Dom:Ravenclaw Ranga: Redaktor Żonglera Punktów: 1002 Ostrzeżeń: 0 Postów: 445 Data rejestracji: 07.12.08 Medale: Brak
"Śmierć jeno przemierza świat, podobnie jak dwaj wierni druhowie, którzy razem przemierzają morza; jeden zawsze będzie żyć w drugim. Zniewoleni miłością, żyją w tym, co wszechobecne. W owym boskim zwierciadle widzą się twarzą w twarz, wolni i nieskalani. Wielka to dla niech pociecha, bo choć rzecz można, że z tego świata odeszli, to ich przyjaźń wciąż trwa, ponieważ jest nieśmiertelna"
William Penn "Nowe owoce samotności"
Jak go rozumiecie,podoba sie wam?
__________________
"Co nie jest życiem, wykorzeniam
by kiedyś martwą nie umierać"
"Z punktu widzenia aerodynamiki
trzmiele nie maja prawa latać,
tyle że trzmiele o tym nie wiedzą,
wiec latają sobie dalej."
Dom:Hufflepuff Ranga: Członek Wizengamotu Punktów: 1453 Ostrzeżeń: 3 Postów: 221 Data rejestracji: 22.11.08 Medale: Brak
Ja nie rozumiem tego tematu.
Może teraz pokażę swoją bystrość, ale co to robi w temacie "Insygnia Śmierci"?
I co to za temat?
Przepraszam, ale naprawdę nie rozumiem, z jakiej parafii to w ogóle jest temat.
Takie troszkę krótkie.
I bez sensu.
I w złej kategorii (?)
__________________
Dr. Chase: To był jeden pocałunek!
Dr. House: Właśnie dlatego nie możesz dotykać moich markerów.
House:Jeśli dostanę ten dyżur, to wskażę tego, kto rozpuszcza plotki o twojej rzekomej zmianie płci
Cuddy: Nie ma takich plotek.
House: Ale będą, jeśli nie dasz mi tego dyżuru
House : O, widze , że mamy trzech muszkieterów. Załatw murzyna, ja dziewczynę , a kangur przestraszy się i ucieknie.
Dr House: Ta tablica nie bez powodu jest BIAŁA
(chwila ciszy)
Dr House: Możesz oddać mi ten CZARNY pisak?
House: [do Cuddy] Aha, prawie zapomniałem, muszę dać 16-letniemu pacjentowi magiczne grzybki by wyeliminować bóle głowy. W porządku?
Cuddy: [sarkastycznie] Żaden problem.
[House uśmiecha sie i wychodzi. Cuddy w panice biegnie za nim]
Cuddy: To był sarkazm!
Dr Foreman: Saturacja w normie.
Dr House: Zmieniła się o jeden procent.
Dr Foreman: Mieści się w normie. To normalne.
Dr House: Gdyby jej DNA zmieniło się o jeden procent byłaby delfinem.
Dr. Chase: Nienawidzę tego dzieciaka.
Dr. House: Lubię tego dzieciaka.
Dr. Chase: Jeszcze go nie poznałeś.
Dr Cameron: Prosisz mnie, bym z tobą poszła?
Dr House: Jasne. Brzmi nieźle.
Dr Cameron: Coś w rodzaju randki?
Dr House: Dokładnie, tylko z wyjątkiem "randki".
Henry: Mój brat nie jest zbyt mądry.
Dr House: Moc genów jest potężna.
Dr House: Potrzebnym mi prawnik.
Vogler: Kogo zabiłeś?
Dr House: Nikogo, ale jest dopiero przed południem.
Wilson: Bądź sobą. Bądź opryskliwy, obojętny, niegrzeczny i arogancki.
House: Nie rób ze mnie świętego.
Dom:Gryffindor Ranga: Członek Wizengamotu Punktów: 1467 Ostrzeżeń: 0 Postów: 685 Data rejestracji: 15.12.08 Medale: Brak
Myślę, że ten tekst mówi o śmierci i o przyjaźni. Chodzi tu o to, że śmierć, tak jak i przyjaźń nie może nic rozłączyć tzn. jeśli przyjaźń jest prawdziwa to śmierć jej nie rozłączy, a jeśli jeden z przyjaciół umrze, to nie rozłączy to ich przyjaźni.
Nie wiem czy dobrze rozumiem ten tekst, ale to moje ogólne spostrzeżenie.
__________________
*
Inspektor Lestrade: W kolejnym życiu byłbyś dobrym przestępcą. Sherlock Holmes: Tak, a pan świetnym policjantem.
Dom:Ravenclaw Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu Punktów: 1818 Ostrzeżeń: 2 Postów: 524 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Ten fragment mówi o niezniszczalności prawdziej przyjaźni i miłości. Jeżeli tylko, dane osoby łączy prawdziwa i szczera miłość i/lub przyjaźń, to nic nie jest w stanie tego zniszczyć, nawet śmierć. Gdy umrą obydwaj, ich przyjaźń pozostanie w pamięci innych, jako wzór, czyli nie umrze razem z nimi. Jeśli natomiast umrze jeden z druhów, to pozostanie, zawsze w pamięci tego drogiego, który mimo śmierci przyjaciela, zawsze pozostanie mu lojalny.
W skrócie, ten tekst mówi o istocie prawdziwej przyjaźni/miłości, której nic nie jest w stanie zniszczyć.
Jeśli odnieść by ten fragment do książki, to znaczy tyle, że wszyscy, którzy zginęli, na zawsze pozostaną w pamięci ich żyjących przyjaciół i pozostaną oni im lojalni.
__________________
Dom:Slytherin Ranga: Redaktor Proroka Punktów: 1014 Ostrzeżeń: 1 Postów: 266 Data rejestracji: 04.01.09 Medale: Brak
Wydaje mi się, że sensem tego cytatu jest to, że gdy jest dwoje przyjaciół a ich przyjaźń jest szczera i prawdziwa, że mają podobne do siebie dusze to nawet śmierć nie jest w stanie rozdzielić ich bratnich duszy. I jeden będzie żył w pamięci drugiego gdy tamten umrze lub wyjedzie nawet na koniec świata...
__________________
PEOPLE LIKE YOU, ARE THE REASON PEOPLE LIKE ME. KILL PEOPLE <><><><><><><><><><><><><> Kiedy palec wskazuje niebo, głupiec patrzy na palec.. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Ej drogi Gościu pozdrawiam Cię A w szczególności pozdrawiam: Ami,
Lilly Luna Potter, Krzywołap 21, Emily Riddle, FeltonLover, Karola_94 ^^^ Od cnoty Gryfonów, Kretynizmu Puchonów, i wiedzy o własnej wszechwiedzy Krukonów, STRZEŻ NAS SLYTHERINIE! ...........................
___________ Ludzie od czasu, do czasu potykają się o prawdę,
ale większość z nich podnosi się i pędzi jakby nic się nie stało. [ Winston Churchill ] _._._._._._._. Pan Lunatyk przesyła wyrazy szacunku profesorowi Snape'owi i uprasza go, by zechciał nie wtykać swojego długiego nochala w sprawy innych ludzi.
(...) -Pan Rogacz zgadza się z panem Lunatykiem i pragnie dodać, że profesor Snape jest wrednym głupolem.
(...) -Pan Łapa pragnie wyrazić swoje zdumienie, jak taki kretyn mógł zostać profesorem.
(...) -Pan Glizdogon życzy profesorowi Snape'owi miłego dnia i radzi mu umyć włosy, bo kleją się od łoju.
Dom:Slytherin Ranga: Dyrektor Hogwartu Punktów: 4576 Ostrzeżeń: 2 Postów: 772 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
Rozumiem to jednoznacznie; chodzi o przyjaźń. O coś co jest nieodłączne, nierozerwalne i niezgłębione. Przyjaźń, która przetrwa wszystko, najgłębsze zaufanie. Cóż, temat już jest chyba wyczerpany, przynajmniej z mojej strony. To tyle. <:
__________________
już nie noszę sukienek,
nie śpiewam ładnych piosenek
i chociaż jestem dziewczyną,
z chłopakami piję wino!
Dom:Ravenclaw Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 290 Ostrzeżeń: 0 Postów: 34 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
Życie i śmierć są nierozłącznymi przyjaciółmi. Tak samo jak jakaś ziemska materia (np. skała, budowla albo istota żyjąca) i jej cień. Nigdy się nie rozstają, więc poniekąd są zniewoleni swoją miłością, ale żadne z nich nie może zastąpić drugiego sobą samym - w ten sposób zachowują własną wolność i niezależność.
Tak to widzę
__________________
Fragment mojego ff:
Westchnęła, spojrzawszy na męża, którego uwagi - jak się okazało - wcale nie przykuło olbrzymie malowane dzieło sztuki wiszące na ścianie, lecz młoda, długonoga, blondwłosa samiczka ubrana w obcisłą bluzkę ze zbyt dużym dekoltem, za wysokie szpile i spódniczkę zbyt mini. Lalunia najwyraźniej miała czym się chwalić, wyglądała naprawdę ponętnie ze swoim sporych rozmiarów biustem i jędrną, wystającą pupą, jednak czarownica patrzyła na nią z politowaniem. To nie uroda ani strój wzbudzał w niespełna trzydziestoletniej kobiecie takie uczucie, ale podejrzanie ostry, wyzywający makijaż, dzięki któremu obiektowi męskiego pożądania prawdopodobnie udało się ukryć - jak choćby prawdziwy wiek - lub wręcz przeciwnie - wyeksponować, na przykład aktualnie wykonywaną profesję... To trzeba było przyznać: na znacznie skromniej ubraną panią padł blady strach. Strach o rodzinę, która za chwilę nieuwagi mogła zostać doszczętnie rozbita. Musiała więc działać.
Lekka zazdrość popchnęła ją ku czterdziestoparoletniemu mężczyźnie, wpijającego swój maślany wzrok w spacerującą po muzealnym korytarzu niunię. Dobrze widziała jak się ślinił na widok tej suki i jak wielką miał ochotę, by zagwizdać, a nawet puknąć, gdy trzeba; aż zdjął okulary i uniósł jedną z brwi. Kiedy ją ujrzał, reszta świata automatycznie straciła na znaczeniu. Ach, jakież to typowe... - pomyślała małżonka. Od pierwszej chwili odkrycia sytuacji chciała urządzić mu karczemną awanturę z obiciem gęby włącznie, po czym wyjść z budynku z dziećmi oraz wielce obrażoną miną, lecz zrezygnowała, gdy podeszła bliżej, wszak po kłótni z całą pewnością zamknąłby się w sobie i uciekł od niej, a obrażanie się to raczej domena maluchów bawiących się w piaskownicy.
Podniosła rękę, gdy stanęła tuż za nim, ale ostatni moment zawieszenia wykorzystała na oddech i podjęcie decyzji. Potem nie będzie odwrotu. By zwrócić na siebie uwagę, bezpardonowo klepnęła go po pośladku; mocno, jednak w miarę dyskretnie. Odwrócił się gwałtownie, zupełnie zaskoczony i ze zrzedniętą miną.
- Ejże! - mruknął zakłopotany - W czym problem?
- Widzę, że wolność ci służy - odparła z ironią i stoickim spokojem.
- Nie rozumiem.
- Wygląda na to, że zbyt wcześnie wypuściłam cię ze złotej klatki - małżonka nie rezygnowała z drwiącego tonu - Ledwie z niej wyleciałeś, a już robisz się niegrzeczny...
A to ci dopiero dowcip! Pomyślał, że zaraz chyba padnie trupem.
- Naprawdę sądzisz, że nie jestem w stanie czegokolwiek zauważyć? - zapytała poruszając głową w taki sposób, jakby wskazywała podbródkiem, zamiast palcem, na wyzywająco odzianą i wytapetowaną lalę, spacerującą za nimi.
- Ach, o to chodzi... - odparł mężczyzna, którego twarz spurpurowiała nagle ze wstydu - I właśnie z tego powodu musiałaś mnie...
- Owszem, musiałam - przerwała mu - Żebyś się nie rozbisurmanił zbytnio. Fakt, ładna z niej d**a do wyru***nia, ale najprawdopodobniej tylko d**a. Poza tym, zależy mi jeszcze na naszej rodzinie, więc miej to, skarbie, na uwadze.
-----
Spragniony murzyn czołgał się przez pustynię, aż w pewnym momencie
natrafił na butelkę w której był dżin. No i dostał 3 życzenia
Dom:Slytherin Ranga: Opiekun Slytherinu Punktów: 3615 Ostrzeżeń: 0 Postów: 630 Data rejestracji: 27.08.08 Medale: Brak
Trochę na początku nie skumałam tematu ale jak przeczytałam to wiem. Tu chodzi o przyjaźń, jedyną, najlepszą niezniszczalną nawet dla śmierci, czyli krótko mówiąc przyjaźń przetrwa nawet ciemną, straszną śmierć i pozostanie w umysłach przyjaciół. Jak dla mnie to ten tekst ma takie odniesienie.
__________________
"Never put off until tomorrow what you can do the day after tomorrow."
Dom:Bezdomny Ranga: Charłak Punktów: 7 Ostrzeżeń: 0 Postów: 2 Data rejestracji: 28.03.09 Medale: Brak
Tekst mówi o przywiązaniu, o przyjaźni bądź połączeniu między dwoma osobami. Jedna nie może żyć bez drugiej ; oszalałaby z samotności, nikt nie mógłby zastąpić jej tej osoby.
__________________
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie pokonany.
Dom:Slytherin Ranga: Zastępca Dyrektora Punktów: 3769 Ostrzeżeń: 0 Postów: 229 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
Śmierć jeno przemierza świat, podobnie jak dwaj wierni druhowie, którzy razem przemierzają morza; jeden zawsze będzie żyć w drugim.
Wg' mnie śmierć tak 'przemierza świat' jak dwoje zaprzyjaźnionych ludzi pokonuje 'morza', które w tym wypadku CHYBA oznaczają przeszkody. A 'jeden zawsze będzie żyć w drugim' - śmierć zawsze będzie żyła w ludziach, a ludzie zawsze będą ŻYLI śmiercią. A co do książki, to jest to ewidentne odniesienie do Voldemorta i Pottera.
Zniewoleni miłością, żyją w tym, co wszechobecne. W owym boskim zwierciadle widzą się twarzą w twarz, wolni i nieskalani.
Wielka to dla niech pociecha, bo choć rzecz można, że z tego świata odeszli, to ich przyjaźń wciąż trwa, ponieważ jest nieśmiertelna
'Ich przyjaźń trwa' - nie interpretowałabym tego dosłownie, bardziej PRZYJAŹŃ jako jakaś więź, która będzie między nimi (śmierciom, a ludźmi) obecna.
'ponieważ jest nieśmiertelna' - śmierć jest nieśmiertelna, tak jak to, że śmierć towarzyszy od początku świata ludziom
'Zniewoleni miłością, żyją w tym, co wszechobecne.'
Śmierć miłością do śmierci, a my miłością... tą do drugiej osoby.
'W owym boskim zwierciadle widzą się twarzą w twarz, wolni i nieskalani.'
Codziennie musimy się liczyć z tym, że możemy umrzeć, więc życie stoi ze śmiercią 'twarz w twarz', a obie te rzeczy są wolne, bo w dużej mierze to od nich wszystko zależy. ;-)
Dom:Slytherin Ranga: Książe Półkrwi Punktów: 2217 Ostrzeżeń: 0 Postów: 501 Data rejestracji: 15.10.08 Medale: Brak
Prawdę mówiąc, dopóki nie przeczytałam waszych interpretacji, sama nie rozumiałam ani troche tych słówm beznadziejnie u mnie z interpretacją tekstów
Ale tak, podpisuję się pod waszymi wypowiedziami. I sama chciałabym doświadczyć takiej przyjaźni, której nawet śmierć nie rozdzieli.
__________________
Wbrew powszechnie panującym pogłoskom, al_kaida jest rodzaju żeńskiego.
______________________________________________
Pozdrowienia dla wszystkich, którzy czytają moje wypociny
Dom:Gryffindor Ranga: Skrzat domowy Punktów: 21 Ostrzeżeń: 4 Postów: 125 Data rejestracji: 09.05.09 Medale: Brak
Według mnie ten cytat jest o tym, że jeśli dwie osoby złączy prawdziwa przyjaźń, to nawet śmierć nie będzie potrafiła ich rozdzielić. Nawet jak jeden z nich umrze, to będzie zawsze pozostawał w sercu tego drugiego, a ich przyjaźń będzie trwała do końca, nawet po ich śmierci. Ona nigdy nie umrze, i ich dusze pozostaną na zawsze złączone.
Dom:Slytherin Ranga: Barman w w Świńskim Łbie Punktów: 1390 Ostrzeżeń: 0 Postów: 220 Data rejestracji: 04.12.09 Medale: Brak
Hmmm, za każdym razem, kiedy zaczynam czytać Insygnia Śmierci, zastanawiam się przez chwilę nad znaczeniem tego tekstu i gdybym miała go interpretować, to w moim odczuciu wygląda to tak:
Każdy potrzebuje przyjaciela, z którym będzie dzielił szczęście i smutek. Przyjaciele znają siebie nawzajem, znają swoje prawdziwe twarze i na przekór wszystkiemu trwają w przyjaźni. Związek, jaki ich łączy jest zupełnie czysty i wolny. Idąc przez życie, traktując je jak podróż, zawsze czujemy bliskość swojego przyjaciela. I może nie być go z nami, ale jego słowa i wsparcie czujemy zawsze, bo on żyje w nas. To, że umarł przyjaciel nie oznacza, że umarła jego przyjaźń, która w gruncie rzeczy jest nieśmiertelna.
Jest to tekst, który, dla mnie osobiście obrazuje relację Harry - Dumbledore.
Nie wiem, na ile ta interpretacja jest trafna, ale większość właśnie w podobny sposób to odbiera, więc chyba coś w tym jest.
__________________
"Życie nie jest idealne, Człowieku-Wiadro" T. Pratchett
Dom:Ravenclaw Ranga: Przeciętny Uczeń Punktów: 185 Ostrzeżeń: 0 Postów: 70 Data rejestracji: 15.09.10 Medale: Brak
To chyba jest odniesienie do Jamesa, Syriusza, Remusa. Pomimo że po kolei odchodzili z tego świata, to ich przyjaźń na swój sposób wciąż się ciągnęła, czyż nie tak było?
Dom:Gryffindor Ranga: Redaktor Proroka Punktów: 1002 Ostrzeżeń: 0 Postów: 187 Data rejestracji: 10.02.11 Medale: Brak
Ty kasztan to się rzeczywiście popisałeś bystrością.
Myślę, że tu chodzi o to, że jak jest przyjaźń, prawdziwa nie taka... byle jaka, to nawet śmierć nie da z tym rade ponieważ nawet jeśli ich zabije to w ich sercach i duszach nadal będzie przyjaźń i może "tam dalej'', jak to napisała pani Rowling, nadal będą się przyjaźnić.
__________________
Przywołuję cienie nocy. Pod mym berłem drży magia ciemności.
Wojna mym żywiołem, wojownicy bez dusz na me rozkazy.
Wolność to tylko wspomnienie, bo prawdziwa siła leży w umyśle.
Czy wciąż chcesz stawić mi czoła? Czy zagrasz w grę,
gdzie stawką jest śmierć? Tylko po to, by odzyskać wolność?
Dziedziczny grzechu nasz!
Klątwa to twoja straż.
O ty, najkrwawsza z ran!
Komu wytchnienie dasz?
Któż twego bólu pan?
Tylko Atrydów płód
Rozetnie dawny wrzód.
Dziedzicu, dom swój lecz!
Bogów tu wzywam wprzód,
By twój nie chybił miecz.
O mieszkańcy podziemnych stref!
Jeśli dotarł do was przysiąg zew,
Dajcie dzieciom pomścić ojca krew!
Dom:Ravenclaw Ranga: Minister Magii Punktów: 2002 Ostrzeżeń: 1 Postów: 610 Data rejestracji: 27.03.11 Medale: Brak
Na pewno chodzi tu o prawdziwą przyjaźń, która może pokonać samą śmierć. Oboje przechodzą świat a za nimi depcze powoli śmierć... Są dla siebie idealni. A jednak po czasie umierają, ale nadal się kochają, mimo tego, że zostały im tylko dusze do tej miłości...
Ja to tak zrozumiałam, ale muszę przyznać, że w poezji jestem cienka.
__________________
"Zagłuszanie bólu na jakiś czas sprawia, że powraca ze zdwojoną siłą..."
__________________________ Bardzo mocno pozdrawiam właśnie... ciebie. ;D
Dom:Gryffindor Ranga: Wybitny Uczeń Punktów: 643 Ostrzeżeń: 0 Postów: 179 Data rejestracji: 17.04.11 Medale: Brak
Rowling chciała ukazać siłę przyjaźni. Dumbledore, Syriusz, Fred, Remus, Tonks, Moody, Lily, James - "rzecz można, że z tego świata odeszli, to ich przyjaźń wciąż trwa, ponieważ jest nieśmiertelna" chodzi mi oczywiście o relacje z Harry'm. I relację między Huncwotami.
To bardzo piękny cytat i muszę przyznać Rowling, że świetnie to dobrała. Obrazuje śmierć wszystkich bohaterów. Musieli umrzeć, ale ich przyjaźń
"wciąż trwa, ponieważ jest nieśmiertelna".
__________________
-Spójrz... na... mnie- wyszeptał. Zielone oczy odnalazły czarne oczy, ale po chwili coś w tych czarnych oczach zanikło,stały się nieruchome, puste i martwe. Ręka trzymająca szatę Harry'ego opadła z głuchym stukiem na podłogę i Snape już się więcej nie poruszył.
Draco dormiens nunquam titillandus.
- Szpiegowałem dla ciebie, kłamałem dla ciebie, narażałem dla ciebie życie, a wszystko to robiłem, by zapewnić bezpieczeństwo synowi Lily. A teraz mówisz mi, że hodowałeś go jak prosiaka na rzeź.
-To bardzo wzruszające, Severusie - powiedział z powagą Dumbledore. - A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca?
- Jego losem? - wykrzyknął Snape. - Eecto patronum!
Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łania. Wylądowała na podłodze, przebiegła przez pokój i wyskoczyła przez okno. Dumbledore patrzył, aż jej srebrna poświata zniknęła w ciemności, a potem odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez.
-Przez te wszystkie lata?...
-Zawsze.
It's a gift and a curse. - Adrian Monk
Love never die. - quote from Ghost Whisperer.
Humanity is overrated. - Dr. House
"...W ciszy tak smutno, szepce zegarek
o czasie, co mi go nie potrzeba..."
Śmierć jeno przemierza świat, podobnie jak dwaj wierni druhowie, którzy razem przemierzają morza; jeden zawsze będzie żyć w drugim. Zniewoleni miłością, żyją w tym, co wszechobecne. W owym boskim zwierciadle widzą się twarzą w twarz, wolni i nieskalani. Wielka to dla nich pociecha, bo choć rzec można, że z tego świata odeszli, to ich przyjaźń wciąż trwa, bo jest nieśmiertelna.
Od przebiegłości Ślizgonów Kretynizmu Puchonów I od Wiedzy O Własnej Wszechwiedzy Krukonów CHROŃ NAS GRYFFINDORZE !
To, że twoja wrażliwość uczuciowa mieści się w łyżeczce od herbaty, nie świadczy o tym, że wszyscy są tak upośledzeni.
Ron uniósł wysoko odznakę.
- Nie wierzę! Nie wierzę! Och, Ron, to cudownie! Prefekt! Jak każdy w naszej rodzinie!
- A ja i Fred to co, jesteśmy tylko sąsiadami?
Granger, odejmuję Gryffindorowi pięć punktów za chamskie wyrażanie się o naszej nowej dyrektor... Macmillan też pięć bo mi się sprzeciwiasz... Potter pięć bo cię nie lubię... Weasley, koszulka ci wyłazi za to też pięć punktów
-Ostatni finał trwał pięć dni.
-Ekstra! Mam nadzieję, że i tym razem tak będzie! - zawołał zachwycony Harry.
-A ja mam nadzieję, że nie - oświadczył Percy ze świętoszkowatą miną.-Strach pomyśleć, co bym znalazł w swojej poczcie, gdyby mnie nie było w pracy przez pięć dni.
-Tak, ktoś mógłby ci znowu podrzucić smocze łajno, no nie, Percy? - zakpił Fred.
-To była próbka nawozu z Norwegii! - oburzył się Percy, oblewając się rumieńcem. - To nie był żaden dowcip!
-Był - szepnął Fred do Harry'ego, kiedy wstawali od stołu. - My mu to posłaliśmy.
Dom:Gryffindor Ranga: Sklepikarz z Pokątnej Punktów: 826 Ostrzeżeń: 0 Postów: 213 Data rejestracji: 07.05.11 Medale: Brak
W tym jst nawiązanie do Remusa, Syriusza i Jemsa bo ich przyjeźń przetrwała nawey ich smierć i każdy zapamiętał ich jako ludzi odważnych którzy umieją oddać życie za coś w co wierzą albo w imię młlości. Ale pasuje tez do Harry'ego, Hermiony i Rona bo mimo tych kłótni trudości w poszukiwaniu horkruksów pozostali przyjaciółmi a potem nawet rodziną.
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.
Drogi Użytkowniku, w ramach naszej strony stosowane są pliki cookies. Ich celem jest świadczenie usług na najwyższym poziomie, w tym również dostosowanych do Twoich indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki dotyczących cookies oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu. W każdej chwili możesz dokonać zmiany ustawień przeglądarki dotyczących cookies - więcej informacji na ten temat znajdziesz w polityce prywatności.