Medale:
Też ciekawy odcinek! A Sherlock odczyniający taniec zwycięstwa, Anderson zaniżający IQ ulicy i Anderson, która tylko wpadła do niego na kawę i wyszorowała podłogę
Taniec rządzi *_* Anderson do tej pory mnie rozwala z tą swoją "twarzą" i poziomem IQ Hahahahaha to z szorowaniem podłogi - bezcenne :> Naprawdę - przy pierwszym odcinku w wielu momentach można paść ze śmiechu - co jak dla mnie było wyjątkowo dobrą zachęta :> I Pan Taksówkarz, który niestety mnie nie zaskoczył, no bo skoro w "Studium w Szkarłacie" chodziło o dorożkarza... Ale i tak był super - te tabletki wymiatały
Dla mnie Sherlocka i Johna może łączyć bardzo silna przyjaźń, ale nie miłość. Pasowali - w sumie ta bezpośredniość nie byłaby taka zła, Sherlock łamie różne granice i raczej przydaje się wtedy ktoś, kto by mu to zarzucił, a nie siedział cicho i tylko się przyglądał (dlatego nie widzę go z Molly, ona bardziej wydaje się być zakochana w wyobrażeniu Sherlocka i jest zbyt nieśmiała).
Tak - silna przyjaźni i owszem, ale miłość? Bleeehhhhh o.o Molly do niego nie pasuje - jest zbyt wrażliwa, nieśmiała i jak dla mnie stara się ignorować jego wady ("Scandal in Belgravia" i święta - to było dobre o.o ). Zgadzam się z twoją opinią, iż ona bardziej była zakochana w wyobrażeniu Sherlocka, a nie w nim samym.
Niebieski szaliczek *_* Był cudowny Podobnie jak i płaszcz do kompletu. Ogólnie to on fajnie się w tym serialu ubiera, czyż nie Szczególnie w scenach z Pałacem Buckingham
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 29123 Ostrzeżeń: 1 Postów: 1,889 Data rejestracji: 21.11.09 Medale: Brak
I Pan Taksówkarz, który niestety mnie nie zaskoczył, no bo skoro w "Studium w Szkarłacie" chodziło o dorożkarza... Rozbawiony Ale i tak był super - te tabletki wymiatały Uśmiech
Link do kolejnej teorii spiskowej związenej z nim - klik. To zdjęcie pierwsze było w taksówce, ta babka to była ta z sądu, a te dzieciaki to te co zaginęły - "Jaś i Małgosia".
Niebieski szaliczek *_* Był cudowny Rozbawiony Podobnie jak i płaszcz do kompletu. Ogólnie to on fajnie się w tym serialu ubiera, czyż nie Dowcipniś Szczególnie w scenach z Pałacem Buckingham Śmiech
Bardzo ładnie! I ta fioletowa koszula *.* O szlafrokach zapomniałeś!
A strój do Pałacu był naprawdę boski! I idę o zakład, że w najbardziej emocjonującym momencie prawie 100% fanek dostało ślinotoku (w tym ja ).
I czemu tu jeszcze nie wspomniano o Mycrofcie czy pani Hudson? A great villain, Moriarty? Pffft.
Dom:Slytherin Ranga: Portret w gabinecie dyrektora Punktów: 5368 Ostrzeżeń: 0 Postów: 1,243 Data rejestracji: 07.08.11 Medale:
Link do kolejnej teorii spiskowej związenej z nim - klik.
OMG... o.o To mi się w oczy nie rzuciło (cholera! dlaczego?!). Dobre to jest. Spisek, wszędzie spiski! Teraz jeszcze jak to podobno ma znaczenie... O Salazarze, w tym serialu nie wiem już, na co bardziej zwracać uwagę! Na wszystko chyba! Trzeba obejrzeć wszystkie jeszcze raz klatka, po klatce
Bardzo ładnie! I ta fioletowa koszula *.* O szlafrokach zapomniałeś!
A strój do Pałacu był naprawdę boski! I idę o zakład, że w najbardziej emocjonującym momencie prawie 100% fanek dostało ślinotoku (w tym ja ).
Koszula - też super :> Szlafrok to on ma zarąbisty *_* Ja też taki chcę! Hahahhaha tamta scena była niesamowita! Ach naprawdę cudowna
I czemu tu jeszcze nie wspomniano o Mycrofcie czy pani Hudson? A great villain, Moriarty? Pffft.
Mycroft! Nie wiem czemu, ale on mnie w tym serialu denerwuje. Jak w książce był jak dla mnie całkiem znośny, to tutaj... o.o Nie wiem, co mnie w nim drażni. Ale parasolkę ma fajną Ale to i tak zdrajca jest, pfff...
Pani Hudson! Bardzo fajna babka z niej jest Naprawdę pałam do niej wielką sympatią. Niby taka niewinna, ale jednak sprytna jest. No i ten gościu ze sklepiku na dole, do którego chodziła. I jak jej Sherlock powiedział, że on ma żonę Hahah i to późniejsze (pozwól, że sparafrazuję) : "Dobrze, że nie dowiedziała się jeszcze o tej z Islamabadu"
Moriarty... Uwielbiam tego człowieka. A za kreację tej postaci wręcz uwielbiam Scotta! Nie ma co - to największy psychopata, jaki kiedykolwiek pojawił się w telewizji.Te jego manipulacje, opętańczy śmiech, dziwny ton głosu i te teksty... W "Reichenbach Fall" po prostu wymiatał! Ten jego "taniec" w Tower, te klejnoty koronne i ta sytuacja, w jakiej go złapali! Super! A scena na dachu o.o A jeszcze wcześniej moment, gdy przekonał dziennikarkę, że jest aktorem, którego wynajął Sherlock! Moriarty jest nieziemski! A raczej był :/ Kocham tego człowieka, bo grał tak przekonująco! Nic dziwnego, że aktor ostatnio dostał nagrodę!
Kocham te postacie, kocham ten serial, zdechnę do 2013... Moja klasa właśnie dzisiaj skończyła oglądać całe dwa sezony - wyrobiliśmy się przed końcem roku, łii! No i teraz wszyscy ślęczą nad tym, co ja - JAK ON PRZEŻYŁ?! No cóż - najlepsza zagadka, aby zastanowić się nad nią przez wakacje Do tej pory ciągle o tym myślę... Ratunku... Jak on to zrobił? Pewne jest, że Molly była w to zamieszana, ale jak?
Edytowane przez DziedzicSlytherina dnia 22-06-2012 20:47
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 29123 Ostrzeżeń: 1 Postów: 1,889 Data rejestracji: 21.11.09 Medale: Brak
Ale jak ładnie w serialu widać, że Sherlock kocha (na swój sposób, ale jednak) panią Hudson, wyrzucając włamywacza przez okno....
Scena na dachu jest mocna. I czy mi się zdaje, czy Sherlock nagrywał na dyktafon rozmowę z Jimem? I ten rytm! I co znaczy tajemnicze IOU? Im dalej, tym więcej pytań, a mnie odpowiedzi.
A moment, gdy sherlock leży już na dole i jak odwracają go, to nie mogę się napatrzeć na jego bladą twarz we krwi. Matko, jak to ładnie wygląda z jego niebieskimi oczętami!
Dom:Slytherin Ranga: Portret w gabinecie dyrektora Punktów: 5368 Ostrzeżeń: 0 Postów: 1,243 Data rejestracji: 07.08.11 Medale:
Ale jak ładnie w serialu widać, że Sherlock kocha (na swój sposób, ale jednak) panią Hudson, wyrzucając włamywacza przez okno....
Kocham tę scenę *_* Była przerażająco niesamowita. A później ten tekst (znowu parafrazuję): L: "Wypadł przez okno? A dokładnie ile razy"? S: "Nie wiem. Straciłem rachubę" I jak tu go nie kochać? To było mocne
Scena na dachu jest mocna. I czy mi się zdaje, czy Sherlock nagrywał na dyktafon rozmowę z Jimem? I ten rytm! I co znaczy tajemnicze IOU? Im dalej, tym więcej pytań, a mnie odpowiedzi.
A moment, gdy sherlock leży już na dole i jak odwracają go, to nie mogę się napatrzeć na jego bladą twarz we krwi. Matko, jak to ładnie wygląda z jego niebieskimi oczętami!
Jest BARDZO mocna... Hm... czy nagrywał? Nie pamiętam... A przynajmniej nie przykuło to mojej uwagi... Rytm! Jim jak nic miał coś z tą muzyką. Sam później powiedział, że to Bacha było, ale czy mu wierzyć? Może chciał go po prostu wkręcić? Kto by zrozumiał psychopatę. IOU? Czy to nie jest skrót od "I owe you"? Czyli, że ma u niego dług, czy coś w ten deseń. Dokładnie... Tak wiele pytań, a tak mało odpowiedzi :<
O Slytherinie, te jego zwłoki (no właśnie! czy to były zwłoki?! ja już w nic nie wierzę - to przez tego rowerzystę p.p)... To było straszne. Za pierwszym razem to było aż rozwalające i takie - to już koniec Sherlocka?! Sherlock nie żyje?! Gdyby nie scena ze cmentarzem to normalnie moja żałoba potrwałaby dosyć długo, a każde nawiązanie do Sherlocka jakimś takim nostalgiczno-melancholijnym zadumaniem. Wtedy jak on wyglądał o.o Straszne to było, naprawdę straszne. Tyle krwi... o.o I jak dla mnie, to tam było wgniecenie w czaszce No i jak to można by przeżyć?! On ma brata bliźniaka.... o.o
Ale dużo tej czerni... Trzeba by było napisać pod tematem - uwaga! spoilery!
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 29123 Ostrzeżeń: 1 Postów: 1,889 Data rejestracji: 21.11.09 Medale: Brak
I Pani Hudson wyjeżdża z Baker Street? Anglia by upadła.
A kłótnia Johna z kasą? Była bezcenna, i te przebitki na mieszkanie Ale bardzo kocham tę scenę z gifu z mojego podpisu *.* I ten zamach szlafroczkiem
Nieee, to musiał być Sherlock - brata bliźniaka nie miał (w oryginale książkowym wdrapał się na skałę, ale tam były nieco inne okoliczności), ale ta śmieciarka jest podejrzana... I ten rowerzysta. Czytałam też teorię, że ci ludzie, co pierwsi podbiegli do Sherlocka to byli ludzie z jego siatki bezdomnych i ono coś tam mu pomogli - nie powiem, trzyma to się kupy.
Dom:Slytherin Ranga: Portret w gabinecie dyrektora Punktów: 5368 Ostrzeżeń: 0 Postów: 1,243 Data rejestracji: 07.08.11 Medale:
I Pani Hudson wyjeżdża z Baker Street? Anglia by upadła.
A kłótnia Johna z kasą? Była bezcenna, i te przebitki na mieszkanie Ale bardzo kocham tę scenę z gifu z mojego podpisu *.* I ten zamach szlafroczkiem
Dokładnie! Pani Hudson jest nierozerwalnie związana z Baker Street Wiesz co... Właśnie ten twój gif za to tak bardzo uwielbiam <3 Uwielbiam tę scenę. I to "machnięcie szlafroczkiem"! Jak on to robi, że to tak fajnie wygląda? Hahah a najlepszy potem to był ten wybuch
Nieee, to musiał być Sherlock - brata bliźniaka nie miał (w oryginale książkowym wdrapał się na skałę, ale tam były nieco inne okoliczności), ale ta śmieciarka jest podejrzana... I ten rowerzysta. Czytałam też teorię, że ci ludzie, co pierwsi podbiegli do Sherlocka to byli ludzie z jego siatki bezdomnych i ono coś tam mu pomogli - nie powiem, trzyma to się kupy.
Dokładnie...W książce było inaczej, a więc i rozwiązanie inne. Ten brat bliźniak to było jedno z tych głupszych rzeczy, które przyszły mi do głowy Śmieciarka jest nawet baaardzo podejrzana. Podobnie jak i rowerzysta! O Salazarze - kocham tę teorię! Od teraz! Naprawdę to się trzyma kupy o.o Ci bezdomni są w końcu cwani Ale ta krew! Ta czaszka! Ten grób! Czy Mycroft, John, czy pani Hudson nie widzieli tych zwłok na pogrzebie? Ja już nic nie czaję... :< To mi tak mąci w głowie...
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 29123 Ostrzeżeń: 1 Postów: 1,889 Data rejestracji: 21.11.09 Medale: Brak
Mycroft pewnie wie - Mofftiss bardzo ściśle trzymają się oryginału, więc nie zdziwiłabym się.
Uwielbiam tę scenę. I to "machnięcie szlafroczkiem"! Jak on to robi, że to tak fajnie wygląda? Hahah a najlepszy potem to był ten wybuch
A jeszcze kilka sekund przed - ten uśmiech do ściany *.*
Ach, zapomniałbym o muzyce! Jest genialna, kilka kawałków mam na swoim ukochanym telefonie i sobie słucham - szczególnie lubię The Woman, Sherlocked, The Game is On.
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.